Ogólny

ELO zawsze można podzielić na podzbiory. Tak jak w szachach masz ranking od szachów błyskawicznych, szybkich i klasycznych

Takie rzeczy można robić jak już by gra była bardzo popularna. Na etapie zyskiwania popularności w szachach było długo jedno ELO i jeden format.

mafiacorner.boards.net/post/25119
Wspaniały post, szanuję bardzo.

Nie no ja po prostu jeszcze za życia w mieście byłem przekonany, że cała mafia mieści się w gronie: Bobek, Majima, Orbison, Słowacki (było to w testamencie, który cytowałem dzień przed śmiercią). Sądziłem, że prędzej są to ci dwaj pierwsi, ale wiedziałem, że szanse na to, że ktoś spoza tego grona jest winny są minimalne. Stąd chciałem jak najszybciej rozstrzygnąć swój kolor aby ułatwić pozostałym zielonym (za co zresztą dostałem chyba słuszne upomnienie od Antury).
Trochę pechowo, że ostatnią wersję testamentu pisałem na szybko przed wyjściem do pracy, kiedy już rozkładało mnie przeziębienie, bo powinienem dopisać, że jeśli Bobek niewinny to Słowacki na pewno winny.

I pięknie, oczywiście zagram i przyciągnę wam jeszcze obok Italo dwóch kolejnych graczy

A co do tego ELO to tak jak pisał Red obecność ról zwiększa czynnik losowy w rozgrywce, więc wydaje mi się, że mafia powinna być pozbawiona ról.

A co do obecnego stanu rozgrywki to w takim razie za mało zrozumiałem zasadę autorytetu. Bo ja nadal uważałem meczówkę Słowacki vs Meller za łatwiejszą (dla mnie) niż meczówkę Fraser Słowacki. Dla was tymczasem jest już oczywiste, że to nie mógł być Fraser.

Jest oczywiście wersja mafii bez żadnych rolnych. I oczywiście role zwiększają czynnik losowy. Sam zazwyczaj jestem zwolennikiem mafii w tej najczystszej postaci, co nie znaczy, że nie można pograć czasem inaczej. Przygotuj się, bo w następnej role będą i to kilka. Dalej najważniejsza będzie czysta gra w temacie, ale sporo smaczków wleci

Oceniłem, że dwóch najsilniejszych graczy w rozgrywce na moment mojej śmierci to mafiozo - Majima i mafiozo - Słowacki. Mellera uniewinniłem właściwie nie pamiętam czemu, na intuicję jakoś. Mafiozo Meller wydawał mi się jednak słabszy niż Mafiozo Słowacki.

Frasera siły gry jakby w ogóle nie oceniałem bo po prostu stwierdziłem, że tu się nic nie da oceniać. Trza bezwzględnie założyć, że musi paść i myśleć tylko o reszcie graczy. Wyciągnąłem go z równania całkowicie.

Nie jest nawet ważne porównywanie potencjału grania w mafii przeze mnie i Słowackiego, a to ile osób z tych pewnych zielonych widziało u mnie element mafijności a ilu u Bobka/Słowackiego. Tate był przekonany o mojej winie. Widząc jak gra mafia czułem się w obowiązku nie dożyć do meczówki, bo bym ją przegrał.