Rozgrywka

Ciekawe czy dzisiaj wejdzie jepepej, czy chleje.

Po co to piszesz? Nie chcesz by sentino poleciał zamiast Ciebie? Co Ty lipszyc? To twoja jedyna konkurencja przecież... po co miałbyś mu pomagac?

YAAY, Grande szczęśliwy.

Bo jestem uczciwy.
Na Messiego oddalem glos, bo wiadomo. Nie podooba mi sie tez jego styl gry. Zaczal w miedzyczasie mi posmierdywac mafijnie, ale nie uwazam, ze celuje w pewnego mafijnego. Innym to znowu pachnie miastowo co on uskutecznia a bazuja to na jego osobie IRL. Ja go nie znam, ale to działa na mnie, jak ktos przy kims obstaje tak stanowczo. Chociaz wiadomo, to moze byc 2 mafiozow kryjacych sie.

Napisalem tez, ze oddam glos na kogos, kto jest pewniejszy mafijnie - a jedynym obecnie gosciem, co moge podejrzewac to sentence po sledztwie boya i no wlasnie, wyjebanie sentence na wszsytko.
Ciekawe czy wie jak odpowiedziec i czy odpowie jakkolwiek.

Bo jezeli mnie nie przekona to zmienie glos z Messiego - a pewniejszy mafijny jest lepszy niz mniej pewny mafijny.
Zrozumiałe?

Dlaczego?

A to nie świadczy dobrze o Lipszycu? Nie wali na oślep w oczywistego kontrkandydata, tylko podchodzi do niego jak do gracza, którego statusu nie jest wcale pewien.

Tym bardziej, jeżeli sam jest niewinny (nie wiem, zakładam na potrzeby tego posta) i chcemy go zlinczować to nietrudno mu się postawić w sytuacji sentenca.

Co ty sie tak do mnie przyjebales 

Ktoś ma popcorn?

Znaczy z Lipszycem mam ten problem, że jego gra jako całość jest dla mnie charakterystyczna dla mafiozy, przy czym ma też sporo dobrych momentów którymi wzbudza wątpliwości, że może jednak nie, że może jednak niewinny, w końcu raczej nowicjusz? (sam je mam, to nie jest tak, że jestem pewny w 100% winy Lipszyca, no ale na pewno >50%)

Tylko Żydek jest ewidentnie graczem z ogromnym potencjałem, który imo jeśli zajara się grą, to góra 3-4 edycje i będzie spokojnie grał na poziomie lepszych graczy u nas. Język, bystre obserwacje, całkiem niezły w panczlajny - chociaż to ostatnie to imo dzisiaj dopiero pokazał, no tak czy siak obyty gość w dyskusjach. Wiadomo, natworzył też jakichś głupotek dotyczących prawideł tej gry, no ale to normalne, bo skąd ma je znać.

Tyle, ze moim zdaniem za dużo jest takich rzeczy, przez które trudno mi na niego spojrzeć inaczej niż jak na winnego, takich jak:
a) mafijne zachowania z początku, zresztą za to wszedł na świecznik
b) atakowanie takich celów, że PRZYPADKIEM wychodzi, że nie robi powiązań - lajla, Gówniara (nie żyją, potem teoria o gówniarze jeszcze), bajka (znają się z real, więc musi się odnosić), Messi - temat, który w mieście zawsze można poruszyć przecież
c) kompletnie olewał w kontekście winy ludzi go atakujących (tak się zachowują nowicjusze miastowi? dośw. pokazuje, że tak raczej nie było), właściwie zmienił to późno, jak dostał takie zarzuty pod swoim adresem (m. in. ode mnie) - on generalnie w ogóle nie jest skory do ataków, co akurat zarzuca mu od dawna całe miasto
d) jak mocniej atakuje, to słabych, ale mocnych jak atakuje, to nawet chwali (wiadomo, klasyg)
e) wczoraj będąc na świeczniku zachował się wyjątkowo wzorowo, ale to nie o to chodzi. on zachował się idealnie tak, jak trzeba w NASZEJ SPOŁECZNOŚCI żeby sobie dać szansę na przeżycie. miałem wrażenie, że czerpię skądś wiedzę nt. jak rozegrać sytuacje pod presją. Bo to nie jest tak, że on się wczoraj wybronił nagłym przypływem naturalności (choć gra wyraźnie lepiej), tylko po prostu mądrze to rozegrał. Lajla wkurwiła się, obraziła wszystkich (co było naturalne) i poleciała, Żyd przeciwieństwo
f) 0 głosów od mafii wczoraj (no dobra, daje szansę na max 1, ale to still) - a więc więcej mafiozów poszło w lajlę. czemu? w najgorszym razie jest jakieś 2-1-1, ale ja obstawiam raczej 3-1 czy nawet 4-0. dziwne
g) wybiórczość i lekkie manipulacje w atakach (to akurat ważne, no ale ni chuj nie chce mi się teraz szukać tych fragmentów, które wydały mi sie dziwne, tu akurat robotę robili inni, bodaj chyba np. Gerrard.) No ale podbijam to, bo też tak to widzę
h) mam też powiązanie ze Szrekiem, który też mi się nie podoba, ale o tym później może, to nawet nie jest ważne jakoś bardzo w kontekście Lipszyca

Byłoby pewnie jeszcze parę rzeczy, o czymś pewnie zapomniałem, bo przecież nie podejrzewam go od dziś, no ale moim zdaniem i tak sporo na niego mamy, a to nie ten moment rozgrywki i sytuacja, żeby tu pisać szczegółową analizę i dzielić włos na czworo