Rozgrywka

O tym, że grubol siedział tam od dawna też pisałem, była to jedna z moich teorii. A to, że tego nie zauważyłeś, tylko potwierdza moją teorię, żeś niewinny, ale zbiasowany na mnie.


-------------------------

Zgadzam się z tym, że dla mafii lepiej jest, żeby jak najmniej ich było na Vito.
Natomiast dalej uważam, że zależało im, żeby był tam czerwony grubol. Zwłaszcza, że to nie jest tak, że od razu koniecznie się dowiemy, że mafia ma dodatkowy mord, bo mogą go zbandlować z normalnym mordem i jebnąć w kogoś tak, żeby kamizelka nie zadziałała. Tak więc niekoniecznie zdradzą nam, że mafijny grubol spełnił założenia roli. A takie pewne odjebanie niewygodnego miastowego zawsze na propsie.

Ale przy założeniu, że mafia rozdając role nie doczytała setupu, nie wiedziała, że mogą bandlować, to ja bym rolę grubola tym bardziej dał komuś z niższego tieru, bo potencjalnie właśnie ten dodatkowy mord taką osobę pali, a jeszcze wchodząc rozkminy, że skoro X ma rolę, to nie ma tam graczy mocniejszych niż X. Dlatego taki Gruboku wcale nie jest złym wyborem. Zresztą Statua już to rozkminiła: 

prawdępowiedziawszy cenie sobie zdanie Macieja i Brauna

jakbym miał brać ekipe gruboli do familiady to wziąłbym tą dwójkę, voldemorta i mistrza gry 

a nie podkreślałem tego trzy razy, tylko jako argument że jestem w grupie nie do rozczytania z glonami daje kontrargument, że jestem do rozczytania bo miałem niewinne wejście, między innymi, normalnie

Statua trochę tak wokół mnie i wokół podejrzeń do mnie kluczysz. Wyciągasz mnie do rozmowy a wyciągasz bardzo dziwne tematy

jeszcze o dużyszu zapomniałeś, no na razie bez szału, ale gość dopiero dziś zaczyna grać. myślałem, że zrobił townslipa, co dawało mu u mnie punkty, ale jednak nie, to Rick namącił. ale still, niech se gotuje

Nie, to co poczytywałbyś za townslipa było wcześniej, mój post był odpowiedzią na to