|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 19:05:37 GMT 1
Mafiozów jest 4, wszystkich nie zlinczujemy jednego dnia. Jakby tylko on mi śmierdział, to bym go zlinczował. Zresztą, przecież nie bronię Ci go linczować, po prostu uważam to za głupi ruch. Chyba że mi wrzucisz tutaj screena z Ołpenmafii Keanu pokazującego, że jest w mafii, to możemy linczować go dziś. Póki nie ma pewności, wolę dać mu szansę na uniewinnienie się i/lub znalezienie mafii. Nie wierzę, że tego nie rozumiesz. to kogo chcesz linczowac? A co, chcesz wiedzieć, pod kogo się będzie można podczepić? Nie ma tak łatwo. Twoim zdaniem Keanu winny czy niewinny? Należy go dziś linczować czy nie? W sumie to przy okazji napiszę, że widzę argument za niewinnością Mejera. Jacuś lubi w mafii kreować lincze. Nie wprost atakami, tylko poprzez kreowanie nastrojów czy wajchy. Dałem mu okazję do wykreowania nastrojów, narzucenia narracji. Nie skorzystał: Którzy to ci mafiozi w takim razie? Komu mam nie ufać? Bo jak Ty zrobisz wajchę, to długoterminowo i tak poznamy mafiozę, więc mogę Ci pozwolić, ale chciałbym być czujnym jak ktoś inny będzie próbował nakręcać lincz z dupy, żeby wiedzieć, czy mafia czasem nie miesza. No przecież jak powiem, to cały plan spali na panewce xDDDD Chłopaki no, myślę że na ten moment można zaryzykować stwierdzenie, że lekką ręką można wskazać z pięć osób, które w miarę widzą swoją niewinność, no niech tu jeden misclear się nawet trafi, to pole do znalezienia konsensusu jakieś widzę, więc i cel się też powinien znaleźć, nie czuję natomiast potrzeby ustawiania teraz świecznika, żeby się mafia mogła spozycjonować pod lincz. Czyli albo niewinny, albo mafii obecna sytuacja jest na rękę. Ale ponieważ w sumie nie wiadomo, kto poleci, to raczej to pierwsze. Nie wierzę, że mafijny lowrider nie skorzystałby z okazji, żeby wskazać jakichś pasujących mafii kandydatów do linczu.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 17:57:01 GMT 1
Ale to też zabawne w chuj, ktoś mu śmierdzi ale zostawi, bo WIELKI GRACZ Mafiozów jest 4, wszystkich nie zlinczujemy jednego dnia. Jakby tylko on mi śmierdział, to bym go zlinczował. Zresztą, przecież nie bronię Ci go linczować, po prostu uważam to za głupi ruch. Chyba że mi wrzucisz tutaj screena z Ołpenmafii Keanu pokazującego, że jest w mafii, to możemy linczować go dziś. Póki nie ma pewności, wolę dać mu szansę na uniewinnienie się i/lub znalezienie mafii. Nie wierzę, że tego nie rozumiesz.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 17:42:28 GMT 1
Którzy to ci mafiozi w takim razie? Komu mam nie ufać? Bo jak Ty zrobisz wajchę, to długoterminowo i tak poznamy mafiozę, więc mogę Ci pozwolić, ale chciałbym być czujnym jak ktoś inny będzie próbował nakręcać lincz z dupy, żeby wiedzieć, czy mafia czasem nie miesza. Edit: Dzięki za uświadomienie, bo pojebałem tożsamość Pauliego. Znaczy może inaczej, widziałem egze w 2 miejscach (w tym właśnie na Pauliem), a w jego przypadku brak ataku, gdy ktoś go popiera wydawał mi się mocno niepokojący. Skoro to Pshemo, to luz, nie było tematu. Moja paranoja znacząco osłabła. W takim wypadku mogę się podpisać pod Twoim postem. PS. Tak, Mejer to będzie low moim zdaniem. PS.2. Shadowhearta bym nie ruszał na razie tak samo jak Keanu. Zwłaszcza Shadowhearta bym nie ruszał, bo zwyczajnie nie uważam, żeby grał mafijnie. Jeden dzień go nie ma, dla mnie spoko, jak będzie ciągle siedział w norze, to się go odjebie za 2-3 lincze. czemu byś nie ruszał tych dwóch graczy? Jak kozaki to niech pracują, są zagrożeni. Działać, laury będą potem. Shadowhearta - bo niczym się nie wkopał i to dobry gracz. Keanu - bo do dobry gracz mimo że tu akurat śmierdzi mafią. W obu przypadkach pomyłka byłaby stratą dla miasta, więc wolę wyjebać kogoś równie podejrzanego a z mniejszym potencjałem. Na przykład Ciebie.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 17:27:25 GMT 1
Boniek bardzo często mało wnosi. Jak grał jako Soplica, to pisałem ironowi, że go podejrzewam, bo wydaje mi się aż zbyt merytoryczny jak na siebie. Na szczęście mafia go zabiła i zacząłem szukać mafii gdzieś indziej. Dlatego też nie zgadzam się z tym zarzutem, inaczej odbieram jego metę. Przejebany Burmistrz Miasta Przy okazji dzięki za tożsamość Arthura. Jacek Mejer Przejebany Burmistrz Miasta Prorok kogo byście dziś wyjebali? Spytałbym też Pauliego, ale wiem, że on chce Keanu, którego ja z kolei bić nie chcę. Pytanie, kogo chce bić sam Nicest Man in Hollywood , aż jestem ciekaw. A nie wiem jeszcze, nie wykluczam, że zaczekam na ruchy mafiozów i zrobię odwrotnie Którzy to ci mafiozi w takim razie? Komu mam nie ufać? Bo jak Ty zrobisz wajchę, to długoterminowo i tak poznamy mafiozę, więc mogę Ci pozwolić, ale chciałbym być czujnym jak ktoś inny będzie próbował nakręcać lincz z dupy, żeby wiedzieć, czy mafia czasem nie miesza. Edit: Paulie, zazwyczaj jesteś osobą, która, gdy jest w mieście, nie lubi jak się ją popiera, jesteś nieufny. A tymczasem już drugi raz mnie za to poklepujesz po pleckach. Dlaczego? Prorok dobra rozkmina. Nie wiem, czy fair*, ale bardzo dobra. I nie chodzi o to, że uniewinnia mnie. Chodzi o to, że prezentujesz bardzo nieszablonowe, a przy tym miejskie