Rozgrywka

Tzn. no w mafii być nie musisz, ale twoja mafijna wersja mega mi się kojarzy na mocnym poleganiu na kreacji i takiej trochę głupkowatości. Mamy to tutaj pełną parą. W mafii być nie musisz, ale nie podoba mi się.

A tutaj swoją drogą niepotrzebnie ci dałem feedback, co musisz poprawić, jeśli jesteś w mafii. Podpaliłem się.

Nieee, nie przepraszaj. Celne, dobre uwagi. Mogę Ci zaufać. Dobrze kombinujesz.

xD

Argument 8:
Mój post o założeniach był dramatyczny? Pytasz się mnie o założenia, zawsze starałem się odpowiedzieć zgodnie z prawdą. Raz uznałem, że chuj nie po to wymyślam sobie jakieś wizje, żeby potem się z nich wysprzęglać na wstępie i powiedziałem, że nie i po prostu musisz poczekać, a ten coś mi o dramatyczności pisze. Nie szukasz tak mafii. Nie wierzę w to.

Argument 9:

No to akurat nie jest argument przeciwko Mgle tylko wyjaśnienie nieporozumienia. Gdy on pisał, o metarakietach na mnie to myślałem, że te rakiety polegają po prostu na tym, że zna moją toższamość i ja też w tamtym momencie miałem na niego tylko tyle że znałem jego tożśamość.

Argument 10:
Argumentowanie przeciwko mnie na bazie stosowania odwróconej psychologi, gdy gram akurat swoje mocno miejskie edycje to już klasyk.

Dobre wajby od tłumaczeń Kurczakmana lecą

Prawdziwy Potterhead od dawno wie, do jakiego domu należy, jakiego ma patronusa i jaką różdżkę

Dlaczego wspomniałeś o testamentach już w pierwszym poście?

Wybiła 12.
Jestem!
Wasza kukła do bicia.
Wasza marionetka do marnych manipulacji.
Wasz chochoł do gaslightowania.
Bijcie mnie.
Atakujcie mnie.
Strzelajcie we mnie.
Rzucajcie punchami.
Śmiejcie się ze mnie.
Judgujcie mnie.
Odrzucajcie mnie.
Wytykajcie mnie palcami.

Wezmę razy za wszystkich z osobna.
Za wszystkich, którzy mają walczyć!
Ja poniose krzyż, ja poniosę ten ciężąr.
Droga chrystusowa dopiero sie rozpoczeła.
Znam teorie.
Znam was.
Nie dam sie łatwo oszukać!
Nauczony. Wytrwały. Gotowy!

Byłem linczowany.
Byłem mordowany.
Byłem banowany.
Byłem rozstrzeliwany.
Byłem zostawiany do meczowek, by zbijać łatwe wygrane.
Byłem orany psychicznie, by dojeżdzać miasto do zera.
Byłem manipulowany przez topperów mafijnych, żem zapan brat z nimi.
Odmawiano mi wspołpracy, gdy miałem ważne pozycje.
Odmawiano mi współpracy, gdy toperodowalem mafiozów od poczatku.
Wątpiono we mnie, gdy przez kilka godzin nie pisalem.
Opluwano moje podejście do gry.
Odrzucano w kąt.

Nigdy więcej!
Jestem gotowy na wszystko.
Tak długo, jak żyć będę, tak będzie żyła Wola do Wygranej.
Tak długo, jak będę miał posty, tak długo będzie energia.
Nie dla poddawania się.
Nie dla braku komunikacji.
Nie dla braku pressu na core-veteran graczach.

Walcie we mnie wszystkim co macie.
Wezme to z usmiechem, choćby miało się szybko skończyc!
Ale to nie wszystko

Bo chocholim usmiechem, i chocholą istotą bedę dbał byśmy mieli niezapomniane emocje!
Wszystkie razy we mnie danę - oby obrociły sie na coś miłego i dobrego.
Napierdalajcie dramami, omgusami, personaliami i wszystkim co tak lubicie, lets have fun, nie dam się złamać.
Oby tylko mi starczyło czasu na figle!
I oby było towarzystwo do figlowania : D

Kto nie bedzie sie czuł na siłach,
niech woła mnie!
Ale ja tez nie bede próżnował

To znaczy no, że robisz bękę, to widzę i props. Ale czemu akurat testamenty? Co jest ciekawego w testamentach. Co zabawnego?