TESTAMENT
Cześć, z tej strony Gary. Z jednej strony szkoda, że to już dla mnie koniec, z drugiej – tyle czasu mi to pochłaniało, że może to i lepiej dla mnie, mojej pracy i życia towarzyskiego, że poleciałem?
Z góry przepraszam za chaos, pisałem na 2 tury i może coś się rozjeżdżać, ale nie mam czasu jeszcze raz czytać, wystarczy że wywaliłem większość bluzgów za odjebanie Messiego.
PRZEWIŃCIE DO SAMEGO DOŁU, TAM WIELKĄ CZCIONKĄ JEST NAPISANE CO ROBIĆ DZIŚ, RESZTĘ SOBIE POTEM DOCZYTACIE!!!
Czemu poleciałem? Skoro nie ma rolnych, to mafia mogła mordować za ogólne umiejętności albo za bieżące podejrzenia/uniewinnienia. Wydaje mi się, że tutaj była to wypadkowa obu tych 2 kwestii. Nieskromnie napiszę, że większe umiejętności z obecnej edycji mają tylko E-murzyn oraz Szrek (z czego co najmniej 1 z nich jest w mafii), więc byłem dość oczywistym celem tego mordu, a przy tym w odróżnieniu od tego z pary czarny-zielony, który w mafii nie jest, na mnie nie dało się nakręcić linczu, grałem zbyt niewinnie. A jeśli w mafii są obaj: Szrek i E-murzyn, to tym bardziej byłem kolejnym kandydatem do odjebania.
1. Lincz trzeciAbstrahując od winy Lipszyca to to, co odjebaliście jest absolutnym skandalem. Lipszyc niezależnie od statusu musiał na niego głosować i tu pretensji nie mam, natomiast każdy inny niewinny, który przyłożył do tego rękę ma jednocyfrowe IQ. Pisałem, żeby Messiego zostawić, bo niewinny. Pisała Guwniara. Prosiłem, żeby nawet jak go macie za mafię, to nie tykać go do czasu znalezienia reszty mafii, to nie, kurwa, musieliście go odjebać. A uważam, że ta edycja była matematycznie prawie wygrana, gdyby Messi został w grze, bo mafii mogłoby nie starczyć mordów na wyeliminowanie pewnych niewinnych i w meczówce zwyczajnie zostałoby 2 graczy zielonych i jeden niepewny, który musi być w mafii drogą eliminacji. No ale tak nie będzie. A jak w mafii jest i Szrek, i Eric, to macie przejebane. Nie mówiąc o tym, że o wiele łatwiej by mi się pisało ten testament z wiedzą o kolorze Lipszyca, bo kolor Messiego był dla mnie oczywisty.
Messi to stały bywalec tutejszej mafii. Tak, pisze głupoty (choć testament bardzo dobry, zgadzam się z większością przemyśleń – propsy Squbi) lub powtarza po innych graczach. Ale tylko, gdy jest w mieście. Zidentyfikowanie go nie jest trudne i równie proste jest jego uniewinnienie, bo jako mafioso gra inaczej, mniej aktywnie, różnica jest kolosalna. Wygrał raz, gdy jego styl niewinnego podrabiał mu współmafioso. W tej edycji mieliśmy do czynienia z jego niewinną wersją i trudno udawać, że się tego nie widzi i dać zajebać niewinnego i zmarnować lincz. Dlatego go broniliśmy z Kuleszą, z czego ja mocno, bo nie lubię przegrywać, a linczowanie pewnych niewinnych to prosta droga do przegranej. Tak więc tutaj wystarczyło go trzymać do czasu poznania statusu gracza, który poprzednio pisał mu posty, a oprócz tego ignorować i mieć pewnego niewinnego. No ale nie, lepiej pewnego niewinnego zajebać, bo po co sobie ułatwiać.
