|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 5, 2024 10:38:29 GMT 1
przy czym wg mnie i Dangelo jest niewinny, i niewinny jest Boniek więc nad opcja atomową zacznij się zastanawiać już teraz E: no i rozważanie winy Clarksona po tym co pograł ostatnio też jest abstrakcyjne Kutasik może odrobinę, jest inny niż jako Frankz jeszcze bardziej odseparowany ale też bardziej dążący do celu Kutasik grał jako Pignon, nie jako Frank. I moim zdaniem jest niewinny. Z logicznego punktu widzenia słusznym byłoby linczowanie w dwójce Keanu-Shadowheart. Teraz trzeba dojść do konsensusu czyja śmierć da nam więcej odpowiedzi przy założeniach winy-niewinności. Bo jeśli Keanu niewinny, to dla mnie mafia rzeczywiście nie była zagrożona w D1 i mogła sobie porozbijać głosy, ewentualnie spróbować wywalić niewinnego Keanu lub D'Angelo z gry. I wtedy np. po jednym głosie mafiozy na każdego z nich. I wtedy zostałaby trójka (Książulo, Borys, Paulie). Clarksona wyłączam, bo i tak pewnie padnie w mordzie. Przy winie Keanu bardziej patrzyłbym w kierunku głosów na D'Angelo niż waleniu w trójkę w Santino. Czyli Książulo. I wtedy może rzeczywiście Angel of D był cały dzień poza grą, nawet nie był w stanie zmienić głosu. Bo ja jakoś dziwnie założyłem, że Angel w tej grze być musiał i stąd się schizuję na temat jego głosu w bok. Niewinny Shadowheart moim zdaniem nam będzie mówić najmniej, bo to już kwestia indywidualna czy mafioza nie chciałby wykorzystać tego, żeby dosiąść się na spalonym Angelu czy jednak próbować przepchnąć Shadowa. Zbyt duża próba, zbyt dużo zmiennych. Winny Shadowheart byłby broniony kosztem Angela. I wtedy wstępny immunitet dla Księżula, Wojka i Keanu. Chociaż też z lekką dozą ostrożności. Moim zdaniem najmniej nam da niewinność Shadowa, bo tutaj to w zasadzie przepalenie linczu, ale przy winie Shadowa ja osobiście może byłbym w stanie bardziej otworzyć oczy na to co pisał Wojek, bo na razie to jednak jestem w jego stronę nieufny. Szczególnie, że wyolbrzymia moją grę. Niemniej, większy stosunek win-win jest przy Keanu. Bazuję tylko na samych głosach, bez subiektywnych rozczytek z dotychczasowej gierki. No mnie też wydaje się, że lincz na Keanu daje o wiele więcej niż lincz na Shadowhearcie pod kątem rozczytywania sytuacji. Informacja czy mafia broniła swojego w D1 wydaje mi się dość kluczowa. Ale za samo to linczować Keanu? Teraz gra lepiej, w dzień wczorajszy wchodziłem z myślą o jego winie, teraz już tak przekonany nie jestem.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 5, 2024 10:22:31 GMT 1
Ja się trochę nie czuje w porządku z tym, że chcecie usuwać z gierki gościa który dzień wcześniej mocno przyczynił się do zlinczowania mafiozy. Gdyby nie kilka postów moich i Pauliego dopychających Angela to bardzo możliwe że zleciałby Shadowheart. To trochę nieeleganckie że zamiast rozważyć np Keanu który jest rozmyty całą gierkę wrzuca się pod pociąg Pauliego. A Przejedyny Burmistrz Miasta przechodzi obok gierki i nikt nawet na to nie zwraca uwagi? Co to znaczy, że przechodzę obok gierki? Jak Twoim zdaniem wyglądałbym nie przechodząc? Porównałeś mnie do Karasia w innym poście, a jestem tak daleki od Karasia jak to możliwe, przynajmniej we własnym mniemaniu, więc pokaż mi palcem, gdzie gram jak Karaś. DAngelo – xD nie wiem co mam powiedzieć. Jak szedłem spać i se uświadomiłem, że go wrzucam na sam dół, to się w chuj cieszyłem, no bo zagadka rozwiązana. Rano przeczytałem jego posty i nie mam już tej pewności, ale umiejscowienie go w grupie „pozostali” podtrzymuję. Wczoraj ten typ trochę spapugowałem od Książula i Burmistrza, przyznaję się, ale to jest dobry typ. Burmistrz miał full fajny post, że DAngelo idzie po bandzie, bo widzi, że ludzie kutasikowi za to odpuszczają. Dla mnie DAngelo po D1 otwierał listę niewinnych, no ale w d2 wg mnie nie dowiózł. Słucham państwa. Ja w D1 zwajchowałem i doprowadziłem do linczu na niewinnym. W D2 zlinczowałem mafiozę i trzymałem rękę na pulsie. Nie jestem w stanie zrozumieć jak kilka osób jest w stanie zarzucić mi, że "nie dowiozłem" i że w D1 byłem lepszy. Absurd. Tu się chyba wszystkim w dupie poprzewracało, chyba że macie mnie za tak wybitnego miastowego że w drugim dniu rozgrywki będę wskazywał całą mafie. W poprzedniej rozgrywce podstawiłem głowę pod topór, zagłosowałem na siebie, doprowadziłem do linczu na mafiozie a i tak Stępień pisał coś, że to może być mafijny plejs debiutanta. Może zamiast wymagać tyle ode mnie weźcie pod lupę takiego KSIĄŻULO. Ja zawsze gram w podobny sposób i wystarczy przeczytać poprzednie rozgrywki żeby wiedzieć co jest pięć. Coś wam brakuje dobrej woli. Przeczysz sobie w 2 sąsiednich postach. Piszesz, że grasz w podobny sposób, a potem, że miałeś ochotę sobie zagrać jak pajac. A wcześniej nie grałeś jak pajac. Zmiana z "Angela nie ruszamy, debilny pomysł w d1" do wyjebania go w d2 też nieprzekonująca. Teraz bardziej po polsku? Czemu żeś tak pajacował przez pierwsze dwa dni? Czemu fałszowałeś swoją tożsamość? Czemu uznałeś, że zajebanie Arthura to dobry pomysł? Nicest Man in Hollywood idę właśnie spać, jutro pogramy. No moim zdaniem to jest właśnie bardzo przekonująca. Rozumiem, że ktoś nie chce wychodzić w D1 z kreacji. Natomiast kiedy w D2 dalej nie dowozi i wrzuca post w którym: Na razie jeszcze karty przy sobie mam i potrzebuję czasu na uporządkowanie tych myśli. Jutro już wjadę mocniej w rozgrywkę.
Za niewinnych mam w tym momencie: ciebie, przejedynego. Do tego niewinny będzie Paulie,książulo oraz prorok. Dobre tematy na teraz to przede wszystkim shadowheart i ewentualnie boniek. Do rozważenia w następnych dniach Clarkson powinien być ze względu na porównania metowe. Do przemaglowania w następnych dniach na pewno powinni być Mejer,Laura. Kwestię Borysa czy Wojka to się wyjaśnią w następnych dniach. Lincz na Kutasiku prawdpodobnie odbędzie się z powodu braku lepszych kandydatur w przyszłości.
