No elo, teoretycznie jest jakieś ryzyko, że mnie niepełnosprawny snajper strzeli, więc poświęciłem chwilę na spisanie jakiegoś testamentu, który z założenia miał być bardziej czytaniem z lotu ptaka i daniem komentarza od siebie, ale zeszło mi nad tym z 4,5h dzisiaj psu w dupę jak zwykle, więc siłą rzeczy im dalej w las, tym bardziej moje ready kontaminowały to, starałem się wyłuskać z graczy jakąś myśl/posta, gdzie jest mała szansa, że coś takiego wyszło spod klawiatury mafiozy, czasem się udało znaleźć, czasem nie.
pozdro i z fartem
Staliningradzki snajper:- relatywnie długo się kierował; być może jest to istotne, bo w poprzedniej mafijnej edycji miał plan kreacyjnego startu d0, o czym pisał na mafijnym, a co średnio wyszło; melania kreowała się dłużej, o ile kreacją było pisanie po angielsku, legolas i dixon kreowali się mniej
- d0 wszedł w dyskusję z PMSem, której podstawowym zarzewiem był brak zrozumienia żartu; snajper w d0 miał więcej takich postów, gdzie widział tylko literalne brzmienie postu i nie patrzył na kontekst, vide mafiacorner.boards.net/post/94456
- snajper relatywnie często wpada na świecznik na początku gry, relatywnie często jest broniony metowo przez innych graczy, tutaj tego nie było,
- to jest interesujący / miejski wniosek snajpera: Zastanawia mnie dlaczego Restauracja w tamtym momencie od razu dała immunitet PMS w momencie kiedy PMS nie zasłużył w ogóle na ten immunitet? Bo jeśli PMS jest niewinny to wygląda na klepanie po plecach potencjalnego niewinnego, aby mógł prowadzić grę w kierunku korzystnym dla mafii.
- napisal, że wong i mgła może być dla niego konfliktem dwóch miastowych
- głosował na fajnopolaka w obronie, potem miał wymierny udział przy wajsze na studenta
- wczoraj wyglądał bardziej jak jego miejska wersja, ale na według mnie na małej intensywności
- powoli zaczynam się sklaniać ku wersji bardziej miasto niż mafia, ale nadal do obserwacji, 50/50 to jest max co mu mogę dać, zobaczymy jak będzie dalej
Jose Arcadio Morales:- szybko się uniewinnił w oczach innych, kolejny raz wykorzystuje kreację do przełamania słabego staru, widać działa
- szybko się wypostowuje wieczorami, przez co przez popołudnie w godzinach linczu go nie ma, wraca na fazę wajchy
- grał taką w miarę niewinną wersję siebie, tzn. uniewinniany bo uniewinniany, tutaj ja nie widziałem ani murloka, ani andre3000, morales poziom niżej
- bardzo fajna obserwacja ws. podlizywania się się fajnopolaka, jeżeli fajnopolak będzie w mafii, to Morales chyba blisko lock towna
Mgła Wojny:- tożsamosć widoczna od pierwszych minut gry
- wrzucił metarakietę w postaci wypisania się z gry przez wonga
- wong turbo szybko odpalił na niego swoje rakiety i tryb seek and destroy od początku gry
- pyszny rzucił o nim jakąś metarakietę, której nie ma i na niej twardo broni Mgłę, obaj walą w huja, że to padło w temacie, ale ja tego nie widziałem
- z mojej metarakiety wychodzi, że Mgła powinna być w mafii: a) może tak się gra ułożyła, ale według mnie mafijny Monti szybciej przechodzi do gry merytorycznej objawiającej się jako pisanie dłuższych postów, chłopak zawsze jest aktywny i merytoryczny, ale pierwsze długie merytoryczne posty santosa i kevina, takie chociażby półściany ze zdaniami wielokrotnie złożonymi nastąpiły dużo później, niż w przypadku ozdoby, gumpa i mgły – przy czym dobry wuja tego nie potwierdza, więc no skoro ja tak to zinterpretowałem, to to wrzucam, ale to nie musi być obiektywnie estymator, nwm, b) mi dalej się nie podoba ta interakcja ze mną, w której zaczął się czepiać pierdół (kazus xtoadie, 4 razy to nie zawsze, to samo było przy glorfindel - boromir, w zasadzie podobna rzecz była przy drugi - trzeci), c) no to już jest moja interpretacja, ale ja poczułem u niego wejście nastawione na coś, tj. tak jak gump wszedł świadomie w konflikt z anturą, żeby się na tym uniewinnić, tak ja konkretnie odebrałem trochę to jego wejście w d0, że ta wymiana z Wongiem była ciągnięta świadomie
