Rozgrywka

Przecież Drzewiec w tym jednym poście zawarł więcej dobrych przemyśleń niż połowa graczy w swoich wszystkich postach, co więcej im dłużej o tym myślę, tym bardziej zaczynam się zgadzać, że w tzw. dole tabeli raczej większość będzie niewinna, a celem na dzisiaj jest zrobienie jakiegoś sensownego świecznika uwzględniającego ww. kwestię i konieczność uporządkowania gry.


dla mnie obaj raczej niewinni

Frapuje mnie natomiast trochę temat Elronda, bo wychodzi na to, że pomyliłem elfy i teraz nie wiem co zrobić z tym, że Elrond wczoraj po elfiemu powtarzał prawdy ludowe.

U Erlonda czuję małe wycofanie, ale full miał rzeczy, z którymi się zgadzałem + to bronienie ludzi w d0. Jak wjebali się w niego Theoden z ekipą wczoraj, to odpisywał na bieżąco długimi postami, nie chował się do nory, żeby wracać z postaranymi postami. Czasami staje okrakiem, ale przemyślenia miał głębokie i ja na ten moment koloruję go na zielono i liczę, że się jeszcze bardziej rozkręci.

I świecznik na teraz widziałbym w postaci Hobbit, Tuk i Mordor.

Na korzyść WP jest to, że jego skonfundowanie działaniami trolla odzwierciedlało moje. I fakt, że wykazał się aktywną postawą, próbując pchnąć z otwartą przyłbicą mafijnego Hobbita na świecznik. To byłoby za mało na d2, ale na d1 dla mnie starcza.

Cześć. Przepraszam za niewielką aktywność, ale myślałem, że jest limit postów. 10 dziennie.

Do końca 1 linczu istnieje całkowity zakaz jakichkolwiek informacji na temat prawdziwych tożsamości – rozmawiania o graczach, ich udziale, ich poprzednich grach, szukania ich czy pytania o nich. Pierwszy dzień jest dniem Kreacji – czasem, w którym wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej anonimowi. Zakaz ten nie dotyczy gracza, który broni się przed realnym linczem na swojej osobie. Można w celu obrony przed oskarżeniami bronić się swoją tożsamością/przyznać do niej/kłamać o niej.

Przypominam o zaznaczonych fragmentach, będę relatywnie sprawdzał, bo z tego co widziałem, to i tak to założenie dnia 0/1 na kreacjach było już nieprzestrzegane

Gollum - wzór czystości. Szczery miastowy. Pragnieniem poszukiwania prawdy przebija nie jeden mur. Przyjemnie było czytać te trzy strony. Ukłony. Proszenie o modlitwę jako kontrowersja? Wydaje mi się, że wiem, co to za gracz i akurat niekonwencjonalny sposób myślenia to dla niego rzecz charakterystyczna.

Gandalf - gracz, który wikła się w bardzo dużo interakcji od początku. Zaczepia innych graczy. Jest w tym pewna kreacyjna naturalność, rozmach tych zaczepek oraz idący za nimi niewątpliwy nacisk wskazuje zdecydowanie na miastowość, ale kto wie, co będzie później, gdy poznamy różne konteksty! Pozytywnie również za Gandalfem przemawia dobra pamięć (dobra pamięć na temat przeszłych postów w rozgrywce to cecha miastowych).

Peregrin Tusk - nie mogę powiedzieć wiele dobrego o tym graczu. Wnosi niewiele. Podczepia się. Mało własnych myśli. Dużo ściekopostowania. I co najmniej jedna dziwna interakcja.

Mordor - południowo-zachodnia część miasta.

Władca Pierścienia - bardzo szybko przeszedł do formułowania oskarżeń oraz obron. Na razie zostawić i dać się wyszaleć.

Elrond - z grubsza wygląda niewinnie. Zadaje dobre pytania, zwraca uwagę na dobre rzeczy.

Chad Aragones - wdał się w dziwną interakcję na temat czatu GPT, natomiast chyba był w niej szczery. Gracz emocjonalny, a więc będzie można dużo z niego wyciągnąć.

Różyczka bawełna - nie podoba mi się aktorka ze zdjęcia, ale przez to kreacyjne pisanie per pan zyskuje w moich oczach! Powinna to Pani kontynuować, bo potem było gorzej...

Theodor z Ekipy - niezwykle skoncentrował się na Elrondzie. Chce poszukiwać prawdy, ale robi to wąsko, bez wyobraźni przestrzennej niczym kobieta, która nie dostrzega prostopadłego podania podczas meczu koszykówki i niszczy kolejny obiecujący kontratak.

Drzewiec Fangorn - gracz podobny do mnie. Też milczał i wszedł z konkretem. To niekoniecznie jest miastowe (choć u mnie jest). Należy obserwować czy coś z tej strategii będzie miał, czy może jest ona tylko na pokaz.

Gloryfinder The Barłog Slande - dopiero zauważyłem, że jest taki gracz w rozgrywce...

Hobbit - skupia się na mało istotnych rzeczach, które można by również analizować poza rozgrywką. Nie wiem, czy nie mamy do czynienia z pozorowaną aktywnością. Pytanie czy wynika z niemocy miastowego, czy z mafijności.

Troll - napisałem, że go lubię, bo rzeczywiście lubiłem, ale pisanie oczywistości i ogólnej teorii gry, zwłaszcza w takim momencie rozgrywki, jest nienaturalne. Oby był tylko świeżo po lekturze podsumowań Reda...

Gimli - zauważył na temat Trolla to samo, co ja. Pozytywnie.

Boromir - nie możemy zostawić go do końca.

Powrót Króla - dostaje immunitet za śmieszność i kreację. Doceniam!

Lovelas - napisałem, że wygląda podejrzanie, ale teraz już wiem na jego temat więcej, tak że w tym wypadku będę musiał zdać się trochę na ogólne prądy w mieście.

Bardzo mi się podoba ten post Mordoru. Najlepsze "odglonienie" się so far.

Ale jechanie na nieznajomości limitu i liczby mafiozów już niezbyt. Po podkreśleniu, że nie znałeś limitu, robisz takie "double down", że liczby mafiozów też nie znasz.

Kolejny plus przy borowiku