No to z automatu należy go przycisnąć. Co to jest za sprzedawanie farmazonu? A czemu pajacowałem? Bo miałem ochotę tak zagrać i pewnie z każdą grą będę pajacował więcej. Zaczynam rozumieć dlaczego Antura grał w taki sposób jaki grał. Tutaj kisicie się we własnym sosie i najchęniej pacyfikowalibyście każdą niezależną myśl i ekscentryczny styl gry. Dałeś ostatnio naprawdę mocny występ jako BOSS. Trafiłeś mafiozę. Tutaj zaliczyłeś słaby start, ale potem wjazd w Borysa był fajny, choć wyglądał jak kopia tego w Stachursky'ego. Dostałeś 3 głosy, moim zdaniem trochę z niczego i zacząłeś pajacować. Nie zgrywa mi się to. Jakbyś od początku tak wszedł, to spoko, ale Ty tak wszedłeś dopiero w drugi dzień jak zaczęliśmy uniewinniać Kutasika. No i nie pacyfikujemy niezależnych myśli. Ekscentryczny styl też niekoniecznie, ale pajacerkę a i owszem, a w tej edycji stężenie pajacowania jest nienaturalnie wysokie i po prostu dla mnie to oznacza, że czyjeś pajacowanie jest wymuszone i sztuczne. Najbardziej Twoje. No ja wolę wyjebać dziś albo Angela, albo Bońka. Bardziej wierzę, że kshaq wjebał się w miejsce, gdzie spodziewał się zasięgu, a go nie ma, niż że Boniek z dobrych pobudek zagrał takie gówno albo że Squbi celowo przespał d1 a w d2 nie ma żadnych sensownych myśli. Ja myślę, że jeśli ma lecieć Shadowheart, to bym z niego zrobił wajchę, jeśli uznajesz, że lincz jest sprawą otwartą między 2-3 kandydatami, czyli Shadow, Angelem i może Bońkiem, to bym wajchy nie robił. Szybko się to zmienia. Co tu się zmieniło? Padło pytanie czy robić wajchę. Odpisałem, że to zależy z kogo ta wajcha miałaby być, kogo miałaby ratować. Jak Shadowheart, to jestem na tak, jak całą trójkę Shadowheart-Boniek-Angel, to nie. Wajchę rozumiem jako całkowite odbicie z linczem w innym kierunku. Co tu się Twoim zdaniem gryzie czy nie zgadza? Ja się chętnie z Waszą dwójką poprzepycham bo jestem duchowo mocny. Tylko nie atakujcie mnie w środku nocy bo to nieeleganckie i mafijne. Co to jest za pierdolenie w ogóle? Dla mnie do północy co najmniej to wieczór, a noc trwa do ósmej. I co teraz?
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 5, 2024 9:33:25 GMT 1
Ponieważ moja dusza nie zmieni się od tak. Moja determinacja jest mniejsza niż zwykle, ale nie jest zerowa. Ja się codziennie bawię, codziennie inaczej, ale jednocześnie codziennie chcę wygrać, ale nawet nie analizuję rozgrywki w przerwach. Jestem w tej grze po prostu pełen sprzeczności. Performens jest trochę celowy, trochę przypadkowy, poniekąd celowe jest tracenie kontroli nad sobą i co teraz? W ogóle zwróć uwagę ile Przejedyny używa znaków w stosunku do tego co robi dla miasta. A potem przychodzi taki D'angelo i moim zdaniem go zmiata jednym postem, że oni z Mejerem nie robią w tej grze nic poza pisaniem postów. Zobacz sobie kto się pcha do bycia decyzyjnym w trudnych momentach (Ja, D'Angelo) A jakie pustosłowie uprawiają Mejer z Przejedynym. O czym świadczy to pustosłowie? My generalnie zawsze pchamy się do decyzyjności. Zawsze, niezależnie od strony. Teraz się nie pchamy, co to oznacza? I jedna skurwysyńsko ważna rzecz. Przejebany podejrzewa Przejedynego. Pada. W dwa pierwsze mordy wam padają Piernikowy i Lewkoń. Kurwa na bank w mafii są mocne nicki. Jakby ci wszyscy "Topowi" gracze co wypisał Keanu, że są niewinni, faktycznie byli niewinni, to ta edycja by była łatwa. Ta edycja nie jest łatwa. Ja to wiem tym bardziej, że widzę budujące się nastroje na niecelny lincz we mnie. Kurwa we mnie. Na bank są silne nicki w mafii. Zakodujcie to sobie. I teraz proszę o zrobienie sobie eksperymentu myślowego co uważacie o stanie rozgrywki jeżeli jestem niewinny i padam jutro lub pojutrze w linczu. Bo ja taki stan rozgrywki widzę już teraz. Mnie też te mordy niepokoją, natomiast nie powiedziałbym, żeby Przejebany mnie atakował. Chciał ze mną rozmawiać, oczekował pewnych wyjaśnień, dla mnie spoko. Natomiast nie pierdol, że już padłeś, więc na pewno w mafii jest ktoś mocny. Pewnie jest, ale nie jest tak, że każdy z mocnych ma Cię za mafię. Ja na przykłąd mam Cię obecnie bardziej za pajaca, aczkolwiek są argumenty z pisanki Mejera, które do mnie przemawiają, bo już zanim ona powstała widziałem zgrzyty w szczerości i timingu - najpierw zjebałeś miasto, że Volv mafia, D'Angelo niewinny, a dopiero potem że nadrabiasz. I chciałbym, żebyś się do tego odniósł merytorycznie, a nie "nie zrozumiecie, to performens". Bo performensem może być rzucanie typów z dupy przed linczem, np. na mnie, to biorę za element kreacji, stylu, coś potencjalnie pożytecznego. Ale te sprzeczności, że czytałeś, potem że nie czytałeś i nadrabiasz to co innego, to wymaga wyjaśnień. Na razie nie widzę powodu, żeby Cię linczować, ale widzę część tych zgrzytów, które opisał Mejer i uważam, że Twoja gra uniewinnia Cię mniej niż twierdzisz i niż na początku myślałem. Ktoś w tej mafii mocny faktycznie jest, najgorzej z tego grona wyglądasz Ty i Keanu, a nie tak jak to malujesz ja i Mejer.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 5, 2024 0:29:32 GMT 1
