|
Post by Jackson Pollock on Dec 3, 2023 17:21:56 GMT 1
Streszczenie(w sumie to większość) dnia pierwszego. Zalecam skupianie się na momentach przed i po komentarzach kolorem. Wydaje mi się, że strona 22.(zaznaczona chyba na różowo) pogrąża Andre i Pratchetta. W momencie, kiedy Wąż był maglowany przez Deckarda, Andre, Sanah i Pratchett na niego siadają. Sanah już więcej nie wraca do tego tematu, za to Andre i Pratchett konsekwentnie go ciągną, często wyglądało to tak, jakby chcieli stworzyć sztuczny tłok, gdzie Andre podbijał temat Węża, a zaraz po nim wchodził do tematu Pratchett, żeby zrobić to samo. W okolicach linczu Andre napisał o Wężu wiele dziwnych rzeczy, chyba mających sugerować, że Wąż to "mafijny Piernik", by zrobić to, co spotkało Sanah, której oberwało się za bycie "mafinym Lewkoniem". Myślicie, że jaka byłaby reakcja, gdybym przyznał się Andre do tożsamości przed linczem na Carmen, lub po nim? Atak na Węża miał miejsce w momencie, kiedy Tinder był liderem "wyścigu" z około trzema głosami. Nagle dostał 2 mocne ataki, jeden słabszy od Sanah, do tego był maglowany przez Deckarda, później Paper Star. Dzień dobry. Dla mnie kakao na ciepło raz O w taką szarzyzne to ja też kakałko poproszę, plus dla Wściekłego tylko se kurwa gram tam na flecie xDD nie dziękujcie Zapraszam do skorzystania ze mnie. Będziesz mógł dużo grać na flecie jak dobrze wylosujesz Ale jazz! Sztuka szukanie mafia kto
znajdzie
natchnienie
??
pytajnik
gdzie
...
szukać
?Sztuka szukanie mafia kto
znajdzie
natchnienie
??
pytajnik
gdzie
...
szukać
?wciąż napierdalam syf na kartki jak Pollock wszyscy muszą być kimś, mu wystarczy mafiozą Proponuję utworzenie frontu kapeluszowego. czapki też się liczą? to rozważę propozycję w ciągu 14 dni roboczych Chciałbym złożyć serdeczne życzenia urodzinowe Kangurkowi Kao. W sumie wypada mi się jeszcze przypierdalać, bo nie chcę wypisywać półlosowych nicków po trzech postach, ale to pytanie o czapki mi tak zajechało trochę takim chłopaki weźcie mnie do składu Deckard ja się nie będę nad tobą znęcał, bo i tak giniesz w trójce, ale słaba ta przypierdolka Deckard ja się nie będę nad tobą znęcał, bo i tak giniesz w trójce, ale słaba ta przypierdolka Ale słabsza niż twoje wejście? Chciałbym złożyć serdeczne życzenia urodzinowe Kangurkowi Kao. W sumie wypada mi się jeszcze przypierdalać, bo nie chcę wypisywać półlosowych nicków po trzech postach, ale to pytanie o czapki mi tak zajechało trochę takim chłopaki weźcie mnie do składu To ja pierwszy napisałem czapka. Andre powtórzył po mnie. Ja napisałem, że uspokój tego w czapce o tym pierwszym a potem ten drugi Andre może nie zauważył, bo dopytał o czapki Ale słabsza niż twoje wejście? zupełnie inna liga niestety Dzień dobry, Paulo Coelho. Na świecie istnieją podobno dwa rodzaje ludzi. Jedni kiedy dostają szklankę dokładnie w połowie napełnioną mówią:' Ta szklanka jest w połowie pełna'. Ci drudzy mówią:'Ta szklanka jest w połowie pusta'. Jednakże świat należy do tych, którzy patrzą na szklankę i mówią:'Co jest z tą szklanką? Przepraszam bardzo... No przepraszam... To ma być moja szklanka? Nie wydaje mi się. Moja szklanka była pełna. I większa od tej!'. A na drugim końcu baru świat pełen jest innego rodzaju osób, które mają szklanki pęknięte albo szklanki przewrócone (zwykle przez kogoś z tych, którzy żądali większych szklanek), albo całkiem nie mają szklanek, bo stały z tyłu i barman ich nie zauważył. Dzień dobry wieczór wszystkim. Widzę, że prócz mnie może z jedna osoba zaliczyła dobry start, kilka taki 6/10 i potem jedzie peleton albo komuś nie wyszło. Potężna presja na tych, co się jeszcze nie wpisali albo rzucili 1-2 posty o niczym i poszli, prawdziwa wojna nerwów będzie. Deckard dlaczego ty tak od pierwszych postów starasz się wyglądać, jakbyś rozdawał jakieś karty, skoro nawet jeszcze nikt talii nie potasował? Uważasz, że wychodzi co to zgrabnie? Deckard zaangażowanie szczerość
szala
przechylona
pokazujepokazujepokazuje
pokaz
Andre
zagubienie
czy poczucie
winy
pytajnikTu tłumaczę - zaangażowanie Deckarda tylko na pokaz(na notę), zastanawiam się, czy Andre wygląda jak wybląda przez zagubienie, czy obecność w mafii. Pollock chyba się poczuł urażony moją rymowanką Ciężko z Pollocka coś wyczytać. I o czym to świadczy? Deckard dlaczego ty tak od pierwszych postów starasz się wyglądać, jakbyś rozdawał jakieś karty, skoro nawet jeszcze nikt talii nie potasował? Uważasz, że wychodzi co to zgrabnie? Bo inne rozrywki, jakie miałem przewidziane na dzisiejszy wieczór mi nie wypaliły i jestem nadaktywny w dniu zerowym na mafii i sobie piszę rzeczy/bzdury. Uważam, że wychodzi mi to zgrabnie. A no czytając te twoje posty już kilka razy miałem takie "kurde, ale co chłop miał w głowie, że dał wyślij przy tym", no nie ukrywam, że to dziwna faza. Bo inne rozrywki, jakie miałem przewidziane na dzisiejszy wieczór mi nie wypaliły i jestem nadaktywny w dniu zerowym na mafii i sobie piszę rzeczy/bzdury. Uważam, że wychodzi mi to zgrabnie. A no czytając te twoje posty już kilka razy miałem takie "kurde, ale co chłop miał w głowie, że dał wyślij przy tym", no nie ukrywam, że to dziwna faza. No a ja właśnie uważam że nie do końca zgrabnie. Które moje posty tak zrobiły cię myśleć? W zamian za odpowiedź na to pytanie podrzucę ci hipotezę do której będziesz mógł się odnieść. Po imprezie zabierz mnie na kawę Powiem co i jak Pani sanah, tworzymy bohemę tego miasta, mam nadzieję, że pomożesz mi poprowadzić śledztwo kiedy przyjdzie na to czas No a ja właśnie uważam że nie do końca zgrabnie. Które moje posty tak zrobiły cię myśleć? W zamian za odpowiedź na to pytanie podrzucę ci hipotezę do której będziesz mógł się odnieść. No prócz tego o czapkach to te 'coś ci się popierdoliło białasie', o hood w stanie atlanta i do sanah o bohemie tego miasta. Nie będę teraz wkręcać filmu, że to są jakieś posty fatalne/tragiczne, no ale jak po 16 postach przy 1/4 marszczę brwi "o huj tu chodzi", to już się tak dziwnie czuję. No prócz tego o czapkach to te 'coś ci się popierdoliło białasie', o hood w stanie atlanta i do sanah o bohemie tego miasta. Nie będę teraz wkręcać filmu, że to są jakieś posty fatalne/tragiczne, no ale jak po 16 postach przy 1/4 marszczę brwi "o huj tu chodzi", to już się tak dziwnie czuję. No ale co jest w tych postach takiego że brwi musisz marszczyć? XD jeszcze ten do Sanah bym zrozumiał, że możesz mnie oskarżyć że coś tam se kolegów szukam, ale reszta? Odniesienie do spalonego dowcipu i kreacyjny post. Nie czaję w czym problem. Miałem próbować nawiązać jakąś współpracę, ale na razie czuję że tu czegoś na siłę szukasz i mam z tym problem. Capablanca w mafii będzie chyba co Nom, Decard kompletnie nie oddaje wibracji tego za kogo się podaje, ale za to kręci tym gównem w przeręblu, więc nie narzekałbym przesadnie. I tego zresztą nie robię. Dwa pytania kotku: 1) kręcić gównem w przeręblu to może bez względu na frakcję, zupełnie cię to nie martwi, skoro sam mówisz, że wajby ci nie siedzą? 2) czy można nasrać do paczkomatu? No ale co jest w tych postach takiego że brwi musisz marszczyć? XD jeszcze ten do Sanah bym zrozumiał, że możesz mnie oskarżyć że coś tam se kolegów szukam, ale reszta? Odniesienie do spalonego dowcipu i kreacyjny post. Nie czaję w czym problem. Miałem próbować nawiązać jakąś współpracę, ale na razie czuję że tu czegoś na siłę szukasz i mam z tym problem.No bo to nie jest tak, że ja teraz wyciągam ci teraz początkowe posty, wchodzę na beczkę i krzyczę "słuchajcie mnie gawiedzi, andrzej trzy tysiące jest w mafii", ja cię w zasadzie nie oskarżam. Jedyne co robię, to mówię, że w tych początkowych postach jest dość duże natężenie postów, które oceniając pojedynczo bym określił jako w "w sumie słabe, bo ani nie budują pozycji gracza, ani nie odczuwam, żeby gość je piszący po prostu bawił się w d0", więc ja nie widziałem powodów, dla których ty miałbyś je napisać. Ale ja nie jestem tobą. Tylko tyle albo aż tyle. odnośnie pogrubionego: weź rozwiń. Bo jeżeli ja dobrze to czytam, to wstępnie mogłeś mnie czytać miejsko i mogłeś widzieć szanse na zalążki jakiejś współpracy, ale zrobiłem dziwną dla ciebie rzecz (-> z townlean zjeżdżam na neutral/nieżej), ale wtedy chyba tym bardziej powinieneś dać mi jakąś hipotezę do odniesienia się, a nie mówić, że masz ze mną problem i fajrant. === Odnośnie licznych wpisów na stronie szóstej - całe szczęście, że w tej grze chodzi o linczowanie podejrzanych, a nie wkurwiających A może Decard (masz literówkę w nicku) i Andre3000 tak się czubią, bo się lubią? ja pierdole faktycznie xddddddddddd ale blamaż No bo to nie jest tak, że ja teraz wyciągam ci teraz początkowe posty, wchodzę na beczkę i krzyczę "słuchajcie mnie gawiedzi, andrzej trzy tysiące jest w mafii", ja cię w zasadzie nie oskarżam. Jedyne co robię, to mówię, że w tych początkowych postach jest dość duże natężenie postów, które oceniając pojedynczo bym określił jako w "w sumie słabe, bo ani nie budują pozycji gracza, ani nie odczuwam, żeby gość je piszący po prostu bawił się w d0", więc ja nie widziałem powodów, dla których ty miałbyś je napisać. Ale ja nie jestem tobą. Tylko tyle albo aż tyle. odnośnie pogrubionego: weź rozwiń. Bo jeżeli ja dobrze to czytam, to wstępnie mogłeś mnie czytać miejsko i mogłeś widzieć szanse na zalążki jakiejś współpracy, ale zrobiłem dziwną dla ciebie rzecz (-> z townlean zjeżdżam na neutral/nieżej), ale wtedy chyba tym bardziej powinieneś dać mi jakąś hipotezę do odniesienia się, a nie mówić, że masz ze mną problem i fajrant. === Odnośnie licznych wpisów na stronie szóstej - całe szczęście, że w tej grze chodzi o linczowanie podejrzanych, a nie wkurwiających Kurwa no jak nie uznajesz posta z hood w Atlancie na zabawę w d0 to ja już nic na to nie poradzę 🤷🏼♂️ a tym bardziej, jeżeli uznajesz że tymi postami nie staram się budować swojej pozycji, to w czym tu jest problem? Mafia raczej dba o swoją pozycję, czy nie? Nie czytałem cię miejsko, raczej neutralnie, no ale w d0 czasem na więcej nie można liczyć. Nie spodobało mi się natomiast to o czym piszę zdanie wyżej - skoro identyfikujesz u mnie zachowania może nie miastowe, ale chociaż niemafijne, to dlaczego potem uważasz je za dziwne? Ta różnica wajbów, nie wiem, może to po prostu różnica wajbów, a może znalazłeś punkt zaczepienia i próbujesz coś na nim budować. Dlatego fajnie by było ogarnąć, co tu jest grane zanim założymy znowu kółko fajnopolaków i fajnoafroamerykanów A może Decard (masz literówkę w nicku) i Andre3000 tak się czubią, bo się lubią? Kurwa Sanah, liczyłem na większą przenikliwość ze strony tak wielkiej artystki Może słabo widzisz przez te okulary a'la Przemek Wipler Kurwa Sanah, liczyłem na większą przenikliwość ze strony tak wielkiej artystki dekert chyba niewinny i andre raczej też ale rozumiem o co chodzi dekertowi dekert chyba niewinny i andre raczej też ale rozumiem o co chodzi dekertowi Ktoś to w końcu powiedział. Brawo! Kolego Kapibara, to że przez cały wieczór jesteś hypemanem innych (a korzystając z niemłodzieżowego języka: sekundantem) to była zaplanowana akcja czy tak spontanicznie wyszło? @andrzej3000: no to dawaj tę hipotezę i #jedziemy Moja hipoteza była taka, że w parze Capablanca - Scott jest jedna mafia, ale już pisałem tam wyżej że jednak Capablanca się wybił na prowadzenie Moja hipoteza była taka, że w parze Capablanca - Scott jest jedna mafia, ale już pisałem tam wyżej że jednak Capablanca się wybił na prowadzenie Capablanca, Scott, jak myślicie jakbyście byli w mafii to próbowalibyście mnie wyjebać w pierwszym linczu czy nie mielibyście na to jaj? Taki przemiły gość jak Casablanka miałby być w mafii? No właśnie może i przemiły, ale się ślizga na wiatrach generowanych przez współgraczy niemiłosiernie No bo Andrzej sugeruje, że ty albo Scott próbowaliście mnie subtelnie wjebać na minę i może by się udało mnie wyjebać w pierwszym głosowaniu. Moja hipoteza była oparta na zupełnie innym fragmencie rozgrywki przecież 🤷🏼♂️ andrzej to chyba pluje w tego fleta wszystkim co mu ślina na język przyniesie Kangurek bo się pogniewamy pierwszy lincz między tinderem a kotem trzymajta sie do potem Szlag by to. Wybieram tinderówę w takim razie. Tinder ma w tym momencie potencjalnie 2 głosy.
A więc dobrze czułem, że kot ma buty. To ja w kota. Szkoda bo fajnie się z nim gada Albo kot może my we dwóch w kangura z zaskoczenia? Sanah Beesly, Kot Halpert i Andre 3000 Schrute to chyba będzie moja ekipa. Czekam jeszcze na jakiegoś gorącego stażystę, który miałby do nas dołączyć. Z kolei w dziale HR siedzą Kangurek, Capoblanco i ten od gonienia androgenów. Załóżmy że jest tak jak piszesz to trochę kiepsko wyszło losowanie dla mafii to chyba linczów nie wystarczy na sprawdzenie wszystkich potencjalnych mafiozów z małą ilością postów. Nie wydaje ci to trochę za proste?
Scott ty to postujesz tylko jak się czujesz wywołany do tablicy, co? Trochę postowałem w tonie kreacji. Dopiero potem wbiłem. No ale tutaj protestujesz bo Decard założył mafię w gronie mniej postujacych (do których na razie niewątpliwie należysz), a wcześniejszy twój post jaki kojarzę, to ta odpowiedź na wywołanie Scotta, gdzie nawet nie chodziło o ciebie xD tak że rozumiesz, że może trochę wydawać się to śmierdzące Spójrz na moje imię jakie jest i sobie odpowiedz dlaczego tak mogłem zareagować No git, ale dlaczego uznałeś że warto odpisać tylko na posta adresowanego do ciebie? Panie Capablanca, moje pytanie do Ciebie to nie był bynajmniej mój pierwszy atak. Pierwszy był na Decarda. Za to Twoje wszystkie ataki, łącznie z tym na mnie, były reakcyjne. Zacząłeś atakować dopiero po tym jak Andre3000 oskarżył Cię o pole position w mafii, kiedy poczułeś presję - ponadto od razu oceniłeś hipotetyczne ryzykowne zachowanie kangurka jako “nieodważne”, samemu grając, delikatnie mówiąc, pasywną grę. Podsumowując: to są takie typowe ataki mafiozy, który czuje, że musi kogoś zaatakować i akurat na mnie wyszło mu najłatwiej sobie rozpisać argumenty. Rykoszet. No ale co jest złego w podbijaniu? Mądre słowa warto powtarzać. O sposób i timing mi się rozchodzi głównie Ale to ci jutro rozpiszę z cytatami bo już w łóżku leżę i mi się nie chce Ale sanah już część tego zawarła co chciałem napisać Dixon miasto Jackson miasto Deckard mafia Poza nimi jeszcze nie wiem, mistrz polecił mi unikać niepotrzebnych walek Moje typy to Tinder i Sanah. Niewinni są Andre, Deckard, Kangurek, Dixon. Może być w dwóch? Dobra rada Wujka: Casablanca i Kao niewinni. O ile Andre dość niewinnie pisał o Capablanc to sposób jaki robiła do tej pory Sanah jest w najlepszym przypadku neutralny. Użycie liczby mnogiej nie implikuje użycia ogólnego kwantyfikatora. Odnosiłam się do tych, którzy podejrzewają Pana Capablankę, a nie do wszystkich. Myślałam, że to jasne, Dixon. Nawet jeśli w tym kontekście się tak odnosiłaś pisząc o tych co podejrzewają Capablancę, to nadal sposób w jaki to napisałaś mi się nie podoba. Po prostu Wuja uważam, że jesteś w mafii. dekert chyba niewinny i andre raczej też ale rozumiem o co chodzi dekertowi Dekert chyba mniej niż Andre, jego wejście do Lasu uznaję za najbardziej niestosowne od tożsamego w wykonaniu niesławnego Borysa Grzegorza. Wręcz jestem zdumiony nieudolnością. Grzybnia podeptana, zwierzyna spłoszona, Stara Wierzba zaniepokojona i zaczęła trzeszczeć wiciami. Duża doza niezgrabności. Żadnego do ogniska bym w tym momencie nie zaprosił, ale zanim noc nastanie jeszcze czas jest. Niech Wujek poopowiada jeszcze. Jakbym miał streścić klasycznego nieporadnego mafiozę wchodzącego w rozgrywkę, Wuja pasowałby jak ulał. Najpierw semikreacyjne posty bez większego sensu. Pierwsza odważniejsza teza to bronienie graczy będących na świeczniku, w tym jednego aktualnie grillowanego, nie potrafiąc uargumentować dlaczego ich się broni. Później widząc swoje położenie próba zmiany stylu i robienie pytań na pokaz do innych graczy. Tak czuję, że są niewinni. Jak Wuja był dobry w tę grę, to jeszcze na chleb mówiłeś bep, smyku, więc proszę bez nieporadnościowania mi tutaj. Co jak co, ale Wuja nos ma dobry. Trochę szacunku. Sam szanuję chęć wykonania opisu, niemniej jak mawiał wspaniały Jerzy Klopp - czasami podstawienie niektórych tez może powodować, że pasują jak dupa do wiadra. Albo tak się wydaje. Proszę również nie insynuować, że teza smyka Nahacza jakkolwiek wpływa na: a) położenie - skąd to stwierdzenie? Interesujące ze względu na fakt, że owo położenie jest przecież wyłącznie krzywym zwierciadłem Mirka. Nie ma przełożenia na rzeczywistość. Nie ma również wpływu na Wuja, czasami się jest na wozie, czasami pod wozem, nie powinno to wpływać na grę. No, chyba, że jest meczówka i trzeba się postarać! b) pytania na pokaz, cytując dokładnie interlokutora - również interesujące. Jak wspomniałem, nie jestem za bardzo zainteresowany w tym momencie poetą ze skłonnościami Wertera, i jego opinią, co rodzi moje zdziwienie w przypisywaniu sobie takiej mocy sprawczej. Proponuję przyjrzeć się pytaniom Wuji i może się czegoś przy okazji nauczyć! Z stumilowym pozdrowieniem, aczkolwiek proszę zaakceptować fakt, że nie jestem zainteresowany kontynuacją tej rozmowy dopóki trochę moresu nie nauczy się Pan Smyk Nahacz. Wydaje mi się, że opracowałem metodę, która z dużą dozą prawdopodobieństwa pozwoli na szybkie wyeliminowanie mafiozy, jak się uda albo mamy szczęście, to nawet dwóch. Ale jutro o tym napiszę, bo teraz widzę, że przyszedł Pape Matar Sarr, on jutro będzie trenować przed Aston Villą, więc głupio by mu było teraz odbierać spotlight. W sumie chciałem z tym zaczekać do rana, ale potem sobie uświadomiłem, że nie wiem czy będę mieć czas to na spokojnie napisać między pracą i pisaniem głupot, więc wrzucam teraz, chyba nie robię tego za wcześnie. Nie chce mi się pisać wielkiej pasty, więc skrótowo trochę. Wychodzę z założenia, że w temacie dzisiaj trochę wiało chujem, teraz Mirek wpadł coś rozruszać towarzystwo, no jak pisałem wcześniej - podaż postów i osobowości graczy w pierwszych 3-4 godzinach gry nie spełnił moich oczekiwań. W związku z tym jest szansa, że co najmniej część mafii mogła się krygować z pisaniem, z różnych względów. Może w mafii jest mirek i go nie było, a może jest ktoś inny kto się wystraszył, że się wjebie, a może jeszcze coś innego. W momencie jak zacząłem o tym myśleć, rozstrzał postów był mniej więcej taki i.imgur.com/oXOCI1W.png(Tutaj uwaga: no ja nie mówię, że tam wyżej wszyscy są niewinni, bo raczej nie są, scott jest póki co comic reliefem, kot jest rozgotowany, sanah i tinder blablabla, to nie o to chodzi w tym co chcę przekazać). Daje nam to taką dolną połowa tabeli postujących: scott dixon wuja janosik pollock prattchet wąż osoby, wtedy które się w ogóle nie wpisały: ciri, mirek, paper star, carmen