Hay

No cóż, po 3 dniach dalej podtrzymuję to, co napisałem. Nie mam pretensji o sam lincz, wszak Grubego nie wyzywam, choć oczywiście uważam, że jego głos na mnie to nomen-omen gruby błąd. Nie wyzywałem też Kacpra za lincz na Burmistrzu, za lincz na Panu Nikt chyba też nikogo nie wyzywałem. Pretensje mam o Wasze zachowanie wobec mnie oraz Kacpra. Już w trakcie edycji pisałem Wam, zwłaszcza Paczulowi, że stosuje zagrania poniżej pasa. Moreno też Wam pisał, że gracie obrzydliwie. Nie zastanwoiliście się nad tym i nie gadaliście jak równy z równym. Nawet mogliście myśleć, że robimy to będąc w mafii, ale po linczu na mnie nie było żadnej, podkreślam ŻADNEJ refleksji. Dalej pozjadaliście wszystkie rozumy. Ja się po Człowieku Skurwielu wstydzę do teraz, Ty uznałeś, żę jebłeś to jebłeś, po chuj drążyć temat, zaś Paczul postanowił mi jeszcze dojebać na messengerze, czym wkurwił mnie już niemożebnie, biorąc pod uwagę, że właśnie rozpierdolił jakieś półtorej godziny mojej pracy w postaci badania reakcji Montiego i dojścia do wniosku, żę jest mafią, by finalnie nie dać mi tego dokończyć, bo zrobił wajchę na 5 minut przed linczem, nawet głosu nie zdążyłem wysłać i tylko szybkiego posta. 

Jakbym szukał spisków, to bym uznał, że to musi być personalne, skoro drugi raz (po Grubolu) napierdalasz we mnie jak w bęben i każde moje zachowanie interpretujesz jako potwierdzające winę. Paczul rzucał jakieś teksty o jajach w gębie Moreno czy przypierdalał się do nadrabiania. Drugi raz zresztą. No cóż, będę zawsze już nadrabiał, więc jak ma to być powodem do napierdalania mnie, to gra dla mnie nie ma sensu.

Jest to tym bardziej przykre, że to Wy mnie na tę edycję namówiliście. Skoro to edycja piłkarska, to pozwolę sobie na porównanie w tym klimacie: zaprosiliście mnie do gry w piłkę tylko po to, żeby nie podać mi piłki ani razu, chyba żę chujowe podanie na stratę, a do tego zwyzywaliście mnie, że chujowo gram i w połowie gry wyjebaliście z drużyny. Akurat wtedy, gdy byłem w trakcie wypracowywania 100% sytuacji bramkowej.

Najcelniejszy post tej edycji to ten Kacpra po linczu na mnie: