Recent Posts

generalnie moim celem przed rozgrywką było, jak wspominałem, totalne wyjebanie na ataki we mnie i zbywanie ich, żeby nie musieć się pętać w konieczność merytoryki, a kierować ją tam gdzie jest potrzebna

dodatkowo taka oportunistyczna postawa jest często lepem dla mafiozów i reakcji, jeszcze bardziej wzmacniając zbierane dane

mimo tego i tak moim celem była współpraca, bo uważam, że przepierdalamy jako miasto edycję za edycję przez to, że nie potrafimy takich rzeczy jak powyższe wyciągnąć tylko są h2h lincze, obozy i wzajemności

więc nawet jak nazwałem Ziemię dzbanem, to chętnie przytaknąłem mu, jak zaproponował coś, co mi też zdawało się optymalnym, w kontekście linczu na AMS i strzału snajpera w Pekayo

generalnie szukałem współpracy i mam wrażenie, że jedyną osobą, która to bezwarunkowo zaakceptowała od samego początku jest Conte, stąd też mam słabość do niego, bo uważam, że to miastowy odruch

no ale nie spodziewałem się, że z osób, które będą mnie za to walić przypałętasz się Ty, czy Zmarzlik, bo po Was oczekiwałbym jednak zdecydowanego rozróżnienia takiego stylu - który nie ma ŻADNYCH profitów, w odróżnieniu od tego co było na Gumpie, czy Ozdobie, w stosunku do tego, co sami widzieliście obok na mafijnym, gdzie to wszystko miało sens i cel, a wydaje mi się, że oczywistym jest, że błądzę póki co w chuj

więc no, powiedziałbym, połowiczny sukces, nie zakładałem, że zostanie to okupione ofiarą, ale też nie spodziewałem się tendencyjnych analiz, a nie da się nazwać inaczej tej Zmarzlikowej

No co najmniej jedna tam musi być, niestety. Nie wierzę, że jesteśmy gdzie jesteśmy mając niewinnych Ciebie, mnie, Bolka (egze), Conte (Pshema) i Wujka (Luczyka) do tego Drzewca (Kacperka).

Przeczytałem całą Fokę i cholernik gra dobrze, ale jedno zwraca moją uwagę. Do tej pory zawsze się dla niego liczyło dobro miasta i pchanie swojej koncepcji. Ostatnio się liczyła tylko dobra zabawa, ale agendę pchał taką, której szansy przepchnąć nie miał. A teraz se po prostu jest. Tylko się dobrze bawi? Czy jest w tym ten haczyk?

Zastanawiam się nad celowością tego, co pisał Bolek o foce, na ile robi baita i sprawdza reakcję, a na ile jest poważny.

Bo jeśli foka zejdzie niewinna, to czy ryzykowałby aż tak robieniem pozycji na jego plecach? Teoretycznie dałoby to jedno uniewinnienie w gronie mocniejszych.

Ale martwi mnie, że po linczu nikt o tym nie mówił.

Mógłbym tego oczekiwać po Foce, ale po Wujku, Bolku i Conte? Temat-mgła.

nie uważasz, że mafii byłoby teraz wygodnie napuszczać nas na siebie? tymczasem doszliśmy do etapu pracowania nad wspólnymi wnioskami. dlaczego, kurwa, nikogo nie ma?

zdechł Drzewo, pierwszy orędownik Antonio Conte. Conte z gry jest dla mnie moim ulubionym Conte ever ale teraz zacząłem się bać, że to dlatego, że wygodnie mu się ustawić pode mnie.

mord albo ma na niego wpychać, albo ma mu dać chwilę wytchnienia

kto oprócz Drzewa atakował Conte?

przy strzale snajpera w niewinnego i linczu na Petance winnym pojutrze mamy:

5-1 po linczu

4-1 po mordzie

następny dzień:

3-1

2-1

i meczówka znowu

czyli odkładamy meczówkę o jeden dzień

ergo, Petankę niestety trzeba zostawić...

Także abstrahując od postawy bitewnej - jeśli w mafii jest Petanka, to Papuga w mafii nie jest, bo to byłoby zagranie wręcz nieosiągalne dla mafiozy, który grę chce wygrać. I to jest zdecydowany plus naszej kłótni.

Problem z Tobą w mafii Papug mam taki, że oferta zlinczowania przy sytuacji Petankowej jest droga do zatracenia dla mafii gdybyś w niej był i nie uważam, że zaproponowałbyś takie rozwiązanie tylko na emocjach przy Waszej obecnej pozycji, bo wcale nie musielibyście tego przegrać.

Więc powinienem wybierać tylko z jednego z dwojga Papuga - Petanka i w sposób oczywisty to druga opcja jest bardziej prawdopodobna.