Recent Posts

wielki mafiozo kshaq linczował ludzi, którzy nawet go potem w testamentach nie wskazywali jako potencjalnie winnego



no kurwa jakieś Wiśniaki, Influencery i Karasie się nie umywają w ogóle, typ wymordował wszystkich swoich sojuszników a i tak jest uniewinniany przez resztę xD tylko wielki Pollock węszy ten spisek i za to go nienawidzą

jeżeli jesteś w mieście, to będziesz zażenowany swoją grą jak zobaczysz w końcu mój kolor

Do wyjebania:
- Tinder - no niestety. Uważałem że nie ma to racji bytu wczoraj, dzisiaj uważam że trzeba to zrobić teraz. Dlaczego? Imo to najlepsze połączenie moich podejrzeń z gry i tego co można wyczytać z tego linczu. Po pierwsze - uważam że Tinder daje z siebie w tej rozgrywce 30% tego co może. Nawet rozpatrując jedynie ostatnią godzinę przed wczorajszym linczem i uznając wszystko co pisał o tym, że go nie było bla bla. Uważam, że Tinder jest bardzo podobnym z profilu graczem do mnie - tzn nawet jak ma coś na głowie irl, to jest w stanie zerknąć raz na jakiś czas do tematu i dać z siebie coś ciekawego,s zczerego, wnoszącego coś do tematu. Tutaj, analizując d2, mi tego totalnie brakuje, jest więcej wymówek niż gry. W naszej gierce na MU chłop zniknął jak stał się celem do linczu, tutaj może nie zniknął całkowicie ale nie było go długo, a ta aktywność skupiała się głównie na przepchnięciu do linczu Carmen, która była niewinna i która była do pewnego momentu główną konktrkandydatką Tindera. Plus, jeśli Tinder spadnie czerwony, to Wujas i Michael są to uniewinnienia w trybie na teraz.

- Jackson Pollock - imo to 100% jest Lewkoń i znowu bardziej mafijny niż miejski. Porównajcie sobie sposób kontruowania zarzutów Pollocka i Lucille z Politycznej albo tego pekyayo z poprzedniej edycji - no dla mnie to jest ctrl c, ctrl v, nawet jeśli chodzi o styl pisania. I Lewkoń na luzie pisze też inaczej, zupełnie bez takiej spiny. Jeżeli jest inaczej, to Pollock po prostu wyjaśnij kim jesteś. Albo jeżeli jesteś Lewkoniem to powiedz, jak to widzisz ze swojej strony i dlaczego nie umiesz złapać takiego luzu, jak na Sowie w Maratońskiej.

- Terry Pratchett - imo pasuje do archetypu średnio aktywnego gracza, rzucającego więcej mięsa do tematu, taka Doda tej edycji. Nie wiem, kto się kryje za tą kreacją, więc jeśli ktoś mocny/ktoś kto umie tak grać, to można by i zepchnąć niżej. W każdym razie nie uważam, że zwyzywanie Wujasa od chujów dwa razy to dostateczny powód, żeby uznać go za niewinnego i odpuścić pressing. Plus wczoraj zrobił najwygodniejszą dla mafiaka rzecz, czyli wjebał się głosem w Wuja. Jeżeli Wujas jest niewinny, to imo tam jest w tych głosach mafia, a pozostałą trójkę zdążyłem wyżej uniewinnić.

Na czutkę obstawiam ze dwóch mafiozów w dolnej grupie i jednego w żółtej, ale też się jakoś nie zdziwię jak będzie odwrotnie. Kluczem (pzdr Deckard) jest tu odwalenie Tindera, bo jeżeli rzeczywiście okaże się winny, można uniewinnić takich typów jak Wuja czy Michael całkowicie, a zająć się Pratchettami tego świata.

jestem skłonny do rozważenia kandydatury pratchetta na jutro

edit: w chuj mnie śmieszy, że w sumie chcę zlinczować scotta, on mnie i obaj się możemy zgodzić na pratchetta
przez całą grę kurwa ta jedna informacja więcej jest potrzebna

Zastanawialiście się w ogóle dlaczego gram tak, jak gram?
I że pomimo wielu wrogów, to tak naprawdę nikt mnie nie bronił i dźwigałem to wszystko na własnym garbie?