A to ja dam taką zajawkę, że uważam, że gość jest winny. I to niezależnie od teorii o winie Keanu. On bronił Angela i kreował kandydata, jakby mafia bała się, że ten Keanu trzymany przeze mnie, drugiego Burmistrza, Mejera, KSIĄŻULA na liście "dziś to nie można, za dobry gracz" nie będzie realnym kandydatem, z Borysa ludzie schodzili lub po prostu zobaczył jego wkurw, przestraszył się, to z niego uciekł. D'Angelo strasznie pajacuje w tej edycji. Jeśli jest w mafii, to pierwszy raz. W takim układzie chce przykryć ten mafijny stresik pajacowaniem. Zwłaszcza, że Kutasik za to pajacowanie jest uniewinniany. Jego wejście było słabe, jakby od razu chciał być przydatny zaatakował 2 graczy na losowych postach. Zmiana z Angela nie ruszamy, debilny pomysł w d1 do wyjebania go w d2 też nieprzekonująca. Dla mnie mocny kandydat na mafię, rozmawiajmy o tym. I co to w ogóle za pierdolenie z tym Angelem i kłamstwa? W D1 nie chciałem linczować gościa który nie wyszedł z kreacji i nawet nie wiedziałem kto to. W D2 konsekwentnie z nim cisnąłem co Ty próbujesz wmówić tutaj? Zmiana z Angela nie ruszamy, debilny pomysł w d1 do wyjebania go w d2 też nieprzekonująca. I napisz po polsku o co chodzi w tym fragmencie. Zmiana z "Angela nie ruszamy, debilny pomysł w d1" do wyjebania go w d2 też nieprzekonująca. Teraz bardziej po polsku? Czemu żeś tak pajacował przez pierwsze dwa dni? Czemu fałszowałeś swoją tożsamość? Czemu uznałeś, że zajebanie Arthura to dobry pomysł? Nicest Man in Hollywood idę właśnie spać, jutro pogramy.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 5, 2024 0:25:24 GMT 1
Gary, jakbyś był tak uprzejmy i odpowiedział na moje pytanie przed zadaniem mi kolejnego, to nam się będzie lepiej współpracowało XD Chcesz mnie wkurwić? Pytania o Clarksona zadałem Ci przed linczem. Nie odpisałeś i zadałeś mi kolejne teraz, ja nadrabiam stronami i odpisuję chronologicznie, jak mam ochotę kogoś o coś przy okazji danej odpowiedzi dopytać, żeby poznać opinię, to oznaczam, żeby widzieli. Nie wiem, co jest na kolejnych stronach i czy ktoś o coś pytał. I idę dalej, dochodzę do pytania, to odpowiadam. Tak też zrobiłem. Tak więc jak oczekujesz współpracy, to nie olewaj pytań albo chociaż przyjmij do wiadomości, że działam swoim trybem nadrabiania i odpisuję chronologicznie i nie oczekuj jakichś odpowiedzi ode mnie wcześniej niż przyjdzie na to pora, bo się nie wywiązałeś sam wczoraj, więc trochę dobrej woli by się przydało z Twojej strony teraz. I ciesz się, że nie cisnę Cię o te zaległe pytania ze ślepo-kulawej, bo tam też mi dalej nie odpowiedziałeś. Dangelo pajacuje ale końcowa D1 to musiałyby być mocne cojones w mafii z jednej strony stres że mafioza i przykrywanie słabości a z drugiej strony rzucanie niewinny winny przed linczem w którym oberwał 3 głosami (ok, raczej niespodziewanie) a Angel dał we mnie? nie spina mi się do końca Czytałem temat od gdzieś tak 90 minut przed linczem d1 dziś w czasie pauzy. Co prawda pod innym kątem, więc nie mam tego obcykanego na 100%, ale wydaje mi się, że te głosy w D'Angelo były z dupy, że tu nikt nie deklarował. Sprawdzę to jutro jeszcze. Bo jeśli tak jest faktycznie, to Angel spokojnie mógł dać w powietrze.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 5, 2024 0:12:57 GMT 1
gary kurwa następny który mnie wrzuca w podejrzanych, weźcie mnie zlinczujcie wybronię może jakiś mord, bo mi się nie chce wam przemawiać do rozumu Rzuciłem teorię, w której jesteś na doczepkę, bo ta mafia mi by się potencjalnie zgrała bez Ciebie tam. Ba, D'Angelo mi się zgrywa nawet bez Keanu i Ciebie. Ale zamiast stwierdzać, że masz nas w dupie i możemy Cię linczować, to dyskutuj, krzywda się od tego nie stanie. Bo mam wrażenie, że masz paranoję, że Mejer Cię próbuje w coś wjebać, że ja w mafii, bo nie widzę niewinności Volva i jeszcze inne takie. No mafijne to nie jest, ale jest antymiejskie moim zdaniem. i tak kurwa jestem w mafii z D'Angelo po to żeby go kurwa przyciskać jak pisze coś podejrzanego nawet wbrew swoim wcześniejszym zalożeniom, Gary kurwa chyba serio mafia jeszcze to bronienie kshaqa, no kurwa Gumpa też tak bronił, raczej to nie jest gracz, który wystawia swoich, więc mafia shadow plus burmistrz może być Jak nie jesteś w mafii, a raczej nie jesteś, to weź się kurwa ogarnij. Już poprzednio założyłeś, że jestem w mafii, bo robię coś tam, wtedy dałem głowę pod topór, teraz ni chuja nie dam, bo nie widzę argumentów. Tak więc jak sobie coś ujebałeś, to sobie odjeb ze łba i tyle. Jakoś na cmentarzu jako jedyny oprócz jeszcze Diego widziałem winę WMP, teraz jako jedyny widzę niewinność Shadowheart czy ją dopuszczam, jebanie mnie za to bez patrzenia na całokształ mojej gierki to jakieś kurwiozum. Ogarnij się człowieku. Jacek Mejer potem może odpiszę na Twoją pisankę, ale pewnie dopiero jutro po 16, bo we wtorki ciężko mi grać wcześniej.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 4, 2024 23:56:03 GMT 1
tak D'Angelo pewnie też jest niewinny, nie podobał mi się jego dzisiejszy wjazd, ale pewnie jest niewinny A to ja dam taką zajawkę, że uważam, że gość jest winny. I to niezależnie od teorii o winie Keanu. On bronił Angela i kreował kandydata, jakby mafia bała się, że ten Keanu trzymany przeze mnie, drugiego Burmistrza, Mejera, KSIĄŻULA na liście "dziś to nie można, za dobry gracz" nie będzie realnym kandydatem, z Borysa ludzie schodzili lub po prostu zobaczył jego wkurw, przestraszył się, to z niego uciekł. D'Angelo strasznie pajacuje w tej edycji. Jeśli jest w mafii, to pierwszy raz. W takim układzie chce przykryć ten mafijny stresik pajacowaniem. Zwłaszcza, że Kutasik za to pajacowanie jest uniewinniany. Jego wejście było słabe, jakby od razu chciał być przydatny zaatakował 2 graczy na losowych postach. Zmiana z Angela nie ruszamy, debilny pomysł w d1 do wyjebania go w d2 też nieprzekonująca. Dla mnie mocny kandydat na mafię, rozmawiajmy o tym.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 4, 2024 23:43:31 GMT 1
