|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 12:09:22 GMT 1
Na takiej na jakiej Wojewódzki w poprzedniej edycji xD
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 12:08:39 GMT 1
Najpewniej jednak Szlachcic mafia. Czyli w sumie 100 procent skuteczności głosów bym miał. Byłoby spoko.
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 12:08:09 GMT 1
Beka ze Szlachcica xD
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 12:06:13 GMT 1
Nie był spalony, tłumaczyłem już, że gdyby doprowadzić do zlinczowania mnie, to później leci Smutek, Ty i może w końcu on. Taka zagrywka w pójście we mnie była jak najbardziej sensowna.
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 11:41:58 GMT 1
Miałem w tej rozgrywce typy jakie miałem, grałem jak grałem, normalnie sam bym na siebie zagłosował, no ale mimo wszystko ci którzy mają resztkę rozumu niech naprawdę przeanalizują czy Mieszko w takim momencie walnąłby taki post z analizą w której mnie atakuje, po tym jak to samo zrobił Trump. Która mafia by tak zagrała i po co?
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 11:40:08 GMT 1
No jeżeli po tej twórczości Mieszka uważasz, że akurat ja jestem z nim w mafii to szczerze gratuluję Saszka xD Naprawdę sądzisz, że słowa spalonego mafiozy, który Cię zaatakował w jakikolwiek sposób mają Cię oczyszczać? O czym Ty kurwa człeniu gadasz? Jakiego spalonego mafiozy? W TYM MOMENCIE MIESZKO NIE BYŁ W OGÓLE SPALONY!
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 8:21:24 GMT 1
Ale to założenie jest o tyle absurdalne, że Smutek istnieje to znaczy można go nie linczować, ale jest jeszcze cała masa innych pobocznych wątków jego istnienia, takie jak np. to że przez przypadek mnie dziś zlinczujecie zupełnie bez sensu, bo mi się nawet testamentu pisać nie chce
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 8:18:14 GMT 1
Jak tak teraz rozkminiam to w sumie rzeczywiście Smutek może blefować z tym detektywem, stąd sprawdzenie trupa. No ale...
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 8:17:24 GMT 1
Jeszcze najlepiej opryszkiem
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 8:17:04 GMT 1
To znaczy tyle, że grać jak winny i przetrwać do końca, by na końcu okazać się niewinnym xD
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 8:01:15 GMT 1
Chyba trzeba będzie zacząć pisać testament xD
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 7:42:26 GMT 1
No ewentualnie Smutek nie jest detem, ale wtedy to już w ogóle...
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 7:41:24 GMT 1
Na moje Mieszko wiedząc, że Smutek (i Trump pewnie też) jest niewinny próbował wczoraj robić spory grunt pod zlinczowanie mnie (głosy Smutka, Trumpa i Mieszka to już trzy), wyszłoby że jestem niewinny, więc do zlinczowania byłby Smutek, a potem może i Trump. A gdyby poleciał wczoraj Smutek (załóżmy że mafia nie wiedziała, że jest detem i się przyzna, bo szpieg pierwszego sprawdził opryszka) to też pierwszy do tego, by go odstrzelić jestem ja, a potem ewentualnie Trump. Dla mafii win-win sytuacja.
Tyle, że dużo się spierdoliło mafii bo do gry wkroczył Freeman, który celnie opisał Mieszka.
--- Ciekawa jest wieczorna postawa Szlachcica, który za wszelką cenę chciał przed Mieszka wstawić Życiową Porażkę.
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 7:35:49 GMT 1
Muszę poczytać, nie będę rzucał nickami na prawo i lewo, bo gdzieś w mojej dotychczasowej wizji gry jest luka. Ktoś z mafii naprawdę dobrze to rozgrywa.
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 7:33:41 GMT 1
To już prędzej Ty jesteś podejrzana i nie rozumiem dlaczego tak Cię wszyscy łatwo uniewinniają
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 7:33:05 GMT 1
To przeanalizuj sytuację, załóżmy, że jestem z Mieszkiem w mafii, ja rano wyskakuję z kampanią przeciwko Smutkowi, przychodzi Trump który smaży na mnie analizę, Mieszko jest względnie bezpieczny, przychodzi i w zasadzie kopiuje wnioski Trumpa tylko pisząc je w bardziej wyważony sposób, jednocześnie broniąc Smutka. Przecież to się kupy i dupy nie trzyma. Dodam, że Mieszka w gronie podejrzanych wskazuje w zasadzie od początku.
