Grono najbardziej niewinnych na tę chwilę dla mnie:
1. Pikachu - gra bardzo miastowo, kupa spostrzeżeń, nie wiem nawet czy jest sens to tłumaczyć. Co prawda nie ze wszystkimi się zgadzam, a nawet może z większością się nie zgadzam; co do mnie myli się wprost haniebnie, ale może właśnie to też świadczy w jakiś sposób na jego korzyść. W dodatku OGROMNA aktywność, cały czas jeszcze opatulona w płaszczyk kreacji, która mnie np. raz bawi, ale też nierzadko irytuje - wg mnie mafia tak nie działa, nie ciągnie tego typu kreacji tak długo. Może ciągnąć taką, na której może ewentualnie coś ugrać, kiedy samo kreowanie się niejako zastępuje samo granie i szukanie mafii, zapełnia jakąś lukę w grze zawodnika, tak jak u Życiowej Porażki edycję temu. Jeśli przypadkiem jest w mafii to chapeau bas.
2. Edward Durda - tutaj dużą rolę gra przeczucie, Durda sprawia wrażenie bardzo dobrego i miastowego gracza, co prawda jeśli to jakiś ogar to trzeba uważać, bo może nas robić w ch, ale to temat nie na teraz. Na chwilę obecną zielony, a dla mnie bardzo oczyszczają go dwie rzeczy: po pierwsze poniedziałkowy kreacyjny, niesztampowy początek, czego z mojego doświadczenia mafia NIE ROBI, bo nie chce na siebie zwracać uwagi na samym początku. Po drugie, wrzucenie i wzięcie niejako wręcz na swoje barki de facto masówki na Kandydacie. Ktoś mógłby napisać, że Durda wystąpił tam w roli wajchowego. To byłoby teoretycznie możliwe w przypadku winy Redzika. Tylko że wg mnie sprawia wrażenie zbyt dobrego gracza i zbyt dobrą pozycję w mieście sobie wyrobił, żeby oddelegowywać go do tak beznadziejnie ryzykownego zadania. Po co? Z kolei wina Marlowa moim zdaniem niczego w tej kwestii nie sugeruje, bo Marlow i tak nie był aż tak realnie zagrożony - takie odniosłem wrażenie. Nie żeby aż tak szarżować.
3. spiderman - to może być dla wielu zaskoczenie, ale podtrzymuję swoje zdanie, że nie widzę go w mafii. Już tłumaczę dlaczego:
1) Durda pisze pierwszego wieczoru swojego kreacyjnego posta z pytaniami do wszystkich graczy
2) spiderman pojawia się w temacie dopiero kolejnego dnia koło południa i to co robi... to na poważnie odpisuje na pytanie Durdy, pisząc kogo by odjebał.
3) Rzuciło mi się to w oczy z prostego względu: sam te posty kreacyjne Durdy już parę minut po ich napisaniu olałem, nawet niespecjalnie je czytając. Sądzę, że nie ja jeden. Jeśli już po paru minutach mało kto o nich pamiętał to po co, PO CO spiderman miałby teraz zwracać na siebie uwagę, wracając do tego i jeszcze pisząc, kogo chciałby odjebać? xD Dla mnie to kompletnie nielogiczne, bezsensowne etc, jak jesteś w mafii i milczysz cały pierwszy wieczór to po to, żeby na siebie nie zwracać uwagi (zazwyczaj). Czyli milczał pierwszego wieczora po to, żeby drugiego dnia tak głupio skierować na siebie spojrzenie reszty? Mnie się to nie dodaje.
4) Od razu więc doszedłem do wniosku, że to chyba ktoś nowy/kto mało z nami grał i jest średnio zainteresowany rozgrywką i zaangażowany z nią.
5) Kolejne jego posty (całe 2) utwierdziły mnie w tym przekonaniu.
De facto to jest chyba obecnie jedyny pełnoprawny glon w stawce. I wg mnie jest niewinny tak na 90%, a jeśli jednak się mylę to nawet nie jest mi przykro, bo za takie granie powinno się obcinać palce.
------------------
Osiecka i Mikaela - pierwszą miałem długo za mafię, ale teraz zaczynam dopuszczać do siebie możliwość, że zaślepiło mnie to, że mnie atakuje i sposób, w jaki to robi, mianowicie mało konstruktywny, mało logiczny, czepianie się jakichś pierdół, na tłumaczenie których muszę marnować czas - bardzo tego nie lubię. Na teraz spostrzeżenie mam takie, że obydwie w mafii nie są, mafie zazwyczaj nie idę w takie otwarte konflikty 1v1 między sobą. Co prawda ktoś mógłby napisać, że wreszcie mafia mogła tak zrobić, żeby nas wyrolować... no ale nie sądzę. Jakieś założenia musimy przyjąć, ja przyjmuję standardowe. Mafia tak nie gra. No i szczerze mówiąc, też wątpię, żeby akurat Mikaela jako mafioza miała się wikłać w taką przepychankę ze swoją współmafiozerką. Max. jedna z nich winna, a możliwe, że obydwie niewinne.