- po mocnych bombach bardzo nieobecny w d2 ponieważ życie
- jak już wrócił, to mniej grał swoje i starał się szukać jakichś luźnych tematów, których się można by było chwycić - to chyba na plus
- niezły post z analizą cygana i w ogóle to był najlepszy fragment jego gry
- nie wiem kogo podejrzewa mgła wojny
- ja go uniewinnić na ten moment nie umiem, nie musi być w mafii, ale w poolu zainteresowania się znajduje, jakbyśmy mieli sprawdzać kogoś z góry, to siłą rzeczy musi być w top3 zainteresowania
Wong:- bardzo agresywny, bardzo szybko rzucił dwa głosy na zeusa i snajpera, bardzo szybko atak pełną parą w mgłę, ma tutaj historię z maratońskiej, przy czym tam to chyba było d2, a tutaj – d0,
- w poprzedniej edycji był w mafii i świadomie chciał zagrać chujowo, teraz mamy odwrotność jego gry w d0 z tamtej edycji,
- po 3 godzinach gry rzucił na mgłę 10 argumentów, oczywiście, że nie z każdym się można zgodzić, nie wiadomo czy ma rację, natomiast to jest dla mnie zagranie typu „czy mafioza by to zrobił”, tylko podniesione do kwadratu, bo jakby nie patrzeć rzuca tam w nadspodziewanie dużo mięsa
- teraz tak sobie pomyślałem, że jeżeli Wong miałby być w mafii, to to prędzej byłaby jakaś mafijna ustawka i to mięso też byłoby przynajmniej w założeniach przygotowane wcześniej niż że mafiozo Wong sobie spontanicznie wypierdolił takie armaty na Mgłę, tj. oceniam, że w parze Mgła/Wong wersja V/S jest najmniej prawdopodobna,
- o pozostałych graczach rzuca dużo mięsa (np. twój stary, Talleyrand, chicken, buffon), posty z rana z 26 stycznia, wiadomo że jest tam misclear Talleyranda, ale formułuje te oceny w sposób, który pokazuje, że jest za tym jakiś proces myślowy; ten proces myślowy jest do odtworzenia w mafii, ale patrząc na całokształt dla mnie trzeba czytać to miejsko
- tym bardziej, że jest przy tym sporo progresji z godziny na godzinę nawet w d1, ja czy chochoł byliśmy wrzuceniu do mafii, potem pisze ready i jesteśmy niewinni, mimo że w temacie z niczego to nie wynikało; wiadomo, że mogę wpadać w pułapkę świetnego mafiozy, ale to ilu takich będzie, 1 na 25 przypadków? W mafii jakieś podkładki czasem by sobie zostawił, choćby po to, żeby nabić posta, a tutaj nawet aktywności nie musiał w ten sposób nabijać
- zaproponował na d1 swiecznik mgła, wróbel, student, polak, lincze samobójcze dla miasta d1 to miał być mentzen, telleyrand, wong, morales, twój stary, chochoł, buffon
- świecznik potem przeszedł w snajper, polak, wróbel, student + albus, RMF,
- godzinę przed linczem stwierdził, że fajnopolak niewinny, albus+snajper dwóch mafiozów
- stopował wajchę na zeusa d0, próbował wajchować w mgłę – no ja tutaj widzę najprawdopodobniej niewinnego, który jest przekonany, ewentualnie jakiś % szans na zagubionego, który stwierdził, że w najgorszym razie wypchnie przed siebie monciarza, w mafię zwykłą trudno mi uwierzyć będzie
- pierwszy wyłuskał ciekawą rozkminę RMFa, którą sam opiszę niżej