sandiego Nakładamy na to trafne spostrzeżenie z poprzednich edycji: że mafiozi-glony starają się być bardziej merytoryczni od miastowych-glonów, w mafii zazwyczaj jest jakaś taka mimowolna chęć dania czegoś od siebie (Kapibara vs Mucha, Doda vs ktośtam). Wykreślam z tego grona ciri i carmen, bo wciąż nie ma postów, wykreślam mirka, bo nie glonuje, tylko wszedł w temat z opóźnieniem. scott dixon wuja janosik pollock prattchet wąż paper star Tutaj też się natualnie dwa tiery formują, tzn. para Scott Dixon-Wuja i reszta stawki, na upartego janosik gdzieś pomiędzy. O reszcie stawki: no kurwa możemy sobie losować, głupiego robota, z hot take'ów to ten ostatni post pollocka jest na takiego małego plusa, pratchett total neutral, wąż neutral przy czym ten jego drugi post mógł zostać napisany przez obie frakcje, paper star na podstawie tej myśli o streszczeniu powiedzmy że na małego plusa. No ale jakbym chciał rozmawiać o reszcie stawki, to bym do randomizera to wrzucił, bo to nie ma sensu w tym momencie. Do sedna. No uważam, że stereotypowo gracze wchodzący w grę w sposób, w jaki zrobili to scott dixon i wuja, ewentualnie janosik, często okazywali się mafiozami - a nawet nie zacząłem się odnosić do treści postów. Treść postów Scotta u mnie na minus, wytknięta już reakcyjność na wspomnienia o nim, jak porównuję z podejrzewaną metą to też te miejskie edycje zazwyczaj szybciej się rozkręcał, no tak średnio bym powiedział. Głównie o niego chciałem się z tym do wczoraj wstrzymywać i popatrzeć, ale Andrzej3000 i tak by mu bombę wypłacił jutro, to wolę rzetelniej spisać co mi we łbie siedzi chyba. Treść postów Wuja jest maksymalnie fillerowa (stwierdzam fakt, nie robię z tego estymatora), teraz dopiero z Mirkiem zaczął coś gadać, przeczytałem ale w sumie mózg mi jeszcze nie przetworzył tej gadki i nic z niej nie pamiętam poza susem od Mirka. No i jest ten Janosik, który w sumie też mi stereotypowo tutaj pasuje do tej grupy, przy czym mam zgrzyt lekki, bo ten jego post z tą sztuką współczesną to było trochę proszenie się o kłopoty, tzn. nie wiem czy mafioza by nie chciał bardziej zachowawczo zagrać. Nic nie kręcę. Ty nie rozumiesz. Tam ktoś pisał, że życzy mu wybitnej edycji. To chyba źle życzy, bo tutaj wybitna edycja oznacza, że mafioza wyrolował wszystkich częściej A tak druga część podtrzymuje, jak mafioza by napisał, że będzie miał wybitną edycję, to by chyba było zbyt odważne na mafiozę Rozumiem, jest to bardzo pokręcona logika i jej nie akceptuję. Dojechałem sobie całkiem. Andre pozwyżkował później, ale mógłbyś się, kolego drogi, wypowiedzieć o Tinderze. Dobrzy ludzie:sanah andre kao capablanca Ciężko powiedzieć:nahacz - niech się stara; scott dixon - ale jest coś nieswój; deckard - ambiwalentne uczucia; Nie polubię Cię, jak powiedzieć prościej:kot tinder Spieszmy się siebie kochać. Proszę moją Czwórkę Wspaniałych o przynajmniej chwilowe zawierzenie Wielkiemu Nochalowi i brak kłótni. Idą święta. Dixon, wszystko dobrze u Ciebie? Jakiś spięty się wydajesz. Interesującą postacią jest Kot, który napisał 22 post, a tak jakby nie napisał żadnego. Jest w rozgrywce, nawet pokazuje luzik, to mu daje teoretycznie plusa, ale jak go sobie czytałem, to miałem wrażenie, że to nie Kot, a pływak! Kocie, jutro mleczka nie będzie, raz, że szkodzi, dwa, że trzeba zasłużyć. Daj sos. Możliwe trzy głosy na Tindera(Kangurek, Kot, Wuja)
Może ja powoli wchodzę w rozgrywkę, ale dla mnie również budowanie sposobu myślenia i w ogóle zastanawianie się kto ile postów napisał na tak wczesnym etapie trąca tryhardem i to być może mafijnym. Kota tak na wyczucie prawie wpisałem w top niewinnych. Deckarda z tego topu usuwam. Miło, że Wujek mnie wymienia wśród zaufanych, ale co do Waszego pojedynku z pisarzem - obiektywnie trzeba przyznać, że Pan Werter jednak gra analitycznie, pyta, wnioskuje, testuje hipotezy, a Wujek wszystko intuicyjnie, ex catedra, bo tak. Moja sympatia z Mirkiem, chociaż wierzę, że oboje jesteście czyści. Za to Pan Deckard jak duży model językowy - sporo danych przetworzonych, sporo tekstu na wyjściu, ale nie pomogło na halucynacje. Nie myślę w taki sposób, bo to też prezałożenie. Natomiast czysto na intuicję - uważam, że mafia by go nie broniła w tym momencie, w takim układzie, więc nie zgadzam się z Nahaczem. Przykładem obrony, którą uznałbym za możliwą do zagrania przez mafię w D1 jest to co zrobił Tinder w stosunku do Ciemnego Rapera. Też pisałem Capablanca, Kot, po czym zacząłem wertować listę graczy czy ktoś nie pasuje bardziej Na pierwszym miejscu u Nahacza Wujek. Capablanca jest miastowym oczywiście. Kot ma duży potencjał na mafię. dwójce Kangur-Capablanca gdzie jeden z twoich niewinnych jest winny i dwójce Tinder-Kot gdzie jeden z twoich winnych jak rozumiem również jest winny m.in. to dwójkowanie bardzo mi się w twojej grze nie podoba Interesujące. Nie myślałem o tym w ten sposób. Kao i Capablanca są niewinni, nie byłbym zdziwiony gdyby dwójka Tinder - Kot była winna. Ciekawy masz sposób myślenia, więc tym bardziej ubolewam, że tak błędny. Paradoksalnie to jest sytuacja dość często spotykana w naszej dynamice, ale tym razem nie ruszę na Ciebie z widłami, bo nie czuję, żebyś manipulował specjalnie. Ot, zwyczajnie się mylisz. +1, Kangur wskakuje u mnie na drugie miejsce za Wujem, jakby Capablanca padł niewinny dwójce Kangur-Capablanca gdzie jeden z twoich niewinnych jest winny logika nakazuje najpierw zlinczować Wuję Tinder(Kangurek, Kot, Wuja) Wuja(Nahacz)
+1, Kangur wskakuje u mnie na drugie miejsce za Wujem, jakby Capablanca padł niewinny To ja już na prowadzeniu? Olaboga. Szybki jestem. A nie pisałeś niedawno, że obaj czyści z Mirkiem? Nie no, logika to na pewno nie, błędne założenia może i owszem, ale co edycję wbijam szpilę, że z takich słyniesz, więc nie będę już teraz szedł w stronę tej zgranej płyty! Oczywiście logicznie rzecz biorąc nie miałbym interesu w tym, żeby po wejściu kreacyjnym i rozpoczęciu czytania rzucić uniewinnieniem na dwójkę prominentnych graczy, z których jeden był na świeczniku będąc w mafii, ale mam przeczucie, że Mr Nahacz nie kurwi tutaj tej logiki specjalnie, tylko tak po prostu ma, więc jeśli gdzieś szukałbym twistu, to u Sanah. Ale to też z przymrużeniem oka, całokształtowo raczej dobrze wajbuje. Także proszę nie słuchać i na wypadek linczu żaden Kangurek Kao, tylko grzanie dwójki Tinder - Kotek, do pana Nahacza się uśmiechać i traktować jak miastowego, ale zanadto nie przyjmować do wiadomośći! Pisałam, ale Mirek mnie przekonał. Dla mnie - ma argumenty bez skazy przeciw Tobie, najlepsze bezpośrednio rzucone w tej grze przeciwko konkretnemu graczowi, zaraz przed moimi + Andre3000 przeciw Capablance. PS w tej rozmowie możemy mieć bias, że skłaniamy się ku typowaniu aktywnych, a ktoś z mafi siedzi prawie bez postów. Pora do łóżka. Ruszymy to jutro. Dobrej nocy! To ja już na prowadzeniu? Olaboga. Szybki jestem. A nie pisałeś niedawno, że obaj czyści z Mirkiem? Ok zatem wuja uznajmy, że nie znalazłem żadnego argumentu na twoją winę, a Capablanca jest wyluzowany i że pierdoli te swoje kocopoły o tym, że każdy kto ma dobre intencje powinien widzieć jego niewinność nie dość, że na totalnym luzie, to zupełnie nie dostając wysypki na samą myśl, że ktoś go z mafią zestawia. I w ogóle ustalmy, że czytamy to samo forum. Lubimy chyba mieć przeciwstawne zdania. Jak mieliśmy takie same, to byłeś w mafii. Wiesz na czym Wuja wpadłeś? Mogę Ci to w sumie w kilku postach napisac, bo jutro i tak mało będę miał czasu, mam połowę postów do wykorzystania, a szkoda tak marnować. Capablanca to specyficzny szachista, poświęca królową przed pierwszym ruchem Spokojnie, obronię cię przed linczem, gdyby miało się to okazać potrzebne. No bo widzisz, bratku, trochę poświęciłem czasu i naskórka pozostawionego na klawiszach klawiatury na rozmowę z Tobą i na jej podstawie rzucam sobie 'Miras niewinny'. A Kao i Capablankę uniewinniłem na czutkę. Bo sanctum i profanum mogą się uzupełniać. Z tych dwóch rodzajów uniewinnień to uniewinnienie na czutkę jest oczywiście bardziej wzruszalne. Ale co istotne, okazało się dość istotnym kołem napędowym tej rozgrywki w tym momencie. Czyli sam pożytek. Nieżyt byłby wtedy, gdybym takiego Capablankę przepchnął do końca gry i dal mu wygrać nie dopuszczając do myśli, że jest w mafii, jeśli byłby w mafii. Natomiast w stu zdaniach opisu nie ma nic złego. Czasami można sobie pisać dla przyjemności. Znam Twoje zdanie na ten temat, zarejestrowałem je już dawno, nie potrzebuję też, żebyś sam się w tym obszarze zgraniopłytował. Bo opinia jest jak zadek, Ty lubisz pochwałę brzydoty, inni lubią czekoladę. Nom, o intencjach pisałem, ale dla mnie to nie świadczy o jego negatywności, o negatywności świadczy sposób dyskusji -> tendencyjne pytania mające na celu rzucenie złego światła na interlokutora, a następnie tłamszenie racjonalności odpowiedzi 'tłumaczeniem'. Generalnie duża doza pejoratywności w sposobie komunikacji. Ale dla mnie to brak warsztatowy, a nie brak miastowości. Nie widzę pożytku w takiej ułańskiej szarży, szczególnie zakładając, że nie broniłby Decarda gdyby był z nim w mafii. A co do Twojej odpowiedzi - zuch. Właśnie dla takich zbitków słów Cię uniewinniłem. Andre, jak się wyśpisz, to daj mi swoją opinię post nocturne o Tinderze i Capablance. Pali mi się dupa? Bo mam obszerniejszy post prawie napisany, ale nie wiem czy wychodzić na tryharda teraz czy może jutro. Pali mi się koło dupy, co? Chyba się pali, bo wieczorem wydawało mi się jeszcze, że na graniu siebie znowu sygnalizuję w udany sposób swoją niewinność, ale przyszła nocka i przyznam, że lurkowałem dużo podczas niej z zamiarem, że jutro pokażę się z bardziej merytorycznej strony, ale trochę mnie nawrócił moment gdzie zostałem – może luźno, może nie – wywołany jako najprawdopodobniej mafia przez sanah i Pana Mirosława. Jeśli były to bardziej luźne zarzuty i nie reprezentowały one przesadnie panujących w mieście nastrojów, to wpadłem jak śliwka w kompot, bo, jak wiadomo, winny się tłumaczy, a post ten będzie miał zdecydowanie wydźwięk tłumaczenia się i nawet jeśli wytłumaczę się skutecznie, to niesmak z samego faktu przyjęcia pozy defensywności pozostanie. Psie licho, intuicja mówi mi, żebym szedł spać i przeczekał burzę, ale nigdy nie byłem mądrym kotem, więc niech będzie, że popłynę. Konkrety – jedyne zarzuty jakie, wydaje mi się, miałbym wobec siebie, gdybym patrzył na swoje dotychczasowe posty z perspektywy innego miastowego, które przedstawił zresztą Wujas (co sprowadza mnie do wniosku, że inni mogą to widzieć podobnie), to że, no właśnie, brak u mnie konkretów i że treść tychże postów była miałka. Wytłumaczenie moich zachowań mogę sprezentować jako takie: nie spodziewałem się, że wlecą na początku takie grube działa, a jako takowe postrzegam m.in. wymianę zdań jaka toczyła się między Mirosławem a Wujkiem, i uznałem na samym początku, że sobie luźny vajbik zarzucę i przejadę pierwszy dzień (może dłużej?) na jakimś śmieszkowaniu (o subiektywne oceny mojego poczucia humoru nie wnoszę), a koherentność mojego zachowania przełamuję teraz, bo czuję mocno, że źle sprzedałem swój wizerunek i lepiej odkręcać złe pierwsze wrażenie póki jeszcze w moim życiu widno. Intencją mojego postu jest przedstawienie siebie i swoich poczynań jako transparente w oczach tęgich umysłów. Nie stać mnie na jakieś większe rozkminy co do tego kto z kim i jak, nie chcę mówić, że będę miastowym, który będzie skłonny bronić tylko siebie, no ale na samym początku to ja tu, ludzie, niczego więcej nie wskóram. Ten post jest jak rozlana kawa, chyba ciężko byłoby to zrobić w mafii. Co Wuja? Jak nie siedzisz właśnie z Capablanką na mafijnym, to raczej w mafii nie jesteś, a że Capablankę se uniewinnilem. Lol czy ja dobrze widzę, że Wuja skopiował typy od kangurka i doczepił się do mojej logiki tak jak Casablanca i wyprostował się i sobie poszedł? To chyba wiem gdzie pójdzie głos Tinder(Kangurek, Kot, Wuja) Wuja(Nahacz, Tinder)
Jezu ten post kota gówno obesrane, ale chyba koledzy z mafii nie pozwoliliby mu tego wysłać Jezu ten post kota gówno obesrane, ale chyba koledzy z mafii nie pozwoliliby mu tego wysłać Czemu gówno? Co do Deckarda - ta analiza imo jest za prędka, to nie ten moment w grze, żeby takimi rzeczami zbierać punkty. Natomiast ci co tam pisali, że jest niedopracowana, to zadajcie sobie pytanie, czy Deckard w mafii wypuściłby do gry coś niedopracowanego? Ostatni raz jak ja osobiście stwierdziłem, że gra gówno jebane od wejścia, okazał się miastowym. Z całym szacunkiem 😎 Bo jak na razie nic w temacie imo mocno wokół niego się nie działo, był tylko jednym z dyskutowanych typów. A wjechał z tą obroną siebie jak przewrażliwiony na wzmianki o sobie typ, zamiast po prostu grać. Przecież do linczu jeszcze masa czasu Bo jak na razie nic w temacie imo mocno wokół niego się nie działo, był tylko jednym z dyskutowanych typów. A wjechał z tą obroną siebie jak przewrażliwiony na wzmianki o sobie typ, zamiast po prostu grać. Przecież do linczu jeszcze masa czasu Aha no ja myślę że urażony się mógł poczuć jak wchodzi Wuja i robi kopiuj wklej od kangura i nawet nie podaje argumentów Tam wuja mnie jeszcze wyżej pytał, co sądzę o Tinderze - otóż żaden z jego postów, zupełnie szczerze, nie zapadł mi w pamięć. Na razie tło rozgrywki dla mnie, może poza tym momentem z rozmową o czapce, co plasuje go raczej w dolnej połowie tabeli. O capablance wypowiem się niżej bo mam zamiar rozpisać skąd mi się wzięła wczoraj para Capablanca - Scott Aha no ja myślę że urażony się mógł poczuć jak wchodzi Wuja i robi kopiuj wklej od kangura i nawet nie podaje argumentów No ale to jest powód do wejścia w dyskusję, napierdalanki jakiejś, a nie wklejania przygotowanego płaczliwego posta No ale to jest powód do wejścia w dyskusję, napierdalanki jakiejś, a nie wklejania przygotowanego płaczliwego posta Z Wujem się już nie da bo nie ma postów XD Witam witam może szukasz wybranka lub wybranki? Witam witam może szukasz wybranka lub wybranki? a pewnie że szukam. A, jeszcze imo Miras niewinny będzie po tej dyskusji z Wujem, co do Wuja to nie wiem, co o nim myśleć, bo pisze ewidentnie dużo, nawet się trzymał swojej pozycji dość mocno jak go Miras atakowal, ale nie wyczułem tam na razie jakichś wybitnych miejskich wajbów Czy takie wypostowanie się to nie nazbyt ryzykowne jak na mafiaka w d1? Okej no to przypisuje ci Andre bo akurat jest pod ręką. Macie razem gadać a potem powiedzieć czy się dogadujecie (dwa miasta) czy coś nie tak (co najmniej jedna mafia) Pali mi się koło dupy, co? Chyba się pali, bo wieczorem wydawało mi się jeszcze, że na graniu siebie znowu sygnalizuję w udany sposób swoją niewinność, ale przyszła nocka i przyznam, że lurkowałem dużo podczas niej z zamiarem, że jutro pokażę się z bardziej merytorycznej strony, ale trochę mnie nawrócił moment gdzie zostałem – może luźno, może nie – wywołany jako najprawdopodobniej mafia przez sanah i Pana Mirosława. Jeśli były to bardziej luźne zarzuty i nie reprezentowały one przesadnie panujących w mieście nastrojów, to wpadłem jak śliwka w kompot, bo, jak wiadomo, winny się tłumaczy, a post ten będzie miał zdecydowanie wydźwięk tłumaczenia się i nawet jeśli wytłumaczę się skutecznie, to niesmak z samego faktu przyjęcia pozy defensywności pozostanie. Psie licho, intuicja mówi mi, żebym szedł spać i przeczekał burzę, ale nigdy nie byłem mądrym kotem, więc niech będzie, że popłynę. Konkrety – jedyne zarzuty jakie, wydaje mi się, miałbym wobec siebie, gdybym patrzył na swoje dotychczasowe posty z perspektywy innego miastowego, które przedstawił zresztą Wujas (co sprowadza mnie do wniosku, że inni mogą to widzieć podobnie), to że, no właśnie, brak u mnie konkretów i że treść tychże postów była miałka. Wytłumaczenie moich zachowań mogę sprezentować jako takie: nie spodziewałem się, że wlecą na początku takie grube działa, a jako takowe postrzegam m.in. wymianę zdań jaka toczyła się między Mirosławem a Wujkiem, i uznałem na samym początku, że sobie luźny vajbik zarzucę i przejadę pierwszy dzień (może dłużej?) na jakimś śmieszkowaniu (o subiektywne oceny mojego poczucia humoru nie wnoszę), a koherentność mojego zachowania przełamuję teraz, bo czuję mocno, że źle sprzedałem swój wizerunek i lepiej odkręcać złe pierwsze wrażenie póki jeszcze w moim życiu widno. Intencją mojego postu jest przedstawienie siebie i swoich poczynań jako transparente w oczach tęgich umysłów. Nie stać mnie na jakieś większe rozkminy co do tego kto z kim i jak, nie chcę mówić, że będę miastowym, który będzie skłonny bronić tylko siebie, no ale na samym początku to ja tu, ludzie, niczego więcej nie wskóram. O podoba mnie się ten post. O ile kot wcześniej próbował grać na luzacki, tak takie spięcie bez powodu właściwie ma chyba miastowe konotacje. Hahaha dobra trzeba się najpierw dowiedzieć tożsamości kota bo ten wyprzedzający post jest pod każdym względem wyjątkowy A jakbyś tak bez tożsamości miał się wypowiedzieć o nim? Okej no to przypisuje ci Andre bo akurat jest pod ręką. Macie razem gadać a potem powiedzieć czy się dogadujecie (dwa miasta) czy coś nie tak (co najmniej jedna mafia) Nie będziesz mi mówił co mam robić. Nie będziesz mi mówił co mam robić. No ale dawaj Terry Dlaczego z 6 twoich postów 2 są na temat kota, a reszta to fillery? No ale dawaj Terry Dlaczego z 6 twoich postów 2 są na temat kota, a reszta to fillery? Akurat to przypadek, bo ten drugi o kocie to cytat z Pratchetta był xD Akurat to przypadek, bo ten drugi o kocie to cytat z Pratchetta był xD no ok, a dlaczego teraz po całej nocy akurat do postu Kota postanowiłeś się odnieść? Czy to jedyna warta uwagi rzecz w grze? Nie, ale czytam od najświeższych postów. Daj chwilę na ogarnięcie. Zaraz wrzucę co ciekawsze znajdę. Wygląda że Andre jest partnerem dominującym a Terry uległy w tej parze XDD Terry odpisujesz jak baba na Tinderze od niechcenia, też coś Andre spytaj A w ogóle jemu odpisujesz a do mnie ze nie będziesz mi mówił co mam robić, podejrzane Nie mogłem wpaść, bo jestem niewinny. I to jeszcze bezrolny! Ale jak chcesz, to możesz napisać co Ty uznałeś za wpadkę, bo od racjonalności argumentów zależy, czy w ewentualnym testamencie napiszę, żeby Cię bezwzględnie nie słuchać, czy tylko względnie. Jest w tej edycji limit postów? I pojawiła się analiza za ich nadpodażą? XD Myślałem, że będzie tylko cykl. wspominanie o limicie postów, zaraz potem nabicie ich tylu że dzisiaj już Wuja nie będzie. Więc nie zlinczujemy kogos bez możliwości obrony. Ośmielę się w takim razie jeszcze trochę pogrzebać patykiem w gównie i zapytać. Po co w takim razie ją napisałeś? Cytując Wieszcza: Ale tu z kolei b. Dobre pytanie do deckarda, które nie doczekało się odpowiedzi a zostało przemilczane. Co