Rozgrywka

w robocie po łebkach w czwartek czytałem czesc postów, graham mi sie wydawal najbardziej podejrzany ze sposobu gry a ace najbardziej aktywny w temacie wiec wskazalem ze sa w mafii, potem zobaczylem niewinnosc ventury, a w grahamie rozpoznalem Pshema wiec pamietajac co pisal przed edycja uznalem ze warto mu dac parasol ochronny, bo miasto lubi sobie zlinczowac graczy za to, ze odstaja od mety. Jednoczesnie mam jakas paranoje na punkcie Łuczyka, ktory niezlinczowany kiedy sie da umie wygrac mafii gierke nawet w pojedynke, plus zwyczajnie mi sie nie podobalo ze mnie ma za winnego, chociaz nie rozpatruje mnie na podstawie tych estymatorow co zwykle.
jednoczesnie lampka co do pshema mi sie zapalila jak napisal tego posta ze go nie bedzie i piernik z ventura szybko wychwycili ze to moze byc podpucha na lincz na quescie Łuczyku (ale ventura chyba mecz Bayernu wtedy ogladal, ja potem tez jakos na zakupy jechalem i temat sie rozwial) a ze Pshema wieczorem nie bylo, to tez kisilismy sie we wlasnym sosie i nie bylo komu tego pociagnac.
no i kiedy padł ten niewinny Łuczyk jako quest to dotarło do mnie, ze to Pshemo mnie w chuja robil, a nie tyle robil w chuja, co po prostu niepotrzebnie mu zaufałem, dlatego w nocy napisalem ze cokolwiek zrobi juz mu w zadne slowo nie uwierzę.

co robi więc Pshemo? wie, ze mu nie uwierzę, to zaczyna urabiać Piernika, a mnie od razu daje do mafii. Pytanie czy razem z jego kolegą z mafii Montim czy z niewinnym Montim i idziecie na całość