myślenie i szukanie prawdy. Duży plus ode mnie za to. Napisz też od razu, co sądzisz o powyższym zachowaniu Pauliego (z tym klepaniem po pleckach)? KSIĄŻULO Nicest Man in Hollywood Shadowheart jaką kreację ma Lau? To jest Kutasik? Wydaje mi się, że to istotna informacja, a skoro Wy wiecie, to reszta też powinna. *nie chcę się z Tobą kłócić i w ogóle teraz o tym gadać, to na po edycji. no ja wiem o co Ci chodzi, to nie jest obszar do kłótni, bo sam proponowałem MG, że po prostu nie wezmę udziału w rozgrywce, ale jak już tu jesteśmy to gra się kartami które się ma w ręce, skoro mafia mogłaby to wziąć pod uwagę, to ja też nie będę się powstrzymywał przed opublikowaniem takiej kminy co do Pauliego, no to ja się trochę boję, bo pamiętam Conte (ale z Capablancą też mi się super współpracowało do czasu), ale tbh co by mu szkodziło zagrać jak w snajperskiej i se mnie ucelować, zamiast się przyjaźnić, a jak wyszłoby, że niewinny, to co by mu to zaszkodziło? teraz widzę, że identycznie ucelował Volva, a trzeba mu oddać, że w d1 wykształcił dobrego nosa. jest szczery, bezpośredni, nie widzę w nim fałszu, mówi, że dojrzał a brak paranoi na klepanie po pleckach i zgodę w tezach to niekoniecznie jest indykator który może mówić, że ktoś jest mafijny mi też się o wiele lepiej gra w tym momencie jak widzę jego niewinność, nie muszę nadmiernie kminić nad jakimś backstabem i nawet nie potrzebuję z nim gadać bezpośrednio, żeby czuć, że nie jestem sam i pchamy grę w tym samym kierunku byłbym głupi jakbym teraz nie korzystał z takiego daru, tylko kminił, czemu on chce iść w zgodzie, a nie niezgodzie nie, takie drobne rzeczy warto w pamięci mieć w razie czego, ale zakładam, że Paulie niewinny, ta gra nie jest linearna, ja też nie gram jak w poprzedniej edycji, bo wyciągnąłem kolejne wnioski a imo brak paranoiczności do momentu kiedy ta paranoiczność musi wystąpić bo jest jakiś red alert to jest miastowość +100 po co kminić gracza z którym czujesz super więź jak w rozgrywce jest 15 innych z którymi czujesz więź mniejszą, albo grają chujnie bądź wręcz wprost mafijnie ergo, Pauli git chłopy, ja jadę na piłkę za 25 minut, ale jeśli się pojawi, to przyciśnijcie tego Angela, co to zniknął w przestworzach po tym jak się okazało, że zanudza na śmierć e: ja bym dał czas Volvowi, jestem przeciwny linczowaniu mocnych ludzi w D1, z tego samego względu waham się nad Shadowheart, ale no, chłop jeździ i jeździ, może niefortunny splot wydarzeń, ale gdzie ten przodownik z edycji łuczykowej? aktywizowałbym te glony obojętniaki, ale nie mam postów, możecie to zrobić za mnie e2: Mejer to na pewno low, a nie Red? Dzięki za uświadomienie, bo pojebałem tożsamość Pauliego. Znaczy może inaczej, widziałem egze w 2 miejscach (w tym właśnie na Pauliem), a w jego przypadku brak ataku, gdy ktoś go popiera wydawał mi się mocno niepokojący. Skoro to Pshemo, to luz, nie było tematu. Moja paranoja znacząco osłabła. W takim wypadku mogę się podpisać pod Twoim postem. PS. Tak, Mejer to będzie low moim zdaniem. PS.2. Shadowhearta bym nie ruszał na razie tak samo jak Keanu. Zwłaszcza Shadowhearta bym nie ruszał, bo zwyczajnie nie uważam, żeby grał mafijnie. Jeden dzień go nie ma, dla mnie spoko, jak będzie ciągle siedział w norze, to się go odjebie za 2-3 lincze.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 17:22:05 GMT 1
A nie będziesz potem biadoliła, że odebrali Ci energię życiową? Skąd już wtedy wiedziałeś, gdzie skierować ten post? Ja w ogóle wtedy myślałem, że on Cię ma za Montiego, bo to on mi ze 2 razy napisał i chyba raz do egze, że odbieramy mu chęć życia. Jak widzę więcej w naszej społeczności takich, którym współgracze psują życie. Edit: Właśnie zauważyłem, że koledzy Zbigniew Boniek oraz Paulie Gualtieri już przekroczyli limit.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 17:19:54 GMT 1
Boniek bardzo często mało wnosi. Jak grał jako Soplica, to pisałem ironowi, że go podejrzewam, bo wydaje mi się aż zbyt merytoryczny jak na siebie. Na szczęście mafia go zabiła i zacząłem szukać mafii gdzieś indziej. Dlatego też nie zgadzam się z tym zarzutem, inaczej odbieram jego metę. Przejebany Burmistrz Miasta Przy okazji dzięki za tożsamość Arthura. Jacek Mejer Przejebany Burmistrz Miasta Prorok kogo byście dziś wyjebali? Spytałbym też Pauliego, ale wiem, że on chce Keanu, którego ja z kolei bić nie chcę. Pytanie, kogo chce bić sam Nicest Man in Hollywood, aż jestem ciekaw.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 17:06:56 GMT 1
ej, kurde ten czytam od początku i przecież pomyłkę tożsamości trudno sfabrykować żeby wyglądała realistycznie patrzę na post Przejedynego i on bardzo ma ciągły proces myślowy z tym pomyleniem Piernika z Volvem na takiej podstawie można wykluczyć że byłby w mafii z lau, Kacperkiem i oczywiście Volvem i to działa w każdą stronę gdzie ta gra na tożsamościach ma ręce i nogi to jest mocny kapitał Dlatego też ma sens, że Przejedyny jako pierwszy poparł moje oskarżenia w stronę Keanu wykierowane. Paulie, zazwyczaj jesteś osobą, która, gdy jest w mieście, nie lubi jak się ją popiera, jesteś nieufny. A tymczasem już drugi raz mnie za to poklepujesz po pleckach. Dlaczego? Prorok dobra rozkmina. Nie wiem, czy fair*, ale bardzo dobra. I nie chodzi o to, że uniewinnia mnie. Chodzi o to, że prezentujesz bardzo nieszablonowe, a przy tym miejskie myślenie i szukanie prawdy. Duży plus ode mnie za to. Napisz też od razu, co sądzisz o powyższym zachowaniu Pauliego (z tym klepaniem po pleckach)? KSIĄŻULO Nicest Man in Hollywood Shadowheart jaką kreację ma Lau? To jest Kutasik? Wydaje mi się, że to istotna informacja, a skoro Wy wiecie, to reszta też powinna. *nie chcę się z Tobą kłócić i w ogóle teraz o tym gadać, to na po edycji.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 16:56:36 GMT 1