- zniknął na większość D2
- Dla mnie jakieś 85% miasto, 14% zagubiony, 1% mafia
Big Gay Al:- przeczytałem jego posty z cztery razy chyba, zanim cokolwiek napisałem i w sumie to doszedłem najpierw do wniosku, że on chyba będzie niewinny, a dopiero po tym wniosku postaram się podać coś z lotu ptaka
- ja generalnie robię ten przegląd po to, żeby starać się u znaleźć u ludzi jakąś taką złotą myśl, która może nawet nie będzie specjalnie celna, ale pokazuje, że im w mózgu się dzieją rzeczy przerurzne i czasem gdzieś umysł zabłądzi i wyprodukuje coś na tyle dalekie od utartego schematu myślenia, że mafiozie trudniej będzie coś takiego zasymulować
- no i Al ma taką myśl chyba, o tutaj:
mafiacorner.boards.net/post/95131/thread ta zaczepka do Moralesa, mam wrażenie, że w tamtym momencie to już 80% niewinnych miało Moralesa na półce „no raczej niewinny kshaq, tbw”, wpierdalać się w niego będąc w mafii no niby można, ale po co, skoro i tak w linczu nie poleci, a tutaj nie dość, że gość to zrobił, to jeszcze jakąś przytomną obserwację poczynił
- gra bardzo wąsko, potrafi wejść po czasie, odpowiedzieć na jeden post skierowany do siebie i znowu zniknąć, no coś takiego musi wzbudzać negatywne skojarzenia, których mafia się stara unikać, poza tym jako ta raczej słabsza mafia nie chcesz wchodzić w konflikty natury personalnej i jak coś to je trzymać w sferze merytorycznej (a tu do snajpera: no próbujesz kręcić mi wora, a możesz jedynie wyssać bąka z dupy, bo nie dość, że miałeś miafijny dzionek, )
- post polinczowy co wy odjebaliście z tym studentem został przeklejony, o czym świadczą rozjebane przerwy między akapitami
- to może być jose, pasuje brak wiary we własne umiejętności xD i posługiwanie się starymi nickami (Monti, Gary, Tomus, Sidor), gdzie do tego Tomusia i Sidora nawiązuje dość swobodnie, a zna ich spoza mafii
- przyjmując, że jest w mieście, mógł spokojnie być pchany wczoraj do linczu/strzału przez mafię
Restauracja na Kościuszki:- uważam, że na 99% to jest koxefer to jest znany i lubiany bolec-pierdolec, bolec jak się rozkręcił, to umiał dobre posty pisać <wstydnis>, tutaj takich „dobrych” postów nie ma, takich myśli jak u ala też nie znalazłem, najlepszy jest tutaj:
mafiacorner.boards.net/post/96453- no i z tego posta od biedy można by zrobić jakiś pairing restauracja-snajper, tj. no wg mnie wina jednego powinna oczyszczać drugiego; wciąganie swojego przez snajpera w dyskusję z PMSem d0 to byłoby kamikadze, a podbijanie tego tematu po czasie przez Restaurację też byłoby niepotrzebne, bo nikt na tą interakcję uwagi nie zwracał
- szukając powodów do uniewinnienia można powiedzieć, że w sumie chłop ma wykurwione w swoją pozycję, ale zasadniczo miejskie gierki Rudym czy Harim Potą były w chuj lepsze, może to kwestia czasu na grę, no a może mafiuszka
- ja uniewinnić nie umiem, niech siedzi w poolu, a może coś więcej
Pyszny:- kurwa, tu będzie jak z Moralesem, ja tych postów nie dam rady przeczytać, nie ma chuja, żebym robiąc to zdążył z testamentem mając na głowie jeszcze inne rzeczy, gdzie jednak paru top posterów chciałbym jednak przeczytać xD
- główny zgryz, jaki z nim mam, to nieznajomość aktualnej mafijnej mety, bo z tego co gdzieś z rozmów discordowych widzę, to chłop gra na MU w mafii z dużym powodzeniem, a tutaj od roku w mieście nie był,