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 7:28:16 GMT 1
Rano byłem wkurwiony, ale trochę mnie podróż uspokoiła, nie lubię takiej gry jak obecnie - jak nic się nie dzieje w edycji to gra na wyjebce jest do przełknięcia, bo i tak spokojnie nadrobi się temat. Teraz nie dość, że tego czasu nie mam by być z rozgrywką na bieżąco (posty przeczytać przeczytam, ale zanurzyć się w nie i szukać jakichś zależności, interakcji i smaczków zwyczajnie nie mam czasu, więc zostaje szybka gra na czutkę), to jeszcze zbierają się jakieś głosy o mojej mafijności, które wyciągnięte są śmiem uważać kompletnie z dupy. Pawlak, jeśli dobrze rozumiem i pamiętam, zwracał uwagę na to, że mnie nie było, okej, napisałem dwa posty, w pierwszym dniu byłem glonem i to mogę zaakceptować. Natomiast Grechuta wyskoczył z opinią, że moje dwa posty kreacyjne były mafijne i zastanawiam się jak w ogóle wysnuł taki wniosek xD Ten zarzut jest kurwa TRAGICZNY. I w momencie gdy widzę jak z dupy zbierają się głosy o mojej mafijności i temat nabiera rozpędu dość łatwo, minus z tego co widziałem, jakaś obrona Jesieniary czy chyba Smutku, to zastanawia mnie na ile mafia próbuje podłączyć się pod moją kandydaturę. Z moim obecnym grafikiem za chuja nie mam szans przegadać tych, którzy będą chcieli mnie wrzucić na świecznik, teraz też spędzam weekend nad jeziorem i nie będę się cały dzień bronił przed zarzutami i atakami i również nie będę go spędzał na siedzeniu na forum, te czasy już u mnie minęły. Jestem dość łatwym kandydatem do urobienia na lincz i myślę, że mafia chce to wykorzystać, szczególnie, że uważam, że mam generalnie dobrego skillsa w tej grze i potrafię chociażby uniewinnić kilku graczy. Pierwszą sprawą jest, że głośnym kandydatem do odjebania stał się SMUTEK, nie jestem nawet do końca pewny czym zawinił, bo tak jak mówię, rozgrywkę czytam na szybciocha. Ale z mojej perspektywy typ jest niewinny. Trochę wkurwia, trochę mało przydatny, to fakt, ale robi to raczej w sposób, którego u mafiozy nie widać zbyt często.
A oczywiście kto napierdolił w niego wielkimi literami, że jest w mafii? GRECHUTA. Ten sam Grechuta, który podłączył się do mojej kandydatury, gdy tylko pojawiła się okazja. Ten sam Grechuta, która napierdala teraz we mnie, Smutek i Trumpa(?), prawdopodobnie trzech niewinnych. Atakował i odpuścił też Szlachcica i Porażkę, dwóch graczy, z którymi nie wiem co zrobić (czyli innymi słowy zapewne nie będą mogli dograć tej rozgrywki do końca jak zrobi się gorąco). Mogłoby to pasować do tego, że jest w mafii z którymś z nich, ale nie zapędzajmy się. Na początku, w czasie szybkiego czytania rozgrywki na bieżąco, Grechuta wywarł na mnie pozytywne wrażenie, zgrywanie cwaniaczka, mafijnego know-it-all, taka klasyka, często miastowa. Ale byłem zszokowany po tym jak zajrzałem w jego posty. Tam PRAWIE NIC NIE MA. Jakieś podszczypywanie, ataki, które ostatecznie giną i nie są kontynuowane. Grechuta wypada bardzo blado i dla mnie to obecnie 80/20 na mafię. Zapraszam do lektury > mafiacorner.boards.net/user/35/recent?page=2
W drugiej części kilka słów o Freemanie i co robiłbym dalej. No jeżeli po tej twórczości Mieszka uważasz, że akurat ja jestem z nim w mafii to szczerze gratuluję Saszka xD
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 7:19:58 GMT 1
No i oczywiście sam jestem najbardziej podejrzany xD ale do tego nie trzeba być Sherlockiem.
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 7:18:54 GMT 1
Coś tam mi się klaruje, na razie jedyne na co wpadłem to to, że mafia miała pecha i szpieg sprawdził opryszka
|
|
|
Post by Marek Grechuta on May 2, 2020 7:16:32 GMT 1
Jestem, budzę się do życia.
|
|