Trochę się tutaj rozpiszę i wiem, że wyjdzie z tego ściana tekstu, a pisanie długich form tekstowych to jest kurwa moja udręka. Pewnie będzie się to ciężko czytać, ale nic już z tym nie poradzę. Magia umysłu ścisłego.
Podczas wczorajszej rozmowy przedlinczowej z Ulamem przyjrzałem się jego założeniom, o których rozmawiał dzień wcześniej z Garym. Ten podział na dwie grupy przy pierwszym linczu dał mi sporo do myślenia i w zasadzie cieszę się, że na początku skrytykowałem jego dwie kolejki, a później cofnąłem się do źródeł, bo po przemyśleniu tego na chłodno byłem w stanie uniewinnić Ulama, a szczególnie po bardzo głupim wajchowaniu Montiego w Mateje. Ten moment moim zdaniem stał się kluczowy dla rozgrywki. Rozpisałem sobie po tym wszystkie lincze, kolorami zaznaczyłem tylko osoby, których przynależność wszyscy znamy bo zginęli.
Pierwszy Lincz:
Podbudowa do tego linczu była dosyć dziwna. W pierwszą noc nastąpiło grillowanie Stachurskiego przez Stępnia i Shinkansena. Rano wjechał BOSS, który słusznie zauważył, że siatkę połączeń może wygenerować lincz na BOSSie/Shinkansenie (
mafiacorner.boards.net/post/101403/thread ). Kawałek niżej Kwicoł zarzuca Frankowi wyjście z kreacji, a tak naprawdę ten po prostu zaczął używać słów zamiast gifów. Kilka stron dalej BOSS rzuca teze “w parze Stępień/Shinkansen siedzi mafia” (
mafiacorner.boards.net/post/101451/thread ). Następnie przechodzimy do słynnej bitwy o plecy pomiędzy Stępniem i Shinkansenem, gdzie faktycznie to ten pierwszy rzucił “Stachursky mafia”, a drugi zaczął dochodzenia. Głosowanie na BOSSa rozpoczął Stępień (
mafiacorner.boards.net/post/101747/thread ), ale zaraz po tym masówkę na Pignona zaproponował Kwicoł (
mafiacorner.boards.net/post/101753/thread ). Jak tylko pojawiły się dwie opcje do linczu Shinkansen uniewinnia Stachurskyego (
mafiacorner.boards.net/post/101757/thread ). Pięć minut przed linczem wajcha na Francisa w wykonaniu Shinkansena (
mafiacorner.boards.net/post/101945/thread ).
Francis Pignon 5 - Jeremi,
Kwicoł,
Pan nikt, Robert Mateja,
Shinkansen
BOSS 2 -
BOSS, Stępień
Stępień 1 - Stanisław Ulam
Stanisław Ulam 1 -
Francois Pignon
Brak głosu 2 -
Jacek Stachursky, Filthy Frank
Drugi Lincz:
Shinkansen wychodzi z propozycją linczowania Matejki (
mafiacorner.boards.net/post/102301/thread ), wkurwiony tym Stępień mówi, że powinniśmy linczować Shinkansena (
mafiacorner.boards.net/post/102317/thread ). W zasadzie do kilku chwil przed linczem nie działo się wiele, ludzie dawali swoje listy miastowych, ja miałem przepychankę z Shinkansenem, ale po niej mnie uniewinnił. Ciekawy natomiast był obrót wydarzeń po wejściu w temat Stachurskiego - próba złagodzenia konfliktu pomiędzy Shinkansenem a Stępniem, Stępień próbował wrzucić na lincz Nikta, którego mocno bronić zaczął Shinkansen, oraz Shinkansena w celu sprawdzenia intencji. Kwicoł wyskoczył z pytaniem “dlaczego nie Mateje?” (
mafiacorner.boards.net/post/102624/thread ) i nawet wymyślił kolejkę w przypadku niewinnego Nikta w postaci Stępień, Mateja (
mafiacorner.boards.net/post/102651/thread ). Jeszcze przed linczem Stachursky wrzucił swoje tiery zaufania (
mafiacorner.boards.net/post/102717/thread ). W sumie uważam, że mieliśmy ogromne szczęście, że BOSS zrobił wajchę na Jacka, bo ten szczęśliwy remis sporo nam rozjaśnił. Śmieszne też było to, że Monti nie stanął obok tego obojętnie, tylko próbował jeszcze nakłaniać niezdecydowanych na tego Mateje (
mafiacorner.boards.net/post/102789/thread ). Zaraz po linczu Młody BOSS pięknie rozkminił kolejkę do linczowania (
mafiacorner.boards.net/post/102841/thread ). Dlaczego padł w mordzie? Moim zdaniem daltego, że tę kolejkę by pociągnął dalej na fali zlinczowania mafiozy. Po mordzie Gary zaproponował linczowanie siebie/Stępnia/Shinkansena w dowolnej kolejności.
