Cześć. Tu Sławomir. Ekonomista, przedsiębiorca, polityk, tiktoker...
Siemano
Nie gram po to, by usiąść z mafią do stolika, tylko im ten stolik wywrócić.
No panie Metzen, ostro w mafię, a nie kreowanie się!
Czy ktoś tu traktuje poważnie Fajnopolaka? Gość się na niczym nie zna, o niczym nie ma pojęcia. Ma umysł przeżarty poprawnością polityczną i propagandą dla ćwierćinteligentów. Otagował się wszelkimi możliwymi symbolami swej świeckiej religii. Zapomniał tylko przeprosić na wstępie za Jedwabne.
Czysto kreacyjna interakcyjność.
Zatrudnię stażystę do czytania i streszczania rozgrywki, a także formułowania wstępnych podejrzeń... Pracy bardzo dużo, zarobki takie sobie, ale kiedyś może będą wyższe. Są jacyś chętni? Może kolega z UKSW chce sobie dorobić?
A może nie? Może szuka powiązań i by wtłopić się w relacje?
Mam wrażenie, że tak jak jakiś policyjny geniusz odpalił niedawno granat na komisariacie, tak kolega Zeus pierdolnął się przypadkiem własnym piorunem.
Słabiutki punch na Zeusa atak, który zresztą też taki bez polotu.
Jakie piwo serwujecie w tej restauracji na Kościuszki? Może jakiś deal z Browarem Mentzen?
Ciąg dalszy kolegowania się.
Zamglony umysł.
Nawet nawet fayne
O, pojawił się Kar-wai Wong. Przyznam, że jestem spragniony jego postów niczym łania wody ze strumienia.
Między innymi spojrzywszy na ten post spodziewałem się ze Wong jest tym Wongiem, o którym myślałem, a tutaj psikus. Więc wychodziłoby, że Mentzen jest tutaj ciekawy czysto kreacyjnego rozgrania Wonga, a nie żadna głębia metowa?
Zapisuję dwa bitcoiny Studentowi UKSW. Niech zaprosi jakąś studentkę na kolację i film Wonga.
Plusowanie studenta i Wonga, no okay, jest to jakaś forma soft uniewiniennia
Bo "Spragnieni miłości" to - wizualnie, estetycznie - piękny film.
Tutaj w sumie widzę, że poprzednie pytanie i załozenie było słuszne. Przy okazji niby szczerze odpowiada.
Gdyż działam w sposób niechronologiczny.
Szczerze? Tak naprawdę nie interesuje mnie, ale chciałem błysnąć aluzją do dobrego, artystycznego kina.
No, może założyłem, że ktoś, kto wybrał taką kreację, może mieć trochę więcej do powiedzenia niż na przykład, nie wiem, Zamglony Umysł.
-> Ktoś kto wybrał taką kreację
-> Ktoś kto wybrał taką kreację i porzuca kreowanie się w 1 pieście, by napisać jak zrobić avatar
-> Dunno
Buenos Aires, senior Morales!
Czyżby od Ciebie?
Chillerka na wstępny press.
A teraz czas na Copa del Rey. Kastylia czy Andaluzja? Atletico czy Sevilla? Kto uzupełni stawkę półfinalistów? Wieczór z piłką hiszpańską. Tak trzeba żyć.
Chyba outowanie z tożsamością lul
Może jutro coś nagram.
O kim dzisiaj będziesz coś nagrywał?
No spoko, ale to tak jakbyś oceniał Hemingwaya.
Trochę się zgadzam z autorefleksją, że nie ma co oceniać, chociaż coś tam jest
Karny!
Ależ pudło!
Wyjebanie na posty, na dwoje baba wróżyła, ale lekkość jest.
Nie da się nie zauważyć, nawet śledząc rozgrywkę z doskoku, że Wong ma więcej rozumu niż Zeus.
Zeus dziki, Wong spokojniutki, biore na klate, bo zazwyczaj bydlęta grają tym drugim stylem, ale zaraz na to jeszcze spojrzymy
Nieeeeeee.
A propos Tomka... Graliśmy kiedyś wspólnie w jednej edycji. Ja słuchałem pilnie słuchowiska Doktora Redzika, robiąc notatki i rozkładając każdą wskazówkę na czynniki pierwsze, on radził się natomiast Wiejskiej Baby, bo był akurat u rodziny na wakacjach. Zgarnął MVP, a ja poleciałem drugiego dnia w masówce.
Nie mam zielonego pojęcia, kiedy miało być zgarniecie teog MVP w korealcji do sluchowiska?
Za wcześnie. Możemy się umówić, że powiem Ci jutro o tej porze, a jeśli jutro wybiorę się na miasto, na piwo, to pojutrze.
Czyli Mentzem ma już jakieś ready, thats gonna be interesting
Gooooooool. Tym razem spalonego już nie będzie. Atletico wychodzi na prowadzenie i jest już naprawdę bliziutko półfinału. Depay.
Zeus Gromowładny jest prawdopodobnie w mafii.