Przejedyny Burmistrz Miasta Nie wiem, czemu bardziej uniewinniam, może to bardziej w moim charakterze leży? Albo tak się gierka ułożyła? Czasami tak mam, że jak ktoś mocniej pałowany, to mam poczucie, że trzeba spróbować odwrócić monetę i znaleźć wytłumaczenie, czemu ktoś mógłby tak grać w mieście. Takie przełamywanie biasu. To nie tak, że wykluczam mafijność tych, których bronię, tylko rzucam pod dyskusję "hej, znalazłem scenariusz, w którym gracz X mógłby tak grać jako niewinny, trzyma się to kupy?" Tak czy siak, mam wrażenie, że trochę uwinniałem też, nawet w tym poście, co cytujesz jest sus na Proroka, wcześniej było na D'Angelo. A teraz mi się trochę pozmieniało, ten wjazd D'Angelo nie taki zły. Wszedł z listą bliżej mafii, która mogła zantagonizować szersze grono graczy wobec niego. Zwróciłbym uwagę na Bońka. Otóż uwaga: dla gracza Boniek optymalną strategią do grania w mafii jest... pisanie prawdy. Piszesz takie posty, że są prawdziwe po obu stronach barykady. Zrobiłem ISO Bońka i mam wrażenie, że Boniek napisał takich W CHOLERĘ. Dostałem teraz mocne wajby jego mafijnego wydania. Laura mnie rozczarowuje, myślałem, że będziemy razem wajbować, na poczet wspólnej historii, a tu no nic nie pokazuje. W międzyczasie przeczytałem sobie Laurę mafijną z edycji Politycznej i kurwa, no nie ma zbyt wielu różnic. Tylko tu znowu myślę, czy to dobry kierunek na d1 - z tym graczem jest tak, że albo się uniewinni w chuj z czasem, albo będzie mocno mafijny i się spoci. Czy ryzykować strzałem dzisiaj? Jeśli nie trafimy, to będziemy mieli niewinnego. Nie rozumiem do końca gry Mejera, ale nie chcę iść w leniwe myślenie, że nie rozumiem = mafijne. Brakuje mi jego kmin w mieście, chociaż z tym przepalaniem postów to miał kurwa rację, ale to zwalam też na limit. Martwi mnie Arthur, otóż niewinność tego gracza odczytałem trzy razy z rzędu bezbłędnie, teraz trochę mi nie siedzi. To, że bezczelnie wychyla łeb, gdy jest podejrzewany, każe mi świadczyć na jego korzyść, ale cała gra nie do końca przekonująca. I co z takim zrobić? Wajbowo mam złe przeczucia. Prorok gra w chuj niewinnie, ale miałem dwa zgrzyty, które mi nie pasowały, a które mu wytykałem. 1. napisanie, że Mezo daje konkrety, na etapie, gdy nie dawał 2. napisanie, że niewinny gracz Boniek jest lepem na mafię No i to są kamyczki, z których się wytłumaczył. Czy są to błahostki bez znaczenia, czy jakiejś drobne skazy w grze wybitnego mafiozy, które trzeba wyważać? Z Shadowheartem pytanie: po chuj miałby tak grać w mafii? Zmęczenie po mafii z rzędu? Autentyczny brak czasu w mieście? Wiemy, że to wjebaniec, co z kibla postuje. Tak widzę rzeczy. Full pytań, odpowiedzi mało. A ciebie spytałem o Keanu, bo mam Cię trochę za eksperta od niego + akurat mu wytykałeś, że opryskliwość to nie mafijność, chciałem z Tobą to skontrować jako odpowiedź na Twój post do niego. Kim jest Arthur oprócz tego, że gościem z chujem na czole? Nie zastanawiałem się nad jego tożsamością, a skoro ją znasz, to wspomóż kolegę. Co do Proroka, to głupio byłoby mi go drugi raz z rzędu napierdalać za niewinność, więc skoro wyszło, że trochę na wyrost podejrzewałem nadwiedzę, to robię krok wstecz, daję mu działać po swojemu, a ja będę sobie działał po swojemu. W kwestii Bońka, to ja uważam, że nie jest to gracz do uniewinnienia albo uwinnienia w pierwszym dniu czy dwóch. Jego trzeba obserwować, podszczypywać i na większej próbce akcji oceniać zachowania i intencje. A co do Keanu, to mi się jeszcze jedna rzecz nie zgrywa. On przecież najlepiej wiedział, do czego nawiązują nasze kreacje. Tymczasem w żaden sposób do tego się nie odniósł (oprócz podłączenia się do rzekomej masówki na mnie, ale nie wytłumaczył tego). Zrozumiałbym, gdyby krył tożsamość, natomiast w sytuacji, gdy ze względu na powtórkę losowania wiadomo było, że jego tożsamość szybko wyjdzie brak jakiejkolwiek reakcji wydaje mi się dziwny. Co więcej, on tego nie zrobił, choć się do nas bezpośrednio odnosił w swojej ocenie graczy: Może uda się następnym razem. To zadanie dodatkowe, następna trójeczka: Arthur Shadowheart Mejer Jacek Co sądzisz? I wolisz Przejedynego czy Pojebanego? Który ma lepsze wajby? Od Ciebie również liczę na opinię! Wszyscy mniej lub bardziej na plus: Arthur w miarę okej, nie widzę powodów, żeby wrzucać go na pierwszy plan w tym momencie. Shadowheart na spokojnie, ja coś czuję, że kolega się niedługo mocno rozkręci :> Jacek Mejer najbardziej rozmyty dla mnie, z czytania na bieżąco oceniłem na "w porządku" i do późniejszej analizy. Przejedyny podobał mi się mniej na początku, teraz obu burmistrzów oceniam pozytywnie.
