Rozgrywka

Jak czytam posty szanownej małżonki pana Trumpa to mam wrażenie, że może nas robić w chuja i jednak nie jest native speakerem.

Bawiło mnie to jak niektórzy próbowali zmusić do pisania po polsku

Czyli już wiadomo, jestem w mafii, jutro masówka na mnie i potem trzeba znaleźć tylko 4?

Ale w ogóle zabawne jest, że już wykonujesz ruchy wyprzedzające. Ja na razie napierdalam jak w bęben w Tygrysa, ale dostrzegam też to, co w temacie szybciej napisał Tygrys, a ja też pomyślałem, że jeśli on jest niewinny, to był niezłym lepem na mafię, a z osób, które się do niego dowaliły najgorzej wyglądasz Ty. Przypominasz w zachowaniu niejednego mafiozę z dawnych edycji, ale akurat wspomnieliśmy z Tygrysem tego samego.

Na razie sobie myślę, Tygrys w mafii. Ale jak niewinny, to trzeba wrócić do Kriosa. Ty tymczasem już teraz bronisz się przed oskarżeniem, jakbyś wiedział, że ten Tygrys jest niewinny. Takie trochę mafijne, powiedziałbym. Nie mówiąc o tym, że nieładnie zmanipulowałeś moją wypowiedź. Bo twierdzisz, że nie patrzę na fakty, a jest wręcz przeciwnie. Patrzę na fakt, że się dziwnie dopierdalasz do Tygrysa, wbijasz mu szpilki, ale niby uniewinniasz, ale też nie do końca, bo to pijak, a jak pijak to może też i złodziej. No to ja z tego faktu wyciągam wniosek, że z jednej strony masz furtkę do głosu na Tygrysa, bo mu te szpilki wbijasz, a z drugiej możesz się w razie czego mądrzyć, że widziałeś niewinność, gdyby padł i okazał się niewinny. No a z kolei z tego wyciągam wniosek, że to jest zachowanie mafijne, więc gdyby faktycznie Tygrys był niewinny, to trzeba Ci się przyjrzeć mocniej.

No a Ty postanowiłeś wyjebać od razu, że nie jestem w mieście i chuj. No nie wiem, kto tu wypada sztuczniej.

papierz jak pracowal w hucie to musial byc przodownikiem pracy i widac ze oczytany ale strasznie duzo sluw uzywa

a wczesnjej był tylko zabawny

rekin poczul krew czy to tez prawdziwy pies?

Szkoda, liczyłem, że pociągniesz to ze 2 dni, wtedy by Cię było łatwiej uniewinnić, bo uporczywe trzymanie się kreacji mimo tego, że inni cisną, żebyś z niej wyszła jest miastowe.

Gdzie z nas dwóch to ja nie chcę linczu na Tygrysie, a ty tak.

Ekskomunika na Kriosa.


No jak mam go za mafię, to czemu miałbym nie chcieć go linczować? Mam go do innej parafii przenieść, czy o chuj Ci chodzi?

Jak masz go za niewinnego (ale tak bez furtek, tylko serio), to śmiało, przekonaj mnie. Łatwiej do tego niż do antykoncepcji czy uznania homoseksualistów za ludzi.

dobra czas na telefony od widzow elo

ktore goscie z dotychczasowych trzynastu stron sa wedlug was potencjalnie najwiekszym lepem na mafioza

ja mam pare takich latwych przypierdolek wylistowanych hehe

kto pierwszy te lepszy

Chodzi mi o to, że ja mówię Tygrys niewinny i nie chcę go linczować jutro. Ty mówisz, że chcesz go zlinczować. A potem jak będzie niewinny, to chcesz na tej podstawie zlinczować mnie za atakowanie go.

Doprawdy piękne i logiczne. A to z alkoholem to nie żadna furtka, tylko sensowna obserwacja, ale jakoś nie umiecie tego zauważyć. Całościowo uważam, że Tygrys jest prędzej w mieście niż w mafii. A to ty stosujesz manipulacje, porównując moją grę do czegoś, co widziałeś w przeszłości, próbujesz kolejkować niewinnych, zarzucasz mi atakowanie gracza, którego w rzeczywistości bronię.

I zamiast rzetelnie poprowadzić moją sprawę tak jakbyś naprawdę mnie podejrzewał, ale obawiał się, że mogę być w mieście wolisz porównać mnie do jakiejś Kofoli.