Rozgrywka

Nie oczekiwałem żadnej konkretnej odpowiedzi, bo odpowiedź na to pytanie miała zasadniczo trzeciorzędne znaczenie. Ja rozstawiam se domino i patrzę co się dzieje, czy pierdolnie czy nie pierdolnie. Zamysł posta byl taki, żeby zasugerować, że kolega Tuk może mieć ambicję zagrać taką grę i dzięki temu pozostali gracze będą go mogli oceniać przez pryzmat takiej ambicji, a nie losowego hobbita, który by czegośtam nie zrobił, bo tak mafia nie gra.

A że przy okazji cztery osoby poszły na mnie z widłami, to chyba nawet lepiej, dzieje się.

Tak

1. Nie ma znaczenia kto mnie pierwszy uniewinnił. Ponieważ uniewinniłem się ja. A nie wy mnie. Więc chuj mnie boli kto pierwszy napisał, że jestem niewinny. Więc WP spadaj.

2. O wiele bardziej interesuje mnie WASZA OPINIA NA CZYJŚ TEMAT niż zestawienie dwóch graczy na temat których interakcji mam się wypowiadać. Po pierwsze takie działanie z mojej strony co do zasady będzie reakcyjne, nawet jeśli pyta mafiozo, po drugie mocno ogranicza pole do popisu.

3. Boromir, jego widły. Jaram się. Niech idzie z widłami. Byle na odpowiednie osoby.

No właśnie nie wiem, co zakładam, bo to wyjaśnienie było moim zdaniem równie durne, co samo pytanie, i jestem delikatnie skonfundowana.

wszystko wiecie czy wam pomóc?

Post nr 21. Oczko.

Poczytajcie sobie posty Władcy Pierścieni. Jego linii obrony.


Ja naprawdę nie chcę być złośliwy czy naginać regulaminu. Ale gość pisze jak mafiozo, który nie wie dlaczego inni się go czepiają.

Nie wiem, czy ci to pomoże, ale spróbuję, bo myślę, że być może tak. W jego pytaniu do Tuka zawierała się teza, że potencjalnie tam siedzi jakiś gracz, który jako mafia posiada topowe ambicje. Odpowiedź Tuka nie była tak istotna, celem było wybadanie bardziej dookoła tożsamościowe, czy jest to taki gracz, który ma takie ambicje i sugestia dla innych, że może tak być. Pochwalę się, że pomyślałem o tym od razu, ale nie pomogłem się Boromirowi bronić, bo uznałem, że w sumie lepiej jak sam odpowie i ten nacisk się nie zmarnuje. No i się nie zmarnował, bo odpowiedź Boromira była taką, jakiej się spodziewałem. Dla mnie miastowy człowiek.

Gdyby było tak, jak głosi Boromir, że nasz Tuk to człowiek jako mafia ambitny, wtedy jego luz, za który ja go gdzieś tam lekko uniewinniam, nie byłby zbyt istotnym argumentem. Takie powiedzmy ostrzeżenie.

E: Dodałem cytat z posta, na który odpowiadam dla większej przejrzystości.

Pomidor

jeju a ten arnold jaki mądraliński