Rozgrywka

Teraz to trzeba powoli. Wytłumacz mi - po co zmieniałeś:
Problem polega na tym, że dla mnie Jill ostatecznie nie była ciekawym typem. Popełniła błąd logiczny, ale na telefonie nie widać timestampa. Miała zabezpieczenie, ostatecznie jej error był z kategorii niewielkich.

W bardzo prosty sposób najpierw to podłapałeś, potem Janek zaproponował masówkę, ale jak tylko zobaczyliście mój głos na Ye, to poszliście za tym jak opętani.

Głos Janka pojawił się dosłownie sekundy przed głosem Zmarzlika. Jako jeden z niewielu (jedyny?) zdążyłem przerzucić jak tylko to zobaczyłem.

Przerzucając ostatecznie na Ye zmniejszyliście szanse, że miasto zdąży zajebać Zmarzlika tak jak miało.

Dlatego ostatecznie dla mnie jesteście w o wiele gorszej sytuacji obecnie niż Jaworek który zaproponował pomysł z odświeżaniem i uważaniem.

oceniam, że prawdopodobieństwo mojej teorii trochę wzrosło.

Ja, wracając autobusem 185 do domu i przeglądając rozgrywkę, zrozumiałem z pomysłu Faworka tyle, żeby być w pogotowiu na wypadek, gdyby trzeba było zmieniać głosy. Nie ogarnąłem koncepcji dywersyfikacji. To, co zrozumiałem, też zresztą niestety zlekceważyłem, bo nie wierzyłem w pojawienie się Żużlowca.