Dutch - Wiadomo, że sprawdzony, ale w mafii z debiutantem(upieram się, że Sędzia to Konstantinus z poprzedniej, Squbi chyba już skończył liceum) + Mieszko (Volv zajęty w weekend jeszcze ze swoją historią mafiowania też pewnie OC by nie wziął) w przypadku winy daje 50% na OCka.
+ jest jedyną osobą umyślnie nie podającą swojej tożsamości, tożsamość + sprawdzenie może rzucać kolejne tropy i nie byłoby w jego sytuacji wskazane.
W trakcie rozgrywki zainteresował mnie fakt, że dużą uwagę zwraca na sam lincz, głosowanie i głos. Wielokrotnie mówił na kogo zagłosuje, na kogo nie zagłosuje, napierdalał w sasze powtarzając w kółko, że na nią nie zagłosuje, lecz dawał powody innym, na przykład Puyolowi by to robić. Mało widać w tym procesu dochodzenia do jakiegoś wniosku, pokazywał tylko same wnioski. Generalnie gra go nie broni bo gra z kartami blisko ciała, a z jego decyzji jeszcze żadne dobro nie wyniknęło, ale to oczywiście lichy argument.
Dodatkowo nie podobał mi się ten tekst
napisany po 3 linczach, bo kiedy 2 i 3 dnia pada Ci dwóch winnych to w ogóle nie zastanawiasz się nad czarnymi scenariuszami i tym czy sytuacja jest bezpieczna czy nie, słowa porażka w ogóle nie masz w głowie. Przynajmniej ja i wielu innych tak mieliśmy - hurraoptymizm, Red ujawnia mafie, karawana jedzie dalej. A on tym tekstem sprawił wrażenie jakby coś liczył i to mi się nie podobało.
W tej chwili każdy już jest mniej lub bardziej niewinny, ale gdyby nie sprawdzenie to sądzę że on powinien być najwinniejszy, a nie ja. Kalkulując sprawdzenie - absolutnie kandydatura nie do odpuszczenia na stałe, może być w mafii, w mojej głowie rzucę że na 50%
Jarolim - druga osoba której tożsamości nie znam. W jego wykonaniu widzę spory luz i wyjebkę + pokazał parę fajnych wniosków zgrywających się z moimi. Dodatkowo był wymieniany jako główny i jedyny podejrzany Sędziego - o tym już pisałem, że Sędzia na 99,9% nie waliłby w swojego, a jakby to robił to po uzgodnieniu na podforum, a jego odpowiedzi ewidentnie nie były uzgodnione na podforum bo były tragiczne xd
Wśród podejrzanych Mieszka też był wymieniany na pierwszym miejscu
a taka jest zasada którą każdy w głowie ma, że jak w mafii wymieniasz jakichś podejrzanych to nigdy nie wymienisz dwóch swoich pod rząd bo ludzka głowa na to nie pozwala. Jest to kolejnym dowodem niewinności Jarolima. Dla mnie z gierki duzo łatwiejszy do uniewinnienia niż Dutch, i choć też zbytnio się nie uzewnętrznił to odnoszę wrażenie że tylko ze względu na zaangażowanie(tak samo jak ja) i jest raczej niewinny. Mój osobisty procentaż - 85/15 na niewinność
Trump - nei potrafiłem sie z gościem utożsamić, bo gadał rzeczy totalnie dla mnie niezrozumiałe, ale obraz Farciarza w mafii mam taki jak w poprzedniej edycji, też z nim kiedyś byłem w mafii i też grał fatalnie, ostatnią dobrą edycje w mafii miał jak zaczynałem grać więc raczej wykluczam możliwość jego winy. Dodatkowo jak już pisalem parę szczerze rozbrajających tekstów i kłótnia z Porażką która wyglądała mi na kłótnie dwóch niewinnych. 75-25 na niewinnność
Grechuta - jeżeli to faktycznie egze to bardzo dziwna edycja. Na początku gierki zadał parę głupich jak na siebie pytań typu czemu ktoś przemyka, a on z reguły pisał rzeczy mające jakiś dalszy cel i rozwinięcie. Sytuacja z rozpoznaniem Puyola nie powinna go uniewinniać ani trochę - jak widać parę bardziej rozgarniętych mordek nie dało się nabrać na tę kreacje, więc gdyby on sie dał to zostałby jako mafiozo automatycznie zdemaskowany. Jak wiemy głupi nie jest więc musiał to zagrać dokładnie w ten sposób żeby mieć szanse. Roboty żadnej w tej edycji nie zrobił, możliwe że po prostu gra sobie taki półpijany weekend majowy na wypierdolce, też bardzo niewykluczone. 60-40 na niewinność
Życiowa Porażka - dla mnei obok Dutcha i Grechuty druga największa niewiadoma. 100 lat z tym gościem nie grałem, ale zapamiętałem go na pewno jako zdecydowanie większego mocarza xd W tej grze momentami sprawiał wrażenie pomocnego, chociaż nigdy zbyt mocno. W kłótni z Trumpem jak pisałem, raczej odniosłem wrażenie, że dwóch niewinnych ale zdecydowanie z naciskiem na Trumpa. Oprócz tego miał dużo ogólników, teoretyzowania i poruszania się dookoła ważnego tematu. Z gry drugi najmniej niewinny, choć dalej bardziej niewinny niż winny. 60-40 na niewinność
no, czyli został Smutek który nieszczęśnie musi być tym detem, Jesienieniara, Sasza i Freeman którzy grają bardzo czyste i fajne edycje.
Oczywiście Freeman jak zwykle nie może zostać w meczówce, dla niego jedyne szanse na wygranie mafii to podszycie się pod kogoś innego albo wyjebanie całej reszty swojej ekipy. Więc w sytuacji 2-1 zawsze strzał we fremana, ale do tego w tej edycji oczywiście nie dojdzie, a szkoda.
Jeżeli przyszłoby (co byłoby super) głosować na któregoś spośród nich w ostatnich dniach to zdecydowanie najpierw Jesieniara, a potem Saszka. Saszka w mieście jest nie do podrobienia, a Jesieniara to jednak trochę skurczybyk i jakieś 0,5% warto zostawić
czyli Jesieniara 99,5-0,5 niewinna
Saszka 99,9-0,1 niewinna
Freeman ∞/∞
Drugi raz w życiu przechytrzyłem Reda i to będzie moja największa zasługa tej edycji. Miałem troche inne zajęcia i pewnie częściej będę grał w ten sposób więc proszę mi nie pisać że tak nie gram niewinny.
Podsumowując - z racji spradzenia tego deta którego lepiej jakby nie było pewnie trzeba zabić Grechuta->Porażka->i ja wtedy wnioskuje o Dutcha. Pewnie ten testament nic nie zmienił ale zawsze się człowiek czuje czystszy jak spróbował.
Pozdrawiam i ściskam choć jesteście cieniasami, że tak szybko się mnie pozbywacie bo jestem taki sobie niewinniutki i zasługiwałem na dłuższą zabawę
Kacperek