do pary Scott - Capablanca, skąd mi się ona wzięła otusz zaczęło się od tego postu: Był on napisany w celu w zasadzie bekowym - w zależności od odpowiedzi miałem albo odmówić, albo powiedzieć, że i tak bym odmówił. Ot, nieszkodliwa interakcja. I teraz co się dzieje: - Capablanca odpisuje mi, że czapki też git - Ja zgodnie z planem se odpisuję, że rozważę w ciągu 14 dni roboczych No i potem cały na biało wchodzi Deckard z tym: Chciałbym złożyć serdeczne życzenia urodzinowe Kangurkowi Kao. W sumie wypada mi się jeszcze przypierdalać, bo nie chcę wypisywać półlosowych nicków po trzech postach, ale to pytanie o czapki mi tak zajechało trochę takim chłopaki weźcie mnie do składu W sumie jak teraz się zastanawiam to nwm dlaczego uznałem, że od niego to nie jest mafijna przypierdolka, bo trochę jest, no ale Deckard to dla mnie nie temat na dzisiaj. Z jednej strony wymagałoby trochę odwagi od mafiozy, żeby to wysmażyć jako pierwszy w temacie, no ale tej odwagi w mafii też mu nie brakuje. W każdym razie dało mi też to trochę wajb niezdecydowanego gracza, niepewnego tego typu, więc to też może świadczyć trochę bardziej o miastowości. Ciekawe natomiast, co się dzieje dalej. - Capablanca, który sam mnie do tej interakcji zaprosił swoją odpowiedzią, od razu odpisuje na zarzuty Deckarda w taki sposób: Tak było, poczułem te same wibracje. To dlaczego wcześniej wszedłeś normalnie w interakcję i dopiero jak padło to w wątku z ust innej osoby, uznałeś za stosowne wspomnieć o tych odczuciach? Między innymi to miałem na myśli, pisząc, żeś chorągiewa w tej grze od początku. Potem to samo z Deckardem było - tutaj się z nim niby zgadzasz, a jak wleciał temat podejrzeń co do niego, to pierwszy byłeś do wbicia szpileczki. Tę grę, którą uprawiasz teraz, rozpocząłeś dopiero jak ludzie zaczęli ci te rzeczy wytykać. No ale to Capablanca, a gdzie w tym Scott? Otóż Scott był trzeci do brydża: Niestety, ale muszę kogoś zwolnić. Andre, w jaki sposób chciałbyś by było Ci to przekazane? Może masz pomysł na kogo miałoby paść? Ehhh, to naprawdę ciężkie. No i uznałem w tym momencie, że bardzo łatwo im poszło podpięcie się pod to, co napisał Deckard. Biorąc pod uwagę kontekst, bardziej nie podobał mi się Capablanca, no ale ten Scott też tam wjechał chyba nie mając ze mną żadnej interakcji ani nawet wspomnienia mnie w swoich postach. Z drugiej strony założyłem, że we dwóch tak by się raczej nie wjebali, więc może tam siedzieć jeden. Z trzeciej strony, czy Capablanca nie jest zbyt doświadczonym graczem, żeby tak bezmyślnie wsadzić łapę we wnyki? Nie wiem kim jest Scott więc tu mi ciężej to ocenić. No ale tak czy inaczej zapraszam do dyskusji. Przesadzam z tym, czy coś w tym może być? Mirek, a gdyby Deckard padł i okazałoby się, że naprawdę grał w szachy 5D a nie te drugie, zaakceptowałbyś, że jako jego największy obrońca - jesteś logicznym typem do kolejnego linczu? Bo w tym wypadku broniony był moim drugim typem z największym prawdopodobieństwem na mafię, a broniącemu nie potrafiłam przypisać jeszcze prawdopodobieństwa. Pracuję nad nim teraz. To jest dla mnie wyjebiście ciekawe, opowiedz mi o tym, serio mówię. Żądam rozwinięcia tego tematu, jak tego nie zrobisz to zostajesz farmazonem. Co do pary Scott - Capablanca, skąd mi się ona wzięła otusz zaczęło się od tego postu: - Capablanca, który sam mnie do tej interakcji zaprosił swoją odpowiedzią, od razu odpisuje na zarzuty Deckarda w taki sposób: No ale to Capablanca, a gdzie w tym Scott? Otóż Scott był trzeci do brydża: To jak już rozmawiamy na ten temat, to ja wrócę do tego co było wtedy na gorąco, tj. ich sparowałeś, ja tak se patrzę "kurwa czemu dał akurat te dwa nicki", otwieram mafiacorner.boards.net/thread/423/rozgrywka?page=6no i widzę, że stosując twoje miary podpinania się, po podpięciu się pode mnie w atak (?) na ciebie, obaj podpięli się w twój atak (?) na mnie ale to raczej gwoli uzupełnienia danych jakby ktoś się chciał nad tym zastanawiać a to co o mnie piszesz o niezdecydowaniu potencjalnie miejskim to nieprawda akurat, tam mi chodziło o to, że pisząc tego posta czułem takie "kurwa nie chcę znowu zaczynać edycji rzucając wędkę na jakiś nick", więc po prostu sobie napisałem spostrzeżenie i tylko/aż tyle. Deckard, odpowiesz na pytanie, które zadał Wuja? On już go nie przypomni. Bo po Twojej analizie wyrosła dyskusja jakie miałbyś mieć intencje w jej napisaniu, zatem czemu zamiast dyskutować hipotetycznie, niech wypowie się autor. "Nie rozumiem cię i dlatego trochę się boję, ale ufam, że masz dobre intencje" Kurde ale naspamowaliście w nocy. Niby nadrobiłem, ale powierzchownie, będę musiał potem jeszcze raz przeczytać. Jakby co to analizę większą planuję na pod wieczór, ale póki co czutkowo mogę rzucić kilka typów. Mirek - miasto. Widzę tu szczere intencje i rozbudowane ciągi myślowe, aktywne poszukiwania. No niby mafia mogłaby też tak zagrać, ale póki co wygląda dobrze Tinder - neutral. Po chuj wrzucasz kilka postów z rzędu? Chcesz się wyoutować z limitu? Za to minus, ale w sumie nie widzę dużo więcej Dobry wuja - miasto. Całe to zamieszanie wokół niego mi osobiście wygląda jak na kręcenie się wokół niewinnego. Chłop tak jakoś swobodnie wszedł do tematu na wyjebce, w pierwszych postach to mi się podobało. Ale cała akcja wokół jego osoby jest warta przyjrzenia się bliżej. Do zapisania na przyszłość, żeby powrócic na strony 10-20. Dixon - miasto. Prośba o nie mylenie Scottów bardzo miastowa, bo porządkuje grę. Bardzo duży plus Sanah - mafia/neutral. Te jednolinijkowce mi pachną bardzo wiśniakowo. Dużo komentowania rozgrywki. Jest mocno aktywna, więc zobaczymy jak się to rozwinie. Casablanca - neutral. Wszedł w temat z poczuciem wyższości. Albo to silny miastowy albo mafia. Deckard - mafia. Początek zaleciał mi mocnym tryhardem w celu wejście do core. Co do reszty nic mi nie utkwiło w pamięci. No zasadniczo dlatego, że mogłem i chciałem. Wskazałem na kierunek rozumowania, który pozwala określić, gdzie historycznie często występowali mafiozi i wskazałem, kto w tej edycji by mógł się kwalifikować. O ile się nie mylę, ten sposób nie był jeszcze bezpośrednio w żadnej edycji wykorzystany. Czy się w tej edycji potwierdzi, że mafia w waszej trójce jest, w tym momencie nie wiem. W tym momencie ani nie namawiam, żeby linczować waszą trójkę jeden po drugim, ani by linczować koniecznie któregokolwiek z was, z częścią rzeczy podanych przeze mnie sam się zgodziłeś i twoje rozważania poszły w innym kierunku (kota/tindera), no ja zasadniczo nie widzę wad w publikowaniu takiej analizy. No a teoria, że napisałem to będąc w mafii "na notę" jest dla mnie mocno od czapy. Już nawet nie mówię o treści WIELKIEJ ANALIZY - po huj miałbym to robić. Serio uważasz, że napisanie krótkiej pasty (nieważne czy dopracowanej czy nie) d0 daje jakiegś długoterminowe profity w pozycji gracza? Bo wg mnie zostałem wrzucony przez większość graczy do grona silnych graczy (niezależnie od przynależności) na długo przed wysłaniem tamtego posta. Gdzie mój profit? No i gitara. Nie widzę tu raczej szachów i myślenia na parę kroków wprzód. Wściekły wąż słabnie w notowaniach U mnie wąż po tak arbitralnym wejściu również porządnie zmiękł. Wściekły wąż słabnie w notowaniach Czekamy na resztę cichych. Swoją drogą: porównajmy sobie Węża i Pratchetta, jak kładłem się spać, to mieli odpowiednio 3 i 2 posty na koniec. Wąż miał: fillera, posta z trzema nickami, fillera. Teraz wchodzi z odczytami siedmiu osób. Dba o to, żeby niskiej aktywności postrzegać go jako gracza merytorycznego, który cośtam od siebie daje. Pratchett: miał dwa fillery. Dzisiaj wszedł i zaczął grać. Odpisuje ludziom na posty, gdzieś tam zauważył pytanie Wuja do mnie, więc to wytknął i potem followup zrobił, no ja widzę różnicę w podejściu obu graczy/sposobie uaktywnienia się i dla mnie Pratchett robi to zgrabnie, a Wąż wpada w szufladkę, o której pisałem w swojej WIELKIEJ ANALIZIE pisanej na notę. Oczywiście, że równie dobrze może to być kazus takiego Tytusa Banki i Wąż po prostu nie chce glonować, no ale. Dawaj Sanah, zapytaj mnie po co piszę tego posta, skoro i tak nic z niego nie wynika. W odstępie kilku postów negatywnie o wężu wypowiedzieli się Andre, Sanah i Terry Pratchett
A z tematu na ten moment można było wyczytać następujący stan głosowania:
Tinder(Kangurek, Kot, Wuja) Wuja(Nahacz, Tinder)Strona 22.
Swoją drogą: porównajmy sobie Węża i Pratchetta, jak kładłem się spać, to mieli odpowiednio 3 i 2 posty na koniec. Wąż miał: fillera, posta z trzema nickami, fillera. Teraz wchodzi z odczytami siedmiu osób. Dba o to, żeby niskiej aktywności postrzegać go jako gracza merytorycznego, który cośtam od siebie daje. Pratchett: miał dwa fillery. Dzisiaj wszedł i zaczął grać. Odpisuje ludziom na posty, gdzieś tam zauważył pytanie Wuja do mnie, więc to wytknął i potem followup zrobił, no ja widzę różnicę w podejściu obu graczy/sposobie uaktywnienia się i dla mnie Pratchett robi to zgrabnie, a Wąż wpada w szufladkę, o której pisałem w swojej WIELKIEJ ANALIZIE pisanej na notę. Oczywiście, że równie dobrze może to być kazus takiego Tytusa Banki i Wąż po prostu nie chce glonować, no ale. Dawaj Sanah, zapytaj mnie po co piszę tego posta, skoro i tak nic z niego nie wynika. Niezła reaktywność. Napisałem co mi wpadło do głowy, poważniej zanalizuję to jak będę miał więcej czasu niż siedząc na spotkaniach w pracy albo wczoraj w teatrze. Ciekawi mnie jednak czemuś tak agresywnie zareagował, zwłaszcza że jeszcze poważnej gry nie zacząłem. weź mi tą agresję palcem pokaż, proszę Natomiast wytłuszczone jest w sumie interesującym spostrzeżeniem, jeśli wiśniakowość czytać jak silnego mafiozę z poradnika volva. Interesujące jest tutaj przede wszystkim to, że zawarte zostało w paposmerfowym poście zaczynającym się od "ale naspamowaliście w nocy". No nie powiem teraz, że zauważenie tego wymaga nie wiadomo jakiego skilla, ale no nie spodziewałem się tego. Wąż, na ile ukrywasz swój potencjał intelektualny? Do Sanah nie mam pytania, bo w sumie jej gra faktycznie jest wiśniakowa i można by przyłożyć do niej poradnik volva i by pasowało. Nic nie ukrywam. Od startu gry do teraz miałem jakieś pół godziny wolnego czasu a i tak udało mi się pokątnie nadrobić temat i coś z niego wyciągnąć. Niezła reaktywność. Napisałem co mi wpadło do głowy, poważniej zanalizuję to jak będę miał więcej czasu niż siedząc na spotkaniach w pracy albo wczoraj w teatrze. Ciekawi mnie jednak czemuś tak agresywnie zareagował, zwłaszcza że jeszcze poważnej gry nie zacząłem. No właśnie problem w tym, że ten post nie wygląda na jakieś spontaniczne spostrzeżenia, tylko na post obliczony na wyglądanie jak ktoś, kto jest w temacie i ma wyrobione zdanie na różne tematy a jednocześnie wrzucasz tam tak absurdalne tejki jak "Dixon - miasto. Prośba o nie mylenie Scottów bardzo miastowa, bo porządkuje grę. Bardzo duży plus" Zgadzam się, że te wnioski Wężowatego trochę płytkie. Nie szkoda Ci było papieru na takiego posta? Zgodnie z moją mafijną teorią, nad którą właśnie pracuje pewnie niewinny. Umówmy się, w naszej społeczności na ten moment już każdy jest w stanie dobrze wejść w mafii i nie wzbudzać podejrzeń. Jeśli ktoś tego nie robi to zapewne dlatego, że się nie przykłada porządnie do rozgrywki (albo mu na tym nie zależy), a w mafii by się przykładał (albo by mu zależało). Lekko niewinny kol. Wąż No właśnie problem w tym, że ten post nie wygląda na jakieś spontaniczne spostrzeżenia, tylko na post obliczony na wyglądanie jak ktoś, kto jest w temacie i ma wyrobione zdanie na różne tematy a jednocześnie wrzucasz tam tak absurdalne tejki jak "Dixon - miasto. Prośba o nie mylenie Scottów bardzo miastowa, bo porządkuje grę. Bardzo duży plus" Dlaczego uważasz to za absurdalny argument? Moim zdaniem on jest chyba najsolidniejszy z wszystkich moich, bo odkrywa intencje piszącego. Udaję że jestem w temacie, a jednocześnie mówię, że nie do końca jestem? Coś to się nie klei. No właśnie problem w tym, że ten post nie wygląda na jakieś spontaniczne spostrzeżenia, tylko na post obliczony na wyglądanie jak ktoś, kto jest w temacie i ma wyrobione zdanie na różne tematy a jednocześnie wrzucasz tam tak absurdalne tejki jak "Dixon - miasto. Prośba o nie mylenie Scottów bardzo miastowa, bo porządkuje grę. Bardzo duży plus" Dlaczego uważasz to za absurdalny argument? Moim zdaniem on jest chyba najsolidniejszy z wszystkich moich, bo odkrywa intencje piszącego. Udaję że jestem w temacie, a jednocześnie mówię, że nie do końca jestem? Coś to się nie klei. Niezła reaktywność. Napisałem co mi wpadło do głowy, poważniej zanalizuję to jak będę miał więcej czasu niż siedząc na spotkaniach w pracy albo wczoraj w teatrze. Ciekawi mnie jednak czemuś tak agresywnie zareagował, zwłaszcza że jeszcze poważnej gry nie zacząłem. Ten post mi się jednak mocniej nie podoba. Na pierwszy rzut oka wygląda jak przewrażliwienie na temat swojej pozycji, czego bezrolni raczej nie robią, ale syndrom głównego bohatera może być też jednak miastowy. Dlaczego uważasz to za absurdalny argument? Moim zdaniem on jest chyba najsolidniejszy z wszystkich moich, bo odkrywa intencje piszącego. Udaję że jestem w temacie, a jednocześnie mówię, że nie do końca jestem? Coś to się nie klei. Absurdalny to on nie jest. Moim zdaniem największym problemem tego argumentu jest to, że jest łatwy. Nawet mój 4letni kuzyn mógłby coś takiego napisać w celu uniewinnienia gracza, a co dopiero potencjalny mafiozo w społeczności MafiaCorner. Dlaczego uważasz to za absurdalny argument? Moim zdaniem on jest chyba najsolidniejszy z wszystkich moich, bo odkrywa intencje piszącego. Udaję że jestem w temacie, a jednocześnie mówię, że nie do końca jestem? Coś to się nie klei. No ale to jest kurwa najbardziej obvious rzecz, do jakiej można się odnieść, typ nie chce, żeby go mylono z innym graczem, wow, zajebiste miasto, much dobre intencje na pewno nikt wcześniej nie zauważył że jest dwóch scottów w grze, dobrze, że mamy takiego Dixona który na to zwrócił uwagę nazywanie tego porządkowaniem gry i dawanie za to bardzo dużego plusa to jest dla mnie jakaś abstrakcja a w drugiej linijce nie widzę sprzeczności, wręcz przeciwnie - starasz się dać coś merytorycznego ale jednocześnie zostawiasz sobie furtkę pt. "nie ma mnie w grze ale się staram", jakby ktoś chciał się przyjebać z drugiej strony Absurdalny to on nie jest. Moim zdaniem największym problemem tego argumentu jest to, że jest łatwy. Nawet mój 4letni kuzyn mógłby coś takiego napisać w celu uniewinnienia gracza, a co dopiero potencjalny mafiozo w społeczności MafiaCorner. Tu jest jakiś błąd logiczny. Coś co jest łatwe nie oznacza, że jest złe. Chłop napisał posta pomagającego miastu. Czy mógł mieć w tym złe intencje? Wyobrażam sobie, że mafia w ogóle przemilczałaby temat. Ja to zauważyłem i napisałem. Łatwość nie ma tu nic do rzeczy. Absurdalny to on nie jest. Moim zdaniem największym problemem tego argumentu jest to, że jest łatwy. Nawet mój 4letni kuzyn mógłby coś takiego napisać w celu uniewinnienia gracza, a co dopiero potencjalny mafiozo w społeczności MafiaCorner. Tu jest jakiś błąd logiczny. Coś co jest łatwe nie oznacza, że jest złe. Chłop napisał posta pomagającego miastu. Czy mógł mieć w tym złe intencje? Wyobrażam sobie, że mafia w ogóle przemilczałaby temat. Ja to zauważyłem i napisałem. Łatwość nie ma tu nic do rzeczy. Jak dla mnie Wunsz mafia. Pratchett zdecydowanie deklaruje Węża jako mafiozę w jego dość trudnym momencie. Potem żenująco miałki post o Nahaczu.
Mam problem za to z graczem Nahacz. Ale ja zawsze mam z tym graczem problem. Agresywnijesze wejście z braku innego pomysłu czy standardowe wejście jak dla niego? Nie wykluczam, że znow mam przy nim zagwozdke. Co myślicie? A jakbyś tak bez tożsamości miał się wypowiedzieć o nim? Gracz mało/sredniodoswiadczony - wygląda to bardziej niewinnie Gracz doświadczony - mógł zagrać coś świetnego i trzeba uważać Tu jest jakiś błąd logiczny. Coś co jest łatwe nie oznacza, że jest złe. Chłop napisał posta pomagającego miastu. Czy mógł mieć w tym złe intencje? Wyobrażam sobie, że mafia w ogóle przemilczałaby temat. Ja to zauważyłem i napisałem. Łatwość nie ma tu nic do rzeczy. Nie ma błędu logicznego. Zobacz, jeśli coś jest a) łatwe b) pomocne dla miasta to wtedy jest większe prawdopodobieństwo, że robi to mafiozo, ponieważ chce zdobyć punkty na mieście. Ponieważ celem mafii w tej rozgrywce jest wyglądanie na pomagającego miastu. I Ty takich argumentów właśnie używasz. Nie wiem czy wynika to z tego, że masz lekką wyjebkę (bardzo dużo się tłumaczysz, co wskazuje, że raczej nie) czy z tego, że jesteś miastowym który nie chciał być glonem, dlatego coś napisał po tym, jak pobieżnie nadrobił rozgrywkę, czy po prostu mafiozą, który próbował iść na skróty. Powiedz mi, którym jesteś?
Kto mi powie, dlaczego Tinder w mafii? Tinder(Kangurek, Kot?, Wuja, Paper Star?) Wuja(Nahacz, Tinder) Wąż(Pratchett, Andre?)
Jak dla mnie Wunsz mafia. Jak mawiał mój mistrz, porywasz się z przysłowiową młotyką na słoncę. Przyssałeś się do reszty gruby w ataku na mnie? Z historii rozgrywek to właśnie tacy okazywali się mafiami, np felietonistka. Napisz coś swojego. To chyba najbardziej lamerska prezentacja, w którą starałem się zaangażować. Gdzie fajerwerki? Gdzie przebieranki? Gdzie chęć zainteresowania słuchaczy czymś epickim? Pierwsza konwencja genewska mówi wyraźnie o tym, że zakazane jest stosowanie psychicznych tortur. Najgorętszą osobą w tym gronie jest zdecydowanie Mirek. Sanah jest taką przyjemną recepcjonistką. Wujka nie da się czytać, to jest kwintesencja wysłannika z HR, który chce zniszczyć to biuro. Kluczem będzie pozbycie się Wujka. Jest straszny. Powoduje bóle brzucha, blaaaah. Jedyny jego plusem jest fakt, że dziś już więcej nie napisze. Pytanie tylko kto wskoczy na jego miejsce? Może jakaś przedstawicielka płci przeciwnej? Warto spróbować. Jak śmiecie atakować węża? Płazy to takie miłe i przyjazne stworzonka. Jako dziecko miałem kawię. Rodzice kupili mi ją, żebym mógł mieć jakiegoś przyjaciela blisko siebie. Nie wytłumaczyli mi jednak, że źle reaguje na zabawę w wrestling. Po co komuś przyjaciel, który nie jest w stanie przetrwać moonsaulta? Wybieram się na bizneslancz do Hooters. Ktoś chce do mnie dołączyć? Andre? Mirek? Sanah? Wybieram się na bizneslancz do Hooters. Ktoś chce do mnie dołączyć? Andre? Mirek? Sanah? bardzo chętnie ale będę małomówny ale możesz w międzyczasie odnieść się np. do tego, tak z ciekawości - mafiacorner.boards.net/post/85910Poczytałem Kota i jego bym dzisiaj nie ruszał. Ja się odniosę, jeśli pozwolisz. Moim zdaniem dobra teoria i może coś w tym być. W następnej chwili z kompem poczytam Casablancę i Scotta, i zobaczę, co o nich myślę indywidualnie.
