Ogólny

Piękna sytuacja w mieście się robi, z jednej strony Meller i Środa, z drugiej reszta, a mafiuszka przemyka środkiem, czasem co prawda ktoś wspomni o podejrzeniach, ale przy odrobinie szczęścia w linczach pospadają co głośniejsze cele.

Ja jak przeczytałem, że ma go nie być to też pomyślałem, żeby go zostawić przy życiu. W takim układzie italo lub Tate?

Słowacki, daj znać czy możemy mordować Tate'a. Raczej jest już nielinczowalny.

Ewentualnie Wiktor, choć na niego może pójść modlitwa, tak?

Kurde, sam już nie wiem. A może jednak tego Viktora? Wydaje mi się być jednak bardziej niebezpieczny, niż Tate. Z drugiej strony ten brak czasu...

To co, Viktor?

Jeżeli ksiądz wczoraj nie pomodlił się za Watson to za kogo? Odpuścił, żeby nie mieć dziś związanych rąk, pomodlił się za sprawdzonego Italo czy właśnie za Viktora? To wg mnie punkt wyjścia.

Kto może być księdzem?

Nie jest nim Meller, bo jest sprawdzony. Wydaje mi się, że nie mają też prawa być nim bobek i Majima, bo będąc tak blisko śmierci, już pewnie przyznaliby się do roli.

Idąc tym tropem, Frasera też bym wykluczył, był moment, że wszyscy chcieli go odpalić, odwala jakieś krzywe akcje ze zmienianiem głosów, przyznaje się, że nie czytał 60 stron rozgrywki. Wątpię, żeby rolny aż takie rzeczy robił, nawet, jeśli faktycznie ma mało czasu.

To kogo mordujemy? A może tego Italo jednak?

Jeżeli chodzi o księdzowanie, to mimo wszystko wykluczyłbym Gęga, za proste by to było z tym ciągłym pisaniem o modlitwach.

Czyli wychodzi, że Tate/Viktor/Mariano Italiano.