A jak ktoś się jeszcze tym szczyci (i nie jest w mafii), to jest zwyczajnym debilem (piję tu do bajki, o którym mam zamiar napisać osobny akapit pod koniec testamentu oraz Grande Connection).
Lionel Messi [6] - Stefan Bielański, bajka, jepepej, Winston, Grande_Connection Jechaskiel Lipszyc
Jechaskiel Lipszyc [6] -
Lionel Messi,
Steven Gerrard, szrek, cezarykulesza, Boy hotelowy, Ericlynnwright
Moim zdaniem w gronie głosujących na Lipszyca jest jeden mafioso i jest to Szrek, który zwyczajnie nie mógł zagłosować na Messiego, bo grał z nim pewnie z 15 edycji, wiedział kto to i nie mógł udawać, że Messi jest w mafii. To samo zresztą w razie czego tyczy się Erica.
I uwaga, nawet jak Lipszyc niewinny, to nic to nie zmienia, mafii zależało wczoraj na wyjebaniu Messiego, bo taka okazja mogła się nie powtórzyć, a na przykład mój testament jako niewinnego mógłby kolejnego dnia już zamknąć drogę do zlinczowania, bo może do wątpiących niewinnych dotarłoby, że naprawdę nie mam złych intencji i bronię go dlatego że jest niewinny.
Pozostała trójka mafiozów kryje się więc wśród głosujących na Lipszyca. Z czego prawie na pewno jednym jest sam Lipszyc, natomiast z tego grona niewinni są bajka oraz Grande Connection. Czyli mamy w gronie Lipszyc, Bielański, jepepej, Winston 3 mafiozów.
2. Plan na lincz czwartyJest 6-4, czyli w 2 linczach trzeba trafić na co najmniej jednego mafiozę. Dlatego trzeba walić tak, żeby matematycznie dać sobie jak największe szanse. I dlatego trzeba znaleźć taką konfigurację 2 graczy, gdzie jest co najmniej 1 mafioso (a może być nawet 2). I jest jedna taka pewna para ze wskazaniem na jednego z tej pary. Jest to oczywiście para Szrek/Eric. Nie widzę opcji, żeby w tej parze nie było mafiozy. Na obecną chwilę zdecydowanie skłaniam się ku Szrekowi, ale gdyby okazał się niewinny, to bez wahania ładujcie w Erica. Nie wierzę, żeby 2 tak dobrych graczy się wzajemnie wobec siebie myliło będąc w mieście. Przy czym wina Szreka nie oczyszcza Erica, jego oczyszcza na tę chwilę tylko mord mafii.
Dlatego też dzisiaj leci SZREK! Każdy niewinny z odrobiną mózgu głosuje na Szreka i nie dyskutuje na ten temat, tylko w ten sposób tę edycję da się jeszcze wygrać!
Jeśli niewinny, to również bez żadnej dyskusji napierdalajcie w Erica.
Dlaczego tak? Bo zrobi się niesamowity rozpierdol jak Lipszyc okaże się niewinny, na co daję 1%, ale jednak jest taka możliwość (gdzieś daję nikłą szansę, że jest niewinnym świeżakiem, który faktycznie liczył na fajną zajawkę, dostał nie to, czego oczekiwał, chce tu dograć do końca, ale to nie jego klimaty ogólnie i więcej go nie zobaczymy. Czy też to powtórka z Zięby, gdzie wpadł na świecznik, bronił się, bronił, długo przeżył, więc przy meczówce już się go w końcu odjebało).
Kluczowe jest odjebanie dziś Szreka! Bo jego niewinność automatycznie wskazuje na konkretny krok. Niewinność Lipszyca, choć wątpliwa w chuj, nie wskazuje żadnych kolejnych PEWNYCH kroków.