WOJEK która z dużych ksywek nas w tej chwili oszukuje? czuje w powietrzu, że któraś musi nie chce wywoływać nowej wojenki, ale głosowania Proroka i Angela na siebie wzajemnie mi się nie podobają łuczyk gra szefa w tej edycji, jeśli jest w mafii to z Mejerem i to jest mega silna mafia, która robi co chce w tej edycji (lampka ostrzegawcza mi się zapaliła jak lowrider chciał mi wmówić, że powinienem podejrzewać Łuczyka i na tej podstawie obwinić, a potem Łuczyk na podstawie jakiejś tam interakcji Squbiego uniewinnia Mejera, jeśli są razem w mafii to doskonała pozycja wyjściowa) gary kupuje grę kshaqa co jest dla mnie absurdem plus te mordy w jego stylu trochę (ze Zmarzlikiem jakieś zatarcia chyba mieli?) plus odpierdolenie Lewkonia, który może się łatwo uniewinnić a nie jest topowym graczem do odjebania z podejrzanych, plus nie podoba mi się to, że gary ciągle ciśnie volva, którego mam za niewinnego kozła ofiarnego sytuacji w której się znalazł pshemo mi podpadł pierwszego dnia, teraz wygląda lepiej, ale fakt, że mnie zaczyna uniewinniać nie pomaga w mojej bezstronności Ty pasowałbyś mi niby też na mafię, ale te głosowania są tak nieoptymalne z punktu widzenia mafii... O jakie "zatarcia" Ci chodzi? W tej edycji kreacyjne albo już pokreacyjne w kwestii podejrzeń, czy personalne? Ja go bardzo mocno staram się wspierać, lubię gościa, widzę w nim siebie sprzed 8-10 lat, więc bez ważnych powodów bym go gry nie pozbawiał tak szybko. No chyba że bym liczył, że mnie nie podejrzewa i się za mnie pomodli, ale raczej tak perfidny nie jestem, a były lepsze cele z mojej perspektywy. Ale możesz uważać, że mord pasuje do mnie, nie będę jakoś szczególnie do tego przekonywał, że jest inaczej. A co do gry kshaqa, to nie jest tak, że kupuję go kompletnie, ale rozumiem jego frustrację, że go nie ma, ma mniej czasu niżby chciał i jest jebany na zasadzie: "daj teraz podejrzanych i pogląd na rozgrywkę", gdy jest 20 stron wstecz i poglądu nie ma. Miałem tak jako Marlowe, miałem tak jako Karius, miałem tak troszeczkę, ale w inny sposób jako PodRed w pewnym momencie jak padał Pracuś, rozumiem go jak mało kogo, solidaryzuję się. Jego wkurw był autentyczny i szczery, ale widziałem tam też rezygnację "a odjebcie mnie chuje głupie, mam was gdzieś, wyjdziecie na idiotów" a nie wkurw mafiozy "no kurwa, jako miastowy też bym nie pisał, też by mnie nie było, linczują mnie na złych przesłankach". A Volva podejrzewam, wybij mi to z głowy, przedstawiłem teorię i chętnie popatrzę jak ją rozpierdalasz w drobny mak. Zwłaszcza, że sam już mam nową i Volva tam nie ma w mafii, więc widzę szansę, że argumenty trafią na podatny grunt. W jaki sposób te kwestie się wyjaśnią? Kurwa, albo jesteś w mafii, albo się uwsteczniłeś od czasów Legolasa. Bardzo mi się Twoja gra nie podoba. Czemu Laura powinna być do przemaglowania? Co sądzisz o D'Angelo? Co uniewinnia Pauliego i Proroka? To bardzo mocni mafiozi. Czemu uważasz, że lincz na Kutasiku się odbędzie? Bo jest winny, czy bo jest trollem? Jak Clarkson przez porównania metowe powinien być rozważany? On akurat metowo wypada całkiem dobrze i raczej mi zaczyna wyglądać niewinnie. Jedyne co mi przeszkadza, to że sobie ujebałem już, że miał mafijny mindset i dlatego pytam różnych graczy czy też tak czytają jego posta. Gdyby nie to oraz fakt, że Keanu wygląda całkiem spoko dziś, a w takim układzie ktoś z mafii na niego głosował, to pewnie bym już z gościa kompletnie zszedł. No ja wolę wyjebać dziś albo Angela, albo Bońka. Bardziej wierzę, że kshaq wjebał się w miejsce, gdzie spodziewał się zasięgu, a go nie ma, niż że Boniek z dobrych pobudek zagrał takie gówno albo że Squbi celowo przespał d1 a w d2 nie ma żadnych sensownych myśli. Przejedyny Burmistrz Miasta będziesz taki łaskawy i napiszesz mi, kiedy Clarkson zaczął Ci wyglądać niewinnie i co konkretnie Cię do tej niewinności zaczęło skłaniać? Moja wymiana zdań z nim w sobotę, gdy go cisnąłem, a on nie oddawał pola. Miał ten taki klasyczny dla niewinnego Jaga poziom zabetonowania myśli na jednym celu, maksymalnie 2 i jebania w nie. Wydał mi się mocno szczery w tym. I strasznie brnie w to, że nic nie wyklucza winy 2 osób, a on to już kiedyś podnosił, że za łatwo uniewinniamy. Jeśli Ci to nie wystarczy, to jutro się spróbuję rozpisać bardziej. A Ty, co o tym sądzisz? Co sądzisz o nim?
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 4, 2024 23:27:13 GMT 1
Uważam, że miasto gra dobrze. Nie wiem jak dobrze, bo nie wszystkie karty są na stole, ale gra dobrze. Czuję sporo miejskości w temacie. Mamy w grze wielu topowych graczy, wszyscy w mafii nie są. Mafia albo boi się w nich strzelać, bo modlitwy, albo liczy, że się pożrą/pożremy, albo ktoś z mocnych w niej jest, nawet ze 2, ale mimo wszystko trzon miasta wydaje mi się mocny. Natomiast ten lincz był w chuj dziwny. Tam poszła masówka. Bo przecież mój głos się nie zapisał, byłoby 9-4-2. I teraz pytanie z poprzedniego posta pozostaje w mocy: słaba mafia i 2 mafiozów na świeczniku, czy myśleli, że będzie bliższy lincz i może ten Shadowheart padnie i tak, a głos na Agela to kapitał? No ja też czuję sporo miejskości. To co napisałem w długim poście, dla mnie core miasta jest mocny, to znaczy Prorok, Ksiązulo, Wojek, Przejedyny, Kutasik - daje wysokie szanse na ten moment, że to są sami niewinni. A to ustawiłoby miasto w bardzo mocnej pozycji do wygranej.
A lincz owszem był w chuj dziwny i chaos przed linczem również taki mi się wydawał.
Dalej skłaniam ku opcji, że Shadowheart to też Mafioza (byłem tak zajęty odpisywaniem Tobie i Dejnarowiczowi, że nie widziałem co Shadowheart pisał w międzyczasie) i minimalizowali straty. Ale zobaczymy. Przy Shadowhearcie Niewinnym Mafia albo nie ma żadnej kontroli nad tematem, albo chyba jeszcze druga opcja - jest tak zajebiście silna, że w dupie mają przepychanie Shadowhearta, bo 1-2 Mafiozów ma bardzo mocną pozycję i to im wielkiej różnicy nie robi. Innych scenariuszów chyba nie ma.
