Rozgrywka

Z drugiej strony Drukarka też tego nie widzi. Więc może moja gra nie jest aż tak super niewinna.

Nawet jeśli kawusia i drukarka czyli pewnie dwóch niewinnych opowiedzą się za mną to ja już nie żyje

Kuba, Szczyl, Kawusia,

Każdy z powyższych zrobił coś, co byłoby nieoptymalne sensu largo, albo po prostu gra dobrze, stara się, to jest trudna gra. Oczywiście każdego byłoby na to stać.

Ale z drugiej strony jest symulujący w tym momencie grę Drukarz oraz konformistyczny Protas, który jest najbardziej wstrzymujący się i najbardziej starający się stać pośrodku wahadła.

Pomijam już quest, kwestie mechaniczne, głosowanie.

Z czystej logiki gry obaj mają duże szanse na winę. Ponadto obaj nie zagłosują na siebie.

Z tej perspektywy Protas też nie jest celem na dziś pod kątem questa po remisie. Nie można dopuścić ani do tego, żeby nie została dziś zlinczowana Drukarka/Protas, bo oni nie mogą mieć dwugłosu w dalszej fazie, ani do tego, żeby ostatecznie poszła linia najmniejszego oporu, czyli Drukarka dziś, bo jestem pewien, że 80% na Drukarkę po wczoraj, 20% na Szczyla, Protas raczej out of contest.

Dzisiaj umieram, im dłużej będę żył tym bardziej zwiększam szanse mafii na zwycięstwo, a w meczówce daje im free wina

Nie popełnię błędów z pierdyliarda moich meczowek w których się wybroniłem dając mafii free wina na koniec

Jestem oficjalnie martwy - Protasiuk- niewinny

dywagowaliśmy o tym długo

podsumowując, albo nie było tam celu questa albo poszedł plejs, który nie do końca wiadomo, co by dawał mafii

A remis był pomiędzy kim, kim, a kim?

Drukarka, Osa, Protas?

Nie no, Kuba, mi już wystarczy, że Szczyl powtarza po mnie dzień później, a Kawusia jest głosem z drugiej strony (co w sumie ostatecznie cenię, bo robimy balans). 

Przeczytaj.