Rozgrywka

Boromir, Legolas, Elrond co sądzicie o tych postach?

mafiacorner.boards.net/post/65163

mafiacorner.boards.net/post/65164

mafiacorner.boards.net/post/65169

Kurwa no, niby Bolec poszedł w bold move i zaczął na końcu podejrzewać Murloka, ale potem w automatyzowanej niewinny Rudy też się odpalał w stronę Kawalca czy Gołoty, nie pamiętam już i jemu też to wyciągnęli wtedy jako mafijne

dużo zależy od tego, kto jest mafiozą numer 3, ale na moje mafiozo-WP miałby lepszą drogę do uniewinnienia się/powrotu do grupy uniewinnionych, niż atakowanie Golluma

No ja pomyślałem dokładnie tak samo - mafiozo, którego raczej uniewinniam, ale coś o nim bąknąłem w jednym z postów raczej schowałby się do nory, licząc, że to tylko na chwilę i zaraz o nim zapomnę, zamiast jeszcze mnie atakować. Zwłaszcza mafiozo początkujący. Dla mnie takich postów mafiozi co do zasady nie piszą w takich momentach, moim zdaniem WP zdał kolejny test.

No wiem, ale to kolejny plusik na jego konto.
Natomiast minusik jest taki, że się jebaniec uaktywnia głównie jak się go wspomni a to mafijne.

No nie będzie wolnego linczu, chyba że kogoś z trójki troll-glorfindel-elrond potrafisz teraz uniewinnić
ja nie potrafię, jeśli trafimy trzeciego, będę próbować

Mamy jeszcze 2 lincze

Czy ktoś uważa, że nie należy zacząć od Trolla? Moim zdaniem to jest najlepszy "wytrych" do tej mafii. Już wcześniej pisałem, że w parze Troll-Glonfinder musi być mafioza, bo przecież obaj mają wielką pewność co do winy drugiego a są zbyt dobrymi graczami, żeby mylili się obaj.

Do tego Troll zrobił zbyt dużo antymiejskich rzeczy i trzeba sprawdzić, czy to trolling czy celowe działanie, parafrazując jednego typa ode mnie z pracy. Ale uważam, że to było celowe działanie i że Troll robi to, co ja miałem w planach jako Randomowy Pet, ale by mi nie wyszło (na szczęście edycja została przerwana, więc moje oficjalne stanowisko jest takie, że bym rozjebał).

Troll bardzo zgrabnie unikał oskarżeń na początku gry, nawet moją analizę najpierw olał, komentując, że nie będzie ze mną gadał, bo nie warto. Dopiero potem, mocniej przyciśnięty, gdy więcej osób widziało go jako cel linczu lub snajpera, zaczął pisać naturalnie i normalnie, nieszkodliwie.

No i jeszcze jedna rzecz nie daje mi spokoju. Głos w pierwszym linczu. W słuchowisku, w części 4.2 Red mówi o edycji na BVB, tej na prawdziwe nicki. Wiem, że egze uważnie wysłuchał słuchowiska i gdzieś komentował, że pomoże mu to w grze. Jestem więc pewien, że zwrócił uwagę na fragment o Piotrku Cyferki i o tym, czemu w tamtym momencie Red zaczął mieć pewność co do mafijności egze. Mianowicie w/w Piotrek wjebał się tak, że szła na niego masówka. Egze jakoś skomentował, że chuj wie, czy faktycznie winny czy nie, ale głosem w niego przywalił. I że miastowy Wojciech by takiego typa totalnie olał i uderzyłby w kogoś innego. Czyli niby wszystko się zgadza? Miastowy Wojciech jakby nie miał zdania, to by walnął w swojego podejrzanego, choćby ten nie miał szans polecieć. Mnie się wydaje, że po pierwsze sytuacje nie są takie same, jednak o Hobbicie zdanie miał, co więcej na bazie winy Hobbita doszedł do winy Gandalfa. Dla mnie to jest próba oszukania tego, co zauważył Red, odegrania komedii. I wpisuje mi się to w to, jak Trolla postrzegam w tej edycji: on odgrywa coś, nie gra w grę.

No Troll git, ale mnie jednak niepokoi trochę ta jednomyślność. Mafia spokojnie mogłaby delikatnie go bronić i forsować kogoś innego. Chyba, że Troll jest w mafii z jakąś silnie uniewinnioną osob, typu Legolas czy Gollum, ale nie widzę tego.

No ale jeśli jest w mafii np z Boromirem to czemu nie popchną dzisiaj Elronda? Tu jest taki pierdolnik, że jak ktoś włoży odpowiednio effortu luźno można przepchnąć kogoś samym effortem.