Rozgrywka

Zlinczowałbym se Mordor.

Kurde, niby nic nie wniósł, nic go nie broni, a jakoś instynktownie czuję do niego sympatię za kreację i poczucie humoru i szukam w głowie argumentów, żeby znaleźć innego kandydata. W sumie ja to bym tego Hobbita jebnął.

A jak już jesteś, to powiedz mi, co sądzisz o interakcjach na linii Troll-Władca Pierścieni? Jakbyś miał procentowo rozpisać szanse na:
a) mafia-miasto (bez znaczenia, który jest który)
b) miasto-miasto
c) mafia-mafia

to jakby to wyglądało?

O fajnie Gollom, że rozpocząłeś ten temat interakcji WP-Troll.  Imo chciałbym od tych dwóch panów akurat więcej twórczości, ponieważ ocenianie ich na podstawie interakcji jakiej mieli między sobą to straszna chujnia dla mnie przy czym Władca Pierścieni wypadł w niej blado. Zwłaszcza patrząc na poziom wypowiedzi obydwóch panów. Przy czym Troll to chyba gra typowego siebie na starcie ( do zweryfikowania potem).

Mój świecznik to Mordor, Hobbit i 3 gości, którzy mogliby się tu znaleźć, ale jeszcze popatrzyłbym co zagrają jutro. Open mafia domyślnie sugeruje nawet mi głos na mnie.

***



Co to za kocopoły są. Ale po kolei. Liga Europy Konferencji zwycięska, Baldur zainstalowany, można chwilę poświęcić na oranie takiego wielkiego gotowania Glorfindela (jak Słowaków) w basenie za plecami Gandalfa. 

Potem zaczął bardzo obficie się z tego fatalnego wjazdu tłumaczyć Rozyczce (która też to zauważyła):

Bardzo obfite tłumaczenie polega na tym, że wytłumaczyłem swój tor myślenia. Od kilku edycji próbuję przekazać, że najważniejsze to jest szukanie dobra w drugim człowieku i brak nadinterpretacji jego intencji. Tymczasem - nie tłumaczę nic = nie współpracuję. Tworzę rozbudowane wypowiedzi zmierzające do współpracy = bardzo obficie się tłumaczę. Litości. Czepiasz się nawiązania dialogu dnia pierwszego, dialogu, który jednocześnie miał element wytknięcia interlokutorowi pewnej nieścisłości w myśleniu. 


Jakie nie tak do końca? Różyczka w poście zmanipulowała, ale wytłumaczyła się z tego później. Dlaczego ominąłeś cały ciąg dalszy, a wróciłeś do postów z, nie wiem, 16:50? Na czym jeszcze miałem się oprzeć? Swoją opinię wyraziłem później, dlaczego to pomijasz?

Idziemy dalej.

Jakiej kreacji? Co Ty się tak tej kreacji uczepiłeś? Co ma nazwanie Ciebie i Peregrina tłukami, a Różyczki gitem do kreacji Glorfindela Zabójcy Balrogów? Czyjej innej kreacji w takim razie?

W jaki sposób rozpisałem się o Różyczce? Odpowiadając jej i zaznaczając boldem jeden fragment, który jej wytknąłem, bo obiektywnie rzecz biorąc, był to zwyczajny makiawelizm?

Rozdzielmy dwie rzeczy. Jedną rzeczą jest Poszukiwanie Prawdy. Wchodzenie w interakcje, zbieranie danych, odpowiadanie na pytania, tłumaczenie swoich myśli. Zgodnie z teorią kart na stole, to co nie jest napisane, nie istnieje. 

Drugą rzeczą są zwykłe wajby. Zwykłe wajby Glorfindela po pół godzinie gry = Peregrin i Gandalf tłuki, Różyczka git. Żadne big deals.

Zluzuj majty i nie rób kolejną edycję z rzędu teorii pod tezę, bo tak samo zwróciłeś uwagę, że Elrond się zapytał dlaczego akurat Różyczkę wspomniałem w pierwszym poście. Otóż wytłumaczenie też już zdążyłeś dostać. Pasowała pod punta o Gombrowiczu. XD

Ostatnie edycje ignorowałem Twoje zawsze - nietrafne analizy w moją stronę, ale teraz jest nowe rozdanie, Nowy Ja Współpracujący, także zachęcam do dialogu, ale błagam, czytaj chociaż posty. 

Gollum, no nie było Cię, chciałem poznać Twoje zdanie, tak się złożyło, że akurat się to wpasowało tajmingowo jeszcze po tym co Boromir pisał w Twoją stronę, co w tym złego, że się do Ciebie odniosłem? Jak to poniżej pasa? Wywołałem Cię, a nie zlinczowałem, tak łatwo Cię urazić? Ciekawe biorąc pod uwagę, że do tej pory nikt nigdy tak nie zareagował. Kruche ego?

Co myślisz o Encie, Gimlim, Theodenie? Ogólne wrażenia artystyczne mi wystarczą.

Jeszcze jest Gimli. Coś tam pytań zadał, ale miał trzy posty (na jedenaście) gdzie po prostu podbił przyczepki innych. Z kolei sam z siebie śmieszkował, że się przylepia. Mało materiału, ale mam z nim coś, jak Gollum z Mordorem - intuicyjnie na plus.

Dobra chłopaki, mam pomysł na zabawę.
Bo bądźmy szczerzy, z tych osób co dzisiaj zrobiły te 15+ postów i tak nikt jutro nie poleci, no jak pozostali dadzą dobrze, to może jakiś Hobbit czy inny WP się zakręcą koło linczu, no ale to sami będą sobie winni wtedy.

O tych pozostałych właśnie to huj można teraz powiedzieć, bez nich i tak nie ruszymy.
W związku z tym proponuję w ramach katharsis poświecięć godziny nocno-poranne na tą grupę, której dzisiaj nie ruszymy, a nuż się ktoś uniewinni.
Bo ktoś powie, po huj ty Boromir się tego biednego Golluma tak czepiasz, a ja mu powiem, że no może i niepotrzebnie, ale dzięki temu miał kontekst, w którym mógł pokazać się więcej i się uniewinnić. Więc nie wiem, niech każdy teraz przypierdoli komuś z nie-świecznika, może zbudujemy zgodę przez sianie niezgody.

Ja zaczynam, Tuk czemu tak hujowo wszedłeś w rozgrywkę? Aragorn dlaczego uprawiasz rap o rapie?

Boromir, pisząc o tym, że ci, którzy mają teraz 15+ postów i tak jutro nie polecą, roboczo odsunąłeś lincz na 11 graczach (nie wliczając Ciebie).

Czy sądzisz, że dawanie takiego wytchnienia potencjalnym mafiozom zawartym w tej grupie jest korzystne? Zwłaszcza że oceniasz licznik, nie treść?