Ja do tego core dodałbym Mejera. Jak poczytałem temat na spokojnie w kluczowych momentach, to rozumiem jego grę. Plus Squbi mnie o niego zapytał tak jakby pytał o niewinnego (to argument dodatkowy i bez tego miałem go za niewinnego). Shadowheart bym do core nie wrzucił, ale mam przeczucie, że niewinny. Może się zbłaźnię, trudno, ale ja tak czuję i będę go bronił, uważam, że są co najmniej 2-3 cele do rozważenia przed nim + ze 2 składy mafii, do których on zupełnie nie pasuje. I niekoniecznie mafia ma w dupie przepychanie go, po prostu ma ogólne uniewinnienie, mocną pozycję, ale na na tyle kruchych podstawach, że wjebywanie się w niewinnego może tym zachwiać. Dobra widzę pole do współpracy z Tobą i nie musisz w tej mafii być, ale muszę to z siebie najpierw wyrzucić i przedyskutować ze swoimi niewinnymi swoją teorię. Mafia D'Angelo, Keanu, Wojek(?) - co sądzicie? Jacek Mejer Prorok Borys Dejnarowicz Jeremy Clarkson @wojek KSIĄŻULOTak, Wojka też pytam, bo on mi do teorii pasuje chociaż generalnie mam go za niewinnego. A teoria jest taka, że jeśli Volv w mafii (a przedstawiłem za tym argumenty, część osób dalej w mafii go widzi, choć gra faktycznie lepiej) to jednak ktoś go w tym d1 bronił i kreował nowego kandydata. I tą osobą był D'Angelo. Jednocześnie obaj dbali, żeby tym kandydatem nie był Angel. Zobaczcie sobie strony 40-47 jakie tam tańce uskuteczniał D'Angelo. No a Wojek? Wojka dałem jako trzeciego, bo mi się nie podoba jego stosunek do Keanu i D'Angelo. Propsowałem jego teorię linczową, ale po zastanowieniu stwierdzam, że nie była taka dobra. Za to byłaby dobra dla mafiozy, który chce bronić kolegów. No i ten stosunek Volva do niego - najpierw ma go za podejrzanego, ale na podstawie jednego krótkiego pierda "no może być w mafii". Ta lista Keanu była słaba, bo tam byli sami mocni gracze - żaden glon nie zagrał podejrzanie a 4 topowych gości tak. Zakładam, że liczył, że spadnie i jednego swojego tam dał. Wojek by pasował. Jak przeżył, zobaczył, że ja tego Wojka bronię, to go wrzucił do niewinnych i jeszcze podkreślił, że to dzięki mnie. A nuż nie tylko podbije status kolegi, to jeszcze urobi mnie. Proszę o rozjebanie tej teorii w drobny mak i wykazanie, że bredzę. Shadowheart też się ustosunkuj.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 4, 2024 22:16:42 GMT 1
A twoje ready są od nich zależne? Pośrednio. Obiecuję, że wyjaśnię wszystko zanim trzy razy zapieje kogut. Pcham się w gips. liczę, że koledzy Nicest Man in Hollywood Przejedyny Burmistrz Miasta WOJEK też jeszcze chwilę z nami pozostaną dzisiaj, bo ich zdanie też mnie będzie interesować. Ale najpierw kwestia gangu. Ja się na godzinkę zaraz wyloguję, ale będę jeszcze potem do północy. Jak nie najebiecie 100 stron nowych postów, to nawet na bieżąco będę.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 4, 2024 22:13:51 GMT 1
We mnie siedzą 2 wilki. Jeden mówi, że jesteś w mafii i podpowiada mi skład tej mafii wokół Ciebie. Potrafię pięknie to opisać i uargumentować, potem to zrobię, bo pojawiła mi się w głowie euforia, że rozwiązałem zagadkę i się będę chciał podzielić. No ale jest też kwestia tego, że jednak widzę w tej teorii też zgrzyty i nie mam przeświadczenia, że jestem nieomylny. Np. uważam, że Shadowheart jest niewinna, ale też mam w razie czego piękną teorię z nią w mafii. No więc tu pytanie do Ciebie: czy uważasz, że mafia jest tak słaba, że nie wykreowała innego kandydata niż mafijna dwójka Angel-Shadowheart? Bo to by oznaczało mafię Angel-Shadowheart-Boniek - wtedy mamy jednego wylimitowanego, jednego nieobecnego i jednego, który się jako mafia szybko wpierdala. No i ktoś bez siły przebicia jako ostatni. Pasuje Ci to? Tak widzisz tę gierkę? Bo w takim wypadku miasto radzi sobie bardzo dobrze, ma ubitego mafiozę i 2 na widelcu. No dobre pytanie i zadałem Ci właściwie to samo przed chwilą jako pierwszy. Czy uważasz, że miasto dobrze gra? Czy ten lincz na Angelu był dla Ciebie całkowicie naturalny, wszystko git? Bo ja miałem odczucie ponownie, że dziwne rzeczy się dzieją, tak jak przy pierwszym linczu. Może trochę w mniejszym stopniu.
Składy Mafii mogą być bardzo różne w scenariuszu Shadowheart-Angel dwie mafie. Nawet nie muszą być totalnie słabe, bo na przykład mafia Shadowheart-Angel-Mejer-Paulie też mogłaby istnieć i też mogłaby nie być w stanie poza tę parę lepszego linczu wykreować. Uważasz to za nieprawdopodobne?
Jeśli Mafia jest bez Shadowhearta z kolei, to pozostaje pytanie - dlaczego ten lincz nie doszedł do skutku? Bo to również sugeruje nie do końca mocną mafię, która tego linczu nie zdołała przepchnąć.
W obu scenariuszach tak naprawdę Mafia może być średnia/słaba. Na ten moment uważam, że w Mafii mogą być mocni gracze, ale jednocześnie tacy, którzy obracają się w stanach średnich i trochę muszą płynąć z flow tematu. Prześledź to co napisałem w moim długim poście o scenariuszu Shadowheart Niewinny. Powtarzam, COŚ dziwnego się dzieje w tej edycji, ale nie jestem jeszcze pewny co. I nie musi to oznaczać jakiegoś apogeum na zasadzie, że Mafia to jakieś totalne przekoty i ruchają nas bez mydła. Może to oznaczać, że w Mafii jest np. Dejnarowicz-Paulie (z dupy rzucone, to przykład) -> obaj są DO ZŁAPANIA, ale złapanie ich byłoby wciąż zadaniem trudnym i dość fajnie mieszają wydarzeniami. Nie wiem, ale dlatego chcę żebyśmy współpracowali i do tej prawdy doszli.
Uważam, że miasto gra dobrze. Nie wiem jak dobrze, bo nie wszystkie karty są na stole, ale gra dobrze. Czuję sporo miejskości w temacie. Mamy w grze wielu topowych graczy, wszyscy w mafii nie są. Mafia albo boi się w nich strzelać, bo modlitwy, albo liczy, że się pożrą/pożremy, albo ktoś z mocnych w niej jest, nawet ze 2, ale mimo wszystko trzon miasta wydaje mi się mocny. Natomiast ten lincz był w chuj dziwny. Tam poszła masówka. Bo przecież mój głos się nie zapisał, byłoby 9-4-2. I teraz pytanie z poprzedniego posta pozostaje w mocy: słaba mafia i 2 mafiozów na świeczniku, czy myśleli, że będzie bliższy lincz i może ten Shadowheart padnie i tak, a głos na Agela to kapitał?