A dlaczego Szrek jest w mafii? Po pierwsze, sprzeczności w zachowaniu. Widziałem, że w międzyczasie Eric to już wypunktował, więc krótko: przeskok z „Eric coś pierdoli o mnie jako mafiozie, jakieś głupoty xD A potem będzie chciał MVP” do „Eric mafia” nie miał żadnego procesu myślowego charakterystycznego dla miastowego, a jak o to zahaczyłem, to mi wskazał pierda, w którym już miał tego Eric (i do tego Kuleszę) za mafię.
Do tego w tym samym miejscu Szrek uraczył nas historyjką rodem z jakiegoś słabego kina S-F, że Eric to taki mafijny przechuj (to akurat prawda), że mógłby wymyślić bronienie Lipszyca poprzez atak na niego. No pewnie mógłby, ale to po pierwsze S-F, bo mafia gra najprostszymi środkami jako grupa w 95% przypadków, więc jest to mało prawdopodobne (ale dlatego nie oczyszczam Erica zupełnie), ale przede wszystkim Szrek sam pisze, że gra na tożsamościach to „ciota i chuj”, a sam opiera w całości swoją teorię na tym, kim jest Eric.
Drugi problem to drobne mafijne wstawki charakterystyczne dla mafiozów o dużym skillu, przyzwyczajonych do mocnej pozycji w mieście niezależnie od strony, po której stoją. Ot choćby ten pierwszy post, gdy Szrek przyjebał się do kreacyjnych postów, przy okazji plusując bajkę, choć sam nikogo w sumie nie zaczepił. Takie „napierdalajcie się” a nie „napierdalajmy się”. Bo właśnie Szrek przez większość gry stoi z boku i czeka aż inni będą się napierdalajć. Dziś też próbował mi wjechać na psychikę tym postem, żebym się zastanowił na temat niego i Erica, bo w podsumowaniu będzie bezlitosny. To ewidentna gra psychologiczna, bo wie, że jako niewinny jestem mega nieufny i że wiem kim jest Eric i przy takiej jego grze nie mam jak go oczyścić. I nie oczyszczam, ale też nie oskarżam. Ale o tym później, wracamy do Szreka.
Nasz zielony kolega ma za dużo sytuacji, gdy nie idzie za ciosem, wręcz się cofa. Już jego interakcja ze mną dała mi mocno do myślenia, gdy zrobił analizę deklaracji na Żydka (i to tak naprawdę wtedy została przekręcona pierwszy raz wajcha a nie przez Erica i Kuleszę). Eric rozpatrywał tę analizę pod innym kątem niż ja, więc do tamtego wątku nie wracam, natomiast jest jeszcze druga kwestia, na którą prawie nikt nie zwrócił uwagi (ktoś zwrócił, ale nie pamiętam czy to był Eric, czy Kulesza czy może Messi lub Boy). Szrek napisał, że w sytuacji z naganiania na Żyda tylko ja i Winston wychodzimy ok, natomiast reszta kwalifikuje się do podpinki. Ja napisałem, że Winston wcale nie wyglądał tam pozytywnie, bo zmienił zdanie jak mu napisałem, że za stosunek do Żyda go podejrzewam. A na to Szrek, że on tylko rozpatrywał czy to była podpinka a nie czy zmiana zdania była podejrzana czy nie. No miastowy Szrek zwróciłby na to uwagę od początku, a nawet jakby przeoczył (no bo błędy się zdarzają), to by po moim zwróceniu uwagi rozważył temat i napisał albo: „Gerrard, pierdolisz głupoty, to normalne zachowanie.”, albo: „No masz rację, jak czytam to drugi raz, to jednak wcale go to nie broni, ta zmiana zdania w takim momencie śmierdzi.” Tutaj można sobie to przeczytać:
mafiacorner.boards.net/thread/120/rozgrywka?page=15Generalnie Szrek jest za grzeczny, zbyt schowany i wycofany, żeby być w mieście. No i to czekanie na atak Erica po tym, gdy ten się ujawnił. Gdyby się jednak okazało, że jest, to walcie po nim w Erica.