Niby zgrabne, ale gdzie jest pointa? Gdzie jest ten moment, w którym wszyscy wstają z krzeseł i dają aplauz? Niby zgrabne, ale gdzie jest pointa? Gdzie jest ten moment, w którym wszyscy wstają z krzeseł i dają aplauz? nigdzie, pointy szukam to nie wynik dedukcji tylko materiał do niej i nie chodzi mi o to czy zgrabne czy nie, tylko czy któryś z was jest w mafii mógłbyś np. odpowiedzieć, dlaczego uznałeś za słuszne podłączyć się pod ten pociąg albo co sądzisz o zachowaniu Capablanki i czy widzisz tam potencjał na mafię Ale Bogarta w sumie możemy zwolnić. Zajmiesz się tym, Andre? To ja pierwszy napisałem czapka. Andre powtórzył po mnie. Ja napisałem, że uspokój tego w czapce o tym pierwszym a potem ten drugi Andre może nie zauważył, bo dopytał o czapki Andre, a co myślisz o tym poście w kontekście Twojego posta? To może znacznie bardziej subtelne, ale także podbicie posta Deckarda. Andre, a co myślisz o tym poście w kontekście Twojego posta? To może znacznie bardziej subtelne, ale także podbicie posta Deckarda. z tym postem mam taki problem że w zasadzie niewiele wnosi imo tzn jakie znaczenie ma kto pierwszy napisał "czapka" i co z tego wynika? xD ja miałem wrażenie, że Tinder może nawet starał się mnie trochę bronić tym, że nie zauważyłem, tylko że w zupełnie innej sprawie, niż ta, która wtedy się odbywała tak że nie wiem co on miał na celu w sumie nigdzie, pointy szukam to nie wynik dedukcji tylko materiał do niej i nie chodzi mi o to czy zgrabne czy nie, tylko czy któryś z was jest w mafii mógłbyś np. odpowiedzieć, dlaczego uznałeś za słuszne podłączyć się pod ten pociąg albo co sądzisz o zachowaniu Capablanki i czy widzisz tam potencjał na mafię Dla mnie najważniejsza jest forma. Nawet jeśli chcesz przekazać coś ważnego, to musisz to zrobić tak, żeby wywołać entuzjazm na sali. Treść jest zdecydowanie mniej ważna. Jeśli dajesz show i jest on świetnie opakowany, są klauny, zimne ognie, to dla publiczności nie będzie to miało znaczenia o czym mówisz. Bez tej otoczki, każda taka prezentacja będzie nudna i szybko stracisz zainteresowanie słuchaczy. Jako assistant to the regional manager możesz zająć się tematem zwolnienia Capablanki. Poczytałem Kota i jego bym dzisiaj nie ruszał. That's what she said. Z kolei w dziale HR siedzą Kangurek, Capoblanco i ten od gonienia androgenów. Jak mocnymi nickami na tym etapie byli kangurek i Capoblanco oraz kim jest 'ten od gonienia androgenów'?
Poza tym, w podpince Scotta nie podoba mi się, że ta podpinka to jego pierwszy merytoryczny post.
z tym postem mam taki problem że w zasadzie niewiele wnosi imo tzn jakie znaczenie ma kto pierwszy napisał "czapka" i co z tego wynika? xD ja miałem wrażenie, że Tinder może nawet starał się mnie trochę bronić tym, że nie zauważyłem, tylko że w zupełnie innej sprawie, niż ta, która wtedy się odbywała tak że nie wiem co on miał na celu w sumie Tinder w takim razie do Ciebie pytanie No nie wygląda źle ten scott 'in the vacuum', ale tak jak już wcześniej pisałem, w naszej społeczności raczej każdy gracz potrafi wyglądać naturalnie w początkowej fazie, więc to nie ma znaczenia. Ta podczepka mi się nie podoba, dużo kreacyjnych postów mało mięsa też mi się nie podoba. Ale z drugiej strony podejrzewa raczej mocne nicki (takie odniosłem wrażenie, nie czytałem większości postów z nocy) w osobie Deckarda i Casablanci). Ciężki temat, nie mam zdania, ale gun to head raczej byłbym lekko przeciwko jego pozostaniu w grze. Andre 3000 Co myślisz o Paper Lane? Z jednej strony podoba mi się nazwisko. To chyba takie nawiązanie do branży papierniczej i piosenki Beatlesów. Z drugiej jednak pojawiła się tak nagle, podłapała pomysł Andrego i próbuje zwrócić uwagę na Tindera. Hmmm. Przybyła do nas z innego oddziału, więc do końca jej nie ufam. No nie wygląda źle ten scott 'in the vacuum', ale tak jak już wcześniej pisałem, w naszej społeczności raczej każdy gracz potrafi wyglądać naturalnie w początkowej fazie, więc to nie ma znaczenia. Ta podczepka mi się nie podoba, dużo kreacyjnych postów mało mięsa też mi się nie podoba. Ale z drugiej strony podejrzewa raczej mocne nicki (takie odniosłem wrażenie, nie czytałem większości postów z nocy) w osobie Deckarda i Casablanci). Ciężki temat, nie mam zdania, ale gun to head raczej byłbym lekko przeciwko jego pozostaniu w grze. To jest post w stylu "Tak, Panie Oficerze, przyznaję się. To ja okradłem ten sklep ze słodyczami. Ale proszę mnie puścić, to wszystko sprawka Michaela Scotta." Tymczasem Michael Scott leży na przepięknej plaży w Sandals, Jamaica. Z pewną piękną, seksowną kobietą. Nie no, THIS IS THE WORST. W sensie ten post Papera. Tak mafijnego wylewu dawno w tej grze nie widziałem. A post papera dla mnie bardziej był nieprawdą niż mafijnym wylewem Andre 3000 Co myślisz o Paper Lane? Z jednej strony podoba mi się nazwisko. To chyba takie nawiązanie do branży papierniczej i piosenki Beatlesów. Z drugiej jednak pojawiła się tak nagle, podłapała pomysł Andrego i próbuje zwrócić uwagę na Tindera. Hmmm. Przybyła do nas z innego oddziału, więc do końca jej nie ufam. Podobała mi się ta gra od dzisiejszego wejścia, to wspomnienie o Tinderze to w sumie jej autorski pomysł bo ja go do tej grupki nie wrzucałem ale ten ostatni post o Tobie już gorzej te stwierdzenia typu że gun to the head jest przeciwna twojemu pozostaniu w grze pachną mi trochę takim mafiozą, który się boi bardziej zdecydowanie kogoś określić Dla mnie Capablanca top niewinnych. Czuje się w temacie jak ryba w wodzie, podejrzenia spływają po nim jak po kaczce. Do tego ta delikatna wyjebka, ocierająca się o bezczelność charakterystyczna dla miastowych, którzy nie mają nic do ukrycia. I ma parę takich postów, że ciężko mi sobie wyobrazić, żeby wyszły spod pióra mafiozy: mafiacorner.boards.net/post/85723mafiacorner.boards.net/post/85695Do tego podejrzewa Tindera jak i ja. Jeszcze poczytam Sanah, skoro Capablanca ją podejrzewa. A post papera dla mnie bardziej był nieprawdą niż mafijnym wylewem Przecież tam jest ogromna potrzeba napisania czegoś, kiedy nie wie się co się chce napisać, bo ma się mieszane uczucia. No jako miasto napisałbym po prostu "Mam mieszane uczucia", a tutaj jakieś sranie w banie i rzeczy wzajemnie się wykluczające zdanie po zdaniu. Podobała mi się ta gra od dzisiejszego wejścia, to wspomnienie o Tinderze to w sumie jej autorski pomysł bo ja go do tej grupki nie wrzucałem ale ten ostatni post o Tobie już gorzej te stwierdzenia typu że gun to the head jest przeciwna twojemu pozostaniu w grze pachną mi trochę takim mafiozą, który się boi bardziej zdecydowanie kogoś określić nie no, jak już doszukiwać się w tym mafijności, to chyba w samej potrzebie jakiegokolwiek określenia się w tym temacie, coś jak scott niżej napisał Przecież tam jest ogromna potrzeba napisania czegoś, kiedy nie wie się co się chce napisać, bo ma się mieszane uczucia. No jako miasto napisałbym po prostu "Mam mieszane uczucia", a tutaj jakieś sranie w banie i rzeczy wzajemnie się wykluczające zdanie po zdaniu. No napisałem, że mam mieszane uczucia, ale jakbym musiał decydować 'hot or not', to bym zdecydował, że not. Nie wiem, czego w tym poście nie zrozumiałeś nie no, jak już doszukiwać się w tym mafijności, to chyba w samej potrzebie jakiegokolwiek określenia się w tym temacie, coś jak scott niżej napisał No mniej więcej o to mi chodziło, to taki post jak napisać dużo i jednocześnie nie napisać za wiele Niby do odstrzału ale łatwo w razie czego rakiem się z tego wycofać bo "in the vacuum" wygląda dobrze, ale jakby zebrały się szable to i podłączyć się mozna Hm. W sumie tak, co napisałem w poprzednim poście. Z drugiej strony - sam mówisz, że ta gra to w znacznej mierze pokaz kuglarzy i igrzyska formy nad treścią - co nie przeszkadza ci atakować Papera za formę, a nie treść. Jeżeli forma jest tragiczna, to tym bardziej czuję się martwy w środku. To nie zjazd endokrynologów, gdzie są poruszane ważne tematy walki z rakiem. Tam nie ma treści a forma jest blah... straszna. No nie wygląda źle ten scott 'in the vacuum', ale tak jak już wcześniej pisałem, w naszej społeczności raczej każdy gracz potrafi wyglądać naturalnie w początkowej fazie, więc to nie ma znaczenia. Ta podczepka mi się nie podoba, dużo kreacyjnych postów mało mięsa też mi się nie podoba. Ale z drugiej strony podejrzewa raczej mocne nicki (takie odniosłem wrażenie, nie czytałem większości postów z nocy) w osobie Deckarda i Casablanci). Ciężki temat, nie mam zdania, ale gun to head raczej byłbym lekko przeciwko jego pozostaniu w grze. - "No nie wygląda żle ten Scott in the vacuum" - już od pierwszego zdania byłem zmęczony. Najbardziej bezjajeczna rzecz, jaką można napisać.
- "Raczej każdy gracz potrafi wyglądać naturalnie w początkowej fazie" - też bezjajeczne i nic nie wnoszące. Co nam daje to zdanie? Raczej? Czyli sam pewny nie jesteś, ale dodajesz taką kontynuację do stwierdzenia, że nie wyglądam źle. Nonsen.
- "Ta podczepka mi się nie podoba" - Jaka podczepka? Dlaczego Ci się nie podoba? Tutaj masz pole do popisu, ale nie dodajesz niczego.
- "Dużo kreacyjnych postów, mało mięcha" - To skoro widzisz, że piszę kreacyjnie, to dlaczego potrzebujesz dużo mięsa? To się trochę rozmija samo przez się.
- "Raczej podejrzewa mocne nicki" - i znowu to raczej. Wiesz kiedy ja stosuję "raczej"? Kiedy nie chcę nikogo urazić albo żeby być bardziej wrażliwy atakując kogoś. Tak żeby nie zniszczyć potencjału do przyjaźni.
- "Nie mam zdania, ale gun to head byłbym lekko przeciwko" - czyli nie masz zdania. I jest to stwierdzenie absolutne. Ale jeżeli miałbyś dwie kule, to jedną byś strzelił we mnie. I znowu słowo "lekko", które ma osłabić chęć rzucenia we mnie podejrzeniami.
JACKPOOOOOOT
Moim zdaniem zarówno atak Sanah w moim kierunku ten pierwszy o brak logiki, jak i ten drugi o nadmierną pasywność to są takie typowe ataki mafiozy, który czuje, że musi kogoś zaatakować i akurat na mnie wyszło mu najłatwiej sobie rozpisać argumenty. Naprawdę mam tutaj już jakieś figury święcić na 9 stronie gry, bo inaczej gram tchórzliwie? Miałem rozpisać, co myślę o atakach Sanah na Capablancę, ale natrafiłem na ten post i właściwie to jest to co myślę. Ataki o brak logiki to jest to co mafii robić najłatwiej, ponieważ dziury w logice łatwo zauważyć, opisać i wytknąć. Dziur w naturalności, progresji, emocjach już nie. Dlatego mafia często ucieka się właśnie do tego typu łatwych argumentów (co ciekawe Scott też zarzucił mi 'sprzeczności' w poście o nim, pomimo że może nawet było coś do zarzucenia, ale na pewno nie to ) i to tutaj zrobiła Sanah. Gdy okazało się, że ten argument nie ma sensu, ponieważ Casablanca wyjaśnił, to wszedł atak o pasywność. Moim zdaniem miastowy w tej sytuacji by się po prostu wycofał, a to mafiozie zależałoby, żeby pokazać, że jego atak nie był 'z dupy', dlatego przeszedł w inny argument. Dixon miasto Jackson miasto Deckard mafia Poza nimi jeszcze nie wiem, mistrz polecił mi unikać niepotrzebnych walek W jaki sposób stwierdzona została niewinność Jacksona? A, jeszcze imo Miras niewinny będzie po tej dyskusji z Wujem, co do Wuja to nie wiem, co o nim myśleć, bo pisze ewidentnie dużo, nawet się trzymał swojej pozycji dość mocno jak go Miras atakowal, ale nie wyczułem tam na razie jakichś wybitnych miejskich wajbów Czy takie wypostowanie się to nie nazbyt ryzykowne jak na mafiaka w d1? Jakaś część mnie dopuszcza, że potencjalnie tam dwóch niewinnych dyskutowało na linii Miras-Wujek. Z tym wylimitowaniem się to już kolejny raz to samo będzie i podobne dylematy będą co zrobić z takim gagatkiem dzisiaj lub ewentualnie w kolejnych dniach, ale uważam że to trochę zbyt ryzykowne jak na mafiaka jest. Sobie trochę poczytałem Sanah i z wajbów pasuje mi na potencjalnego silnego mafiozę w tym momencie. Sanah w opałach.
W ogóle dzięki za uniewinnie Wściekły Wąż, ale w sposób w jaki to zrobiłeś cytując jednego z pierwszych moich postów jest śmierdzący. Kot odnosząc się do grillowanych typów we wczorajszy wieczór ( ja, Capablanca) wygląda na mafiozę co nie chce wydać mocniejszej opinii i czeka aż inni za niego zrobią robotę. W jaki sposób stwierdzona została niewinność Jacksona? Ten jego post Ten wykrzyknik mi zapachniał miastowo, bo emocjonalnie, partykuła wzmacniająca tu świadczy o emocjach, a bez sensu byłoby je w tym miejscu udawać. Oczywiście teraz się znów część ludzi przyjebie, że to pójście na łatwiznę, ale w sumie to mam to w dupie. Mam swój plan i go realizuję. To akurat była żartobliwa wymiana zdań, nie wiem, jak można na tej podstawie uniewinniać. W ogóle dzięki za uniewinnie Wściekły Wąż, ale w sposób w jaki to zrobiłeś cytując jednego z pierwszych moich postów jest śmierdzący. Skoro tak dużo ludzi tak oceniło to zapewne faktycznie tak było, choć ja tego nadal nie widzę. No i to uniewinnienie to chyba zbyt dużo powiedziane. Nie jesteś w moim gronie podejrzanych na dzisiaj, to na pewno. Gry Tindera nie jestem w stanie w tym momencie rozszyfrować na ile wynika ona z kreacji, a na ile w bycie w mafii. Jego parowanie wygląda na bezpieczną kryjówkę, aby utrudnić odczyty jego gry i jego typów. Jeszcze z pracy nie wyszedłem, cierpliwości. Około 18 podam typy, wcześniej pewnie będę studiował temat. A kogo w tej chwili lubisz? 😆 Najbardziej siebie. Ale rzućmy 4 przykładowymi nazwiskami: Andre, Sanah, Mirek, Wąż. Pozwolę sobie na kolejne spostrzeżenie z gatunku zbyt dużo słów, jak na to co jest sednem przekazu. Zatrważające jest dla mnie, że highlightem piątku jest póki co rozkładanie posta Papera na czynniki pierwsze przez Michaela Scotta i potem ciągnięcie tego tematu, no ale może faktycznie dorośliśmy do tego, żeby grać w mafię w sposób przystępny i czytelny, bez 2137 stron dziennie. No to sobie przeglądam ten dzisiejszy dzień i mamy taki post Michaela: Andre 3000 Co myślisz o Paper Lane? Z jednej strony podoba mi się nazwisko. To chyba takie nawiązanie do branży papierniczej i piosenki Beatlesów. Z drugiej jednak pojawiła się tak nagle, podłapała pomysł Andrego i próbuje zwrócić uwagę na Tindera. Hmmm. Przybyła do nas z innego oddziału, więc do końca jej nie ufam. No normalny post, pytanie do Andrzeja o Papera, wszystko spoko, jakieś lekki atak, no pogrillujmy temat może. Bezpośrednio po tym mamy ten "mafijny wylew" Papera, rozkładanie tego na czynnniki pierwsze, interpretacja zdania po zdaniu, krzyczymy jackpot, kierowca autobusu bije brawo. No spoko niech będzie, przynajmniej nie jestem autorem już najbardziej kuriozalnej przypierdolki w edycji, może być, też nic dziwnego. Paper odpowiada, Scott wchodzi na etap lets agree to disagree, w sumie to cię po prostu wypunktowałem bo napisałeś mafijnego posta, jedziemy dalej, przyjaźń kwitnie. No i moje pytanie: ty już Michael zapomniałeś, że ci się Paper Star nie podobał, bo miał podczepić się pod pomysł Andrego i próbuje zwrócić uwagę temat na Tindera? No bo jest dla ciebie ewidentnie jakiś estymator, niezależny od późniejszego "mafijnego wylewu", skupiłeś się na drugim, a od momentu puszczenia pytania do Andre wydarzyło się chyba dokładnie 0 rzeczy, które by rzuciły na ten temat jakiekolwiek światło. Bo to mi tak trochę mafijnie wygląda, że tematu nie pociągnąłeś, bo celem nie było poszukiwanie prawdy co do odczytu Papera, tylko po prostu nabicie jakiejś aktywności. A może bredzę, bo zazwyczaj bredzę, jak mam wrażenie, że coś zauważyłem. No to po huj się pytałeś Andre o Papera, skoro cię to nie interesuje Bo Andre to jest mój ziom. Razem rapowaliśmy w utworze promującym Scranton. Lubię pytać go o różnych ludzi, o których malo wiem. Mam problem za to z graczem Nahacz. Ale ja zawsze mam z tym graczem problem. Agresywnijesze wejście z braku innego pomysłu czy standardowe wejście jak dla niego? Nie wykluczam, że znow mam przy nim zagwozdke. Co myślicie? Eh, nikt mi nie odpisał a myślałem że jak wrócę to dostanę jakieś opinie No to po huj się pytałeś Andre o Papera, skoro cię to nie interesuje Deckard a co ty myślisz o tym Michaelu w sumie? Eh, nikt mi nie odpisał a myślałem że jak wrócę to dostanę jakieś opinie Ja pisałem wyżej, imo niewinny, leci tak że jakbym był w mafii to bym był obsrany. Eh, nikt mi nie odpisał a myślałem że jak wrócę to dostanę jakieś opinie Narazie patrzyłbym na niego jak na kwiat, który dopiero zakwitnie. Tymczasowo mnie kupił. Wydawał się całkiem hmm, zdeterminowany w swoich pytaniach. Narazie patrzyłbym na niego jak na kwiat, który dopiero zakwitnie. Tymczasowo mnie kupił. Wydawał się całkiem hmm, zdeterminowany w swoich pytaniach. Capablanca widziałeś mojego posta z opisem tych przypierdolek do posta o czapce? Jest tam akapit poświęcony tobie, zerkniesz i odniesiesz się? Narazie patrzyłbym na niego jak na kwiat, który dopiero zakwitnie. Tymczasowo mnie kupił. Wydawał się całkiem hmm, zdeterminowany w swoich pytaniach. hmm, zdeterminowany to dobre słowo Capablanca widziałeś mojego posta z opisem tych przypierdolek do posta o czapce? Jest tam akapit poświęcony tobie, zerkniesz i odniesiesz się? Odpowiedź jest prosta i może cię nie usatysfakcjonować. Napisałem o frakcji kapeluszowej/czapkowej w ramach żartu, bo zobaczyłem, że około połowa kreacji ma jakieś nakrycie głowy. A pomyślałem sobie, że od początku byłoby zabawnie próbować przepychać jakieś podziały w mieście zwłaszcza pod płaszczem kultury i zerowej agresji słownej. Zobaczyłem twoje "czy czapki też się liczą?" i pomyślałem sobie, że no trochę daje takim przymilającym się mafiozem, ale jednocześnie pomyślałem sobie, że w sumie to nie jest jakiś mocny argument, równie dobrze mógłby tak napisać mieszkaniec, a że mi się nawet pressować nie chciało, to sobie to zostawiłem dla siebie. Chwilę później to samo co ja pomyślałem, napisał Deckard. Więc go podbiłem. Ale podbiłem go nie po to, żeby oskarżyć ciebie, bo w tamtym momencie już mi się chyba powoli klarowałeś jako coraz bardziej niewinny, ale po to, żeby zakomunikować zbieżność myśli z Deckardem, bo wydało mi się, że moja zbieżność odczuć z Deckardem to jednak istotniejszy argument za jego niewinnością niż twoje pytanie o czapkę argumentem za twoją winą. Deckard a co ty myślisz o tym Michaelu w sumie? Że miał fajny, mocny start, który jest bez problemu do zagrania w mafii i że w ogóle gra tak, jak ja gram w mafii. Jakbym miał wskazać potencjalnego silnego mafiozę, to byłby w grupie 2-3 nicków, którą bym wskazał. Michaela posty mam na półce "przerost formy nad treścią". A więc zaszło nieporozumienie, że rzekomo dołączam się do ataków na ciebie i to jeszcze pod pretekstem jakiegoś głupiego pytanie o czapkę. Przecież ja bym w mafii takiej amatorszczyzny nie zrobił. Jak mawiał mój mistrz, porywasz się z przysłowiową młotyką na słoncę. Przyssałeś się do reszty gruby w ataku na mnie? Z historii rozgrywek to właśnie tacy okazywali się mafiami, np felietonistka. Napisz coś swojego. Do niczego się nie "przyssałem", to moje wnioski. Autor ponad 70 książek nie musi się na nikim wzorować. Twój posting nie trzyma się kupy. Mimo że z kupa ma wiele wspólnego xD Odpowiedź jest prosta i może cię nie usatysfakcjonować. Napisałem o frakcji kapeluszowej/czapkowej w ramach żartu, bo zobaczyłem, że około połowa kreacji ma jakieś nakrycie głowy. A pomyślałem sobie, że od początku byłoby zabawnie próbować przepychać jakieś podziały w mieście zwłaszcza pod płaszczem kultury i zerowej agresji słownej. Zobaczyłem twoje "czy czapki też się liczą?" i pomyślałem sobie, że no trochę daje takim przymilającym się mafiozem, ale jednocześnie pomyślałem sobie, że w sumie to nie jest jakiś mocny argument, równie dobrze mógłby tak napisać mieszkaniec, a że mi się nawet pressować nie chciało, to sobie to zostawiłem dla siebie. Chwilę później to samo co ja pomyślałem, napisał Deckard. Więc go podbiłem. Ale podbiłem go nie po to, żeby oskarżyć ciebie, bo w tamtym momencie już mi się chyba powoli klarowałeś jako coraz bardziej niewinny, ale po to, żeby zakomunikować zbieżność myśli z Deckardem, bo wydało mi się, że moja zbieżność odczuć z Deckardem to jednak istotniejszy argument za jego niewinnością niż twoje pytanie o czapkę argumentem za twoją winą. Ok, no ale potem Deckardowi też wbijałeś szpileczki - to w końcu bardziej winny czy niewinny? Dlaczego skoro miałeś - jak sam twierdzisz - istotny argument za jego niewinnością, to potem postanowiłeś też w jego stronę wystosować zarzuty? Że miał fajny, mocny start, który jest bez problemu do zagrania w mafii i że w ogóle gra tak, jak ja gram w mafii. Jakbym miał wskazać potencjalnego silnego mafiozę, to byłby w grupie 2-3 nicków, którą bym wskazał. No to w tym punkcie się zgadzamy mniej więcej Obecnie uważam, że Deckard jak najbardziej może być w mafii. Nie pamiętam dokładnie jak to przebiegało, ale opinia o nim mi się zmieniała. Spodobało mi się, że pomyślał to samo co ja, ale nie spodobało mi się, że przybrał taką dziwnie arogancką pozę. Spodobała mi się część jego postów, ale część mi się nie spodobała. Może być w mafii, nie musi. To, że pomyślał o tym samym co ja to też nie jakiś super istotny argument. Na tyle istotny, żeby o nim wspomnieć, ale nie na tyle istotny, żebym był przekonany, że Deckard jest niewinny. A szpileczki się czasami wbija nawet swoim niewinnym. Nie chcę jakoś się narzucać, stwierdziłem, że w tej rozgrywce chętnie będę pełnił rolę pionka, ale jednak odradzam głosować na Kotka. Kompletnie się nie zgadzam, bo moja gra jest banalna w odczytaniu, możemy się jedynie spierać czy jest słusznie przyjęta. Kiedy wy się nauczycie, że nawet jak powiesz jeden z drugim, że twoja gra jest banalna w odczycie, to nie znaczy, że taka jest Ehh Dobrze kotu z oczu patrzy, miło się z nim rozmawia. I jeszcze pisze posty, które wyglądają jak rozlany kubek kawy o 4 nad ranem. Ostatnio miałem podobne odczucia, gdy ktoś pisał o wstającym Szogunie o 5 nad ranem i z tego, co się orientuję, osoba ta została później niesłusznie zlinczowana. Kompletnie się nie zgadzam, bo moja gra jest banalna w odczytaniu, możemy się jedynie spierać czy jest słusznie przyjęta. No to nie będziemy się zgadzać w kwestii czytania twojej gry. Tylko uparcie trzymanie się tej postawy jaką przyjąłeś można tobie zaliczyć na malutki plusik i jakaś szansa jest na twoją niewinność. a ktoś tu chce linczować kotka? Nie wiem, są tajne a nikt przeciwko nikomu kampanii nie prowadzi, na moje odczucie kotek jest jednym z 3 graczy, którzy jako kandydaci na mafiozo wymieniani są najczęściej. kotek dzisiaj niet, Capablanca dobrze gada Kto jeszcze napisze że kotek dzisiaj nie? Mało, dawajcie Ja przed chwilą zagłosowałem na wszelki wypadek, raczej zdążę wejść przed linczem, no ale. Wracając: w sumie trochę nie było na kogo zagłosować. Aktualnie uważam, że mój potężny psychiczny pressing o obsranej mafii bojącej się postować spowodował, że faktycznie zaczęli grać na przeczekanie i w szansa na mafię w czwórce ciri-janosik-sandiego-pollock jest wyższa niż przy czterech losowych nickach. do potem Deckard deklaruje głos w powietrze.
