Post by Kapitan Cieniutki on May 17, 2023 12:03:27 GMT 1
Ogólna analiza graczy
Piszę to na prośbę Kapitana. Mam nadzieję, że uda mu się coś z tego wykminić i poprowadzić miasto do zwycięstwa.
Ogólny pomysł na grę był taki: Miasto już miało swoich podejrzanych i kandydatów do linczu. Było ich 5-6. Na wszystkich nie starczyło linczów. Ja i tak byłem w kolejce do linczowania, wiedziałem, że prędzej czy później umrę. Planem było wepchnięcie do linczu jednego podejrzanego przede mnie i zgon w mordzie. Miasto by na tym mocno skorzystało, mafia traci mord na fake księdzu, zostaje 3-4 podejrzanych. W mojej głowie to był świetny plan. Dlatego właśnie zclaimowałem wczoraj księdza. W żadnym wypadku nie spodziewałem się jednej rzeczy - couterclaima przed mordem.
Teraz mamy sytuację gdzie: całe miasto myśli, że jestem czerwony. Wszyscy poza oczywiście MAFIĄ. Więc co mafia teraz będzie robić? Odwlekać mój lincz do końca. Plan z upijaniem mnie jest bardzo wygodny bo kompletnie nic nie daje miastu i nie przeszkadza w mordach mafii. Nie będą specjalnie nakierowywać miasta na pomysł zlinczowania mnie, nie będą nawet o tym wspominać. Długo zastanawiałem się, czy przez to co odjebałem po prostu nie lepiej będzie dać się zlinczować i nie mieszać miastu już więcej. Patrząc jednak na to co się dzieje i w jaką stronę to zmierza nie mogę pozwolić na taki bieg wydarzeń.
Cieniutki - od początku jego posty mi się nie podobały. Były tak linijkowe i czyste, że aż biło to po oczach. Ostatnim postingiem jednak zyskał w moich oczach i mogę stwierdzić jego niewinność.
mafiacorner.boards.net/post/51254/thread - Po pierwsze, zauważył, że miasto się rozsiadło i czeka na rozwój wydarzeń. Dla mafii, która wie, że jestem niewinny to bardzo korzystne, a on woli mimo wszystko dalej drążyć i szukać.
mafiacorner.boards.net/post/51048/thread - Widać prawdziwe zaangażowanie w szukanie mafii. Gdyby Cieniutki był w mafii to raczej nie analizowałby mojego posta jeszcze raz, a na pewno nie zauważyłby takiego szczegółu jak błąd gramatyczny. Jak sam zauważył post pisałem samodzielnie. Jaki mafiozowy wjebaniec pozwoliłby mi na samodzielne napisanie czegoś takiego? Jak to miało wyglądać?
Ali Agca - od początku wydawał się grać trochę z boku, nie wyczuwam jednak w nim i w jego grze mafijności, trochę tak jak miałem w ostatnich dniach z PodRedem, na początku słabo, a w miarę gry coraz śmielsze rozważania.
mafiacorner.boards.net/post/47172/thread - na początku gry wspominał o tym, że nie podoba mu się duża edycja. Dla mafiozy w zasadzie ten cały sajgon i spam na czacie są raczej korzystne, bo łatwo gubią się w takim czymś istotne posty. Nie wydaje mi się, że mafioza by na to narzekał. Raczej niewinny.
GreenPixel - dobrze wiedział jak wygląda gra w mafię przed zapisaniem się. Nie istnieje uniwersum w którym jego obecna gra jest korzystna dla miasta. Nie podał powodu dlaczego jest tak mało aktywny, a jeśli podał, to proszę go przytoczyć. Chłop gra 3-cią edycję, podkreślałem to niejednokrotnie. Nie wierzę, że nie jest w mafii. Przecież od niego tak jebie mafią i jest największym przemykaczem tej edycji.
Klakier - miastowy rolny, o nim chyba nie ma co się rozpisywać.
Murlok - Niby jest w gronie bardziej niewinnych niż wynnych, ale tak naprawdę nie mam pojęcia dlaczego tam się znalazł. Nie czuję, że wniósł coś do rozgrywki. Na siłę forsuje pomysł powieszenia Denholma. Kiedy coś pisze to tylko spamuje IGNORE i LOGOUT. Jego pole widzenia jest tak wąskie, że ja bym go wjebał do mafijnego wora. mafiacorner.boards.net/post/51136/thread - dosłownie 5 godzin temu chciał mnie odjebać w linczu, a teraz nagle tak mocno się zfocusował na Volvie? No way że w to uwierzę.
Młody G - raczej dziwny gameplay uskutecznia. Niby nic nie wnosi, ale tak samo jak Ali Agca i PodRed, mój ogólny feeling jest taki, że jest miastowy. mafiacorner.boards.net/post/49974/thread - podczas tego całego sajgonu z Douglasem to on był międzyinnymi triggerem na to, żeby zmienić głosy na Douglasa. Ja na Marudzie nie chciałem ich zostawić od samego początku. Makłowicz, który dla mnie był zielony, zmienił głos na Douglasa, uznałem, że skoro zaufał Młodemu, to warto iść w tę stronę, a lepszych alternatyw nie miałem żeby Maruda nie padł. mafiacorner.boards.net/post/51324/thread - dodatkowo ten post. Jak mówiłem, MAFIA NIE CHCE MNIE LINCZOWAĆ, CHCE MNIE ZOSTAWIĆ DO KOŃCA. Te wszystkie czynniki uniewinniają Młodego.
Piston - ciężko mi o nim powiedzieć COKOLWIEK. Jest człowiekiem-zagadką. Patrząc jednak na to jakie teorie snuje i że wydaje się być do nich przekonany (https://mafiacorner.boards.net/post/50854/thread) oraz to jak podszedł do tematu, myśląc, że serio grałem mu na emocjach przez ten cały czas i że serio jestem w mafii (tak samo jak Sonic w poprzedniej zapoznawczej) (https://mafiacorner.boards.net/post/50905/thread)
Zostają nam tak naprawdę: Bolec i Denholm, do nich obu mam również obawy i pokolorowałbym ich na żółto. Nie mam już czasu na ich analizę. Denholm za to mam wrażenie, jakby naprawdę prowadził stado przedszkolaków, tylko tych mafijnych, a Bolec nie wniósł nic do rozgrywki, nie w tak dużym stopniu co Pixel, ale porównywalnie.
Z racji, że miasto bierze mnie za mafię, jest to idealny moment dla mafii, żeby przejąć władzę w mieście. Działa mus teraz działać mocno i zdecydowanie, żeby to wszystko pociągnąć i wygrać gierkę. Nie pozwolą mnie zlinczować i będą starać się was przekonać, że używanie na mnie ról jest świetnym pomysłem, jeśli uda im się to przeforsować to już raczej po ptakach.
Nie proszę was o uniewinnienie mnie, czy jakiekolwiek zaufanie. Proszę tylko o nie marnowanie miastowych roli na mnie.
Klakier, wiem, że masz rozum. Nawet jeśli przeżyję to dobrze przemyśl kogo upijasz, proszę Cię.
zerknijcie na fragment o Murloku a potem o Denholmie