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 4, 2024 21:59:06 GMT 1
Nicest Man in Hollywood - jest sporo rzeczy, które mi w Tobie nie grają. Jeśli więc masz mnie nie uniewinniać za stosunek do Ciebie, to trudno, najwyżej za chwilę spadnę o jeden tier w Twoim rankingu. Natomiast niestety jest sporo rzeczy, które mi w Tobie nie grają i które są albo jawnie na niekorzyść miasta, albo mogą takie być: 1) odciągałeś od linczu na Angelu pod kretyńskim argumentem, że zostanie Archaniołem ktoś, kto chuj wie, kim jest i jak zagra. 1.5) a jebnąłeś głosem w Arthura, który łapie się do tego samego koszyka. 2) miałeś słabe wejście a mafia Cię najwyraźniej nie chciała wyjebać w d1, chyba że widzisz tam jakąś mafię na sobie. Dla mnie Clarkson obecnie mocno niewinny po końcówce dnia wczorajszego oraz dzisiejszym wejściu. Borysa też mam za niewinnego, a Paulie też jest na lekki plus. 2.5) Ty nawet nie rozpatrujesz powyższego. Wiesz, że jesteś niewinny i nie zastanawiasz się, kto z mafiozów siedzi na Tobie a jeśli żaden, to dlaczego. 3) bardzo dziwne podejście do Pauliego, zwłaszcza na początku. 4) dopychanie kolanem kshaqa, którego jak pisałem kupuję. Widziałem jego długiego posta z dziś, widziałem długiego posta z poprzedniego wejścia i nie rozumiem, za co był tam jebany. Mnie się tamten post podobał. Czuję go. Dlatego jest spora szansa, że chciałeś wyjebać niewinnego, takie mam przeczucie, wiem, że w kontrze do większości miasta. 5) mam wrażenie, może paranoiczne, że Twój długi post po d1 był nastawiony na urobienie mnie. Tu zachęcenie do współpracy, tam wspomnienie, że dzięki mnie dojrzałeś dobrą grę Wojka. 6) dziwne podkopywanie mnie na absurdalnych przesłankach, że nadrabiam. W sytuacji, gdy to ja wtedy głównie broniłem Shadowheart deprecjonowanie mnie miało dla mafii sens. Ustosunkuj się do tego, pogadajmy.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 4, 2024 21:43:39 GMT 1
KSIĄŻULO Jacek Mejer Przejedyny Burmistrz Miasta Paulie Gualtieri Graliście z Józefem aka Agelem of D w jego ostatniej mafijnej odsłonie. Jaki jest jego mindset na początku rozgrywki? Czy on rzeczywiście może stosować podobne schematy do tych, które i tak przynoszą mu się wpierdolenie pod koła rozpędzonej drezyny? Biorąc pod uwagę, że ostatnio był dumny z tego, że udawało mu się więcej pisać (bo jeszcze wcześniej się szybko wpierdalał i chował do nory), to ciężko mi powiedzieć, bo teraz nie było próby zrobienia jeszcze jednego kroku tylko próba zagrania zupełnie inaczej. Dużo zależy od tego, z kim jest w mafii. Jak z lowem, egze czy Volvem, to mu pewnie 100 razy powtarzali, żeby oskarżał swoich, bo i tak pewnie się wjebie, a wtedy od razu tych, których oskarżał będą uniewinniani. Ja bym mu to na pewno polecił, gdybym był z nim w mafii. Jego mindset ciężko mi ocenić, bo dla mnie jego sposób rozumowania jest zawsze zagadką, natomiast w mieście tak czy owak ma dobrą czutkę, więc szanuję. Zgadzam się z D'Angelo w pełni. W dodatku mam pytanie czy ktoś przed pierwszym linczem uderzał w Angela? Laura próbowała, ale została spacyfikowana przez Keanu. Nicest Man in Hollywood - przeczytam Twojego dużego posta zaraz (bo na razie przeczytałem tylko to o Shadowheart i o mnie) i się odniosę. Na razie jednak przemyślenia z tego, co poczytałem w przerwie (a poczytałem niewiele) oraz głowy. Dla mnie Shadowheart gra przekonująco. Nie gra dobrze, może nawet gra chujowo, ale gra przekonująco. Mnie też ostatnio wkurza, że nie mogę być pod grą. Zarzucałeś mi, że się mijamy, że wiecznie nadrabiam. A i tak w tej edycji jest nieźle, jestem fanem tego limitu i takiej organizacji gry (tylko jeszcze dodać przedśmiertne i będzie super). No i mnie te odczucia kshaqa, ten wkurw na to, że on nie ma czasu a ludzie się przypierdalają i jeszcze chcą go linczować jest szczery. Ja się z nim utożsamiam. Może jest w mafii, widzę na to szansę, ale podejmę ryzyko i będę go bronił, jeśli nie będzie grał jakiejś totalnej padaki. I uważam, że chęć wyjebania go za wszelką cenę, bo wiedział na co się pisze była przede wszystkim niekoleżeńska, ale też niemiastowa. Bo nie szukamy jednego mafiozy tylko 4 (już 3), więc naprawdę można było zlinczować innego podejrzanego. I dobrze, że się tak stało. Powiem Ci, jak to wyglądało z mojej perspektywy. Dzień odbywa się względnie spokojnie, mamy ustalonego tego Shadowhearta, może Angela. Póki Shadowheart w temacie się nie pojawił zaczynałem coraz bardziej podejrzewać Angela, bo rzeczywiście grał chujozę. Potem wbija Shadowheart, który moim zdaniem pisał te posty w najlepszym przypadku ŚREDNIE. I widzę, że moi Niewinni czyli Prorok i Książulo (może mam tę rozgrywkę rozczytaną do góry nogami znowu i tu jest jakaś Mafia, NIE WIEM, ale no taki obraz gry był i jest na tę chwilę) też nie dostrzegają żeby Shadowheart był przekonujący. No i co się zaczyna dziać? W temacie zaczyna powstawać bardzo duży opór przed tym linczem. Bardzo łatwo natomiast nastroje zmierzają w kierunku Angela, ale też przewijają się inne nicki i w moim odczuciu sytuacja zaczynała się mega rozmywać. Do tego stopnia, ze uznałem, że trzeba się skonsolidować ekipę na Shadowhearta, bo chyba Mafia aktywnie miesza przy tym linczu. Tak więc moje "przepychanie kolanem" było objawem odczucia, że miasto nie powinno do tego głosowania podchodzić w sposób niejawny, bo padnie Niewinny z dwójki Shadowheart-Angel jeśli rzeczywiście ktoś z tej dwójki niewinny jest. A Shadowheart był dla mnie jeszcze bardziej mafijny niż Angel. To postanowiłem wrócić do tego, co było w miarę wypracowane przed fazą wajchy. Możliwe, że się myliłem i Shadowheart niewinny. Ale dla mnie było dziwne, że tak łatwo przeszedł lincz w Angela, a ostatecznie tak dużą różnicą zakończyło się głosowanie, mimo że Angela też miałem w podejrzanych. Tak więc to wszystko + nazwijmy to "poparcie" Proroka, Książula czy potem WOJKA spowodowało, że uznałem, że większa szansa jest na celny lincz na Shadowhearcie. Padł Mafioza, super, ale mi COŚ NIE GRA. Nie wiem do końca jeszcze co, ale na pewno jest COŚ w tej edycji, czego nie potrafię na ten moment rozczytać. Czy Ty masz takie odczucie? Czy uważasz, że raczej Miasto dobrze sobie radzi, a ja przesadzam?