- jakbym miał oceniać na podstawie tego, co my o nim wiemy z naszych gierek, to z 75-80% na miasto mógłbym dać przez robienie rzeczy nieoczywistych, w sensie no te wajchy, to jest to co antura od 3 edycji gada, tylko przy tym antura bierze sobie typy od czapy, a tomek tylko półlosowo
- jest mega wkurwiający z tym, jak czasem pierdolnie jakąś jawną głupotę, nie czyta postów itd., przez co właśnie wracamy do punktu wyjścia, dla mnie suma tego wszystkiego jest na tyle duża, że każe mi go czytać za miasto i bać się ewentualnie jakiegoś bezczelnego przepychacza mafiowego, jeśli to ta wersja, to na bank musi być w mafii jeszcze z lekko 2 mocnymi nickami, żeby na takiej grze miał kto dojechać,
- pisząc z głowy: miejsko o nim świadczy to, że lista uniewinnień nam się całkiem zgrywa
Początkujący mafiozo:- ma kilka niezłych ruchów, no z Fajnopolakem jest ciekawa sprawa, bo Mafiozo dość mocno w niego wjeżdża, wykluczam tutaj wersję mafia/mafia, przy takiej grze nawet jakieś bicie/zabicie fajnopolaka i tak nie dałoby njayowi dostatecznie dużo creditsów, żeby na tym zajechać gdzieś dalej, więc tutaj paradoksalnie mógłby mu nawet bardziej zaszkodzić podnosząc jego temat. To samo powoduje, że przy winnym fajnopolaku Mafiozo dla mnie idzie w górę; przy niewinnym fajnopolaku chyba neutral
- gość pokazał, że jako wąż umie zagrać przyzwoicie w mafii (ok, było widać, że jest slotem mafia/rolny), no ale po edycji mafijnej idzie w grę „niepopularną”, która przy dużym udziale mafii kończy się linczem d1 i teraz mamy kolejną edycję, w której gra w „niepopularny” sposób, co przy odrobinie pecha mogłoby się skończyć jak przy śrucie; skoro zatem zdecydował się na utrzymanie tej tendencji i eksperymentowania ze swoją grą, plus otwarcie o tym pisze, to mimo że dużo bardziej wolałem jego poprzednią miastową metę, ja tutaj widzę potencjał na uniewinnienie, prędzej jego niż hegemona albo restaurację
Hegemon: - raczej jag, jak jag, jego gra wg mnie bardziej przypomina pratchetta niż gimliego, chciałem napisać, że stosunek pytań do odpowiedzi wypada lepiej niż u pratchetta, ale jak go poczytałem, to to też nieprawda; do gimli na tym etapie miał jakieś cele/wrogów i ich okładał po łbie, tutaj nie wiem kogo hegemon podejrzewa, tu bąknie fajnopolak winny, tu głos na snajpera, tutaj mnie coś zaczepi no ale takie to wszystko jakieś
- on został uniewinniony przez kilka osób, na pewno cigano, ktoś jeszcze, chyba buffon – ja nie potrafię jak jakimś strzałem miejskiego czy mafijnego xd snajpera polecę, to chłopaki powinni dać chyba białko, co na tego hegemona mają, że go na zielono kolorują
-
mafiacorner.boards.net/thread/462/rozgrywka?page=98&scrollTo=96255 może to byłby jakiś highlight i może jakiś sygnał, że nie jest w mafii z twoim starym, ale huj wie w zasadzie
Twój Stary:- szybko dostał kilka uniewinnień wajbowych
- jest jednym z nielicznych, którzy od początku twardo bronia snajpera, przy czym to bronienie opiera się na powiązaniu z pysznym i tym, że pyszny dostał od niego atak po silnym wyjściu, co się staremu we łbie nie mieści; problem z uniewinnieniami opierającymi się na jednej rzeczy jest taki, że one są dobre na d1-2, a im dalej w las, tym gorzej takie wiszenie na jednej rzeczy wygląda – do sprawdzenia progresja ws. snajpera; po pierwszym linczu i strzale snajperskim pojawił się nowy argumenty na niewinność snajpera w postaci stosunku do talleyranda
- dużo motania się czy to w temacie fajnopolaka, czy w tematach przed pierwszym linczem – kontrast z grą na pewniaka (co po części też wynika z kreacji, no ale)
