Rozgrywka

Pamiętam, że jakoś tego dnia, w którym pisałem od rana, w wolnych chwilach, Spowiedź Wieszcza, mocno się zaczerwieniłeś, choć nie miałem o Tobie jakichś konkretnych spostrzeżeń.

Więc dla Ciebie, siłą rzeczy, zabrakło mi po prostu miejsca.

I fantastycznie

A dziś zjadłeś jeszcze tę grochówkę.

No dzięki za propsy mordo.

To co, jak brzmi plan z odjebaniem Frasera dzisiaj?
W mordzie pewnie polecę ja albo ostatecznie Gęgul. Jeżeli Fraser dotrwa do meczówki, to będzie znakiem zapytania, typ nie ma żadnej mapy gry poza tym, że Julek go zna. Jeżeli nie jest mafiozą, to w meczówce ryzykujemy odjebaniem przez niego jakiegoś randomowego gówna + dalej jest możliwość że ostatni mafiozo przekona kogoś do linczu na nim. Jeżeli natomiast Julek jest mafiozą, to w meczówce pewnie Fraser zagłosuje tak, jak on i jest klops. Gęgul - Bobek - Słowacki brzmi przynajmniej jak walka wieczoru.
Na kogo bym w tej walce głosował to jeszcze inna sprawa. Ale imo istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że to Frajer jest ostatni.

o której wam pasuje

Natomiast mój mózg już się naburzował trochę od wczoraj, tak że poproszę w pierwszej kolejności o opinie co do strategii wyżej.

Andrew, skąd Ci się wzięło, że ja znam Frasera?

Znam Janusza Lewandowskiego i Środę.