jacek stachursky 4 -
BOSS, Jeremi,
Robert Mateja, Stępień
Robert Mateja 4 - Filthy Frank,
Kwicoł, Shinkansen,
jacek stachursky
Filthy Frank 1 -
Pan nikt
Brak głosu 1 - Stanisław Ulam
Trzeci Lincz:
Wydaje mi się, że ten lincz był w zasadzie najnudniejszy. Stępień z Shinkansenem dobrali się w parę i parli do zlinczowania Nikta. Alternatywą był Stępień zaproponowany przeze mnie. Dlaczego? Uważałem, że Gary miał rację z tą trójką, a w ciągu dnia wymieniliśmy kilka wiadomości i nie widziałem w nim złych intencji oraz widziałem w nim chęć rozwiązania zagadki.
Pan nikt 4 - Filthy Frank,
Kwicoł, Shinkansen, Stępień
Stępień 3 - Jeremi,
Pan nikt, Robert Mateja
Filthy Frank 1 - Stanisław Ulam
Czwarty Lincz:
Gary zostawił testament, w którym mówił nam o zlinczowaniu jednego z pary Stępień/Shinkansen w celu poznania intencji któregoś z tej dwójki. Ja to kupiłem i chciałem za tym iść, początkowo stawiając na Stępnia, którego chwilę wcześniej chciałem linczować. Monti zaczął wyciągać teczki na Mateję i Franka, przygotowując sobie grunt do linczu. Problem polegał na tym, że w testamencie (
mafiacorner.boards.net/post/103578/thread ) Gary napisał, że bardziej wierzy w wybór Montiego w meczówce. Dlatego właśnie zmieniłem zdanie i zamiast pchać dalej Stępnia, postanowiłem pchać Montiego i w meczówce iść za jego wyborem. Zabawne jest to, że parą której się to nie podobało był Kwicoł i Monti (
mafiacorner.boards.net/post/103947/thread ).
Robert Mateja 4 - Filthy Frank, Jeremi,
Kwicoł, Shinkansen
Kwicoł 1 - Stępień
Shinkansen 1 -
Robert Mateja
Filthy Frank 1 - Stanisław Ulam
Moje uniewinnienia:
Stępień - opieram się tutaj na linczu numer dwa. Okazuje się, że nie było tam mafia vs. mafia, tylko niewinny Mateja pchany przez Montiego vs mafioza Stachursky.
Ulam - podał wczoraj dwie wygrywające kolejki (
mafiacorner.boards.net/post/104169/thread ) według jego metodologii. Co prawda znalazłem tam lukę i moim zdaniem wygrywająca jest (i była) tylko jedna, ale opierała się na założeniu. Dlaczego mi to wystarcza? Bo Monti zrobił wajchę na Mateje, dzięki czemu mam w 100% pewność, że jest niewinny. Jeżeli byłby w mafii, to w którejś z jego kolejek musiałby być drugi mafioza.
Gdzie Monti popełnił błąd?
We wczorajszym linczu na Matejce. Dopiero ten lincz zazielenił mi go w stu procentach i bez tego ta wiadomość by nie powstała. Rozwiązało to wszelkie wątpliwości odnośnie linczu drugiego, oraz całkowicie dyskredytuje Montiego, który pisał, że kolejka Monti -> Mateja jest wygrywająca dla mafii (
mafiacorner.boards.net/post/103985/thread ).
Dlaczego nie jestem w stanie uniewinnić Franka? Bo w momencie wajchy to na nim były trzy głosy zaznaczone publicznie (mój, Matejki, Ulama) plus jeden z “testamentu” Montiego.
Co sądzę o Kwicole?
Od samego początku połączyli się w parę z Shinkansenem. Wspólne podpytywanie o zdanie, klepanie się po plecach. Moim zdaniem obaj są w mafii.