Recent Posts

No widzisz, gorzej, a z kreacji mnie wyrzuciłeś mimochodem, obaj jesteśmy niezadowoleni.

Nie widzę, nie widzę też przesłanek za jego winą. Ja na razie wchodziłem w temat tylko i wyłącznie z myślą o śmieszkowaniu.



Ale w sumie w międzyczasie mimochodem zorientowałem się, kim jesteś i że nie jesteś osobą, którą chciałem przedrzeźniać, więc moja egzystencja w tej edycji przestała mieć sens. Masz jakiś pomysł, czym mógłbym się w takim razie zająć? Tylko nie mów, że szukaniem mafii!

Czyli tak:
1. Do tej pory śmieszkowałeś;
2. Napisałeś, że zorientowałeś się kim jest drugi burmistrz i nie chciałbyś go przedrzeźniać, ale ostatecznie nie wiesz gdzie to zesranie i nie uznajesz, że to zesranie na niby? A na niby, bo zaraz potem przeszedłeś znowu do śmieszkowania, egzystencja w edycji przestała mieć sens, czym się zająć, nie szukam mafii. Wydźwięk się zmienił na pozytywny.

A przyjebałem się do tego, chociaż może dokładniej byłoby powiedzieć zwróciłem uwagę, bo sam rozpoznałem tuż przed tym kim jest drugi burmistrz i powiem szczerze, że jak jestem w mafii, to czasami sam się go boję, chociaż może bardziej adekwatnym byłoby powiedzenie, że wkurwia mnie wtedy podwójnie.

U Ciebie widzę sekwencję fajty (w śmieszkingu, nie neguję tego, ale fajty) -> orientacja -> zejście z fajtów na bardziej bezpośrednią dyskusję i niepejoratywne zaczepki.

Trochę mi to zapachniało obsraniem się, że Przejebany będzie patrzył w Twoją stronę przez coś, co jest tak nieostre, jak ta sama kreacja i może coś wówczas znaleźć.

Więc sam się do Ciebie przypierdoliłem, żeby zobaczyć, jak mi odpowiesz. I mam wrażenie, że wyższa odpowiedź to już jakiś bezpiecznik defensywny. 

wychodzi na to, że jestem mechanicznie uniewinniony bo nie wiedziałem o drugim losowaniu. pierdolę taką grę trochę

Nie zawsze trzeba być chamem, ale mam ze sobą moduł tłumaczenia dla plebsu.

Jak chuja wiesz co masz robić i się zesrałeś na niby przed silnym graczem to ja Ci proponuję że ze względu na limit postów ja będę wytyczał linię po której masz się poruszać w grze, zadawać pytania i drążyć, co oszczędzi mi kreciej roboty. Do niczego innego i tak się prawdopodobnie nie nadajesz.

Lepiej???

No, to nie ja, ale bekę miałem, gdy mnie myliłeś

A czym masz się zająć: jak jesteś w mieście, to proponuję plan: NAPIERDALAMY! Chyba że chcesz wkurwiać oryginalnego Burmistrza, to chyyyba wal w Keanu

Ale widzisz przesłanki za niewinnością Borysa?

Bo ja mu wytknąłem, że bardzo szybko daje odczyty (wręcz karykaturalnie szybko, wydało mi się to dziwne). Na to gość zniknął na chyba kwadrans i już chciałem wywoływać, czy schował się do nory, ale uprzedził mnie i po powrocie znowu się wjebał w temat z trzema nickami w mafii, jakby się nie przejął. Trochę na plus bezkompromisowo bym to czytał. Co o tym sądzisz?

A nie lepiej tego lekko stukniętego? Wzrośnie poziom debaty intelektualnej w mieście!

Rzucam pomysł, żeby pierwszego dnia zlinczować losowo wybranego burmistrza.

A kto czwarty? Ty?