Ogólny

Niesamowicie mnie Stępień w tej grze wkurwia jeszcze ten avatar ja pierdoleeeeeee

jak mafiujecie i robicie innych w chuja to z uśmiechem na ustach? czy pełen chłód?

Mnie już edycja bez limitów nie pasuje, te czasy się niestety skończyły. Nie nadążam, a jak nie mam w głowie tej myśli, że kiedyś musi być stop napływu postów, bo jak teraz piszą jak pojebani, to muszą skończyć, to czuję tylko wkurw. Dla mnie limity około 100 są ok, byle jakiś był. Ale te 100 to przy braku zdjęcia kagańca godzinę przed linczem, w przeciwnym razie to 50.

Ale na obecną chwilę i tak mam przesyt, fatalna edycja w moim wykonaniu i czuję, że muszę z miesiąc odpocząć. Do zobaczenia kiedyś tam, w kwietniu na przykład.

Ależ fatalnie zagrałem. Monti jak ochłonąłem wygląda niewinnie. Stępień też.

Chociaż z tym Montim nie przesądzam, bo to, że nie widzi niewinności Natei jest absurdalne, a więc podejrzane.

Moim zdaniem, w mafii jest Ułan Bator.

A mi pasuje bardziej mafia Kwicoł+Ulum lub Frank. Stępień w tej edycji za głęboko kopie i za mocno prosi się o kłopoty swoją zmienną grą. Tego się za dużo u niego się zbiera by mógłby być w mafii. Stępień mógłby to wygrać przecież nie tracąc w ogóle Stachulskiego. Ta wajcha była zupełnie niepotrzebna jakby Stępień byli w mafii. Ze spokojem by swojego ocalił jakby zagłosował na Mateję a zagłosował na Kacpra.

mafiacorner.boards.net/post/103815/thread

Ten post to taki sam tor myślenia, jak mój gdy jako Wykrywacz został dociśnięty przez Diego.

No mi się Kshaq strasznie nie podobał na samym początku i teraz. Brak w nim chęci sprawczości. W mieście ma jednak dużo więcej potrzeby drążenia i pomimo częstych pomyłek, to nie zraża się tym jakoś przesadnie. Miał fajny fragment w środku gry i wyłapałem jakieś takie krystalicznie miejskie posty u niego, ale no całościowo to mi śmierdzi.

No chyba tak, a przy tym ulam pcha Franka, to szanse na ich wspólne mafiowanie spadają.
Wszystkie drogi prowadzą zatem do kszaczka.