No nie współgra mi to jakoś. A co do Mejera, to mnie jakoś na razie jego gra się wydaje w miarę zrozumiała. Nie rozumiem to takiego Borysa czy Kutasika, czy nawet Shadowhearta.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 16:22:59 GMT 1
kurwa, no Keanu by tak chyba nie grał na emocjach w mafii ni (w sensie, jak jesteś w mieście Keanu, to jest to szczerość, jak w mafii, to gra na emocjach, nie że grasz nam na emocjach jako miastowy) to może być szczere serce by mi się krajało, jakbyśmy chłopa niewinnego w d1 wyjebali i jeszcze by doła złapał chuj, ja samolubnie postąpię i w d1 nie zagłosuję na Keanu Kurwa nie no, jak takiego posta piszesz to muszę serio grać jak pizda i zaczynam być na siebie wkurwiony teraz. To nie może być argument za moją niewinnością, bo trochę siara. Wydaje mi się, że przesadziłem po prostu z próbą zdystansowania się od wydarzeń do tego stopnia, że zaczęło brakować w tym mnie. Wieczorem przed komputerem postaram się dodać odpowiednią jakość. To jest pierwszy Twój naprawdę dobry post. Paulie trochę przesadza, nie jesteś aż tak mafijny jak to obrazuje, ale Twoje wejście było moim zdaniem złe i niespójne z osobowością, metą. Gdybyś nie był kumplem i dobrym graczem jednocześnie, to bym bez wahania posłał na Ciebie dziś głos, tak to tego nie zrobię, ale traktuj to jako żółtą kartkę i zachętę do lepszej gry. Z innej beczki: Artur Kutasik czy Klakson to podobny tier Zachęcam do opuszczenia tego tieru bo on zazwyczaj nie kończy najlepiej o, kolejny się ładnie popisuje bez podstaw. Eksperyment, przeczytajcie posty kutasika i moje -> w jakim normalnym rozumie miasta zrodzi się zrównanie? Tak szczerze Problem jest taki, że Chujek, choć wkurwiający, jest tak bardzo niemerytoryczny, że aż prosi się o wyjebanie za bycie nieprzydatnym, wkurwiającym i ogólnie chujowym. Wystarczy, że na przykład część miasta uzna, że nie przystoi wyjebać Volva w d1 i będzie szukało na szybko kandydata do wajchy i taki Kutasik zlatuje z braku laku. Mafia bardzo rzadko tak gra. Dlatego faktycznie nie jest normalne zrównywanie Was, Ty jesteś w tierze glonów potencjalnie mafijnych (choć tu króluje D'Angelo), zaś on jest w gronie glonów-wkurwiaczy, a te są raczej miejskie.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 16:02:00 GMT 1
Ogólnie myślę, że mówienie "X jest lepem na mafię" może też być zagraniem mafijnym. No bo historycznie Boniek nie był aż takim lepem na mafię, tu trochę na wyrost Prorok napisał. Sam Boniek zapewne będzie uważał inaczej, ale full niewinnych się do niewinnego Bońka przypierdala też. No nie będę wymieniał, żeby nie srać kreacjami, ale podumajcie. No i jako mafioza można tak ponaginać, gdy widzisz, że niewinni się czepiają niewinnego i stwierdzić, że ten niewinny był lepem na mafię. Coś podobnego robili mafiozi Ozdoba czy Wiśniewski. Ozdoba robił spis lep i dzięki niemu rzucał podejrzenia na ludzi, na których trzeba było coś wyciągnąć. Wiśniewski spacyfikował lep na niewinnego gracza Czesio i też używał tego do wpychania niewinnych. Tak że ostrożniej patrzę na Proroka po tym poście. *** Co do Keanu i trójkąta Shadowheart-Książulo-Keanu to myślę, że sprawa może nie być taka prosta, jak się wydaje. To chciałbym też przedyskutować z Przejedyny Burmistrz Miasta . No bo gdy spojrzymy powierzchownie, to można powiedzieć, że "no, Keanu gra mafijną wersję siebie, bo całkowicie pojebał estymatory, a to mu w mieście nie przystoi. Jakby nie wiedział, że wulgarność i odmienne typy to nie wyznacznik mafijności". Tylko czy Keanu tam nie został źle zinterpretowany? Zwłaszcza że wyszło to naturalnie imo, chyba jako pierwszy przyjebał się do Shadowhearta a potem szybki, spontaniczny przytyk w KSIĄŻULA. No bo Keanu w tekście do KSIĄŻULA mogło chodzić o to "hej, czemu skoro nie podoba Ci się jego wejście (bardziej ze względu na wajby, nie inne zdanie i wulgarność), to zamykasz ten konflikt zamiast coś z tym zrobić?" Nie mówię, że na pewno Keanu miasto, ale taką monetę można obrócić na dwa sposoby. Food for thought, zapraszam do odniesień. Mam wrażenie, że strasznie dużo uniewinniasz i bronisz innych, a strasznie mało oskarżasz. Dlaczego? Co do tej sytuacji z Keanu, to z mojej strony to wyglądało tak: 1) Keanu pisze, że go nie będzie i pojawi się wieczorem dopiero. Spina się to z tym, co mówił na piwie. Tam wspominał, że czytanie kilku postów między zajęciami sprawia, że ma zły obraz na rozgrywkę, nie czuje klimatu, kontekstu i emocji graczy, bo wszystko jest z doskoku. 2) Keanu nie dotrzymuje tych obietnic i wchodzi z kilkoma naprawdę miałkimi postami. No albo uzależnienie, albo jakiś wewnętrzny przymus, skoro wie, że to nie ma sensu, że to złe i jego gra na tym cierpi, a jednak to robi. 3) Sam tekst do KSIĄŻULA akurat wpadł mi w oko, bo miałem sporą wewnętrzną refleksję na temat tego typu zachowania po zeszłej edycji, co już opisałem w innym poście. Akurat Volv (Keanu) wydaje mi się osobą, która takie rzeczy wie od dawna, to raczej ja dopiero musiałem się tego nauczyć. Może patrzę powierchownie i nie widzę drugiego dna i da się to zinterpretować na jego korzyść, ale może być też tak, że Keanu podsyca konflikt 2 niewinnych, z którymi jeszcze wczoraj był przez chwilkę razem w mafii, a których walka, jeśli są w mieście, na pewno jest mafii na rękę. Dlaczego akurat moje zdanie Cię zainteresowało?
