Rozgrywka

Z resztą, w którym momencie napisałem, że cie podejrzewam? Nie myl faktów, chciałem tylko sie dowiedzieć, czemu od razu po linczu wyskoczyłeś tak pewnie, że chcesz lecieć w Russella, a teraz jest prawie najbardziej zaufanym XDD jeśli nie widzisz tutaj dziury w swojej logice to ja nie wiem kto tu debila zgrywa

Plus jak ktoś zauważył to było "szekspirowe". Bo podobnie Russell pisał o tamtej sytuacji.

Nie będziecie się przecież kłócić o jakiś camping. Jaka jest szansa, że mafijny Karakan idzie sobie afk na głosowanie?

No wlasnie kurwa dziwne ze nie zaglosowal wogole na nikogo. Teraz pewnie gotuje jakiegoś posta

Czy miałeś racje to się dopiero okaże

Zakładając Karakana-mafię głosowanie przed linczem wyglądało tak, że mieliśmy karakan vs Sonic, czyli mafia vs mafia. Co wtedy miałoby znaczyć to afk? Nie wychylam się, tłumacząc się afk, tak będzie bezpieczniej? Wątpię, pewnie grałby żeby się jakoś zazielenić, jakiś pocisk w Sonica, potem głos na niego, cokolwiek. 

Mogła być też taka sytuacja, że Mafia Karakan AFK, Sonic zauważył że ja zmieniam w Karakana i podjął decyzje żeby pójść za wajchą, zagłosować na nieaktywnego kolegę, bo była spora szansa, że Ciebie albo krecika przekonamy do tego głosu, dodatkowo padłby wtedy mafiozo, co zazieleniłoby mnie i Sonica a obciążyło Krecika i Huggiego.

JEST taka opcja, ale jednak bardziej prawdopodobnym wydaje mi się Karakan niewinny miastowy. Nie chciałbym popadać w paranoje z tym kombinowaniem, bo musiałbym analizowac też krecika

No właśnie, Szekspir kazał szukać pomiędzy Russel/Sonic/Karakan, trafił 1. Ale Amidamaru też kazał szukać w Sonic/Huggy, też trafił 1. To może jednak Amidamaru  miał rację?
Nie ma sensu AŻ TAK przywiązywać uwagi do testamentów, zwłaszcza że od momentu ich publikacji wiele się dowiedzieliśmy i wiele się wydarzyło. i BTW piszę to jako osoba, którą oba testamenty zazieleniały xd

No spoko, to co proponujesz dzisiaj zrobić z tymi wszystkimi informacjami?