Rozgrywka

Paco Moncayo
Topielica
Magnus Carlsberg

2. Nerevaryjczyk
4. młodycesarz
9. magnata

Gracze powyżej grają na dużym luzie, być może nawet wyjebce, czuję od nich ten zielony vibe osoby, którą nie obchodzi co napisze, jakie to będzie miało konsekwencje czy kogoś nie urażą

6. olisadebe

U Emsiego widzę taką dziecinną niewinność, mam wrażenie, że to debiutant (jeśli w trakcie gry komuś do głowy przyjdzie jego tożsamość i będzie to gracz doświadczony to do wywalenia!)

Zostają:

1. topielica
3. Robert Bresson
7. magnuscarlaberg
8. Maruda

Tu już widać ewidentnie zaciągnięty hamulec, najmniej chyba u Roberta, aktywny jest to prawda, ale czuję u niego taką dozę hamulca, jakby bał się, że przedobrzy, że się czymś wkopie w odróżnieniu od osób grupy pierwszej

Jest to jedna z pierwszych moich gier tutaj, ogólnie w mafię gram od bardzo dawna, jednak tam gdzie grywałem była całkiem inna intensywność, ale nie nazwałbym siebie nowicjuszem. Właśnie tam nauczyłem się grać pisząc mniej, ale dłuższych postów, dlatego też na samym początku gry zwykle się do tego przyczepiam.

Przez te lata gry już widywałem edycje (ale nie tutaj), gdzie mafia grała trochę pod publiczkę, stosując odwróconą psychologię itp. Wczoraj mi się coś takiego rzuciło w oczy (co ciekawe napisał to magnus, a broniła go topielica), ogólnie oni faktycznie grają tak jakby razem od samego początku, do tego razem zagłosowali.

Jeśli chodzi o tego trzeciego z głosujących na Zduńskiego, to Moncayo mógłbym zarzucić to samo co zarzucałem Bressonowi, czyli pisanie krótkich, mało wnoszących postów, jeszcze część w obcym języku. To pierwszy dzień, więc tropów za bardzo nie było, więc tego się doczepiłem, a wybrałem Bressona dlatego, że francuskiego nie znam w ogóle, a hiszpański na jakimś tam podstawowym poziomie jest mi znany (i też bardziej ten język lubię).

Jakbym miał ich uszeregować, to jest to dość trudne i muszę ich trochę poczytać. Zasadniczo zgadzam się z tym, że w tej trójce jest mafiozo (choćby z racji samego rachunku prawdopodobieństwa), ale myślę, że warto przyjrzeć się również na drugie miejsce wczorajszego głosowania czyli parka głosująca na Młodego Cesarza: Maruda i magnata. Śmiem twierdzić, że w całej tej piątce (Moncayo, magnus, topielica + Maruda, magnata) może być nawet dwóch mafiozów. Oboje ostatni grają w sumie dość podobnie, choć Maruda zaczął pisać dłuższe posty, a to lubię  

Podpisałem się pod tym

tzn. oczywiście jeszcze zostaje Paco Moncayo.

Do Bressona też nie mam specjalnie jakichś zastrzeżeń.

Przejrzałem trochę posty mitycznej "trójki".

magnuscarlsberg niedługo po wejściu zaczepił Zduńskiego, nie doczekał się odpowiedzi od Piotra, a potem wyśmiał jego wejście (moim zdaniem słusznie

Paco Moncayo również od początku do niego dziubał, nawet się doczekał odpowiedzi, potem go delikatnie atakował

topielica natomiast go nie zaczepiała, nie pisała do niego, dopiero gdy Piotr pojawił się w ostatniej chwili, to ona napisała o latających kartonach.

Wygląda na to, że topielica głosowała jako ostatnio (można by rzec, że się podczepiła pod to głosowanie), zresztą jej nick jest też ostatni na liście.

Więc jeśli mamy atakować w tą trójkę, to najgorzej wygląda u mnie topielica.

a tam nic nie wniósł.
ja się z tego zaśmiałem mafiacorner.boards.net/post/114644/thread

Emmanuel Olisadebe : a głosy są chronologicznie?

Edit: mogę o Marudzie pomyśleć. Maruda, tłumacz się.

W sumie to nie wiem, ale w tym przypadku to nic nie zmienia, bo ona jako ostatnia go wspominała.

Paco Moncayo nie doradza mi, abym wyłączył status, tylko od razu przechodzi do formułowania zarzutów - warte zauważenia.