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 14:47:24 GMT 1
Ogólnie trochę mi walił ten Skreślony Burmistrz głównie ze względu na moją wiarę w Proroka. A się okazuje, że poparł moją wiarę w mafijność Keanu bardzo uważam trafnie i super. O to mi mniej więcej chodzi co on rozpisał. Zwłaszcza ten post ostatnio cytowany, moim zdaniem to nie jest post miastowego szukającego prawdy, tylko mafiozy dopierdalającego się. To, że mi nie pasuje Keanu nie oznacza, że dziś na niego zagłosuję. Tak jak mi coś w nim nie gra, tak uważam, że wyjebanie go dziś byłoby mocno wbrew sztuce i będę szukał innych kandydatur na dziś. Natomiast nie podoba mi się, że na podstawie podejścia do Keanu sugerujesz niewprost, że przestaję Ci się nie podobać. Czy to nie za łatwo? Shadowheart brzmi jakby wlazła do dziury z której nie potrafi wyleźć super spostrzeżenia tego kurwa Księżulo. Zuch chłopak! Moim zdaniem mafia to Shadowheart i Keanu. Chuja sobie za to uciać nie dam, ale już kusi. Jeśli dobrze zrozumiałem, to obaj byli w oryginalnej mafii, przed restartem. Nie pytam o matematykę i prawdopodobieństwo, bo to jest dla mnie jasne, że mogło się tak trafić, natomiast zastanawia mnie czy 2 te same osoby to by nie było już za dużo? Wydaje mi się, że to byłoby zbyt proste, a Ty wyciągasz zbyt pochopne wnioski.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 14:36:01 GMT 1
A weź spierdalaj. To Ty masz ego na niebotycznym poziomie, nie ja. Jak chcesz, to możemy się znów napierdalać całą edycję, ale na razie daję Ci czystą kartę i jak mi pokażesz sensowny ciąg myślowy oraz wolę współpracy, to zapomnę o tej zjebanej zaczepce personalną i będę się starał współpracować, jeśli uznam, że jesteś w mieście. Jak nie, możemy się znowu napierdalać. Rozumiem, że uznałeś, że to ja gram Przezjebanym. Nie kojarzę, żebym Cię bardziej wkurwiał jak byłeś w mafii oprócz jednej edycji, raczej wręcz przeciwnie, wojowaliśmy głównie jak byłeś w mieście. Wiem, że w mafii się w pewnym stopniu mnie bałeś, świadczy o tym mord na mnie jak ostatnio tam byłeś, ale bez przesady z tym wkurwianiem. Jak ostatnio byłeś w mafii, to mało co o Tobie pisałem. To jeszcze raz, wytłumacz mi dokładnie, o co chodziło z tym zesraniem się na niby. Na czym miałoby polegać to, że było ono na niby? możesz mnie cmoknąć w pompkę. zadałeś PIĘĆ pytań do jednego posta, który został bezpośrednio wyjaśniony i właściwie każde z tych pytań jest tendencyjne. dopóki nie zaczniesz próbować rozumieć co druga osoba ma na myśli (jednocześnie kiedy to wprost przedstawia) to nie mamy o czym rozmawiać. jednocześnie nie chce mi się z Tobą gadać, ale na Twoją korzyść poczytuję, że raczej takie OCZEKIWANIA prezentujesz w mieście, Karaś nie zdążył zostać przetestowany w tym zakresie, ale Lapończyk unikał aż tak mozolnego brnięcia w coś, co jest dla niego niekorzystne, tylko dlatego, że jak sam mówisz, kolejne wejście w edycję masz sztywne od kija w dupie i poczytujesz sobie za jakieś urażenie dumy zwrócenie na to uwagi. tak, nie sądziłem, że Przezjebany to Zmarz, uznałem że Ty, a Ty jesteś graczem, który powiedzmy mógłby się wystraszyć Garego bo był moment, kiedy tamten zagrał charakterystycznie dla Ciebie. wyszło ostatecznie zabawnie, ale sedno było takie, że w jednym poście przedstawiłeś dwa przeciwległe stany. najpierw przedstawiłeś, że to silny gracz i nie będziesz z nim wojował, a potem wszedłeś znowu w płaszczyk prześmiewczości. tylko, że to nie była już prześmiewczość antagonizująca, tylko prześmiewczość służalcza. jednoznacznie z tamtego posta wynikało, że na pewno jest w nim jakiś element prawdy = odkryłeś tożsamość drugiego i w związku z tym zrezygnowałeś z kontynuowania konfliktu (zesranie się), ale jednocześnie jedno zdanie później wszedłeś już w taki poziom retoryki absurdu (nie będę szukał mafii, mów mi co mam grać), że uznałem, że to zesranie było na niby. bo gdyby było naprawdę, to nie szedłbyś dalej pod włos, tylko z miejsca załagodził sytuację. jednocześnie oceniając całokształt tej wypowiedzi uważałem, że jej celem było złagodzenie konfliktu z domniemanym Garym poprzez najpierw lekką podbudowę jego siły, potem przejście w śmieszking niepejoratywny-służalczy, który jest denny, ale już nie bezpośrednio zmierzający do bezpośredniej walki. według mnie mafioza, który miałby takiego pecha, że przez kreację wszedł w beef z domniemanym Tobą zachowałby się identycznie. nie rezygnowałby ze swojego identity, ale jednocześnie nie wchodził głębiej w ten fajt, bo ryzyko byłoby niewspółmierne do korzyści, z wygłupów mógłby powstać faktycznie front 1 burmistrz vs 2 burmistrz i dopiero byłaby heca. nie ma to już znaczenia, bo rozpatrywałem tę sytuację pod kątem tamten burmistrz = Gary, Ty = gracz o mniejszej renomie, więc przy zejściu z tego założenia sytuacja już nie robi się tak oczywista. na koniec całkowite NAI dla mnie, ale wstydu nie masz, że oczekujesz dogłębnego tłumaczenia takiego gówna (bo ostatecznie przez pomyłkę tożsamości kaliber teorii jest dwa