Rozgrywka

Źle to wygląda

Forsuje wyjebanie dzisiaj jednego z dwójki ze wskazaniem na pixela i jak gra sie nie skończy to jest 50% jutro 

ale daj coś więcej niż PASUJESZ TAM kurwa, szanujmy sie 

odbierasz mi możliwość obrony, co ja mam na to powiedzieć 
bede po 10

to, że zostałeś obrany na cel nie ma nic wspólnego z tym, że walisz w pixela

Jestem w mafii z bolcem

Scenariusz i
Idziemy za montim
Leci bolec
Leci dwukrotny wajchowy agca
Gdzie profit?

Scenariusz ii
Pociąg na agce, który właśnie się dzieje
Leci agca
Leci dwukrotnie uratowany wajcha bolec
Gdzie profit?

To z kim innym do tej mafii mogę pasować, skoro pozostałych masz za niewinnych?
To nie ma sensu

W mafii bolcem daje go zlinczować i się mogę napierdalac z szelestem, pewnie z powodzeniem
Teraz nawet nie mam kontrkandydata

Myśl kacper

Problem jest taki, że w tym momencie i tam ktoś nas turbo robi w chuja, więc ja logiki takich argumentów nie przyjmuję na tym etapie

Jakbym miał tylko po zaangażowaniu głosować, no to Agca miałby immunitet z perspektywy całej gry

Ale Gdynianin gra imo swoją miastową metę po prostu

Idę poczytać testamenty i posty mafiozów

Jednak mam jeszcze chwile chłop ze spotkania się spóźni
Wciąż wracamy do matematyki
Jak nie bierzesz nas obu pod uwagę i nie wierzysz w bolec+pixel, to masz dwa razy 50/50

Jak wciąż uważam, ze z całej gry powinienem być niewinny, No to kurwa tamto 50/50 i tak powinno być dla ciebie łatwiejsze

Teraz serio będę później, bliżej 11 juz

Wpadłem na sekundę między spotkaniami
Skapnalem się, ze dla mnie sytuacja musi w zasadzie być jeszcze prostsza

Rozpiszemy scenariusze
Murlok w mafii - miasto przegrywa
Bolec w mafii, linczujemy dzisiaj bolca, murlok pada w mordzie, młody z pixelem głosują razem na mnie, miasto przegrywa

Pixel w mafii, linczujemy dzisiaj pixela i mamy meczowke 1v1v1 z młodym i bolcem
Młody w mafii, linczujemy go dzisiaj i mamy meczowke w której chyba wybieram między pixelem a bolcem?????????

Nie no murlok mogę se wydziarac co chcesz ale tu chyba jedyna opcja jest pójście w pixela, nie zrobię ci tego i nie każe wybierać miedzy mną a młodym

Kurwa no, jak dla mnie to wygląda obecnie tak:
- Całą grę uniewinniałem Agcę
- wczoraj (razem z Cieniutkim) przebąkiwałem o układzie Gdynianin - pixel

W mordzie ginie kurwa Monti zamiast mnie, gdzie byłem do tego murowanym kandydatem. No i tu się pojawia pytanie DLACZEGO

Wyobraźmy sobie meczówkę w momencie w którym lecę ja, a nie Monti. Mamy Agcę, Cieniutkiego, Gdynianina, Bolca (który atakował agcę, ale potem bardziej zainteresował się mną) i pixela (który uniewinnia Gdynianina). W jakim świecie Agca przeżywa tę meczówkę? xD
Jestem JEDYNYM potencjalnym sojusznikiem, którego Agca może przekonać do swojej niewinności. Oczywiście tu jest jeszcze jeden mafiozo, no ale to i tak mamy układ 3-2, chyba że w mafii jest pixel - wtedy mogą próbować przekabacić Bolca. Natomiast w momencie, w którym pixel zacząłby nadawać przeciwko Belmondo, wydaje mi się, że mielibyśmy sprawę jasną, więc to się raczej nie wydarzy.
Wydaje mi się, że to jest jedyny sensowny powód, dlaczego nie jestem od wczoraj z desek.

Analizując jeszcze wczorajszą wajchę z Bolca na Szelesta - jeżeli szlibyśmy planem Montiego, czyli Bolec wczoraj, a dzisiaj pixel - pozbywamy się dwóch najmniej aktywnych, z dużym prawdopodobieństwem na jedną mafię. Znowu - w czym interesie było pozbycie się Szelesta? W interesie Agcy, wystarczy spojrzeć na testament Szelesta. Szczególnie jeżeli bolec jest niewinny, do czego w tym całym układzie się przychylam. Jeżeli wczoraj poleciałby niewinny Bolec, myślę że nikt nie rozważałby winnego Szelesta, bo z pixelem on się średnio dodawał, chciał go linczować jako pierwszego itp.



W tym układzie daję 60% na mafię pixela z Agcą i 40% na mafię Bolca z Agcą.

Bolec Pierdolec i greenpixel dajcie znać, co sądzicie o wyjebaniu dzisiaj Agcy jak będziecie.