Recent Posts

+2

'Mafia wcale nie chciała mordować Sidora. A dlaczego nie? Bo Klakier jest w mafii i przez całą rozgrywkę pozycjonował się jako kumpel Eldoki, a przeciwnik Szelestowskiego. Takie to małe sprawy z love triangle.'

Przyznam szczerze, że akurat w tej kwestii trochę trafiłeś. Zauważyłem, że Sidor ma dobry wjazd, więc uznałem, że spróbuję się z nim zakolegować w temacie. Nie miałem jednak takich planów przed edycją.

Co do teorii szczerego miastowego - ja w nią szczerze wierzę. W tej edycji pressing, umówmy się, chuja dał. Ja wiem, że jesteśmy przyzwyczajeni do takiej a nie innej gry i fanatycy pressingu nie pozwolą się przekonać, że można grać inaczej, lepiej. Ale trzeba próbować.

A co do kwestii barmana - Sidor miał naprawdę dobry wjazd, jakiegoś innego kandydata do mordu też wcale nie było. To mógł spokojnie być mierzony mord. Im dłużej gram, tym bardziej tak myślę.

Co do kwestii McCoya w dwóch długich postach. Cieniutki, te posty dzieli 24h. Serio nie masz na tyle dobrej wiary, żeby zauważyć że zmiana z nie wiem na podejrzany może wynikać po prostu z wejścia w profil gracza i przeczytania postów?

Tylko jedna rzecz się nie zgadza w Twojej analizie. Ja byłem pierwszym, który to zarzucił. Także czy jest to możliwe, że poszedłem w ogólnomiastowy sentyment? A może analiza kolegi Cieniutkiego jest, ekhm... cieniutka?

Z Mannsteimem to nie była podczepa. Tam ja wajchowałem. Ale o tym już wszystko zostało napisane, Squbi grał inaczej, co sam przyznał, zostało to wyłapane i moim zdaniem jest to w pełni miastowe zachowanie

Kapitan - pytałeś kim jestem pod świeczką, domyślam się, że dlatego, że znam to, archaiczne określenie z IFQ. Ja po prostu czytałem tamte edycje

W tej kategorii to ja jestem ostatni.


Moim zdaniem najlogiczniej, najbardziej od linijki pisze Cieniutki

Ja mam pytanie techniczne do Kapitana. Czemu analiza na Marudę jest przedstawiona w jednym długim poście, a ta na mnie rozbita na oddzielne posty. Czyżby styl analizowania Ci się zmienił?

Cieniutki, Ty zdejmij klapki z oczu, bo znowu świrujesz. Już raz w tej edycji się na mnie zacietrzewiałeś. Jak wrócę do domu, to może się do części rzeczy odniosę, ale szczerze mówiąc to nie wiem, czy będzie mi się chciało.