We mnie siedzą 2 wilki. Jeden mówi, że jesteś w mafii i podpowiada mi skład tej mafii wokół Ciebie. Potrafię pięknie to opisać i uargumentować, potem to zrobię, bo pojawiła mi się w głowie euforia, że rozwiązałem zagadkę i się będę chciał podzielić. No ale jest też kwestia tego, że jednak widzę w tej teorii też zgrzyty i nie mam przeświadczenia, że jestem nieomylny. Np. uważam, że Shadowheart jest niewinna, ale też mam w razie czego piękną teorię z nią w mafii. No więc tu pytanie do Ciebie: czy uważasz, że mafia jest tak słaba, że nie wykreowała innego kandydata niż mafijna dwójka Angel-Shadowheart? Bo to by oznaczało mafię Angel-Shadowheart-Boniek - wtedy mamy jednego wylimitowanego, jednego nieobecnego i jednego, który się jako mafia szybko wpierdala. No i ktoś bez siły przebicia jako ostatni. Pasuje Ci to? Tak widzisz tę gierkę? Bo w takim wypadku miasto radzi sobie bardzo dobrze, ma ubitego mafiozę i 2 na widelcu.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 4, 2024 21:31:11 GMT 1
Lecimy dalej: Przejedyny. o TY DZIADU JEDEN, to mnie atakujesz i oskarżasz, głosujesz na mnie bo według Ciebie mam mafijny mindset cokolwiek to znaczy a sam jednocześnie atakujesz i bronisz Keanu, żeby zagłosować ostatecznie na niewinnego mnie, potem w d2 jesteś i aktywnie działasz żeby na koniec nie wysłać głosu? Może i funkcjonujesz jako tako niewinnie ale w chwilach próby zawodzisz.
Głosowałem na Angela, tylko Ołpenmafia nie zapisała mi głosu a ja nie zauważyłem tego, spostrzegłem wczoraj po meczu Barcy i napisałem do Njaya, masz nawet notkę o tym od niego, że zgłosiłem błąd techniczny, znowu kurwa nie czytasz a do mnie wyskakujesz z ryjem i pretensjami.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 4, 2024 21:11:57 GMT 1
Nicest Man in Hollywood - przeczytam Twojego dużego posta zaraz (bo na razie przeczytałem tylko to o Shadowheart i o mnie) i się odniosę. Na razie jednak przemyślenia z tego, co poczytałem w przerwie (a poczytałem niewiele) oraz głowy. Dla mnie Shadowheart gra przekonująco. Nie gra dobrze, może nawet gra chujowo, ale gra przekonująco. Mnie też ostatnio wkurza, że nie mogę być pod grą. Zarzucałeś mi, że się mijamy, że wiecznie nadrabiam. A i tak w tej edycji jest nieźle, jestem fanem tego limitu i takiej organizacji gry (tylko jeszcze dodać przedśmiertne i będzie super). No i mnie te odczucia kshaqa, ten wkurw na to, że on nie ma czasu a ludzie się przypierdalają i jeszcze chcą go linczować jest szczery. Ja się z nim utożsamiam. Może jest w mafii, widzę na to szansę, ale podejmę ryzyko i będę go bronił, jeśli nie będzie grał jakiejś totalnej padaki. I uważam, że chęć wyjebania go za wszelką cenę, bo wiedział na co się pisze była przede wszystkim niekoleżeńska, ale też niemiastowa. Bo nie szukamy jednego mafiozy tylko 4 (już 3), więc naprawdę można było zlinczować innego podejrzanego. I dobrze, że się tak stało.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 3, 2024 21:08:01 GMT 1
Nicest Man in Hollywood dlaczego chciałeś dopchnąć tego kshaqa kolanem? Dlaczego się tak domagałeś uniewinnienia ode mnie? Uważasz, że lincz był dziś między dwoma mafiozami?
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 3, 2024 20:55:56 GMT 1
Przejedyny Burmistrz Miasta Dlaczego prawie całe miasto uważa Shadowheart za mafię/nie broni go, a Ty go chcesz zostawiać i nie bierzesz pod uwagę jego feralnej gry w d1 i teraz w d2? Bo to, że Shadowheart mógł się wjebać w miejsce bez zasięgu to może być 100% prawda, ale przecież i tak COŚ w tej gierce pograł i jest kompletnie jak nie on w tej edycji. Nie wygląda jakbyś się tym przejmował i jego grę pod tym kątem analizował tylko zasadniczo piszesz "chuj w to, należy dać mu kolejny dzień".
Przejedyny to mój kandydat na mafię coraz bardziej. Ale dobra Przejedyny ja tak tylko mówię jakbym miał umrzeć, teraz się o to nie kłóćmy, dziś cię nie linczuję. Nie staram się o to. Naprawdę ten limit w przyszłych edycjach powinien być zawsze ściągany godzine przed linczem, to jest padaka jakaś imo, że nie można się teraz dotrzeć na porządnie.
No zgadzam się, że coś można z limitem zrobić, nawet nie bez limitu, ale jakiś system 70+30 na ostatnią godzinę też już spoko.
I zapraszam innych miastowych do tego głosu, raczej to jest lepszy cel na dzisiaj niż Angel. Shadowheart gra perfidną gierkę, nie widzę tutaj miastowej frustracji, miastowej chęci przetrwania, niczego co by sugerowało, że gra dla miasta.
Kurwa, jeszcze 2 dni temu prawie leciałeś. A teraz wziąłeś się za sterowanie miastem, a mnie to wygląda jak dopychanie linczu kolanem. A ja widzę podobieństwo z Różyczką Cotton i chcę, żeby się chłop rozkręcił. Dodatkowo wiem, jak spada poziom gry jak się wiecznie nie ma czasu i nadrabia. Stąd też się z nim solidaryzuję, bo byłem w takich sytuacjach ostatnio kilka razy. I może jest winny, choć mam przeczucie, że nie, ale ponieważ się z nim solidaryzuję, to go bronię i chcę mu dać szansę się rozkręcić. Ty go nie podejrzewasz przypadkiem, a teraz o zdanie pytasz? No kurwa ja go podejrzewam i się ciebie bez pierdolenia pytam, czy wajchę na niego robimy. O Ty szujo jebana zdradziecka! A posta temu pisałeś, że mnie nie chcesz linczować!