Jak ci się nudzi to możesz dla odmiany zaproponować kontrkandydata Zrobiłem to wczoraj 🙂 Tinder na przykład? Tinder na przykład? No na przykład Tinder(Kangurek, Kot?, Wuja, Paper Star?, Dixon?) Wuja(Nahacz, Tinder) Wąż(Pratchett, Andre?)
Między Tinderem a wężem se walnąć nie byłoby głupie To w takim razie przyklepuje tego pierwszego Kangurek wpucha Andre na Tindera.
Każdy kto odnosił się do nocnego posta był wcześniej Czy ktoś kto się do niego odniósł go uwinnił? W odnoszeniu się do nocnego posta byłem na pewno pierwszy lub maksymalnie drugi. Byłem obecny gdy go pisał. Chyba nie czytałem żadnego posta węża. Zrobił coś złego? Proszę następną osobę piszącą posta o napisanie mi ile mam postów bo z komóry nie widać To chyba oczywiste. Wyprzedzam ruchy słowackiego rozbójnika. Czyli teraz nie pozostało mi nic innego jak być niezniszczalny, bezkompromisowy, charyzmatyczny i logiczny. Może być ciężko. Jeśli się nie mylę to tylko ciri i Carmen Sandiego nic nie napisały, jak tak dalej pójdzie to wylecą za nieaktywność, więc na razie ich zostawiam, bo szkoda na nich linczu. Ciekawi mnie ten Pollock, bo pomijając, że bardzo ciężko się go czyta, to jednak sama kreacja jest bardzo fajnie zrobiona. No, ale napisał tylko 3 posty w których wskazał Deckarda na miasto, Andre na mafię i mnie na mafię. Przy każdym żadnych argumentów, ale do wieczora ma jeszcze trochę czasu. To może janosik i kangurek bo chyba wstali niedawno i mogą pisać cały dzień Macie match Chciałbym, żeby życie było takie proste. Tinder(Kangurek, Kot?, Wuja, Paper Star?, Dixon?) Wuja(Nahacz, Tinder) Wąż(Pratchett, Andre?) Pollock(Janosik?)
Chyba nie czytałem żadnego posta węża. Zrobił coś złego? Proszę następną osobę piszącą posta o napisanie mi ile mam postów bo z komóry nie widać Wąż próbuje przemycać merytorykę w swoich postach i dość niezgrabnie odbił piłeczkę Deckarda. Pierwsze na plus a drugie sprawdzę A jakie są wasze opinie o Michale Szkocie? O nim już napisałem że ma przerost formy nad treścią w swoich postach. Tylko on przyjął taką pozę, by to świadczyło o nim dobrze, a nie źle. Potencjalny kandydat na silnego mafiozę.
Kangurek skoro już jesteś to jaka ty masz opinię o Sanah.
Chyba nie czytałem żadnego posta węża. Zrobił coś złego? Proszę następną osobę piszącą posta o napisanie mi ile mam postów bo z komóry nie widać fatalny pierwszy post i potem straszna spina. Co do Deckarda - ta analiza imo jest za prędka, to nie ten moment w grze, żeby takimi rzeczami zbierać punkty. Natomiast ci co tam pisali, że jest niedopracowana, to zadajcie sobie pytanie, czy Deckard w mafii wypuściłby do gry coś niedopracowanego? Ostatni raz jak ja osobiście stwierdziłem, że gra gówno jebane od wejścia, okazał się miastowym. Z całym szacunkiem 😎 zig ZAGChodziło o to, że może specjalnie w mafii by wypuścił coś niedoprazowanego, bo odwrócona psychologia. Nie, nie czaję. Nie będę udawał kogoś kim nie jestem, mam straszny konflikt z samym sobą, że w ogóle piszę te rzeczy, no ale nie byłbym sobą również w wypadku gdybym na samym początku zdecydował się przejść obok rozgrywki (tutaj znajduje się gdzieś błąd logiczny, whateva). Teraz to jestem zdeprymowany i najchętniej bym skipnął i celował w kogoś z przemykaczy, ale co tu o nich pisać oprócz twojej genialnej formuły na znajdowanie mafiosów w tym momencie? A więc przypierdol czymś porządnym, jeśli chcesz przypierdolić czymś porządnym, a nie udawaj wielkiego litującego się, bo posta do kosza wyrzucił, śmiechu warte, a jeśli nie, to ja swojego wycofania teraz nie zmienię i chuj. Przynajmniej o tym piszę otwarcie, wyjaśniłem to sowicie, więc następny zarzut tego typu do pierwszego linczu po prostu zignoruję, bo chyba nie ma sensu kręcić się w kółko. Nauka przyjęta, może nie pójdzie w las. Nie no Kocie, jeden płaczliwy post starczy, przestań pozować na mimozę z ręką na sercu tylko wróć do tego co dawałeś na początku. O nim już napisałem że ma przerost formy nad treścią w swoich postach. Tylko on przyjął taką pozę, by to świadczyło o nim dobrze, a nie źle. Potencjalny kandydat na silnego mafiozę.
Kangurek skoro już jesteś to jaka ty masz opinię o Sanah.
Siadam zaraz na pierwszą godzinkę do grania z komputerka i sprawdzę bo obiecałem że będę mieć ją na oku ale mi spadła z oka Praczet ma spoko dwa posty na tej stronie Praczet ma spoko dwa posty na tej stronie Opowiedz co ci się w nich spodobało proszę. W tym momencie jestem skłonny postawić zakład, że w gronie Pratchett, Scott, Sanah, Janosik. Jest co najmniej jedna mafia. Przeczytałem sobie Sanah ponownie. Nie miałbym serca na nią dziś zagłosować. Szyk, elegancja, klasa. Mirek, a gdyby Deckard padł i okazałoby się, że naprawdę grał w szachy 5D a nie te drugie, zaakceptowałbyś, że jako jego największy obrońca - jesteś logicznym typem do kolejnego linczu? To pytanie było na przykład bardzo bezczelne. Prawda? Problem jest taki, że Sanah typuje mnie i moich ziomali, ale mimo wszystko wierzę w owocną współpracę. Kurde ale naspamowaliście w nocy. Niby nadrobiłem, ale powierzchownie, będę musiał potem jeszcze raz przeczytać. Jakby co to analizę większą planuję na pod wieczór, ale póki co czutkowo mogę rzucić kilka typów. Mirek - miasto. Widzę tu szczere intencje i rozbudowane ciągi myślowe, aktywne poszukiwania. No niby mafia mogłaby też tak zagrać, ale póki co wygląda dobrze Tinder - neutral. Po chuj wrzucasz kilka postów z rzędu? Chcesz się wyoutować z limitu? Za to minus, ale w sumie nie widzę dużo więcej Dobry wuja - miasto. Całe to zamieszanie wokół niego mi osobiście wygląda jak na kręcenie się wokół niewinnego. Chłop tak jakoś swobodnie wszedł do tematu na wyjebce, w pierwszych postach to mi się podobało. Ale cała akcja wokół jego osoby jest warta przyjrzenia się bliżej. Do zapisania na przyszłość, żeby powrócic na strony 10-20. Dixon - miasto. Prośba o nie mylenie Scottów bardzo miastowa, bo porządkuje grę. Bardzo duży plus Sanah - mafia/neutral. Te jednolinijkowce mi pachną bardzo wiśniakowo. Dużo komentowania rozgrywki. Jest mocno aktywna, więc zobaczymy jak się to rozwinie. Casablanca - neutral. Wszedł w temat z poczuciem wyższości. Albo to silny miastowy albo mafia. Deckard - mafia. Początek zaleciał mi mocnym tryhardem w celu wejście do core. Co do reszty nic mi nie utkwiło w pamięci. Pomidor Świetnie Tinder, że mnie wywołałeś, bo właśnie miałem wrzucać. Witam, jestem. Wrzucam w wersji roboczej, bo w sumie nie chce mi się obrabiać, lepiej skupić się na treści. Początkowe 5 stron jest o niczym. Może to teoretycznie świadczyć o tym, że znaczna część ludzi z tego etapu była w mafii i budowała pozycję, jednocześnie nie posuwając gry do przodu. Będę musiał jeszcze podsumować, kto tam był, a kogo nie było. Post Decarda świadczy jakby zgłoła odwrotnie, co mi trochę rzuca go w stronę bycia podejrzanym. No ale ja nigdzie nie napisałem, że 100% mafiozów jest w grupie obsranych przed postowaniem, więc dlaczego by to miało być za proste? Jest czwartek, połowa ludzi zaczęła aktywnie uczestniczyć w grze, połowa nie. Z tych, którzy napisali 10+ postów pewnie będzie te 1,5 mafii, natomiast jak na moje czucie WIEJE TU CHUJEM. I nie przychodzą mi do głowy inne wytłumaczenia za bardzo. ciri Zero postów Andre 3000 W przeciwieńtwie do Decarda, grę rozpoczął swobodnie. Logiczne rozumowanie, jasne deklaracje typów, prostolinijność. Miasto? Mirek Nahacz Dobry post, analizująco-atakujący. Silniejszy mafiak mógłby tak zagrać, ale sam post wygląda miejsko. Jakbym miał streścić klasycznego nieporadnego mafiozę wchodzącego w rozgrywkę, Wuja pasowałby jak ulał. Najpierw semikreacyjne posty bez większego sensu. Pierwsza odważniejsza teza to bronienie graczy będących na świeczniku, w tym jednego aktualnie grillowanego, nie potrafiąc uargumentować dlaczego ich się broni. Później widząc swoje położenie próba zmiany stylu i robienie pytań na pokaz do innych graczy. Tu naturalnie wyglądający post, w którym to podkreślenie jest istotne, bo pokazuje, że autor chce być dobrze zrozumiany: Ciekawe rzeczy piszesz Wuja, bo właśnie jedyne czego szukam w dzisiejszych postach to INTENCJE graczy. Tinder Tak jak reszta zauważyła, nielogiczny post. Ewidentnie palnął głupotę bez przemyślenia. Miastowy też mógł nie przemyśleć, no ale za to minus. To samo pomyślałem, plus dla kota, jak się mówi o wybitnej grze to mowa o mafiozach najczęściej co wyrolowali całe miasto. Tylko czy kangurek w mafii by tak powiedział wprost, że będzie miał wybitną edycję? Chyba nie Dzisiaj wpadł i rzucił ciągiem kilkunastu luźnych postów z rzędu, jakby żeby sobie nabić aktywność. Nie podoba mi się to, bo żaden z tych postów nie był szczególnie pomocny w czymkolwiek. Strony 21-22. Dobry Wuja Wpada do tematu kiedy chce i pisze bzdury. Jak na mafioza to moim zdaniem zbytnia nonszalancja. Np. Że są niewinni. Niewiele tu do opisywania. Młodzieńczy entuzjazm cenię, ale jeśli strzela się z działka gatlinga we wszystkie strony naraz, to ciężko liczyć, że Pambuk rozpozna swoich. To taki delikatny komentarz do mirosławskiego stylu. Ale wstrzymywać nie będę, a nuż coś z tego dobrego się ugotuje? Potem dobry wjazd w Tindera. Wuj się rozkręcił, więc trzeba dać mu przestrzeń i czas. Scott Dixon Załóżmy że jest tak jak piszesz to trochę kiepsko wyszło losowanie dla mafii to chyba linczów nie wystarczy na sprawdzenie wszystkich potencjalnych mafiozów z małą ilością postów. Nie wydaje ci to trochę za proste?
Ten post wygląda, jakby powstał na zasadzie "uderz w stół na nożyce się odezwą", co z resztą zobaczył Andre (plus dla niego). Niemniej prośba o niemylenie Scottów moim zdaniem miastowa (o co zostałem zjebany). Janosik Chłop nic mądrego nie napisał sanah Dużo komentowania rozgrywki i takiego Wiśniakowego pisania. Dobrze, w końcu rysują się alianse. Mamy coraz więcej informacji. Pan Deckard w pierwszych postach wjechał jak Conrado, a potem wcisnął pedał gazu. Posty brzmią nieco sztucznie. Fakt, że jest mega aktywna i w niczym nie wpadła powinien świadczyć o niewinności, ale tu wewnętrznie coś mnie gryzie przed przyznaniem jej immunitetu. Możliwe, że to silny mafiak. Mirek ma ją jednak za miasto. Terry Pratchett Przykleił się do hejtowania mnie za mój post. Po doświadczeniach z felietonistką uważam, że to argument za mafijnością. Michael Scott Antagonizuje się z Decardem. Sprzątałby Wuja. Lekko mnie broni, ale poczytuję to jako próba nierobienia sobie niepotrzebnych wrogów. Odpalił się na papier. Moim zdaniem to takie bardzo miejskie, kojarzy mi się z moją reakcją z zeszłych edycji, jak też się podpaliłem, jak doznałem olśnienia z nowym pomysłem, który uznałem za genialny. Czy byłoby to do zagrania? Potencjalnie przez jakiegoś wirtuoza mafijnego być może, ale ogólnie raczej ciężko. Za to plus dla Michaela. Jose Raul Capablanca Trąci mafijnie na wajby, ale jeśli to ta osoba co myslę, to ja na niego mam bias tożsamościowy i powinienem dać mu szansę. No i lubi Wuja, co daje mu duży plus. Decard Cain Zaczął bardzo aktywnie od samego początku, ale wydaje mi się, że sztucznie. Może za tym stać miastowy, który tryharduje do core miasta, ale wszystko zależy od tożsamości. Po tej części dałbym neutral/mafia Jego reakcja na mój post jednak okazała się bardzo dobra i miastowa, co potwierdziło potem kilku innych graczy. Jednocześnie się przyjebał, ale i do cenił mój post. Mimo, że mu się nie spodobał, to nie poszedł po linii najmniejszego oporu, tylko postarał się wyciągnąć mięso. To powoduje, że będę go mocniej rozważał jako miasto jednak. Do obserwacji, na pewno nie kasacji. Neutral Paper Star Zaczął grę od obrony pod postacią "chujowy post=niewinny". Czy to o nim świadczy jakoś? Niekoniecznie. Za to ten post moim zdaniem bardzo fajny, nie widzę tego, żeby mafia miałaby tworzyć coś takiego. Miałem rozpisać, co myślę o atakach Sanah na Capablancę, ale natrafiłem na ten post i właściwie to jest to co myślę. Ataki o brak logiki to jest to co mafii robić najłatwiej, ponieważ dziury w logice łatwo zauważyć, opisać i wytknąć. Dziur w naturalności, progresji, emocjach już nie. Dlatego mafia często ucieka się właśnie do tego typu łatwych argumentów (co ciekawe Scott też zarzucił mi 'sprzeczności' w poście o nim, pomimo że może nawet było coś do zarzucenia, ale na pewno nie to ) i to tutaj zrobiła Sanah. Gdy okazało się, że ten argument nie ma sensu, ponieważ Casablanca wyjaśnił, to wszedł atak o pasywność. Moim zdaniem miastowy w tej sytuacji by się po prostu wycofał, a to mafiozie zależałoby, żeby pokazać, że jego atak nie był 'z dupy', dlatego przeszedł w inny argument. Carmen Sandiego – kto to Kot w paczkomacie InPost Analiza swojej gry, tak dobrze ułożona. Czy miastowy tak robi? Kurcze, lekki minus moim zdaniem, ale nie jakiś poważny... mafiacorner.boards.net/post/85868/threadJackson Pollock Wykrzyknik świadczy o emocjach. Nie jest to mocny argument, ale ten post wydał się naturalny. Neutral/miasto. Kangurek Kao Obserwator, ale jak ma uwagę to ją pisze. Np. dekert chyba niewinny i andre raczej też ale rozumiem o co chodzi dekertowi Wygląda to miejsko, jeśli tożsamościowo gracz lubi obserwować zamiast być w centrum uwagi U mnie wąż po tak arbitralnym wejściu również porządnie zmiękł. Czekamy na resztę cichych. Jak to jest że tak śpiewająco odpowiadałaś innym a jak cię zaczepiłem że w mafii jesteś bo idziesz na miasto to całkiem zignorowałaś? Mam cie na oku Podsumowując, ale proszę tego nie traktować jako werdykt ostateczny, a raczej plan na dziś: Miasto: Andre 3000 Mirek Nahacz Dobry Wuja Michael Scott Jose Raul Capablanca Paper Star Jackson Pollock Kangurek kao Neutral: Ciri Scott Dixon Janosik Sanah Decard Carmen Sandiego Kot w paczkomacie Mafia: Tinder Terry Pratchett Witam. Coś bym pograł może. Ktoś streści rozgrywkę? Kto wygląda dobrze? Kto słabo? Ja wyglądam dobrze i Deckard i kangur O i kot Słabo wygląda Wuja Pratchet i janosik I ten wąż też się czepia że piszę post pod postem jak na telefonie nie mogę na raz cytować Jakbym miał wskazywać kogoś dziś do linczu to moim zdaniem Terry Pratchett, ale Tinder oczywiście też może być. O neutralach chętnie porozmawiam, ogólnie zapraszam do rozmowy, w końcu mam chwilkę czasu. Tinder(Kangurek, Kot?, Wuja, Paper Star?, Dixon?) Wuja(Nahacz, Tinder) Wąż(Pratchett, Andre?) Pollock(Janosik?) Pratchett(Wąż)
Opowiedz co ci się w nich spodobało proszę. W tym momencie jestem skłonny postawić zakład, że w gronie Pratchett, Scott, Sanah, Janosik. Jest co najmniej jedna mafia. Delikatna pomyłka bo myślałem że pierwszy post od góry jest o Szkocie a on jest o Wężu. O szkodzie byłoby to miastowe a o wężu nie. A drugi post zwrócony do Kota jest o tyle dobry że sam mógłbym coś takiego napisać. Takie męskie jebniecie kolegi w brak i powiedzenie weź się w garsc. Spoko Ale Bogarta w sumie możemy zwolnić. Zajmiesz się tym, Andre? Który to Bogart? Tinder w takim razie do Ciebie pytanie Ale jakie wgl jest pytanie? Nie rozumiem Wściekły Wąż Nie interpretuj tak mocno moich dotychczasowych typów, bo głównie bawiłem się formą, a większość gry była w nocy i nie chciało mi się tego dokładnie czytać. Ale fajna analiza, naprawdę fajna, oprawię sobie w ramkę i ustawię koło gablotki Miastisów. Ja przed chwilą zagłosowałem na wszelki wypadek, raczej zdążę wejść przed linczem, no ale. Wracając: w sumie trochę nie było na kogo zagłosować. Aktualnie uważam, że mój potężny psychiczny pressing o obsranej mafii bojącej się postować spowodował, że faktycznie zaczęli grać na przeczekanie i w szansa na mafię w czwórce ciri-janosik-sandiego-pollock jest wyższa niż przy czterech losowych nickach. do potem Janosik tak bo wszedł jak burak co się nie chce chce bawić I podobnie Pratchet co do mnie chamsko a z Andre do usług Resztę nawet nie kojarzę, ciri coś pisała? A ja mam głos na Wujku, moja intuicja ostatnio była skuteczna, taki gość co na psyche wjeżdża i argumenty po innych daje, a typy skopiował od kangurka a atak we mnie od Casablanci Czyli teraz nie pozostało mi nic innego jak być niezniszczalny, bezkompromisowy, charyzmatyczny i logiczny. Może być ciężko. Jeśli się nie mylę to tylko ciri i Carmen Sandiego nic nie napisały, jak tak dalej pójdzie to wylecą za nieaktywność, więc na razie ich zostawiam, bo szkoda na nich linczu. Ciekawi mnie ten Pollock, bo pomijając, że bardzo ciężko się go czyta, to jednak sama kreacja jest bardzo fajnie zrobiona. No, ale napisał tylko 3 posty w których wskazał Deckarda na miasto, Andre na mafię i mnie na mafię. Przy każdym żadnych argumentów, ale do wieczora ma jeszcze trochę czasu. Chciałbym, żeby życie było takie proste. Filistyn. Aha i Andre i Pratcher jak oceniacie rezultat sparowania? Wyczuwacie mafię w doparowym czy zmienić wam pary Ja wyglądam dobrze i Deckard i kangur O i kot Słabo wygląda Wuja Pratchet i janosik I ten wąż też się czepia że piszę post pod postem jak na telefonie nie mogę na raz cytować Ale wiesz, że możesz się zwracać bezpośrednio do mnie, a nie w 3 osobie? Napisałem o tobie co najmniej 3 niepodobające mi się rzeczy, a ty odniosłeś się tylko do tej najmniej obciążającej, przemilczając resztę. To tak jakbyś się starał odpowiedzieć na mój post, ale jednocześnie nie odpowiadać. Starcie Węża z Tinderem.
