1. Rozgrywka 4vs2

Nie wypowiesz się czy ma ona sens czy nie ma. Nie spróbujesz nawet rozważyć mojego sposobu myślenia, tylko z miejsca próbujesz mnie ośmieszyć.

To nie ma sensu.

No dobrze jak wolisz. Ale mi nie będzie głupio po edycji.

I nie zamierzam się nawet bronić dopóki nie zmienisz podejścia.

Nie chodzi o wjazd na ambicję czy wywołanie strachu, że źle typujesz. Tylko o to żeby ci dać do zrozumienia, że źle rozmawiasz.

No ale z drugiej strony oczekujesz odemnie, że będę rozważał i ustosunkowywał się do Twoich pomyslow kiedy Twoją główną osią jest moja wina czyli i tak przestrzeliłeś? Bo nie rozumiem

Bo ja w przeciwieństwie do Egzego jak cię oskarżam to nie mówię o żadnych 100% na twoją winę i jestem nastawiony na rozmowę. Nadal przecież w moim planie jest założenie, że dziś leci Łuczyk a jutro ty/Monti, więc przecież w mojej koncepcji masz zajebiście duże szanse przeżyć jak dobrze zagrasz. A to swoją drogą przecież najbardziej logiczne że teraz w takim układzie najbardziej mnie interesuje ustosunkowanie się do ciebie i do Montiego.

pshemo Ty nawet w rozmowie z innymi argumentujesz grę wolą przeżycia a nie znalezienia mafii

No Kacpra dziwi, że chcę z nim rozmawiać pomimo, że mam go w podejrzanych to mu tłumaczę jak to wygląda. A że użyłem słowa przeżyć to co z tym nie tak?

Tak w mafii chodzi o to żeby przeżyć i jako mieszkaniec i jako mafiozo. Jako mieszkaniec oprócz przeżycia jeszcze musisz znaleźć mafię.

Jeśli czepiasz się mnie o takie pierdoły to po pierwsze sugeruje mi to że nie masz tak naprawdę zbyt dobrych argumentów na moją winę. Po drugie zatunelował ci się umysł tak, że wszystko co piszę widzisz jako mafijne.

nie no ja mam dzisiaj absolutnie wyjebane w to czy przetrwam