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 3, 2024 20:49:37 GMT 1
Przejedyny Burmistrz Miasta Coś ostatnio ciągle do tyłu z postami jesteś, a mało gry na żywo prezentujesz. I ciekawi mnie Twój upór w nie-uniewinnianiu mnie. Mam Cię generalnie za niewinnego, ale obserwuję Cię, oczekiwałem, że będziemy fajnie gadać i się dogadywać, ale to d2 póki co trochę zawód. Czemu tak mnie trzymasz na dystans? Nie czuję jakbyś autentycznie chciał tutaj doprowadzić do jakiejś komitywy. No a na co Ci potrzebne to uniewinnienie ode mnie? Jak uznam, że jesteś niewinny, to to napiszę. Albo i nie napiszę póki nie uznam, że jesteś zagrożony. Generalnie jestem do tyłu i ciągle nadrabiam, nic na to nie poradzę i nie rozumiem za bardzo zarzutu. Bo to chyba zarzut, tak? A czemu Cię trzymam na dystans? Bo chociażby zgrzyta mi ten post do Pauliego, nie daje mi to spokoju, Ty napisałeś, że nie będziesz się z tego tłumaczyć po raz kolejny, Twoje prawo. Moje prawo uznać, że nie należy Cię jeszcze uniewinniać. Przejedyny to mój kandydat na mafię coraz bardziej. Ale dobra Przejedyny ja tak tylko mówię jakbym miał umrzeć, teraz się o to nie kłóćmy, dziś cię nie linczuję. Nie staram się o to. Naprawdę ten limit w przyszłych edycjach powinien być zawsze ściągany godzine przed linczem, to jest padaka jakaś imo, że nie można się teraz dotrzeć na porządnie. Limit powinien być zostawiany, bo inaczej to w życiu nie będę miał szans być na bieżąco. A co do mnie, to chętnie jutro pogadam o tym, czemy masz mnie za mafię. Kurwa zrobiłbym wajchę, ale nie wiem na kogo Przejedyny? Co myślisz? Ja myślę, że jeśli ma lecieć Shadowheart, to bym z niego zrobił wajchę, jeśli uznajesz, że lincz jest sprawą otwartą między 2-3 kandydatami, czyli Shadow, Angelem i może Bońkiem, to bym wajchy nie robił.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 3, 2024 20:36:59 GMT 1
XDD nam ci teraz trzy dni urlopu opisać krok po kroku? Bo jak chcesz to mogę ja ni huja nie wierzę, że nie ma zasięgu na tyle, żebyś Ty nie był w stanie w ogóle uczestniczyć w grze wracasz i zamiast coś dać, to kontynuujesz pingpong do każdego, który się przyczepił tego jak wyglądasz dziwisz się, że jesteś na świeczniku? przecież to nie wygląda jakbyś nie miał dostępu regularnego, tylko nie miał w ogóle telefonu a onuce nie zakłocają aż tak, że nie da się funkcjonować, chociaż ok, to trochę na Twoją korzyśc A ja wierzę kshaqowi. Mam w zespole dziewczynę, która mieszka z rodzicami. Rodzice przeprowadzili się z jednej wsi do drugiej, gdzie deweloper postawił kilka(naście) domów. Od czerwca zeszłego roku ona przyjeżdża codziennie do biura, bo w domu nie ma neta, który by nie zrywał. Mówi, że nawet przez telefon ciężko pogadać, musi wychodzić na podwórko i pod bramę. W zeszłym roku byłem na zlocie w miejscu, w którym też zasięg był tylko jak się stało w konkretnym miejscu, chujnia z grzybnią totalna. Jacek Kutasik Jutro oczekuję bardziej merytorycznej gry, mimo że generalnie oceniam Cię jako raczej niewinnego, ale im dłużej tak będziesz grał tym bardziej będziesz grał ludziom na nerwach i może się to źle skończyć. Ogarnij. Jutro będzie mój najbardziej merytoryczny dzień w tej edycji, obiecuję. No tak, temat będzie zamknięty, więc nie będziesz napierdalał niemerytorycznych postów, więc przynajmniej merytoryka będzie na 0 a nie ujemna.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 3, 2024 20:18:33 GMT 1
Paulie Gualtieri , jak wyglądała Twoja obecność w d1. Śledziłeś temat wieczorem jak lincz się odbywał? Angel of Darkness , mam coraz mniej wiary w to, że będziesz niewinny. Dziwnie grasz. Robię obecnie porównanie metowe i czytam posty Józefa z Nazaretu ze Świątecznej i widzę niemało podobieństw. Kolego, jak jesteś niewinny, to serio, masz teraz jeszcze trochę czasu na rozpisanie się na temat rozgrywki, nawet jak nie masz jeszcze super konkretów. Kogo widzisz w Mafii, kogo w mieście. Dajesz. Na razie jeszcze karty przy sobie mam i potrzebuję czasu na uporządkowanie tych myśli. Jutro już wjadę mocniej w rozgrywkę.
Za niewinnych mam w tym momencie: ciebie, przejedynego. Do tego niewinny będzie Paulie,książulo oraz prorok.
Dobre tematy na teraz to przede wszystkim shadowheart i ewentualnie boniek. Do rozważenia w następnych dniach Clarkson powinien być ze względu na porównania metowe.
Do przemaglowania w następnych dniach na pewno powinni być Mejer,Laura. Kwestię Borysa czy Wojka to się wyjaśnią w następnych dniach.
Lincz na Kutasiku prawdpodobnie odbędzie się z powodu braku lepszych kandydatur w przyszłości.
W jaki sposób te kwestie się wyjaśnią? Kurwa, albo jesteś w mafii, albo się uwsteczniłeś od czasów Legolasa. Bardzo mi się Twoja gra nie podoba. Czemu Laura powinna być do przemaglowania? Co sądzisz o D'Angelo? Co uniewinnia Pauliego i Proroka? To bardzo mocni mafiozi. Czemu uważasz, że lincz na Kutasiku się odbędzie? Bo jest winny, czy bo jest trollem? Jak Clarkson przez porównania metowe powinien być rozważany? On akurat metowo wypada całkiem dobrze i raczej mi zaczyna wyglądać niewinnie. Jedyne co mi przeszkadza, to że sobie ujebałem już, że miał mafijny mindset i dlatego pytam różnych graczy czy też tak czytają jego posta. Gdyby nie to oraz fakt, że Keanu wygląda całkiem spoko dziś, a w takim układzie ktoś z mafii na niego głosował, to pewnie bym już z gościa kompletnie zszedł. Ja nie wiem czy Angel to Mafia czy nie, bo to specyficznie piszący gracz i czasem właśnie w taki wzbudzający konsterancję sposób buduje zdania jako miastowy. Jego trzeba oceniać trochę innymi kryteriami. Ale no na ten moment moja wiara w niego zmalała. Prorok no analizuj sobie co tam chcesz kolego, a ja dojaśniam, bo chcę pomóc. Jakie odczucia o Angel of Darkness dzisiaj? Czy jedziemy w Shadowhearta czy chcesz coś wykombinować jeszcze w dniu dzisiejszym? Paulie Gualtieri Obecnie biję się z myślami którego z tych dwóch. Dlatego dopytuję o zdanie moich niewinnych, Przejedyny mi póki co nie odpisał, czekam na zdanie Proroka. No ja wolę wyjebać dziś albo Angela, albo Bońka. Bardziej wierzę, że kshaq wjebał się w miejsce, gdzie spodziewał się zasięgu, a go nie ma, niż że Boniek z dobrych pobudek zagrał takie gówno albo że Squbi celowo przespał d1 a w d2 nie ma żadnych sensownych myśli.
|
|