Ale wiesz, że możesz się zwracać bezpośrednio do mnie, a nie w 3 osobie? Napisałem o tobie co najmniej 3 niepodobające mi się rzeczy, a ty odniosłeś się tylko do tej najmniej obciążającej, przemilczając resztę. To tak jakbyś się starał odpowiedzieć na mój post, ale jednocześnie nie odpowiadać. Ale gdzie pisałeś? Może przegapilem. Napisałem przecież że pomidor do ciebie Wściekły Wąż Nie interpretuj tak mocno moich dotychczasowych typów, bo głównie bawiłem się formą, a większość gry była w nocy i nie chciało mi się tego dokładnie czytać. Ale fajna analiza, naprawdę fajna, oprawię sobie w ramkę i ustawię koło gablotki Miastisów. Ok, to wezmę na to poprawkę. W takim razie jakie są twoje typy już na poważnie? Ale gdzie pisałeś? Może przegapilem. Napisałem przecież że pomidor do ciebie Nie udawaj, że nie widziałeś mojej analizy tuż pod pomidorem. Nie udawaj, że nie widziałeś mojej analizy tuż pod pomidorem. WTF no nie widziałem XD akurat nowa strona była i przegapilem. Zaraz nadrobię i odpowiem. Mały plusik dla węża bo naprawdę zrobił analizę i nie kłamie Jakbym miał wskazywać kogoś dziś do linczu to moim zdaniem Terry Pratchett, ale Tinder oczywiście też może być. O neutralach chętnie porozmawiam, ogólnie zapraszam do rozmowy, w końcu mam chwilkę czasu. Czyli ja jestem twoim podejrzanym, bo stwierdziłem, że ten post jebie mi mafią na kilometr? Kurde ale naspamowaliście w nocy. Niby nadrobiłem, ale powierzchownie, będę musiał potem jeszcze raz przeczytać. Jakby co to analizę większą planuję na pod wieczór, ale póki co czutkowo mogę rzucić kilka typów. Mirek - miasto. Widzę tu szczere intencje i rozbudowane ciągi myślowe, aktywne poszukiwania. No niby mafia mogłaby też tak zagrać, ale póki co wygląda dobrze Tinder - neutral. Po chuj wrzucasz kilka postów z rzędu? Chcesz się wyoutować z limitu? Za to minus, ale w sumie nie widzę dużo więcej Dobry wuja - miasto. Całe to zamieszanie wokół niego mi osobiście wygląda jak na kręcenie się wokół niewinnego. Chłop tak jakoś swobodnie wszedł do tematu na wyjebce, w pierwszych postach to mi się podobało. Ale cała akcja wokół jego osoby jest warta przyjrzenia się bliżej. Do zapisania na przyszłość, żeby powrócic na strony 10-20. Dixon - miasto. Prośba o nie mylenie Scottów bardzo miastowa, bo porządkuje grę. Bardzo duży plus Sanah - mafia/neutral. Te jednolinijkowce mi pachną bardzo wiśniakowo. Dużo komentowania rozgrywki. Jest mocno aktywna, więc zobaczymy jak się to rozwinie. Casablanca - neutral. Wszedł w temat z poczuciem wyższości. Albo to silny miastowy albo mafia. Deckard - mafia. Początek zaleciał mi mocnym tryhardem w celu wejście do core. Co do reszty nic mi nie utkwiło w pamięci. Czy może bardziej chodzi o to, że gdzie pozostali napisali że słabo ci wyszło, ja otwarcie stwierdziłem, że imo mafia i z tym nie możesz dyskutować/zmienić mi zdania/odsunąć się w mojej kolejce? Jasne stwierdzenie to te "podpięcie się"?
Zwarcie Węża z Pratchettem.
Czyli ja jestem twoim podejrzanym, bo stwierdziłem, że ten post jebie mi mafią na kilometr? Czy może bardziej chodzi o to, że gdzie pozostali napisali że słabo ci wyszło, ja otwarcie stwierdziłem, że imo mafia i z tym nie możesz dyskutować/zmienić mi zdania/odsunąć się w mojej kolejce? Jasne stwierdzenie to te "podpięcie się"?
Jasne stwierdzenie, ale napisane jako podsumowanie czegoś, co napisali wcześniej inni. Mafia prawie nigdy nie odważy się na takim etapie na tak radykalne oceny jako pierwsza, ale podczepkę zrobi bardzo chętnie. Absurdalny to on nie jest. Moim zdaniem największym problemem tego argumentu jest to, że jest łatwy. Nawet mój 4letni kuzyn mógłby coś takiego napisać w celu uniewinnienia gracza, a co dopiero potencjalny mafiozo w społeczności MafiaCorner. Where in the world is Carmen Sandiego? Zarejestrowałem się jako postać z tego samego uniwersum, żeby się trochę poprzepychać, a tutaj 0 postów Jim Halpert przelewa z pustego kubka do pustego Szkot nie obsrywaj przede mną zbroi jak jesteś niewinny to nie skrzwydze przeczytałem Sanah i wiecie co? dawno nie widziałem kogoś kto pozornie wyglądałby tak mocno, a miałby tak bardzo odklejone czytanie gry potencjalnie może być takim mafiozą numer trzy, przystawką przed daniem głównym Szampan wylewa się, toast mogę wznieść A ten gość mówi coś, o co mu chodzi? chętnie bym ją przetarmosił tak jak szkota Jackson Pollock, od zawsze szanowałem jego styl art deco. Mogę autograf, mistrzu? no śmiesznie w chuj 2 i pół godziny do linczu typ sie kreuje i myśli że jest gościem Możemy mieć współpracę, jak sam się wytypujesz, albo wytypujesz któregoś z ziomali. Problem jest taki, że Sanah typuje mnie i moich ziomali, ale mimo wszystko wierzę w owocną współpracę. szkot który obsrany przed gadaniem ze mną zaczepia jednopostowca też udany Sanah jako jedna z niewielu nie dała rady zmienić zdania na temat kota po słynnej nocnej inwokacji Szkot nie obsrywaj przede mną zbroi jak jesteś niewinny to nie skrzwydze No nie boję się Ciebie jako osoby i perspektywy jakiegoś 1 vs 1 na freestyle'u. Chodzi mi o Twój sposób dociskania, który odbieram jako miastowy. A poza formą powoli będę się kierować ku treści. Może jeszcze nie dzisiaj, ale jednak jak padnie 2 nieaktywnych, to będę mieć prawdopodobnie 2 dni mniej na pajacowanki. Jackson Pollock, od zawsze szanowałem jego styl art deco. Mogę autograf, mistrzu? Mógłbyś odpowiedzieć na pytanie, jakie są twoje typy? Jim Halpert przelewa z pustego kubka do pustego No nie wiem o co Ci chodzi. Smutno mi, że Carmen nie gra. Nie jest to argument za winą niewinnością, po prostu mi smutno Mógłbyś odpowiedzieć na pytanie, jakie są twoje typy? Ale na chuj ci potrzebna ta wiedza w tym momencie? Nie wiesz jak się do niego ustosunkować? Świetnie Tinder, że mnie wywołałeś, bo właśnie miałem wrzucać. Witam, jestem. Wrzucam w wersji roboczej, bo w sumie nie chce mi się obrabiać, lepiej skupić się na treści. Początkowe 5 stron jest o niczym. Może to teoretycznie świadczyć o tym, że znaczna część ludzi z tego etapu była w mafii i budowała pozycję, jednocześnie nie posuwając gry do przodu. Będę musiał jeszcze podsumować, kto tam był, a kogo nie było. Post Decarda świadczy jakby zgłoła odwrotnie, co mi trochę rzuca go w stronę bycia podejrzanym. ciri Zero postów Andre 3000 W przeciwieńtwie do Decarda, grę rozpoczął swobodnie. Logiczne rozumowanie, jasne deklaracje typów, prostolinijność. Miasto? Mirek Nahacz Dobry post, analizująco-atakujący. Silniejszy mafiak mógłby tak zagrać, ale sam post wygląda miejsko. Tu naturalnie wyglądający post, w którym to podkreślenie jest istotne, bo pokazuje, że autor chce być dobrze zrozumiany: Tinder Tak jak reszta zauważyła, nielogiczny post. Ewidentnie palnął głupotę bez przemyślenia. Miastowy też mógł nie przemyśleć, no ale za to minus. Dzisiaj wpadł i rzucił ciągiem kilkunastu luźnych postów z rzędu, jakby żeby sobie nabić aktywność. Nie podoba mi się to, bo żaden z tych postów nie był szczególnie pomocny w czymkolwiek. Strony 21-22. Dobry Wuja Wpada do tematu kiedy chce i pisze bzdury. Jak na mafioza to moim zdaniem zbytnia nonszalancja. Np. Potem dobry wjazd w Tindera. Wuj się rozkręcił, więc trzeba dać mu przestrzeń i czas. Scott Dixon Ten post wygląda, jakby powstał na zasadzie "uderz w stół na nożyce się odezwą", co z resztą zobaczył Andre (plus dla niego). Niemniej prośba o niemylenie Scottów moim zdaniem miastowa (o co zostałem zjebany). Janosik Chłop nic mądrego nie napisał sanah Dużo komentowania rozgrywki i takiego Wiśniakowego pisania. Posty brzmią nieco sztucznie. Fakt, że jest mega aktywna i w niczym nie wpadła powinien świadczyć o niewinności, ale tu wewnętrznie coś mnie gryzie przed przyznaniem jej immunitetu. Możliwe, że to silny mafiak. Mirek ma ją jednak za miasto. Terry Pratchett Przykleił się do hejtowania mnie za mój post. Po doświadczeniach z felietonistką uważam, że to argument za mafijnością. Michael Scott Antagonizuje się z Decardem. Sprzątałby Wuja. Lekko mnie broni, ale poczytuję to jako próba nierobienia sobie niepotrzebnych wrogów. Odpalił się na papier. Moim zdaniem to takie bardzo miejskie, kojarzy mi się z moją reakcją z zeszłych edycji, jak też się podpaliłem, jak doznałem olśnienia z nowym pomysłem, który uznałem za genialny. Czy byłoby to do zagrania? Potencjalnie przez jakiegoś wirtuoza mafijnego być może, ale ogólnie raczej ciężko. Za to plus dla Michaela. Jose Raul Capablanca Trąci mafijnie na wajby, ale jeśli to ta osoba co myslę, to ja na niego mam bias tożsamościowy i powinienem dać mu szansę. No i lubi Wuja, co daje mu duży plus. Decard Cain Zaczął bardzo aktywnie od samego początku, ale wydaje mi się, że sztucznie. Może za tym stać miastowy, który tryharduje do core miasta, ale wszystko zależy od tożsamości. Po tej części dałbym neutral/mafia Jego reakcja na mój post jednak okazała się bardzo dobra i miastowa, co potwierdziło potem kilku innych graczy. Jednocześnie się przyjebał, ale i do cenił mój post. Mimo, że mu się nie spodobał, to nie poszedł po linii najmniejszego oporu, tylko postarał się wyciągnąć mięso. To powoduje, że będę go mocniej rozważał jako miasto jednak. Do obserwacji, na pewno nie kasacji. Neutral Paper Star Zaczął grę od obrony pod postacią "chujowy post=niewinny". Czy to o nim świadczy jakoś? Niekoniecznie. Za to ten post moim zdaniem bardzo fajny, nie widzę tego, żeby mafia miałaby tworzyć coś takiego. Carmen Sandiego – kto to Kot w paczkomacie InPost Analiza swojej gry, tak dobrze ułożona. Czy miastowy tak robi? Kurcze, lekki minus moim zdaniem, ale nie jakiś poważny... mafiacorner.boards.net/post/85868/threadJackson Pollock Wykrzyknik świadczy o emocjach. Nie jest to mocny argument, ale ten post wydał się naturalny. Neutral/miasto. Kangurek Kao Obserwator, ale jak ma uwagę to ją pisze. Np. Wygląda to miejsko, jeśli tożsamościowo gracz lubi obserwować zamiast być w centrum uwagi Ja nie rozumiem co ty się czepiasz. Jak post był nielogiczny jak proste jak but że kangurek mafioza by raczej nie pisał że to będzie jego wybitna gra. Bo po co mafioza ma tak pisać, wtedy miastowi potraktują to jako wyzwanie żeby tego mafiozę wybitnego zlinczować. Wszystko logiczne. A że pomocny nie jestem to ja nie wiem jak ty czytasz temat. To nie moja wina że ludzie nie chcieli się bawić w pary. A to był dobry pomysł jak sparowałem Andre i Pracheta i oni mogliby się określić nawzajem czy miastowi czy mafia. I tak więcej osób sparować i byśmy mieli dużo informacji może wczorajsza gra tindera też była dla żartu i nie będziemy jej oceniać? Coś się działo? Warto to czytać? Michał Szkot w obsranej zbroi (trzeba to powtarzać niech się przylepi) przed kangurem nawet śmieszny. Tinder pada, nie? Ale na chuj ci potrzebna ta wiedza w tym momencie? Nie wiesz jak się do niego ustosunkować? Skąd ta agresja i obrona "oblężonej twierdzy"? Jakbyś mnie przeczytał to byś wiedział jaki mam do niego stosunek i nie potrzebuję do tego materiału na ten moment. Właśnie po co ta mafijna agresja mieliśmy się dobierać w pary XD Skąd ta agresja i obrona "oblężonej twierdzy"? Jakbyś mnie przeczytał to byś wiedział jaki mam do niego stosunek i nie potrzebuję do tego materiału na ten moment. Typie zarzucasz agresję kolejnej osobie. Najpierw Deckard teraz ja i kto będzie następny? Jaki to ma cel takie odbicie piłeczki? Typie zarzucasz agresję kolejnej osobie. Najpierw Deckard teraz ja i kto będzie następny? Jaki to ma cel takie odbicie piłeczki? To nie jest odpowiedź na pytanie tylko właśnie ty ją odbiłeś. Mam ziomusia za miasto i chcę poznać jego typy, żeby samemu je przemyśleć. Czy to trudne? Skąd u ciebie ta potrzeba obrony tam gdzie jej nie trzeba? Tinder, musisz wejść w tryb premium, daj top 5 Twoich typów na mafię. Ehh kurwa Po tej analizie Węża jeszcze chętniej bym go dzisiaj wyjebał Jebie mi tam jakimś sztywniactwem i postarankiem na pokaz Czy jest na sali Papież? Andre definitywnie deklaruje głos na Węża, sytuacja Tindera jest zła, Sanah też się pogarsza. Pratchett wzmacnia jego przekaz.
Tinder(Kangurek, Kot?, Wuja, Paper Star?, Dixon?) Wuja(Nahacz, Tinder) Wąż(Pratchett, Andre?) Pollock(Janosik?) Pratchett(Wąż)
Ehh kurwa Po tej analizie Węża jeszcze chętniej bym go dzisiaj wyjebał Jebie mi tam jakimś sztywniactwem i postarankiem na pokaz Czy jest na sali Papież? Andre top. jakbym nie dożył niedzieli to zabierzcie się w przeciągu 2-3 dni za szkota oki? To nie jest odpowiedź na pytanie tylko właśnie ty ją odbiłeś. Mam ziomusia za miasto i chcę poznać jego typy, żeby samemu je przemyśleć. Czy to trudne? Skąd u ciebie ta potrzeba obrony tam gdzie jej nie trzeba? A co jak on na przykład by miał ciebie w potencjalnej mafii? Może tak naprawdę nie interesują ciebie jego typy? Tinder, musisz wejść w tryb premium, daj top 5 Twoich typów na mafię. Wuja Pracher i janosik Wąż nie kłamał i analizuje to niech gra i zobaczymy co nawymyśla Może zamiast Węża Dixon bo tak agresywnie niemiło odpowiedział komuś jakby zbyt nerwowy jakbym nie dożył niedzieli to zabierzcie się w przeciągu 2-3 dni za szkota oki? Ja jestem nielinczowalny. Mogę w sumie zejść dzisiaj z tindera na Szkota Robimy to? Ehh kurwa Po tej analizie Węża jeszcze chętniej bym go dzisiaj wyjebał Jebie mi tam jakimś sztywniactwem i postarankiem na pokaz Czy jest na sali Papież? Ogólnie to zapraszam, jeśli tylko oczyszczę miastu przedpole to mogę lecieć. Szkoda pustego strzału, ale z dwojga złego wolę polecieć jako pierwszy niż ostatni w chujowej meczówce. A co jak on na przykład by miał ciebie w potencjalnej mafii? Może tak naprawdę nie interesują ciebie jego typy? No i jakby miał mnie za mafię to co by się stało? Nie rozumiem za bardzo tego posta. Nie ma błędu logicznego. Zobacz, jeśli coś jest a) łatwe b) pomocne dla miasta to wtedy jest większe prawdopodobieństwo, że robi to mafiozo, ponieważ chce zdobyć punkty na mieście. Ponieważ celem mafii w tej rozgrywce jest wyglądanie na pomagającego miastu. I Ty takich argumentów właśnie używasz. Nie wiem czy wynika to z tego, że masz lekką wyjebkę (bardzo dużo się tłumaczysz, co wskazuje, że raczej nie) czy z tego, że jesteś miastowym który nie chciał być glonem, dlatego coś napisał po tym, jak pobieżnie nadrobił rozgrywkę, czy po prostu mafiozą, który próbował iść na skróty. Powiedz mi, którym jesteś?