- wg mnie naturalne procesy myślowe (początek d2: patrzy na big gay ala/hegemona, końcówka d2 patrzy na mocne nicki ronaldo/falomat/mgła)
-
mafiacorner.boards.net/post/96837/thread trochę teatru chyba
-wygląda mi „nieźle” (pytanie: czy to nie jest "tylko nieźle?), boję się dać wyżej niż na żółto, z potencjałem w obie strony, w sensie no grając bardzo dobrą partię w mafii chyba jest w stanie to zagrać, ale no tak na czujkę go widzę tutaj, ja już widzę, że za dużo ludzi mi wygląda nieźle, to z pelikanem się widocznie sprawa, sceny będą jak fajnopolak się okaże w mafii
Mentzen:- trochę nie mam co o nim napisać, drugi dzień wg mnie sporo lepszy niż pierwszy, ale ja go tylko jako eldo umiałem przeczytać, tutaj jest więcej zabawy formą niż treści, co mi w przypadku tego gracza sprawia problem, bo takie posty są do napisania w obu frakcjach,
- jestem w stanie uwierzyć w niewinność, jak będzie w mafii to nie będę w ciężkim szoku, pewnie dałbym z 60/40, bo jak tak sobie myślę, że jakbym miał zlinczować jego albo twojego starego, to pewnie no stary miałby większe szanse na mafię
- no ten insight o RMFie – Lewkoniu chyba potencjalnie najlepszy, przy czym patrząc jakie cyrki potrafiły się dziać na mafijnym w świątecznej, to to też jest możliwe w mafii xD
Fajnopolak:
- o ty chuju bobrze
- tu chyba nie będę się mocno wczytywać dzisiaj, czytałem go po d1 i wczoraj też, gość na talent do wpierdolenia się szybko na świecznik niezależnie od strony, dwóch najgłośniejszych ratujących go to byli niewinny PMS i ja, który też jestem niewinny, więc jeśli będzie w mafii, to ta albo go nie musiała ratować, bo miała od tego pelikany, albo robiła to nie wprost, przez kręcenie wajchy na studenta czy cokolwiek
- wczoraj Morales przytomnie zauważył, że chłopak faktycznie grał na przypodobanie się i wszystkie posty miłe, żeby się z kimś nie skonfrontować, faktycznie to przerysowane było
- przy linczu wczoraj dla mnie trochę zmarzlik wjechał
- werdykt na teraz: kurwa nie wiem, egoistycznie chciałbym, żeby był niewinny, bardzo możliwe że temat zostanie rozwiązany przez snajpera, bo jakieś info będzie miastu potrzebne. Zastanawia mnie to, że w sumie jak został wjebany d1 na świecznik i potem dostał dzień życia extra, to mimo że nie zagrał niczego rewelacyjnego, bez tego posta Moralesa jego tematu d2 by faktycznie nie było. Po prostu w temacie się przyjęło, że tego fajnopolaka jednak nie linczujemy i tyle. No tylko o czym to świadczy? Jakby był niewinny, to mafia chyba by chyba bardziej podsycała ten jego temat, żeby przypadkiem się nie uniewinnił, bo to jedna linczowalna osoba mniej? Kurwa, dlaczego ja się zawsze muszę w takie gówno wjebać XD
The Chicken Man:
- w zamyśle miałem unikać typowych rozpisek co sądzę o danym graczu, a skupić się bardziej na faktach i ewentualnie spuentować swoim komentarzem, tutaj nie umiem tego zrobić, bo gość był dla mnie już chyba dwoma różnymi osobami i to gdzieś mi zawsze wpływało na percepcję xD
- przed wyjściem z tożsamości był dla mnie mafijnym kurwiszonem
- bardziej kot w paczkomacie niż dubeltówka, dubeltówka będąc w 50/50 z mikołajem nie zdecydowała się na łzawe nocne oświadczenie, kurczakguy mimo nieporównywalnie lepszej pozycji zdecydował się to zrobić; to nie jest tak, że to źle, ale gdzieś się zaczynam zastanawiać czy to nie było w jakiś sposób wyreżyserowane (tym bardziej dorzucenie tego posta do grafiego, tak żeby każdy na pewno dobrze tę tożsamość odczytał), no ale to sam widzę, że to jest szukanie plejsa i proszenie się o wpierdol, bo pan ockham czuwa