razy mniejszy) zamiast samemu je zrozumieć. mówiłem Ci w poprzedniej rozgrywce. chcesz współpracować - zadawaj mi pytania o innych. czegoś nie rozumiesz - spróbuj samemu przemyśleć. dalej nie rozumiesz - spytaj o mnie innych. drugi burmistrz dwa razy też Ci wyłuszczył tę sytuację. pozdro. Źle odczytałeś mojego posta wczoraj i stąd cała ta przypierdolka. Najpierw Twoja do mnie, potem moja do Ciebie. Nie uważam, żeby każde moje pytanie było tendencyjne, powiem więcej, specjalnie zadałem 5, żeby zamaskować w nich te, które były dla mnie naprawdę ważne. To teraz napiszę Ci jak to wyglądało z mojej perspektywy. W edycji IX na Łukaszu Volv zapisał się jako Jebany Burmistrz Miasta, ja się zarejestrowałem po nim jako Jedyny Burmistrz Miasta (i parodiowałem Yogiego z TenisNetu, który kiedyś pisał o burmistrzu w edycji na TN a wiedziałem, że debiutuje akurat w naszym gronie). Założyłem, że to znowu jest Volv i wczoraj na szybko dorobiłem kreację nawiązującą do tamtej edycji. Przezjebany zaczął postami z tamtej edycji, to ja też nawiązywałem. Mam długą historię przedrzeźniania Volva i wbijania mu szpileczek, więc z przyjemnością w to poszedłem. Okazało się jednak, że to Piernik. Piernik, którego bardzo lubię i z którym chciałbym dłużej pograć po jednej stronie. Ciężko mi się nazwać jakimś jego mentorem, to byłoby za dużo powiedziane, ale w jakiś sposób staram się go wspierać, czy radą, czy obroną w edycjach. On też jako Fajnopolak zachęcił mnie do aktywnej gry, bo mi się wtedy średnio chciało, nie miałem weny. Tak więc po pierwsze jak go poznałem, to uznałem, że nie będę go przedrzeźniał, bo nasza relacja jest inna i nie polega na szpileczkach, tak jak relacja z Volvem. A po drugie moje "co mam robić?" było nawiązaniem do tego Fajnopolaka, który mnie wciągnął do gry oraz tego, że w ostatniej edycji nie miał mnie kto tak zachęcić do lepszej gry. Nigdzie nie hintowałem, że to mocny gracz, choć uważam Piernika za gracza dobrego. Zupełnie źle to zinterpretowałeś (nadinterpretowałeś?), bo chodziło o tożsamość w kontekście relacji, nie siły gry. W żadnym momencie nie było tu zesrania, nie przestraszyłem się, a już na pewno nie przestraszyłbym się Piernika, gdy atakowałem Volva. Po prostu nie z każdym rozmawiam w ten sam sposób. Do szefa (managera) mówię jak do Volva. Do kierowniczki równoległego zespołu bym nie powiedział, że jej maile miały najwięcej sensu, gdy dziecko dorwało się do laptopa, z szefa tak sobie żartuję. To nie kwestia strachu, zesrania się, bo przecież to szefa powinienem się bać, to kwestia relacji. PS. Nie zgadzam się z tym, że wejścia mam sztywne. Raczej jestem jebany za to, że przeskakuję z żartowania do merytoryki i potem znowu wracam do śmieszkowania, a nie za kij w dupie na wejściu.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 13:58:25 GMT 1
Wkurwiles mnie teraz Shadowheart, jakaś zjebana buńczucznosc przez Ciebie przemawia a jak zaczniemy wszyscy w ten sposób swoje edycję podsumowywać to się tu wzajemnie rozjebiemy A z tej gry większość wniosków mam odwrotnych niż Twoje Więc nie chce mi się z Tobą gadać Czemu Twój wniosek z jego postów, z którymi się nie zgadzasz to "nie chce mi się z Tobą gadać", a nie "jesteś podejrzany"? Serio? Przecież bycie wkurwiającym i chamskim nie oznacza mafijności. Wydawało mi się, że Ty to wiesz. Ja się nauczyłem po ostatniej edycji. Byłem przekonany, że Shitskansen musi być w mafii, bo nie wierzyłem, że bez usprawiedliwienia pod tytułem "Byłem w mafii, więc mi wolno!" mógłby napisać do Stępnia, że jest 10 razy lepszym graczem i inne teskty m.in. do mnie, a jednak się okazało, że tak jest i jak spojrzeć w przeszłość, to raczej ciężko jednozczanie bycie chamskim i bycie w mafii powiązać.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 13:50:48 GMT 1
o, to teraz mogę zarzucić swoją teorią. Jeśli ktoś ma tak absurdalny wniosek że wyglądam mu brzydko i postanowił o tym napisać to uważam, że równie mylny musi być co do pozostałych swoich teorii. Wiec jeśli shadowheart uważa iż zibiego i Laurę mozna uznać za luzaków to proponuję im się mocniej przyjrzeć itd - jeśli uważa, że z dwóch burmistrzów gorzej wygląda przejedyny to zająć się przejebanym. Jeremy Clarkson to moje duchowe zwierze. Prorok to mój Prorok. Borys to niewinny, którego ignoruję w tej rozgrywce tak długo aż nie powie czegoś sensownego. Kim jest Keanu nie mam pojęcia, ale Przejedyny w chuj mafijnie się wjebał próbując mi coś narzucić na podstawie tożsamości Keanu. "A mi się wydaje, że zwłaszcza jego w mafii trzeba naciskać, bo wtedy się gubi szybciej. Dlatego nie rozumiem, czemu się teraz z tego naciśnięcia Keanu tłumaczysz." Ja ani nie wiem kim jest Keanu, ani się nie tłumaczyłem z naciskania go. Nadal bym go odjebał pierwszego. Co jest mafijnego w tym, że na podstawie tożsamości Keanu napisałem, co moim zdaniem trzeba z nim robić? Nie pisałem, że koniecznie Ty musisz go naciskać. Napisałem, że akurat w jego przypadku w naciskaniu go od razu nie ma nic