------------------
10. Charles Leclerc
13. Shepard
14. Sznudzian
17. Kmicic
19. Szyfrant Stefan Zielonka
ich sobie muszę jeszcze poczytać w ciągu dnia, bo zaraz wychodzę, na teraz nie mam zdania, raczej dość mało aktywni, szczególnie Leclerc, Shepard i Kmicic o ile czegoś nie pochrzaniłem
-------------------
Całkiem możliwa mafia:
1. Modric - jego drugi post (ten długi, po kreacyjnym przywitaniu) jak tak mafijny, że aż oczy bolą: narzekanie na ilość postów, muszę coś tam przejrzeć i sprawdzić (oczywiście na pewno nie przejrzał jak znam życie), jakieś rozwodzenie się i teorie z dupy o zmianie głosów i jak to dużo z tego wynika i jak to powinniśmy się temu przygladać (thank you, Captain Obvious xD), a na dodatek wisienka na torcie:
Trzecia kwestia jest trochę nieaktualna niestety, bo zawsze można zmienić swój głos, ale tak czy owak wydaje mi się, że mafia nie głosuje zbyt wcześnie. Przeważnie wpierw chcą rozeznać się w sytuacji, ustalić wspólną taktykę i oddać głos dopiero wtedy, gdy wiadomo już będzie czy któryś z nich jest zagrożony linczem, czy jednak nie. Tylko tak jak zaznaczyłem na wstępie, to trochę nieaktualne, bo głos zawsze można zmienić, ale ja i tak skłaniałbym się ku temu, że mafiozi raczej zwlekali (zwlekają?) ze swoimi głosami.
czyli 1/4 posta poświęcona na... kwestię, o której jak sam pisze "jest już nieaktualna" xDD aż się dziwię, że tak mało osób póki co zwróciło na to uwagę, ale może to wcale nie jest przypadek?
Dalsza twórczość też marna, razi jakiś brak ochoty na kooperację z nami. Jedyne, co mnie powstrzymuje do nawoływania do jak najszybszego odjebania go to fakt, że faktycznie ostatnio takie mafijne pierdy na początek często płodzą miastowi (vide Jerzy Zięba).
2. szostybekart - bardzo nie spodobało mi się, jak na pytanie o mnie i Konsultant odpisał 5-10 linijek tekstu, z którego TOTALNIE NIC NIE WYNIKŁO, takie typowe mafijne "chuj wie, możecie być winni, możecie być tez niewinni, mogę Was zabić, mogę Was też nie zabijać", a to wszystko ubrane nie w krótkie: nie wiem/nie mam zdania, tylko w całkiem spory tekst, żeby optycznie wydawało się, że ma się jakieś zdanie. xD Typowe, wygodne, być może mafijne lanie wody? Ale dalsze twórczość była już dużo lepsza, więc możliwe, że to casus podobny do Modricia.
------------------
Najbardziej podejrzani na chwilę obecną wg mnie:
1.Konsultant Play
2. Austriacki Akwarelista
o nich już było dużo pisane, jak zdążę, to mogę postarać się ich jeszcze dziś wypunktować, ale zaznaczam, że może mi się to nie udać, bo priorytet ma dla mnie przeczytanie postów grupki Leclerc, Shepard etc. To co na teraz dodałbym, a co łączy tę dwójkę to AGRESJA. Obydwaj przynajmniej w którymś momencie rozgrywki weszli w jakiś taki agresywny tryb gry, bardzo charakterystyczny imo dla mafiozów. Na dodatek przypominam jak Konsultant wg mnie zdradził się z wiedzą, że w linczu leci niewinny Jaruzel.
3. Marlowe - nie chcę zbytnio marnować czasu na rzeczy, które wszyscy widzą i które już były wałkowane, imo obciąża go mocno układ we wczorajszym g1 i chronologia zdarzeń przed linczem
4. Piękny Marian - początek rozgrywki fatalny, co post to bardziej mafijny, potem w jednym momencie napisał coś, co oddało w niemal 100% mój własny sposób rozumowania, to go trochę zazieleniło w moich oczach, dlatego ląduje na końcu listy.
Najchętniej dziś waliłbym w pierwszą trójkę, tylko w kolejności: Konsultant, Marlowe, Akwarelista.
Prawilnie się odmeldowuję, będę później, niech czekan będzie z Wami!
dwaj agresywni