Miałem rozpisać, co myślę o atakach Sanah na Capablancę, ale natrafiłem na ten post i właściwie to jest to co myślę. Ataki o brak logiki to jest to co mafii robić najłatwiej, ponieważ dziury w logice łatwo zauważyć, opisać i wytknąć. Dziur w naturalności, progresji, emocjach już nie. Dlatego mafia często ucieka się właśnie do tego typu łatwych argumentów (co ciekawe Scott też zarzucił mi 'sprzeczności' w poście o nim, pomimo że może nawet było coś do zarzucenia, ale na pewno nie to ) i to tutaj zrobiła Sanah. Gdy okazało się, że ten argument nie ma sensu, ponieważ Casablanca wyjaśnił, to wszedł atak o pasywność. Moim zdaniem miastowy w tej sytuacji by się po prostu wycofał, a to mafiozie zależałoby, żeby pokazać, że jego atak nie był 'z dupy', dlatego przeszedł w inny argument. Najpierw teoria gry potem atak po co teoria ?? pytajnik hahaha ja cie kurwa zmusze do współpracy luntrusie Za cienki w swoich kangurzych uszach jesteś. Ja jestem wolnym elektronem. hej, miałeś pierwszy napisać. tinder nas sparował a Ty nic sobie z tego nie robisz Właśnie, ciri plusuje, proszę się słuchać kangur albo poleci ban na usługi No i jakby miał mnie za mafię to co by się stało? Nie rozumiem za bardzo tego posta. W ogóle jeszcze inne pytanie na jakiej podstawie uznałeś Michaela za miasto? Ogólnie to zapraszam, jeśli tylko oczyszczę miastu przedpole to mogę lecieć. Szkoda pustego strzału, ale z dwojga złego wolę polecieć jako pierwszy niż ostatni w chujowej meczówce. I co, tak zero walki? Nawet kontrkandydata nie podrzucisz konkretnego ani nic? wolnym elektronem obsranym przed kangurkiem za cienkim w uszach Tylko boidupy mówią, że ktoś jest obsrany, bo tak naprawdę sami mają pełne majty. Ty jesteś najpewniej tym po dobrej stronie. Drugi z kolei pewnie jest po tej złej. Wąż o Pratchetcie i Tinderze, wcześniej atak Andre
Wy mnie nie czytaliście czy jak? Pisałem wprost dwie strony temu, że dla mnie mafia to Pratchett i Tinder i na któregoś z nich zagłosuję. Argumenty zostały podane, nie będę ich przeklejał. Nie będzie mnie 19-20, wolę uprzedzić, żeby nie było, że się kitram Okey. Skoro Michał Szkot i tak nie chce współpracować ani dzielić się typami (jedyne co robi, to performance w celu przeżycia), to co wy na to, żeby go dzisiaj odstrzelić. Moim zdaniem mniej więcej zgadzamy się, że to jest ktoś, kogo chcemy w tej rozgrywce sprawdzić. W mafii może być po tym jego otwarciu, chociaż zdaję sobie sprawę, że są bardziej prawdopodobne na mafię cele (np.: Tinder). Ale: 1) Tak jak wspomniałem, raczej będzie trzeba go w tej rozgrywce sprawdzić linczem, zatem czemu nie zrobić tego pierwszym linczem, skoro to w pierwszym linczu mamy najmniejszą wiedzę. 2) Damy przykład, że jawne szkodnictwo i popisywanie się nie przejdzie, więc inni gracze nie będą chcieli tak grać, czym sobie być może trochę ułatwimy kolejne dni w rozgrywce. To poważna propozycja. Wy mnie nie czytaliście czy jak? Pisałem wprost dwie strony temu, że dla mnie mafia to Pratchett i Tinder i na któregoś z nich zagłosuję. Argumenty zostały podane, nie będę ich przeklejał. Nie będzie mnie 19-20, wolę uprzedzić, żeby nie było, że się kitram O a o pratchetcie się by mógł Andre wypowiedzieć bo mnie olał. Prachet jak gadał ze mną to mi powiedział, żebym nie mówił mu, co ma robić, a jak Andre wbił to od razu na wszystko mu odpowiedział XD Wy mnie nie czytaliście czy jak? Pisałem wprost dwie strony temu, że dla mnie mafia to Pratchett i Tinder i na któregoś z nich zagłosuję. Argumenty zostały podane, nie będę ich przeklejał. Nie będzie mnie 19-20, wolę uprzedzić, żeby nie było, że się kitram Kurde no właśnie Pratcheta bym nie wywalał dzisiaj, a Tinder brzmi jak taki konsensusowy typ Andre o Pratchetcie i Tinderze
Okey. Skoro Michał Szkot i tak nie chce współpracować ani dzielić się typami (jedyne co robi, to performance w celu przeżycia), to co wy na to, żeby go dzisiaj odstrzelić. Moim zdaniem mniej więcej zgadzamy się, że to jest ktoś, kogo chcemy w tej rozgrywce sprawdzić. W mafii może być po tym jego otwarciu, chociaż zdaję sobie sprawę, że są bardziej prawdopodobne na mafię cele (np.: Tinder). Ale: 1) Tak jak wspomniałem, raczej będzie trzeba go w tej rozgrywce sprawdzić linczem, zatem czemu nie zrobić tego pierwszym linczem, skoro to w pierwszym linczu mamy najmniejszą wiedzę. 2) Damy przykład, że jawne szkodnictwo i popisywanie się nie przejdzie, więc inni gracze nie będą chcieli tak grać, czym sobie być może trochę ułatwimy kolejne dni w rozgrywce. To poważna propozycja. WTF a ja dzielę się i jestem pomocny a mnie masz za bardziej prawdopodobna mafię? Może ciebie trzeba zlinczować Okey. Skoro Michał Szkot i tak nie chce współpracować ani dzielić się typami (jedyne co robi, to performance w celu przeżycia), to co wy na to, żeby go dzisiaj odstrzelić. Moim zdaniem mniej więcej zgadzamy się, że to jest ktoś, kogo chcemy w tej rozgrywce sprawdzić. W mafii może być po tym jego otwarciu, chociaż zdaję sobie sprawę, że są bardziej prawdopodobne na mafię cele (np.: Tinder). Ale: 1) Tak jak wspomniałem, raczej będzie trzeba go w tej rozgrywce sprawdzić linczem, zatem czemu nie zrobić tego pierwszym linczem, skoro to w pierwszym linczu mamy najmniejszą wiedzę. 2) Damy przykład, że jawne szkodnictwo i popisywanie się nie przejdzie, więc inni gracze nie będą chcieli tak grać, czym sobie być może trochę ułatwimy kolejne dni w rozgrywce. To poważna propozycja. Zgadzam się ale wolałbym nie dzisiaj. Bezpieczniej zobaczyć chociaż jeden dzień poważniejszej gry i mniej kreacji przy takim zawodniku. Zgadzam się ale wolałbym nie dzisiaj. Bezpieczniej zobaczyć chociaż jeden dzień poważniejszej gry i mniej kreacji przy takim zawodniku. Problem polega na tym, że co to da? Jaką mamy gwarancję, że będzie grał inaczej? Na tym etapie, wolałbym dać dodatkowy dzień Tinderowi, Sanah czy Prachettowi, a nie Szkotowi. A co powiecie na Scotta Dixona? Chyba najnudniejszy gracz na świecie, nawet ci nic niepiszący byli ciekawsi, bo nie stracili okazji, żeby rozwiać wątpliwości. WTF a ja dzielę się i jestem pomocny a mnie masz za bardziej prawdopodobna mafię? Może ciebie trzeba zlinczować Nie no. To co robi Szkot niekoniecznie powoduje, że jest w mafii, ale na pewno bardzo utrudnia jego ocenę. Jeśli ma tak grać całą rozgrywkę to i tak musi być zlinczowany, więc czemu nie dziś? A Pan Tinder to co myśli o Szkocie? U Papera nie stwierdzono mózgu. Naśladuje jedynie kroki Kangurka i je kopiuje. No i argument z tym, że zamierzam tak grać cały czas, to już w ogóle abstrakcja. Nawet Jackson Pollock przy tym wymięka. Okey. Skoro Michał Szkot i tak nie chce współpracować ani dzielić się typami (jedyne co robi, to performance w celu przeżycia), to co wy na to, żeby go dzisiaj odstrzelić. Moim zdaniem mniej więcej zgadzamy się, że to jest ktoś, kogo chcemy w tej rozgrywce sprawdzić. W mafii może być po tym jego otwarciu, chociaż zdaję sobie sprawę, że są bardziej prawdopodobne na mafię cele (np.: Tinder). Ale: 1) Tak jak wspomniałem, raczej będzie trzeba go w tej rozgrywce sprawdzić linczem, zatem czemu nie zrobić tego pierwszym linczem, skoro to w pierwszym linczu mamy najmniejszą wiedzę. 2) Damy przykład, że jawne szkodnictwo i popisywanie się nie przejdzie, więc inni gracze nie będą chcieli tak grać, czym sobie być może trochę ułatwimy kolejne dni w rozgrywce. To poważna propozycja. ale tak już trochę serio. nie jestem godna, zeby kogos oceniac, ale po moim spoznieniu nikt się mną nie zainteresował oprócz aplikacji Tinder. intuicja mi coś podpowiedziała.. lecz mi też kangurek pasuje do ekipy dzikiego gonu (tych złych). co Wy na to? co do szkota, może performance, ale może zasłona dymna Co myślisz o jego relacji ze mną z wcześniejszego etapu dzisiejszego dnia? Jego pierwszy post o mnie i zaraz po tym wielka Gotcha na temat mojego postu o nim? A gdzie to było? Niby jestem na bierząco ale szybko czytałem jak dziś wstałem więc trochę pominalem pewnie i ludzie mi się mylili A wy co sądzicie o Wujku? Dla mnie podejrzane że tak pokopiował typy i argumenty i się wyprostował niby niechcący Problem polega na tym, że co to da? Jaką mamy gwarancję, że będzie grał inaczej? Na tym etapie, wolałbym dać dodatkowy dzień Tinderowi, Sanah czy Prachettowi, a nie Szkotowi. Też wolałbym zobaczyć chociaż jeden dzień poważniejszej gry Michaela mimo że może to być potencjalnie silny mafioza. A gdzie to było? Niby jestem na bierząco ale szybko czytałem jak dziś wstałem więc trochę pominalem pewnie i ludzie mi się mylili najlepiej od tego posta startować: Też wolałbym zobaczyć chociaż jeden dzień poważniejszej gry Michaela mimo że może to być potencjalnie silny mafioza. a dlaczego akurat jego dodatkowy dzień, a nie tindera, sanah czy pratchetta? A wy co sądzicie o Wujku? Dla mnie podejrzane że tak pokopiował typy i argumenty i się wyprostował niby niechcący wypostowanie się samo w sobie raczej jest miastowe. Przyznam jednak, że go nie czytałem i dzisiaj na niego nie zagłosuję. najlepiej od tego posta startować: No to doczytałem i na moje odważny byłby ruch na mafiozę że tak w ciebie wjechał i napisał ten jackpot wielkim literami. Ale nieźle mu odpowiedziałeś. Może być dwóch miastowych którzy się posprzeczali jak to bywa. A wy się teraz macie za mafię? Nie idźcie tą drogą, robię wam parę tinder i spróbujcie współpracować Jackson Pollock, od zawsze szanowałem jego styl art deco. Mogę autograf, mistrzu? a dlaczego akurat jego dodatkowy dzień, a nie tindera, sanah czy pratchetta? Pratchetta nawet dzisiaj nie analizowałem za bardzo. Sanah mam podobny problem co z Michaelem, że to potencjalnie silny mafioza i bym wolał zastosować to samo co z Michaelem czyli dodatkowy dzień. Tinder za dużo znaków zapytania zostawia swoją postawą. A jak już krążymy wokół tych nicków to ile mafii potencjalnie tam widzisz?
Ja bym wolał od węża zacząć dzisiaj.
Dixon rozważa Węża.
No to doczytałem i na moje odważny byłby ruch na mafiozę że tak w ciebie wjechał i napisał ten jackpot wielkim literami. Ale nieźle mu odpowiedziałeś. Może być dwóch miastowych którzy się posprzeczali jak to bywa. A wy się teraz macie za mafię? Nie idźcie tą drogą, robię wam parę tinder i spróbujcie współpracować Ja to nie jestem pewien. Wydaje mi się, że jego wjazd to był raczej wyjazd i miał intencje wyłącznie defensywne, co potwierdza brak follow-upu w tym kontekście. Nie wiem czy jest w mafii. Wiem natomiast, że musi polecieć dlatego pytam graczy, czemu nie dzisiaj. Ja to nie jestem pewien. Wydaje mi się, że jego wjazd to był raczej wyjazd i miał intencje wyłącznie defensywne, co potwierdza brak follow-upu w tym kontekście. Nie wiem czy jest w mafii. Wiem natomiast, że musi polecieć dlatego pytam graczy, czemu nie dzisiaj. A czemu defensywne intencje? A to nie on cie pierwszy zaczepił? To raczej ofensywne Pratchetta nawet dzisiaj nie analizowałem za bardzo. Sanah mam podobny problem co z Michaelem, że to potencjalnie silny mafioza i bym wolał zastosować to samo co z Michaelem czyli dodatkowy dzień. Tinder za dużo znaków zapytania zostawia swoją postawą. A jak już krążymy wokół tych nicków to ile mafii potencjalnie tam widzisz?
Ja bym wolał od węża zacząć dzisiaj.
1/2? No to ja mam z wężem to co Ty z Sanah i Michałem. Co chcesz zrobić idziemy w zupełnie innym kierunku? Walimy po glonach, żeby po prostu dać dodatkowy dzień na myślenie? Walenie znienacka w glony jest ryzykowne przy dwóch rolnych. Czy może chcesz iść w grube ryby? Ale jak chcesz iść w grube ryby to lepiej pójść w mniejsze jak sanah czy michał właśnie. A czemu defensywne intencje? A to nie on cie pierwszy zaczepił? To raczej ofensywne No właśnie moim zdaniem defensywne dlatego, że nie spodobała mu się ta moja zaczepka i niech będzie z braku lepszego słowa 'furtka', w związku z tym zrobił performance. Performance ten miał na celu tylko kwestie pokazania się jako niewinny. Potwierdza to brak follow-upu i fakt, że obecnie z wydzwięku jego postów ma mnie za zielonego. Szkot dajemy Ci jeden dzień z kolegami na pokazanie na co cię stać A nie jeden raz Paper Lane dodany jako pierwsz osoba do grupy Szkodnicy. Czy mafia, to już chuj wie. Ta podpinka, ten arogancki ton i niedojebany sposób myślenia na logikę powinny dawać mafię. Ale może to zwykły imbecyl. 1/2? No to ja mam z wężem to co Ty z Sanah i Michałem. Co chcesz zrobić idziemy w zupełnie innym kierunku? Walimy po glonach, żeby po prostu dać dodatkowy dzień na myślenie? Walenie znienacka w glony jest ryzykowne przy dwóch rolnych. Czy może chcesz iść w grube ryby? Ale jak chcesz iść w grube ryby to lepiej pójść w mniejsze jak sanah czy michał właśnie. Jakbym miał wybierać między Michałem a Sanah to wolałbym od Sanah zacząć. Michał mam wrażenie że ma większy potencjał na zmianę swojej sytuacji w porównaniu do Sanah. Sanah jak na taką aktywność mam wrażenie że mocno pływa sobie po temacie i nie budzi wśród pozostałych większego niepokoju. Michał przed linczem przynajmniej pokazuje pazur. Dixon woli linczować Sanah od Michała.
Jesteś w takim razie okropnym szkodnikiem. Mam potencjał, który na pewno odpalę. Ty nie uważasz mnie z mafię, ale uważasz że ten lincz będzie korzystny dla miasta? Ciebie przysłała chyba Karen z Utici. Gdybyś Ty nie grał jawnego szkodnika tematu by nie było. Ja po prostu chcę usunąć z miasta chwasty. Ty pisząc, że nie będziesz podawał typów jesteś chwastem. Do tego mam przypuszczenie, że Twoja arogancja to tylko poza. Uważam, że możesz być mafią i uważam, że jeśli bierzemy iloczyn najbardziej szkodliwy x najbardziej mafijny to jesteś na pierwszym miejscu. A poza tym, nie znam Twojej tożsamości, widzę tylko te karty, które są na stole. A u Ciebie na stole jest słabiutko.
Jakbym miał wybierać między Michałem a Sanah to wolałbym od Sanah zacząć. Michał mam wrażenie że ma większy potencjał na zmianę swojej sytuacji w porównaniu do Sanah. Sanah jak na taką aktywność mam wrażenie że mocno pływa sobie po temacie i nie budzi wśród pozostałych większego niepokoju. Michał przed linczem przynajmniej pokazuje pazur. Dobry jesteś, plusik, zgadzam się. A sanah dwa razy mi nie odpowiedziała już na moją zaczepkę i jest u mnie pod obserwacją Jakbym miał wybierać między Michałem a Sanah to wolałbym od Sanah zacząć. Michał mam wrażenie że ma większy potencjał na zmianę swojej sytuacji w porównaniu do Sanah. Sanah jak na taką aktywność mam wrażenie że mocno pływa sobie po temacie i nie budzi wśród pozostałych większego niepokoju. Michał przed linczem przynajmniej pokazuje pazur. Ma sens. Sanah jest na pewno moim top trzy kandydatów na dzisiaj. Dziękuję za produktywną dyskusję lepszy Szkocie. Tinder wydaje mi się, że ostatnią godzinę gra niewinnie. Wydaje się, że ma lecieć, ale nie przejmuje się tym i gra swoje. Podoba mi się to, nie chcę go dzisiaj zabijać. Poczytam Prachetta. Sanah raczej lepszy pomysł niż Michael na dzisiaj Jak nie chcecie Węża, znaczy 70, widzimy się po 20 Ciekawy post Andre - Sanah lepszy pomysł, ale jednak Wąż. Zaraz potem Pratchett forsuje Węża. Który to już raz Pratchett wypowiada się zaraz po Andre?
Sanah raczej lepszy pomysł niż Michael na dzisiaj Jak nie chcecie Węża, znaczy 70, widzimy się po 20 są szable na Węża. Ale jakie wgl jest pytanie? Nie rozumiem O właśnie, bo przypomniałem sobie. Chodzi o ten post: Andre, a co myślisz o tym poście w kontekście Twojego posta? To może znacznie bardziej subtelne, ale także podbicie posta Deckarda. Gość napisał w miarę rozbudowany post powitalny, więc domyślam się, że chęci na rozgrywkę były niemałe. Potem 5 jednolinijkowców i na koniec odpowiedź na moje wywołanie do tablicy. Jakieś oczywistości o niektywnych ciri i Carmen + "Ciekawi mnie ten Pollock". I to ja według Paper jestem większym szkodnikiem. Blaaaah. Mogę w tę Sanah pójść Dlaczego Pratchett jest właściwie podejrzany? Paper Star może iść w Sanah.
Tinder(Kangurek, Kot?, Wuja, Dixon?) Wuja(Nahacz, Tinder) Wąż(Pratchett, Andre) Pollock(Janosik?) Pratchett(Wąż) Sanah(Paper Star)
Gość napisał w miarę rozbudowany post powitalny, więc domyślam się, że chęci na rozgrywkę były niemałe. Potem 5 jednolinijkowców i na koniec odpowiedź na moje wywołanie do tablicy. Jakieś oczywistości o niektywnych ciri i Carmen + "Ciekawi mnie ten Pollock". I to ja według Paper jestem większym szkodnikiem. Blaaaah. Nigdy nie przeczytałem żadnego postu Janosika W glony walić dzisiaj nie zamierzam. Jest dwóch rolnych, gdybym ja był rolnym siedziałbym w glonach, więc to w interesie mafii tam celować moim zdaniem. Dwie osoby jedynie kojarzę że podejrzewały Pratchetta. Kojarzę kłótnię Pratchetta z Wężem i Pratchett wyglądał tak na dość czystego a reszty twórczości nie analizowałem. Dobre w chuj jest to miasto bardzo mi się podoba jak tak zerkam Ile mam postów? Podpowiedzcie dobrzy ludzie Czyli Paper mafia? Ja z kolei na Sanah nie zamierzam głosować, chyba że będę musiał ratować swoje dupsko przed hienami. Wykorzystam jeden na napisanie że Paper Star niewinny fest coz za fragment gierki Czyli Paper mafia? Ja z kolei na Sanah nie zamierzam głosować, chyba że będę musiał ratować swoje dupsko przed hienami. Tak święta krowo plebs nie boi się naciskać Ciebie i Sanah jednocześnie, pewna mafia Kangurek deklaruje Sanah jako pewną mafię.
No napisałeś, że dobre w chuj jest to miasto. Paper jest chujowa. Więc skoro miasto jest dobre, a Paper chujowa to powinna być w mafii co nie? A dociskanie na propsie, jeśli się ma nad tym kontrolę i robi to z głową. Nie na propsie, jeśli próbuje się doprowadzić do linczu na zajebistym miastowym, który postanowił zagrać początek po swojemu i chuj wbija w hejterów. No napisałeś, że dobre w chuj jest to miasto. Paper jest chujowa. Więc skoro miasto jest dobre, a Paper chujowa to powinna być w mafii co nie? A dociskanie na propsie, jeśli się ma nad tym kontrolę i robi to z głową. Nie na propsie, jeśli próbuje się doprowadzić do linczu na zajebistym miastowym, który postanowił zagrać początek po swojemu i chuj wbija w hejterów. już tak nie przeżywaj. Zachowujesz się jakby atak na ciebie to jakaś obraza majestatu. XD Parę głębokich wdechów proponuje. Janosika podejrzany u mnie. Zobacz że on głównie narzekał, że marnujmy internet a sam nie pokazał jak grać. Jakby podejście miał na opak zamiast się bawić A ty szukasz kto by poleciał zamiast ciebie? Teraz chcesz gadać? Uff, co za limbo. Mam wątpliwości co do tej Sanah. Przecież ten ostatni post o Dixonie nie dość, że bezczelny, to jeszcze ziarno prawdy przemycił. Mogę w tę Sanah pójść Dlaczego Pratchett jest właściwie podejrzany? bo wąż tak napisał. XD a szczerze to nie wiem, ale jestem przyzwyczajony. W tej grupie zawsze jestem na świeczniku Ale boję się że mam podwójny bias. Pierwszy bias, bo się schorągiewkowała w dyskusji ja - stary kapeć, a drugi, bo chcę uniknąć pierwszego. Scott zjeb kurwa chuja gra i jeszcze o innych pisze, że mózgu nie mają. A o to, żeby coś o rozgrywce napisał, to się go doprosić nie można. A potem jeszcze napuszony, że ktoś chce jego linczu, kiedy widać jak na dłoni, że lincz na nim jest spokojnie w top3 najlepszych linczów dzisiaj. Cofam uniewinnienie dla Kangurka Kao z wczoraj. Uff, co za limbo. Mam wątpliwości co do tej Sanah. Przecież ten ostatni post o Dixonie nie dość, że bezczelny, to jeszcze ziarno prawdy przemycił. O kolejny podejrzany się obudził z pratchetem. Teraz jestem i się nie wywiniesz Tinder paruje Pratchetta z Wują.
Scott zjeb kurwa chuja gra i jeszcze o innych pisze, że mózgu nie mają. A o to, żeby coś o rozgrywce napisał, to się go doprosić nie można. A potem jeszcze napuszony, że ktoś chce jego linczu, kiedy widać jak na dłoni, że lincz na nim jest spokojnie w top3 najlepszych linczów dzisiaj. No to prawda, ale taka bezczelność też jest trudna do odegrania, a tutaj wypisz, wymaluj brakuje tylko krawata w czerwone pasy. Ze Scottem to se trzeba porozmawiać. Eh, nikt mi nie odpisał a myślałem że jak wrócę to dostanę jakieś opinie Problem zagwozdka powiedzcie mi co mam myśleć ?? !! Uff, co za limbo. Mam wątpliwości co do tej Sanah. Przecież ten ostatni post o Dixonie nie dość, że bezczelny, to jeszcze ziarno prawdy przemycił. sanah to cwaniak, mądra bestia jak widać, ale po której stronie? mnie brzydko olała Ja rozumiem o jaki post chodzi ale nie rozumiem pytania do mnie XD no chodzi o to co andre napisał, że on nie wie, jaka była intencja tamtego Twojego postu i dlatego ja postanowiłem Ciebie zapytać o tę intencję, że może nam to coś rozjaśni Ja bym wyjebał Tindera bo jak czytam jego posty, to mnie zęby bolą, zawsze to mniej kocopolenia w rozgrywce, ale zdaję sobie też sprawę, że to nie jest szlachetna przesłanka. Scott zjeb kurwa chuja gra i jeszcze o innych pisze, że mózgu nie mają. A o to, żeby coś o rozgrywce napisał, to się go doprosić nie można. A potem jeszcze napuszony, że ktoś chce jego linczu, kiedy widać jak na dłoni, że lincz na nim jest spokojnie w top3 najlepszych linczów dzisiaj. To mi odpowiedz do kurwy nędzy czy ty (celowo z małej) szukasz mafii czy po prostu manipulujesz argumentami w tych, którzy jadą po twojej (również celowo z małej) indolencji? Jeśli to pierwsze, to mi kurwa napisz w jaki sposób jestem lepszym linczem niż taki Janosik albo Wąż? No to prawda, ale taka bezczelność też jest trudna do odegrania, a tutaj wypisz, wymaluj brakuje tylko krawata w czerwone pasy. Ze Scottem to se trzeba porozmawiać. zgoda. Tylko w kogo w takim razie, jak właśnie napisałeś, że masz wątpliwości co do całego świecznika xd A tak jak pisałem, ja w glony nie idę. O kolejny podejrzany się obudził z pratchetem. Teraz jestem i się nie wywiniesz Pratchet to twój podejrzany? Macie wnioski o kocie o szkocie A kto? Kao! no chodzi o to co andre napisał, że on nie wie, jaka była intencja tamtego Twojego postu i dlatego ja postanowiłem Ciebie zapytać o tę intencję, że może nam to coś rozjaśni A to się oburzyłem, że mi żart z czapką ukradł XD bo ja pierwszy wspomniałem o czapce a Andre kopiuj wklej, a ten mu przypisał że Andre pierwszy J A N O S I K Dobrze mi wyszło, Pollock? zgoda. Tylko w kogo w takim razie, jak właśnie napisałeś, że masz wątpliwości co do całego świecznika xd A tak jak pisałem, ja w glony nie idę. No mam ewidentny problem w tym momencie muszę przyznać. Jeszcze wczoraj jak się okazało, że się wylimitowałem, ale jeszcze pracowałem, to miałem w głowie jakieś Sanah - Tinder - Deckard - jakiś glon, ale teraz to już ni chuja nie wiem. Myślę jeszcze. Ja bym wyjebał Tindera bo jak czytam jego posty, to mnie zęby bolą, zawsze to mniej kocopolenia w rozgrywce, ale zdaję sobie też sprawę, że to nie jest szlachetna przesłanka. To można ciebie wywalić to pójdziesz do dentysty zamiast mafii. Pomóżmy wujkowi na ból Pratchet to twój podejrzany? Tak Samo tak.