złego. Za to Ty się motasz, co samo w sobie mafijne absolutnie nie jest, natomiast robisz to w sposób dziwny i dla mnie nie do końca naturalny, co już mafijne może być. Czemu twierdzisz, że się nie tłumaczysz, skoro wcześniej przepraszałeś za to, że się tłumaczyłeś? To że jest narzucona narracja. Ja go podejrzewam, ty go bronisz, on się broni. Ciężej ocenić czym jest. Łatwiej by było gdyby po prostu grał bez narzuconego kontekstu. Zwłaszcza, że tak jak pisałem na razie to mocna czutka. Mam argumenty, ale dające się zbić, poza nimi to czutka. Mocna, ale czutka. Zdecydowanie wolałbym poczekać. A czemu się z tego tłumaczę. Bo jestem człowiekiem, mam emocję, popełniłem błąd. Wkurwiles mnie teraz Shadowheart, jakaś zjebana buńczucznosc przez Ciebie przemawia a jak zaczniemy wszyscy w ten sposób swoje edycję podsumowywać to się tu wzajemnie rozjebiemy A z tej gry większość wniosków mam odwrotnych niż Twoje Więc nie chce mi się z Tobą gadać Czemu jesteś taki agresywny w tej edycji? To jakieś odwrócenie mety po ostatniej mafii (takie "patrzcie, wtedy godziłem 2 miastowych, bo byłem w mafii, a teraz jestem w mieście, to mogę się kłócić."), czy wkurw po utracie roli? Czy jeszcze inny powód? Jak kurwa Keanu to jest ten co mi sugerujecie to mafia jak chuj. Przecież on się zachowuje jak by go nauczycielka przyłapała. I jeszcze ten tekst, że on niby specjalnie tak. Po co specjalnie tak? Kurwa, czytam dalej i zaczynam stwierdzać, że możesz mieć rację z tym Keanu. Bo jak czytam to: Clarkson delikatnie plusuje. Wejście Shadowheart na minus. Miałem nie grać z komórki z pracy, ale no nie mogę się powstrzymać od chociaż czytania postów z pracy żeby być na bieżąco, sorry chłopaki za brak konsekwencji! to nie widzę miastowego Juliana, tylko takiego Theodena, który nie wie, co ma do końca zrobić.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 12:29:23 GMT 1
któryś z burmistrzów mi się podobał, ale teraz nie wiem, który, więc dla przejrzystości rozgrywki można jednego wyjebać, nie pamiętam kto to postulował ale props a tak na serio to ten przejedyny chyba mi się bardziej rzucał w oczy, chociaż to może przez kolor czerwony w avku Po prostu jestem Jedynym prawdziwym Burmistrzem i z moich postów bije mądrość. uważam, że nic jeszcze nie pokazałeś, czego nie da się zagrać w mafii, ot, na razie tyle, niektórzy dopiero co wychodzą z kreacji, a ty też raczej jeszcze do wrzucenia szóstego biegu jesteś daleki, tak na oko sam się oburzałeś, że nie zasługujesz na znalezienie się w środku żadnej listy, więc zakładam, że się ze mną zgadzasz chociaż w sumie teraz jak sobie o tym pomyślałam, to ten poziom WIARY W SWOJE UMIEJĘTNOŚCI (tak to nazwijmy xD) zawęził mi potencjalne kandydatury do dość krótkiej listyA jemu niechodziło o to, że Mejer to nieprzeciętna postać, a nie jakiś średniak? Nie wiem, nie znam się na murzyńskiej i patusiarskiej muzyce.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 12:25:21 GMT 1
Sporo bzdur udało Ci się wpleść w tę wypowiedź. Nie wiem, czy ktoś już to naprostował, bo nie czytałem dalszych postów, jeśli tak to trudno, ale jeśli nie, to dam Ci szansę: 1) Wiesz do czego nawiązują moja kreacja i ta Przezjebanego oraz posty, które pisaliśmy? 2) Kim Twoim zdaniem jest Przezjebany, a kim myślałem, że jest? 3) Jak się to ma do tezy, że przestraszyłem się mocniejszego gracza? 4) O czym świadczy mój powrót do śmieszkowania? Jak to wpływa na wskazówkę na Twoim mafiometrze? 5) W której edycji bałeś się Przezjebanego/wkurwiał Cię podwójnie? chyba cię popierdoliło że będę ci odpowiadał na pięć tak głupich pytań do twojego posta które w ewidentny sposób mają na celu obronę ciebie i tej sekwencji powiem tyle - pomyliłem podówczas tożsamość tamtego burmistrza z twoją odrobinę to zmienia jego potencjalną trafność, bo raczej fear factor uważam szedłby w drugą stronę w takim przypadku niestety, przejedynego nie można oceniać na poziomie kija w dupie i odnoszenia się tylko do postów w których jest wymieniany, bo w przypadku obu frakcji jest on na tak samo niebotycznym poziomie więc nie przesunąłem się do przodu A weź spierdalaj. To Ty masz ego na niebotycznym poziomie, nie ja. Jak chcesz, to możemy się znów napierdalać całą edycję, ale na razie daję Ci czystą kartę i jak mi pokażesz sensowny ciąg myślowy oraz wolę współpracy, to zapomnę o tej zjebanej zaczepce personalną i będę się starał współpracować, jeśli uznam, że jesteś w mieście. Jak nie, możemy się znowu napierdalać. Rozumiem, że uznałeś, że to ja gram Przezjebanym. Nie kojarzę, żebym Cię bardziej wkurwiał jak byłeś w mafii oprócz jednej edycji, raczej wręcz przeciwnie, wojowaliśmy głównie jak byłeś w mieście. Wiem, że w mafii się w pewnym stopniu mnie bałeś, świadczy o tym mord na mnie jak ostatnio tam byłeś, ale bez przesady z tym wkurwianiem. Jak ostatnio byłeś w mafii, to mało co o Tobie pisałem. To jeszcze raz, wytłumacz mi dokładnie, o co chodziło z tym zesraniem się na niby. Na czym miałoby polegać to, że było ono na niby?
