Rozgrywka

Borowik jak sama nazwa wskazuje jest szlachetny

chociaż jest to chyba niespecjalnie modna opinia

Drzewiec szef

ale to tym lepiej, będę wam przecierał szlaki

tak zwane mięso armatnie

Ale jak to?

W ogóle wywiązała się fajna dychotomia - WP raz się do Trolla przymila, raz atakuje jakby nie wiedział jaką linię objąć, zaś Troll zszedł z piedestału i rzeczywiście zaczął grę emocjonalną. Fajnie. W tle jeszcze ten Hobbit, który stara się jak może żeby nie przekazać jakiejś wielkiej myśli.

Właśnie bałem się, że przy tylu graczach limit 100 postów jest za wysoki. Nie wiem czy to kwestia tego, że trzeba zachować posty na jutro, ale nie ma takiego spamu, jakiego się spodziewałem.

Widzę, że wracamy do starych zwyczajów.

A co za różnica, czemu proszę o modlitwę, czy też czego używam jako pretekstu, żeby to zrobić? Co to zmieni, że odpowiem A albo B, jeszcze do tego ryzykując ostrzeżenie od MG, bo siłą rzeczy jakieś odniesienie się do tożsamości by tu padło? Jeśli mi to logicznie wytłumaczysz (czemu to dla Ciebie takie ważne, że postanowiłeś do tematu wrócić po kilkudziesięciu minutach, specjalnie mnie oznaczając), to odpowiem, nawet ryzykując ostrzeżenie.

No bo tak po prawdzie, to jechałem z pracy do domu myśląc sobie "muszę pogrillować tego Boromira, bo jak tak sobie myślę, to mi trochę nie gra sposób, w jaki się czepia tej mojej prośby o modlitwę". Wracam do domu, jem obiadokolację, wchodzę na forum a tam Boromir dalej wałkuje ten temat. To powałkujmy go też od drugiej strony.
Najpierw upewniasz się, że napisałem to na serio:

Dla mnie ten post to taki zapychacz, sztuczne nabicie interakcji.

Po kilku minutach, gdy odpisałem, że to było na serio, ciągniesz ten temat, sugerując dalej, że to był mój żart (choć kurwa nie był i wprost to przyznałem) i opierasz na tym, że żart Cię nie rozbawił potencjalny atak na mnie, podkreślając, że Ty jako miastowy byś tak nie prosił i jakby w niedopowiedziany sposób insynuując, że wątpliwe jest też, żebym zrobił to ja jako miastowy:

Jakie wnioski wysnuwasz z tego, że takiego posta napisałem? Czy jest on w jakiś sposób mafijny, zwiększył w Twoich oczach moją szansę na mafiowanie? Szkodliwy był? Masz, mam nadzieję, świadomość, że prośba jakiegoś Golluma nie oznacza, że ksiądz się musi za mnie pomodlić?


=================================

W kwestii punktu drugiego totalnie się rozjeżdżamy, bo ja uważam, że takie teorie zależą raczej od gracza niż jego przynależności - są ludzie, którzy potrafią wymyślić "mafię bezplejsową" w tej mafii będąc, ale też mieć czasem zakręcone teorie w mieście, a mogą być ludzie myślący bardziej schematycznie po obu stronach barykady. Dla mnie akurat to o niczym nie świadczy.

A więc to ty miałeś mój kremik