Rozgrywka

Dobranoc offline

ciekawe

ale to nie jest takie low reward?

chyba lepiej byłoby w samego deta celować, zwłaszcza jeśli potencjalny det nie był aż tak pałowany jak pshemo

no i ja kojarzę użycia deta w przeszłości nie na główne osoby na świeczniku (bo one będą dociskane i miasto samo sobie ich sprawdzi), tylko takie pomiędzy, ni to niewinny, ni to winny

więc takie all-in, że det sprawdził pshema, to go odwalmy, wydaje mi się naiwne ze strony mafii xd

ja pomyślałem, że mafia mogła nie chcieć linczować pshema swoimi łapskami, bo pshemo zaczął gryźć i musieliby się odsłonić, żeby to dopchać

jak w d0 i d1 grał kijowo, to można było pchać

jak się odpalił, to ciężary

tylko czemu w takim razie w potencjalnego deta nie jebli

zwłaszcza że pshemo nie claimowal wczoraj, gdy mógł lecieć, więc wiedzieli, że to nie on

ogólnie jakiś losowy ten mord

dlaczego bardzo odważne?

Pytanie do wszystkich:
Czy gdybyś był mafią, rozważałbyś mord na Pshemie? Dlaczego tak a dlaczego nie?

Już pisałem, że nie. Jeśli Pshemo by przeżył, to bym go cisnął i próbował wepchnąć w lincz. 

Mam taki koncept, że jeśli Pshemo pada w mordzie, to w mafii może być któryś z wyjadaczy NJay-Piernikowy-Lewkoń, bo jeśli wyłączamy ziemniaka z rozważań i w mafii nie ma żadnego z was, to zostają nam pary:

Kolers-Mentos
Kolers-Zajec
Mentos-Zajec

Będę musiał przeanalizować te interakcje, ale Kolers wydawał mi się gitem

Konfident

a właśni: co żeś się tak uparł na tego pshema? nie zazielenił ci się zachowaniem przedlinczowym i potem tym głosem w mentosa zamiast boba?

nawet przed linczem Cię próbowałem odciągać od pshema, a Ty waliłeś jak zaślepiony

czemu bobek był dla Ciebie o wiele bardziej zieleńszy niż rozkręcony pshemo? bo Cię bronił?

Z waszej trójki to Lewkonia trzeba przeczytać jako pierwszego

Pshemo był po Mentosie drugim najbardziej zagrożonym linczem graczem. Do tego nie bronił się jakoś panicznie przed linczem na sobie, więc prawdopodobieństwo jego detowania nie było wysokie. Dlatego, wg mnie, mafia mogła się go pozbyć dlatego, że się go bała. Z jednej strony jest Kolers, którego dociskał po linczu, a i przed linczem był w jego trójce najmniej niewinnie grających, z drugiej to chyba Piernikowy, który jeśli jest w mafii, to mógł się bać, że Pshemo go "przeczyta".

Dlatego dla mnie trójka na dziś to Mentos, Kolers i Piernikowy.

No ale zakładając, że Mentos był drugim po Pshemie, to likwidując Pshema można by się spodziewać, że kolejny będzie Mentos. Czyli idąc tym tropem nic się nie zmienia i idziemy wg agendy mafii. Nie podoba mi się to, mimo że Mentos też mi się nie podoba. Znowu jedynym argumentem na ten moment jest to, że mafia nie przemyślała mordu. Czy ktoś z doświadczonych mógł cynicznie chcieć zrzucić ten mord na barki go2goalowców? Moim zdaniem mógł i moim zdaniem jest to nawet mocno prawdopodobne. Łatwe cele do wepchnięcia w lincz. A prawdopodobieństwo ku temu, że co najmniej jeden wyjadacz jest w mafii wynosi co najmniej 75%. Czyli teraz mi w przeciwieństwie do opinii Konfidenta, Lewkoń się czerwieni.