To mi odpowiedz do kurwy nędzy czy ty (celowo z małej) szukasz mafii czy po prostu manipulujesz argumentami w tych, którzy jadą po twojej (również celowo z małej) indolencji? Jeśli to pierwsze, to mi kurwa napisz w jaki sposób jestem lepszym linczem niż taki Janosik albo Wąż? janosik jest glonem, nic nie wniósł do rozgrywki a uważam, że w glonach siedzą rolni. Na pewno nie będę walił z przyczajki w glony. Wąż się nieźle dzisiaj otworzył, jest z czego wyciągać wnioski w tym temacie, wskakuje trochę pod koła. Dla mnie to nie cel na d1.
Ty jesteś jawnym, bezczelnym chwastem który nie zamierza dzielić się podejrzeniami. No dla mnie sprawa jest prosta. Lepiej iść w Ciebie (celowo z dużej, żeby pokazać jak udawana jest ta Twoja nonszalancja).
To można ciebie wywalić to pójdziesz do dentysty zamiast mafii. Pomóżmy wujkowi na ból Jest to jakieś rozwiązanie, ale testament teraz to bym dał chujowy, bo pracowałem całą noc, a następnie cały dzień. Capablanca chodź tu i mi pomóż coś, dawaj jakieś insajdy. Kao, Ty też jesteś dostępny do gadki, czy cała gra to będzie na przemian miły kangurek i wkurwiony kangurek? Okey. Skoro Michał Szkot i tak nie chce współpracować ani dzielić się typami (jedyne co robi, to performance w celu przeżycia), to co wy na to, żeby go dzisiaj odstrzelić. Moim zdaniem mniej więcej zgadzamy się, że to jest ktoś, kogo chcemy w tej rozgrywce sprawdzić. W mafii może być po tym jego otwarciu, chociaż zdaję sobie sprawę, że są bardziej prawdopodobne na mafię cele (np.: Tinder). Ale: 1) Tak jak wspomniałem, raczej będzie trzeba go w tej rozgrywce sprawdzić linczem, zatem czemu nie zrobić tego pierwszym linczem, skoro to w pierwszym linczu mamy najmniejszą wiedzę. 2) Damy przykład, że jawne szkodnictwo i popisywanie się nie przejdzie, więc inni gracze nie będą chcieli tak grać, czym sobie być może trochę ułatwimy kolejne dni w rozgrywce. To poważna propozycja. Wrzucę jeszcze raz, żeby nie umknęło Wrzucę jeszcze raz, żeby nie umknęło No, ja liberum veto, bo jak pojedzie dalej i się uniewinni, to fajny asset, bo mafia musi go prędzej czy później trzasnąć. To co prawda dywagacje pre-tożsamościowe, bo nie jestem pewien czy zgadłem, ale ja bym takiemu Scottowi dawał jechać dalej, bo widzę tam potencjał. janosik jest glonem, nic nie wniósł do rozgrywki a uważam, że w glonach siedzą rolni. Na pewno nie będę walił z przyczajki w glony. Wąż się nieźle dzisiaj otworzył, jest z czego wyciągać wnioski w tym temacie, wskakuje trochę pod koła. Dla mnie to nie cel na d1.
Ty jesteś jawnym, bezczelnym chwastem który nie zamierza dzielić się podejrzeniami. No dla mnie sprawa jest prosta. Lepiej iść w Ciebie (celowo z dużej, żeby pokazać jak udawana jest ta Twoja nonszalancja).
No ale to szukasz mafii czy chcesz się pozbyć osób, które Cię wkurwiają? Bo kurwa teraz tego kompletnie nie czaję. Bo widzisz, ja np Ciebie bym dziś nie chciał linczować mimo iż robisz krecią robotę i najchętniej wytarłbym Tobą chodnik. No, ja liberum veto, bo jak pojedzie dalej i się uniewinni, to fajny asset, bo mafia musi go prędzej czy później trzasnąć. To co prawda dywagacje pre-tożsamościowe, bo nie jestem pewien czy zgadłem, ale ja bym takiemu Scottowi dawał jechać dalej, bo widzę tam potencjał. To dałem w Sanah Masówka na Deckardzie jest byku. Fatalny pomysł Żart jeszcze gorszy Mi się Wąż podoba jakby co i nie chciałbym, żeby na niego głosowano. Muszę przeczytać Pratchetta. No ale to szukasz mafii czy chcesz się pozbyć osób, które Cię wkurwiają? Bo kurwa teraz tego kompletnie nie czaję. Bo widzisz, ja np Ciebie bym dziś nie chciał linczować mimo iż robisz krecią robotę i najchętniej wytarłbym Tobą chodnik. Oczywiście, że nie szukam mafii. Zapisałem się tylko po to, żeby czytać posty ludzi, którzy mnie wkurwiają i próbować wyeliminować ich z rozgrywki. No na litość boską michał szkot co Ty dajesz. Dixon jak kurwa w końcu trafi do mafii to pozamiata rozgrywkę. Dixon, to teraz już, czy nie jeszcze? Paper kolego jeszcze chwilę tego Scotta pomalttetuj i go zostaw na jutro a w przerwie na sucho trzeba go zobaczyć bo jest całkiem autentyczny w swojej buńczucznisci i niezrozumieniu Przed linczem mam wrażenie że kłótnia Paper Star-Michael Scott to kłótnia niewinnych o wizję gry. TO CZEMU DO CHUJA SZUKASZ CHĘTNYCH DO LINCZU NA MNIE? Dlaczego sądzisz, że jestem najbardziej mafijnym typem w tej rozgrywce? O co Ci w ogóle chodzi? Nie kapuję tego. Bo taki Kangurek to se ze mną pogrywał i mnie testował dla szpasu. Ale Ty najwyraźniej podpiąłeś się pod 230V i zjeżyło Ci połączenia nerwowe. Nigdzie nie napisałem, że jesteś najbardziej mafijnym typem w tej rozgrywce. Już wyjaśniałem dlaczego uważam, że najlepiej byłoby Cię dzisiaj wypierdolić z piskiem z tej rozgrywki. Przestań wić się jak piskorz i skamleć mi tutaj, tylko ciesz się, że zamierzam pójść w sanah i zacznij grać normalnie. Bez odbioru. Przeczytałem, w sumie upewniłem się w swoim przeczuciu, że tak różne od mojego czytanie gry przez trójkę scott-sanah-wuja nie może w całości wynikać z tego, że ja ją chujowo czytam. Paper kolego jeszcze chwilę tego Scotta pomalttetuj i go zostaw na jutro a w przerwie na sucho trzeba go zobaczyć bo jest całkiem autentyczny w swojej buńczucznisci i niezrozumieniu Mindmeld z kangurem, dałem już posta w którym piszę, że zostawiam tego szkota i idę w sanah. Idę robić sobie kolację, nie róbmy durnych wajch na pół godziny przed linczem. Pamiętajcie, jesteście ludźmi nie małpami, jesteście w stanie pokonać zwierzęcy instynkt do odpierdalania gówna i nie odpierdalać.
To wyjście z nory ciri i sandiego też wcale nie podejrzane chlopy Kangur papier andrzej to moi ludzie z którymi dzisiaj mogę zagłosować Pratchett ciekawie orbituje wokół Tindera i Andre ale za dużo tam do wyczytania nie ma. Odpuśćmy Sanah dziś, pls. Odpuśćmy Sanah dziś, pls. Dlaczego? nk mi wytłumaczy dlaczego wąż to dzisiaj zły pomysł inb4 dał długiego posta z readami Andre znowu o Wężu.
Odpuśćmy Sanah dziś, pls. Tylko konstruktywnej propozycji wysłucham. TO CZEMU DO CHUJA SZUKASZ CHĘTNYCH DO LINCZU NA MNIE? Dlaczego sądzisz, że jestem najbardziej mafijnym typem w tej rozgrywce? O co Ci w ogóle chodzi? Nie kapuję tego. Bo taki Kangurek to se ze mną pogrywał i mnie testował dla szpasu. Ale Ty najwyraźniej podpiąłeś się pod 230V i zjeżyło Ci połączenia nerwowe. Trochę się wepchnę, bo miałem podobną percepcję twojej gry z początku. Posty głównie kreacyjnie, a jak już rzuciłeś mięsem to raczej kośćmi. Dla mnie grałeś jak Sanah (tragicznie gotujesz, bo nie dajesz mięsa) dlatego uznałem, że możesz być podejrzany, a potem odwaliłeś akcję w stylu karateki i okazuje się, że jesteś bykiem, wake'upem albo wężem i za cel wziąłeś sobie tego, który pozwoli sobie Ciebie zaatakować. Mogę iść dzisiaj w Janosika, jeżeli to Ci da jakiś kompromis. Nie zgadzam się z koncepcją Paper Star, aby nie bić glonów, bo tam będą rolni lub będzie tam walić mafia. Mafia raczej w układzie z OC, będzie walić w mądre głowy, także możesz nie pisać testamentu. Bo ja ją odbieram jako śliską. Tak to charakterologicznie zanotowałem. A jak ktoś jest śliski, to będąc w mafii na świeczniku by się przed linczem wił. Niewiele więcej niż czutka, ale takie mam wrażenie. to wkurwienie Scotta wygląda mi całkiem autentyczni nk mi wytłumaczy dlaczego wąż to dzisiaj zły pomysł inb4 dał długiego posta z readami Jako że połowa moich readow opiera się nie na grze: bo w sumie z prawideł gry wychodzi jebanie w gracza pokroju węża i jeszcze się nie zdarzyło, żebyśmy trafili w ten sposób. I po tym jak wyszedłeś z parą wąż-tinder, to zaraz wpadli poklepywacze tego pomysłu. Ale to raczej uzupełnienie obrazu niż przekonywanie Bo dał długiego posta z readami, wygląda na to, że dużo takich postów zamierza dawać, wygląda na trochè zagubionego jakby dawno nie grał. Duże ryzyko pomyłki, nie chcę dzisiaj podejmować decyzji w tej sprawie grałem z nim gierkę przez ostatnie dwa tygodnie mordzia w takim poście można napisać wszystko, a miasto i tak nie rozkmini, gdzie jest TMI, jeżeli zgrabnie to ogarnie No właśnie, ale czy Wąż to jest taki mafijny wyjadacz, który takie rzeczy "zgrabnie ogarnia"?
Jako że połowa moich readow opiera się nie na grze: bo w sumie z prawideł gry wychodzi jebanie w gracza pokroju węża i jeszcze się nie zdarzyło, żebyśmy trafili w ten sposób. I po tym jak wyszedłeś z parą wąż-tinder, to zaraz wpadli poklepywacze tego pomysłu. Ale to raczej uzupełnienie obrazu niż przekonywanie w sensie no tinder się przyjął mocno, ale ten wąż tak z oporem Trochę się wepchnę, bo miałem podobną percepcję twojej gry z początku. Posty głównie kreacyjnie, a jak już rzuciłeś mięsem to raczej kośćmi. Dla mnie grałeś jak Sanah (tragicznie gotujesz, bo nie dajesz mięsa) dlatego uznałem, że możesz być podejrzany, a potem odwaliłeś akcję w stylu karateki i okazuje się, że jesteś bykiem, wake'upem albo wężem i za cel wziąłeś sobie tego, który pozwoli sobie Ciebie zaatakować. Mogę iść dzisiaj w Janosika, jeżeli to Ci da jakiś kompromis. Nie zgadzam się z koncepcją Paper Star, aby nie bić glonów, bo tam będą rolni lub będzie tam walić mafia. Mafia raczej w układzie z OC, będzie walić w mądre głowy, także możesz nie pisać testamentu. Nie do końca mnie zrozumiałaś, Czarna Owco! Nie uważam, że mafia będzie strzelała mordami po glonach. Nie będzie. Uważam jednak, że tam mogą siedzieć rolni i że nic o takim slocie jak Janosik nie wiemy. Zabicie janosika, jeśli jest niewinny nic nam nie da, a jeśli tam jest rolny to od razu z korzystnego setupu robi nam się niekorzystny. Role w tej rozgrywce są niezwykle silne, nie zgadzam się na podejmowanie ryzyka w tym kontekście Bo ja ją odbieram jako śliską. Tak to charakterologicznie zanotowałem. A jak ktoś jest śliski, to będąc w mafii na świeczniku by się przed linczem wił. Niewiele więcej niż czutka, ale takie mam wrażenie. Właśnie problem polega na tym, że ona sama nie ułatwia odczytu i z gry jej bliżej jest do mafii. Mnie nie kupuje jej postawa jaką prezentuje. Paper Star Sorry za wyzwiska Halpert, ale kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Niemniej mam Cię za miasto po tym wszystkim. Uścisniemy sobie po grabie? Można, ale znajdźmy lepszy typ niż Janosik. Dlaczego nie Sanah? grałem z nim gierkę przez ostatnie dwa tygodnie mordzia w takim poście można napisać wszystko, a miasto i tak nie rozkmini, gdzie jest TMI, jeżeli zgrabnie to ogarnie To tym bardziej jeśli kwestia tożsamości to trzeba temat odłożyć. Nie dla węża dzisiaj. Paper Star spalił wrzutkę Andre.
Można, ale znajdźmy lepszy typ niż Janosik. Dlaczego nie Sanah? Bo ją lubię, dobrze mi się ją czyta i nie wydaje mi się śmierdząca na typ etapie. Nie uniewinniam, ale szkoda byłoby mi ją odstrzelić. To spoza glonowatych, to najbliżej mi do Casablanci. Casablancę biorę na siebie. Bo ją lubię, dobrze mi się ją czyta i nie wydaje mi się śmierdząca na typ etapie. Nie uniewinniam, ale szkoda byłoby mi ją odstrzelić. To spoza glonowatych, to najbliżej mi do Casablanci. Casablanca znowu mój top1 niewinnych. No nie dogadamy się chyba xd A ktoś tam wcześniej pytał kim jest Bogart. No to teraz już wie. To tym bardziej jeśli kwestia tożsamości to trzeba temat odłożyć. Nie dla węża dzisiaj. tak dla podkręcenia temperatury powiem, że był w tamtej gierce mafiakiem i go dobrze odczytałem O czym tu jest mowa? Wąż grał na Mafia Universe i wrzucał dłuższe analizy, którymi wodził miasto za nos?
No to chuj. Kogoś se tam wybiorę spoza tego grona albo w tym gronie. Albo w gronie spoza grona. Kto wie? tak dla podkręcenia temperatury powiem, że był w tamtej gierce mafiakiem i go dobrze odczytałem Myślałem że to tinder Tym razem Deckard pali wrzutkę Andre na Węża.
tak dla podkręcenia temperatury powiem, że był w tamtej gierce mafiakiem i go dobrze odczytałem Hah, to jeszcze bardziej mi podpowiada, żeby zaczekać, bo o ile domyślam się tego scenariusza, to mogę mieć kontrargument. Dajmy mu do jutra Ten tinder dal cos dobrego? Wyszło mi, żeby zlinczować Deckarda albo Dixona. Dobra, czy tego Tindera myślicie, że będziemy w stanie uniewinnić na jakimś etapie, czy tak czy owak trzeba go zlinczować? Czemu chcesz linczować niewinnych szkot Ten tinder dal cos dobrego? Tak, wrzucił w podejrzanych Pratchetta i Janosika więc ode mnie ban na głosowanie na nich. Tinder byłby fajny, bo otwiera drzwiczki. Myślałem że to tinder no właśnie kurwa sztywniacko gra, i z czego to wynika tera Wąż, czy Tinder?
Andre, Ty co sądzisz o Tinderze? Ja bym mu dał szansę pod warunkiem, że stworzy pary wzajemnie wykluczające się ze sobą w mafii. Miałby czas do południa w niedzielę. Pasuje? Poproszę o uwagę! ROLNI Pamiętajcie, żeby przyznać się do roli i rozpisać swoje działania w testamentach BEZROLNI Pamiętajcie, że jeśli nie macie roli, to warto o tym napisać a juz na pewno nie kłamać na ten temat i nie udawać rolnych Dziękuję za uwagę. Tinder niech sam pokaże pazur w następnym dniu. Nawet jeśli miał dobry wieczór to za mało na uniewinnienie jest jak dla mnie. Szkott chyba przyjął taktykę, że jak zacznie pisać wystarczająco dużo absurdalnych rzeczy, to dobrze na tym wyjdzie w oczach innych Andre, Ty co sądzisz o Tinderze? uważam, że nie dał nic miastowego dzisiaj ale nic jakoś mafijnego, ot se siedzi i coś tam pisze, więc potencjalnie nie jest to tragiczny cel pomysł z parowaniem spoko no ale główny argument przeciw to że jego kandydatura bardzo dobrze się przyjęła, co każe mi się zastanowić jednak nad tym czy to dobry pomysł Wg Andre na dwoje babka wróżyła z Tinderem, ale linczować go nie warto.
Tinder niech sam pokaże pazur w następnym dniu. Nawet jeśli miał dobry wieczór to za mało na uniewinnienie jest jak dla mnie. O, to ciekawe. No bo mi się wydaje, że chodzi o to, żeby go zlinczować. A tutaj delikatna obronka. Ktoś jako pierwszy dał że tinder dobrze dał i jak tinder niewinny to ten ktoś niewinny Uważam że to sztywne powiązanie, w chuj sztywne Kto to powiedział Dobra Panowie. Pójdźmy w Sanah. Na moją odpowiedzialność O, to ciekawe. No bo mi się wydaje, że chodzi o to, żeby go zlinczować. A tutaj delikatna obronka. Andre dobrze pisze, że Tinder w porównaniu do Węża za dobrze się przyjmował jako potencjalna kandydatura. Mam was w tle do Bayernu odpalonych, chciałem iść w janosika albo sanah, ale mnie odciągacie od tego, więc czekam na rozwój wydarzeń do samego końca. Tinder, musisz wejść w tryb premium, daj top 5 Twoich typów na mafię. #miasto Mam was w tle do Bayernu odpalonych, chciałem iść w janosika albo sanah, ale mnie odciągacie od tego, więc czekam na rozwój wydarzeń do samego końca. Co sądzisz o Tinderze? Dobry wieczór, widzę, że użytkownik PaperStar rozkręcił próbę linczu na mnie. Królowa dram Słabo mam czas odpisywać, szybko przypomnę moje typy z wczoraj: 1. Capablanca 2. Kot 3. Wujek Sanah deklaruje w Capablankę.
Tinder(Kangurek, Kot?, Wuja, Dixon?) Wuja(Nahacz, Tinder) Wąż(Pratchett, Andre) Pollock(Janosik?) Pratchett(Wąż) Sanah(Paper Star) Capablanca(Sanah)
Andre dobrze pisze, że Tinder w porównaniu do Węża za dobrze się przyjmował jako potencjalna kandydatura. Ta, tylko to jest chyba tak: a) ja rzuciłem wcześniej, bez odzewu; b) rzucił Kao; c) podłapał Paper; d) ja napisałem co sądzę; I chyba tyle. A problem z Andre mam taki, że z gry go mam chyba za gita, aczkolwiek z Tinderem to on mi się dodaje do mafii. Dobry wieczór, widzę, że użytkownik PaperStar rozkręcił próbę linczu na mnie. Królowa dram Słabo mam czas odpisywać, szybko przypomnę moje typy z wczoraj: 1. Capablanca 2. Kot 3. Wujek słabe te twoje typy Sanah Znowu szpilka w Sanah, głosu na nią nie będzie. Po co remisować mafiozów?
Dobry wieczór, widzę, że użytkownik PaperStar rozkręcił próbę linczu na mnie. Królowa dram Słabo mam czas odpisywać, szybko przypomnę moje typy z wczoraj: 1. Capablanca 2. Kot 3. Wujek Nic personalnego. Chciałem na Szkota ale mi nie pozwolono. Nie chciałbym iść w niego, bo nie robił łajna i był aktywizujący wobec reszty, tak mi się wydawało, większych przemyśleń nie mam, dzisiaj w niego nie idę. słabe te twoje typy Sanah Mindmeld, to samo dokładnie pomyślałem jak je przeczytałem Sanah jednak trochę na kontrolingu, ale to nie jest dla mnie jeszcze argument za głosem. Ta, tylko to jest chyba tak: a) ja rzuciłem wcześniej, bez odzewu; b) rzucił Kao; c) podłapał Paper; d) ja napisałem co sądzę; I chyba tyle. A problem z Andre mam taki, że z gry go mam chyba za gita, aczkolwiek z Tinderem to on mi się dodaje do mafii. tylko za to że uważam, że za łatwo w niego idzie? ja tylko fakt stwierdzam, wujas tylko za to że uważam, że za łatwo w niego idzie? ja tylko fakt stwierdzam, wujas nie, nie, coś tam zauważyłem na początku, pytałem Was o to, wiesz, to raczej taki ogólny ogląd tego że za łatwo idzie to nie biorę pod uwagę, ale nie traktuję też jako argumentu ze względu na to, że zauważyłeś to w kontekście Tindera akurat Ty no ale wychodzę z założenia, że takie rzeczy to się same rozwiążą Szkot totalnie odklejony, pamiętajcie że może być w tej mafii w razie czego bo nie wiem czy to już nie karykatura Spontanicznie na Szkota Michała? Nie przekonaliście mnie, głosuję na tinder Nie podoba mi się jednak, że tyle ludzi ma tak drastycznie różne typy ode mnie. Mam uczucie, że ktoś tu mnie robi w chuja no tak na oko ze 4 osoby mordo, na tym ta gra polega kuuuuuurwa chyba wiem kim jest sanah Nie podoba mi się mój głos, ale chyba koła na nowo nie wymyślę i daję tak. Trudno, najwyżej padnie niewinny. Nie pierwszy i nie ostatni. Sanah nie dzisiaj. Tego jestem pewien. kuuuuuurwa chyba wiem kim jest sanah W jaki sposób to zmienia twoje zdanie o niej? W jaki sposób to zmienia twoje zdanie o niej? absurdalność już nie jest argumentem za miastowością kuuuuuurwa chyba wiem kim jest sanah Ja chyba też. ale z czystego rachunku prawdopodobieństwa bym ją uniewinnił XD Mogę się mylić, ale moim zdaniem nie możecie wiedzieć kim jest Sanah. absurdalność już nie jest argumentem za miastowością Nie czaję właśnie jej gry zupełnie. z pewnym wahaniem ale chwilowo ma mój kredyt zaufania na złodziejski procent ale ma Ja mam przypuszczenie, nie jest bardzo silne. Ale skoro tak piszesz to pewnie masz rację. W sensie o tożsamości Sanah Mogę się mylić, ale moim zdaniem nie możecie wiedzieć kim jest Sanah. te wasze wyjazdowe gierki zakichane ale to za całokształt czy to twierdzenie o Sanah? Pratchett Nahacz Paper boy Deckard Dużo osób pisało o Sanah, ale głos zadeklarował tylko Paper Star. Tinder miał na sobie 3,5 głosu, ostatecznie wahający się Kot na niego nie zagłosował, Dixon zmienił na Sanah, za to dołączyła się Carmen. Pchany przez Andre i Pratchetta Wąż dostał tylko ich głosy.
|
|