Eric za mało był w grze, żeby go oczyszczać, ale dał kilka sygnałów, żeby to rozważyć, a przy tym jego gra o wiele bardziej się klei, da się ją uzasadnić. Po pierwsze: krycie tożsamości tylko do pierwszego mordu – ma ono sens, gdy kryje się przed mordem a potem chce być traktowany względnie poważnie, z renomą. W sytuacji, gdyby był w mafii ujawnienie się po mordzie nr 1 nie ma sensu, bo zawsze może się pojawić ktoś jak Guwniara, która napisze, że jak nie padnie w mordzie, to go odjebcie albo jak ja, który stwierdzi, że obaj się nie mogą mylić, więc jak Szrek niewinny, to leci Eric bez dyskusji. A Eric umie kryć tożsamość, więc spokojnie mógłby grać na przyczajce i się nie ujawniać, być jakimś randomowym ślizgerem, który „ujawni” się jako dobry gracz, gdy będzie przyciśnięty, a wytłumaczy to, że krył się przed mordem. Tu Eric wyskoczył sam, co jako mafia nie ma sensu.
Po drugie, Eric wyłapał niewinność Messiego i ją wykazał, podczas gdy Szrek nie wiedział jak się do tego tematu ustosunkować. Odpowiedzcie sobie sami, czyje zachowanie jest bardziej naturalne i miastowe.
Po trzecie, dzisiejsza aktywność pasuje do gościa, który nie ma czasu, ale chce dać od siebie tyle ile może. Oczywiście trochę żałuję, że nie pojawił się w grze wczoraj, żebyśmy weszli w interakcje, że nie było go dziś wcześniej, ale to nie jest argument za winą, tylko za nieuniewinnianiem.
Nie uniewinniam go więc, ale jak Szrek jest winny, to Eric raczej czysty i bym go nie ruszał, bo są lepsze cele:
3. Winni lub podejrzani:A) Koniecznie trzeba odjebać
Lipszyca. Nie chce mi się punktować jego winy, oprócz tego, co wypisał już Eric, mamy jeszcze ewidentne kłamstwa i manipulacje z tego długiego posta, np. pisał, że gram bardzo na tożsamościach, gdzie ja tak naprawdę tylko Messiego na tej podstawie uniewinniłem, co zrobił też Kulesza. Gość napisze cokolwiek, żeby przeżyć, specjalnie gra na emocjach, moim zdaniem będąc w mieście już by się obraził i odpuścił. Tak czy owak jego status trzeba wyjaśnić jak najszybciej po odjebaniu Szreka i ewentualnie Erica. To trzeba było zresztą zrobić już w linczu drugim, ale dostałem chwilowego raka mózgu i wysłałem głos na Sentence’a, a w linczu trzecim doszło do jakiegoś zbiorowego raka mózgu oraz zadziałała mafia i wyszło to co wyszło. Gdyby jakimś cudem okazał się niewinny, to walcie w Bielańskiego, gdyż to ewidentny szkodnik, a niemożliwe jest, żeby i Lipszyc, i Bielański w mafii nie byli, to zupełnie się nie składa, bo by znaczyło raptem 2 głosy mafii na Messiego.
B) W mafii jest też
Bielański, a jeśli nie jest, to jest glonem, którego i tak trzeba odjebać (nie chcę, żeby mafia wygrała poprzez zostawienie takiego typa, jak w mafii jest jakiś Grande Connection i dojedzie do końca, bo zabraknie linczów, to luz, ale nie taki glon). Ale raczej jest w mafii, bo jego przeskok z „Gerrard może mieć rację co do Messiego!”:
mafiacorner.boards.net/post/16554/thread do „jebać Messiego i Gerrarda” wziął się z dupy i po prostu pasował mafii do bronienia Lipszyca i/lub próby wyjebania Messiego.