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 12:13:28 GMT 1
Który post Proroka był fajny? Chyba nie ten do mnie? Czemu go tak łatwo uniewinniasz? No ten do Ciebie był fajny, a czemu niefajny? Podobało mi się, jak przedstawił w Twoją stronę zarzuty, chyba najlepszy punch w grze na razie. W ogóle też w mieście lubię operować na takich estymatorach, które on pokazał, że ktoś przechodzi ze śmieszkowania do ofensywny i zmienia się nagle wydźwięk. Jakby rozstrojenia emocjonalności. A że nie kojarzy edycji sprzed chyba ośmiu lat, to nie jego wina, ni. A Ty mówisz, żeby uważać na Proroka? Mi się podoba na razie. No ja w ostatnich kilku edycjach za chyba każdym razem byłem zaczepiany za mieszanie śmieszkowania z atakami w d0, w mafii byłem tylko raz, więc wydaje mi się, że ten estymator tak średnio działa. To raczej jest po prostu lotnisko w Gujanie i nie należy do tego przywiązywać wagi. Najwyraźniej jestem osobą rozstrojoną emocjonalnie i mieszam jedno z drugim ze sporą swobodą. Lub może bez swobody, skoro jestem za to atakowany. Edycji sprzed 8 lat nie musi kojarzyć, samo w sobie nie jest to złe. Ale skoro już robi zarzut z mojej postawy, to chcę wiedzieć, czy kojarzy czy nie i czy wysnuł błędne wnioski z powodu niewiedzy, czy też ordynarnie manipuluje. Ale czekam na jego odpowiedź, bo ten fragment o zesraniu się na niby bardzo mi się nie spodobał, zajechał mi nadwiedzą, że nie mogłem się zesrać z powodu mafijności, bo wie, że jestem niewinny. Angel of Darkness Shadowheart Nicest Man in Hollywood Laura Breckenridge D'Angelo Jacek Kutasik Zbigniew Boniek Arthur Simon Santino Przejebany Burmistrz Miasta Prorok Borys Dejnarowicz WOJEK Paulie Gaultieri Jeremy Clarkson Jacek Mejer Przejedyny Burmistrz Miasta KSIĄŻULO E: Edytowałem, bo mi się przerwy porobiły. Nie odbierać mi posta. Rozumiem, że najfajniejsi są na dole, skoro ja się tam znalazłem. Czy co to za podział? Bo przyznaję, że ni chuja go nie rozumiem.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 11:29:03 GMT 1
A ja z kolei nie widzę w Hollywoodzie jeszcze nic złego, ale nie przeszkadzałoby mi gdyby miał się pobronić i przejść jakąś próbę ognia. Nie sądzę żeby był nadzwyczajnie mocny w szukaniu mafiozów żeby mu jakiś parawan rozkładać Volv nie jest mocny w szukaniu mafiozów? No po zlinczowaniu Papieża, próbie zlinczowania Krokieta oraz uniewinnieniu Ozdoby muszę się zgodzić. Dzień dobry kochani witam w ten pochmurny poranek dzisiaj piątek jak to się mówi weekendu początek. Dobrego dnia młodzieży i wieczorem nie przesadzić co by śledzić mafiozów a nie narzekać na kaca. Zdrówko! Bleh, nie podoba mi się ten post. Będę miał Cię na oku, Jacku Chujku. Czemu nie czułeś potrzeby bronienia mnie przed Borysem, tu tez pewnie będzie dwóch niewinnych, nie szkoda żeby marnowali energię? Też bleh ten post. Tania przypierdolka na siłę do Przezjebanego.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 11:19:16 GMT 1
To uważasz, że jego sposób gry jest celowy i odgrywany? Bo ja go mam za takiego nieogarniętego miastowego. Ale jeśli to poza, to może powinienem się mu lepiej przyjrzeć? Hmmm. Mój styl gry jest zdecydowanie celowy, mógłbym pakować się na pierwszy front od początku, ale tego nie robię, mam swoje powody. Uważam, że teraz to zupełnie niepotrzebne i niekoniecznie dobre. A co dalej, zobaczymy. Nie no, możesz się pakować na front, byleś nie napierdalał znowu we mnie. Ale ten rodzaj refleksji poprzez wycofanie też akceptuję, na razie. Jak będziesz siedział z tyłu całą edycję i nie będziesz chciał brać odpowiedzialności jak będzie bliżej końcówki, to się będzie można martwić. To uważasz, że jego sposób gry jest celowy i odgrywany? Bo ja go mam za takiego nieogarniętego miastowego. Ale jeśli to poza, to może powinienem się mu lepiej przyjrzeć? Hmmm. Nie uważam, że jest celowy, zdecydowanie celowo tak nie gra. Po prostu jak mafiozo słabo wszedł w grę, ewidentnie się nie czuje i nie wie, co ma robić, to paradoksalnie często będzie wyglądał na bardziej winnego, niż jak mu dasz prosty cel typu "broń się". Po prostu uważam, że bardziej winnie by wyglądał, nie wiedząc, na czym stoi. Edit: Albo inaczej. Łatwiej byłoby rozpoznać jego frakcję, gdyby nie wiedział, na czym stoi. A mi się wydaje, że zwłaszcza jego w mafii trzeba naciskać, bo wtedy się gubi szybciej. Dlatego nie rozumiem, czemu się teraz z tego naciśnięcia Keanu tłumaczysz.
|
|
|
Post by Przejedyny Burmistrz Miasta on Mar 1, 2024 11:09:48 GMT 1
I jeszcze tu dorabianie mongolskiej teorii do uniewinnienia Mejera. Czyżby wiedział, że Mejer niewinny i trzeba coś dopisać, żeby się zgadzało? Dwa minusy dla Pauliego. Za dużo łączysz kropek i po zbyt prostych liniach. Bym miał cię za winnego, to bym napisał, że piszesz pod tezę. Za winnego cię nie mam. A teoria z Mejerem to akurat bardzo dobra teoria. Mafiozi rzadko grają tak nierozsądnie i konsekwentnie w swojej nierozsądności. Tak sobie nadrabiam i się zastanawiam, czemu tu tak łatwo przyjmujesz ludzi za niewinnych. Czyżbyś chciał się im przypodobać? Ten poniżej przynajmniej podaje jakieś argumenty? laura mi sie uniewinnila luzem, paulie tym ze zagral dokladnie to samo co ja, spozniony bo spozniony ale to samo i podobne rzeczy widzial, przejebany bo mu sie nie spodobal nasz dosiad i sobie uniewinnil laure, kiedy jako mafiozo by mogl sie jeszcze dosiasc do tego grona, ale wolal zamacic wsrod dosiadajacych a Ty wygladasz arthur jakbys sie dolaczyl by spic z tego jakies korzysci zupełnie inaczej to wygląda. A te Twoje uniewinnienia to jakieś takie miałkie mi się wydają.
|
|