Trochę kurka rurka omgusowo
Zamglony Umysł raczej miasto, Snajper Parzysty raczej miasto... Trudno będzie rozgryźć Wonga, ale na tę chwilę raczej miasto.
Do zanotowania
Generalnie straszne nudy, choć Fajny Polak - trzeba przyznać - sympatycznie się kreuje. Studenciak też całkiem spoko.
Tjaaa, człowiek by myślał, że masowa nadchodząca umieralnia sprawi, że wszyscy na początku na 5 biegu, a tutaj jest jak jest. Ale pan Panie Mentzen - kreacyjnie no niziutko.
Każdego człowieka darzę szacunkiem. To nie jest jeszcze odpowiedź wiążąca.
Prościutko. Chociaż nie wiem na ile wiążącość tutaj ma znaczenie, bo bardziej sie liczy dynamika, a patrząc ze jednak jakies tam wejscia z róznych stron na Mentzena są, co juz przyklepał historycznie Ludwig nie odwracająć tematu, to cóż...
Jeśli Mgła i Polak są w mieście, wygramy to, bo i ja jestem w mieście.
Zaraz ich zobaczymy
To takie przemyślenia mam i publikuję. Polak spoko, Mgła spoko, Studenciak spoko, Snajper Nieparzysty spoko, ta gra jest bez sensu... Zeus mafia.
Trzeba uniewinniać, mam nadzieje ze Mentzen tego nie robi, bo sie tego oczekuje
Eeeeeee, szkoda czasu na to. Jak na siedzenie w Sejmie. Przechodzę na razie w tryb wyjebki.
Dobrze wiedziec, ze nie bylo co sie spieszyc z powrotem do domu. Ale chyba wbilem jak juz wiekszosc weszla w stan wyjebki albo nawet nie zastanawiala sie wyjsc
Może jest po prostu spragniony atencji, chce być zabawny i charakterystyczny? Czy Twe baczne, reżyserskie oko nie bierze tego za nieszczerość?
I tutaj chyba wytwarza sie nam trojkacik Mgla-Mentzen-Wang.
Interakcja Zeusa i Mgły ewidentnie reżyserowana. Krótka, niezręczna, nienaturalna i zakończona połowicznym zawieszeniem broni.
To samo wsm mozna by powiedziec o niektorych interakcjach Mentzena, ale co poradzic z takiej kreacji
xD
Czemu nie podobaja Ci sie te uniewiniennia?
Buffon pewniakiem?
Ludwig tak? No strasnzie sterylne wejście zaliczył z pizdy. Prawie tak samo jak Wong, chociaż Wong chyba szybko wszedł w chillere i luzik
A dla mnie całkiem spoko, choć ja bym zapytał: a jak myślisz?
Ze jak mafiozo, to silny mafiozo. Trzeba pressować Wonga, albo strzelać.
Mnie dopiero piętnasty przekona.
Jakby mi ktoś najebał 15 postow, to piąteczka i bronie typa!
Może zorganizujemy małe prawybory celem wyłonienia kandydatów na świecznik D1?
Miałeś tam w głowie jakieś kandydatury oprócz tego co wypisales wczesniej? Czy chciales po prostu zgarnac od innych cokolwiek?
Nie no, bez jaj, kreacja kompletnie nie pasuje. Tamten gracz do teraz prawdopodobnie sądzi, że Kar-wai Wong to prawy obrońca reprezentacji Guusa Hiddinka z 2002 roku. 😉
Welp. Najchetniej to bym jutro prosil o liste kreacji z drugiej stroni Ci snajperzy i wszystko co sie z tym wiąże hmm, bo tutaj po tych banalnych wprost komunikowanych postach to byłem wręcz pewny, zwłascza ze jakiś Chinczyk w kreacji, to mi pasowało
W siebie mam strzelać? Aż tak szalony nie jestem.
Czyli to co pokazales póki co, to tylko mały % twoich zdolnosci i twej siły?
Moim zdaniem, koncepcja strzelania pierwszego dnia w mocarzy jest absurdalna. Taki chochoł, można powiedzieć.
To jaka taktyka strzelania wariacie? Chyba ze w twoich winnych
Nie, nie dostałem żadnych poważnych oskarżeń. Przyzwyczaiłem się już, że na początku niemal każdej edycji trochę narzeka się na moją kreację, styl i żarty, że to już niby nie to samo... Innych zarzutów nie odnotowałem. Jakie zarzuty można mieć zresztą pierwszego dnia? Bądźmy poważni.
Jak teraz spojrzalem, to tak, najpowazniejsze oskarzenie było od Ludwiga, ale ale mysle ze taka mnogosc marnych oskarzeń tylko na twoja korzysc mocno tutaj wchodzi.
MENTZEN GENERALNIE NIEWINNY
Leciutko, stara się zabawnie, bawi się, coś tam rzuca się w różnych kierunkach, a co najważniejsze - nie boi się prowokować, nie boi się podbijać, nie boi się jeszcze bardziej odsłaniać. No i szanuje mocno za wodzirejstwo w kierunku tego, by cos sie wydarzyło! No i Mentzen to nie jest silny gracz XD Marnować na niego szansę cudownego day1, fucking meh