C)
Jepepej też zanotował jakiś dziwny przeskok, ale on akurat z ogarniętego gracza do półdebila bredzącego sobie gdzieś obok gry. Gdyby nie te pierwsze posty, to by to można było kupić, a tak to nie ma takiej opcji. W ogóle pasuje to do obecności w mafii Lipszyca. Na początku gry, gdy Messi wyłapał mafijny post Żydka i się przyjebał, z niewiadomych przyczyn to z Messiego zaczęto robić mafię. Zaczął Winston, a zaraz potem podczepił się właśnie jepepej:
mafiacorner.boards.net/post/16287/thread, na co ja odparłem, że jest dokładnie na odwrót i mafiozi mafijnych postów zwykle nie widzą:
mafiacorner.boards.net/post/16289/thread, a na to jepepej wysmażył takiego kocopoła:
mafiacorner.boards.net/post/16296/thread a jak kolejny raz mu pisałem, że to nie tak, to już temat olał. W ogóle typ w wielu sytuacjach pokazuje, że grę ogarnia, a jednocześnie podejmuje w zasadzie same szkodliwe ruchy, gra wręcz obok miasta a nie z nim.
D) Gdyby tam powyżej ktokolwiek okazał się niewinny a starczy linczów, to walcie w
Winstona. Na jego winę da się zebrać trochę argumentów (np. to by tym bardziej tłumaczyło mord na Guwniarze), ale to może też być świeżak, który siłą rzeczy będzie się motał i porobi mafijne rzeczy typu jebanie po nieaktywnych kilka godzin po starcie. No ale są też rzeczy, które go oczyszczają, np. głos na Szreka w G2, gdy de facto za głos z dupy w G1 poleciał Sentence.
4. Zamiast szukać winnych, poszukałem niewinnych…Bajka – niewinna, ale niech nikt jej nie słucha. Weź pisz po jednym poście i głosuj jak Ci mądrzejsi wskażą.
Boy Hotelowy – ufam mu w zasadzie w 100%, gdzie trzeba to zaczepi, gdzie trzeba dopyta, no bardzo dobry miastowy
Cezary Kulesza – trochę bardziej konfliktowy i z większym ego czasem, ale mam co do niego podobne odczucia jak wobec Boya. Jeden więcej taki Kulesza czy Boy i by nie było problemu w postaci linczu na Messim
Grande Connection – z najmniejszą pewnością, ale na czutkę niewinny świeżak. Czasem łapię paranoję, że to powtórka z Wojewódzkiego (bardzo podobnie czasem dopytuje i się waha), ale nie da się sprawdzić wszystkich i w takim układzie niech on będzie ten niesprawdzony. Tylko jak jesteś niewinny naprawdę, to już się teraz bezwzględnie słuchaj (byle nie bajki) i nie odpierdalaj akcji jak z Messim.
PLAN NA DZIŚ: WSZYSCY GŁOSUJĄ NA SZREKA!!!
JEŚLI SZREK WINNY --> JUTRO LIPSZYC
JEŚLI SZREK NIEWINNY --> JUTRO ERIC
JEŚLI SZREK I LIPSZYC WINNI I W MORDZIE LECI ERIC, TO GO SŁUCHAJCIE, JEŚLI KTOŚ INNY, TO NIE LINCZUJCIE OD RAZU ERICA, ALE TRAKTUJCIE GO Z DELIKATNĄ NIEUFNOŚCIĄ
JEŚLI SZREK I LIPSZYC WINNI, TO PO MORDZIE JEST 5-2 I MACIE 1 LINCZ KOMFORTU, MOŻNA WTEDY ODJEBAĆ NAJPIERW BIELAŃSKIEGO, POTEM JEPEPEJA. JEŚLI 1 NIEWINNY TO PO MORDZIE JEST 3-1 I MOŻNA NAJPIERW ODJEBAĆ ERICA, JEŚLI BĘDZIE ŻYŁ I ALBO KONIEC, BO WINNY, A JAK NIEWINNY TO WAM WSKAŻE W TESTAMENCIE KOGO BIĆ.