- jeżeli byłby winny, to plus przy falomacie i twoim starym którzy to metowe uniewinnienie podkopali,
- po zamknięciu tematu i przemyśleniu sprawy zjechał mi z niewinnego na do obserwacji z potencjałem na uniewinnienie
Falomat:
- on jest dla mnie jakąś wypadkową agaty i twojego starego, tzn. cała trójka mnie uniewinniła, cała trójka ma umiejętności, żeby mnie zrobić w huja, u niego na ten moment mam tę jedną rzecz, która mi każe go trzymać w uniewinnionych, ale patrz to co pisałem przy twoim starym i progresji myśli ws. snajpera,
- tą jedną rzeczą, która dla mnie jest nawet BIG THING w kwestii przynależności Falomatu, jest jego kreacja w połączeniu z loginem; dla niewtajemniczonych 90% graczy: egze-Falomat się zarejestrował jako akilks. Jest taki gracz-legenda Żuras, którego alias w internecie czy nazwa profilu na fb to było Ambroży Kilks. Żuras jest z trójmiasta, tak jak falomat, long story short, falomat miał wyjebistą wypustkę do tego, żeby udawać sobie przez X dni innego gracza, co dałoby mafijnemu falomatowi pewnie sporo luzu, a tutaj dobrowolnie z tego zrezygnował przemycając jakieś tożsamości już d1 i zagrał tym w sumie mocno w otwarte karty;
No ja wiem, że byłoby szukanie egzego, no wisiał ten twój stary, żę do końca by na tym nie dojechał, jasne, ale no jak przedstawiam swoją interpretację, to ją przedstawiłem – chociaż jak teraz czytam Falomata, to się tym wyraźnie bawił, więc z big thing schodzi mi to do całkiem duży thing
- uważam, że dobrze o Falomacie świadczy to, że zaraz po wyjściu z tożsamości poszedł z twardszym atakiem na twojego starego
-
mafiacorner.boards.net/post/96322/thread no wychodzi na to, że się zgadzam, no kurde ale się dobry Wojciech wylosował, może nie mindmeld jak z trollem, ale jest okej
-
mafiacorner.boards.net/post/96422/thread tutaj już trochę mniej, przy czym mówię to już po przeczytaniu Ala i Początkującego mafiozo jako potencjalnie dwóch niewinnych, a wtedy jak to pisał, to możliwe że też bym się zgodził
- uważam, że atak na Cigano wczoraj wieczorem też jest miejskim odruchem patrząc przez pryzmat przebiegu rozgrywki, niezależnie od tego czy ten atak był celny czy nie
- <wstaw zdanie podrzędnie złożone z dupochronem na wypadek, jakby jednak porobił> , ale mi się wydaje, że Wojtini będzie niewinny, dawno mi się go tak dobrze nie czytało, Mirek dał się przeczytać jako niewinnego, ale procesów myślowych nie rozumiałem, a teraz rozumiem, no mi pasi.
Chochoł:
- kurwa jeszcze siedem nicków, a ja nad tym już ze trzy godziny siedzę, jebana gra
- bez czytania: no wkurwia mnie maks, bo ma swoje teorie z dupy, które są oczywiście błędne, ale jestem mądrzejszy niż rok temu i nawet nie wchodzę w dyskusję
- stopień zaangażowania w to wszystko każe mi podejrzewać, że jest niewinny, przy czym nikt z nas nie wie, co by zagrał w mafii
- nie będzie kontrowersją jak powiem, że dostaliśmy to, co każdy się spodziewał, że dostaniemy – mimo że foka czy casper grali dużo bardziej miejsko imo
- ludzie nie czytają połowy jego postów, bo głupoty pisze, coś jak z Moralesem, tylko szansa na mukę większa
- dobra kurwa, spróbuję wyłowić jakąś złotą myśl:
mafiacorner.boards.net/post/94984mafiacorner.boards.net/post/95904- no to są jakieś posty lepsze, nie wiem, dla mnie tam nie ma nic takiego, żebym powiedział „no huj, po tym gościa można uniewinnić”, ale odnotować trzeba, to ale to jest maniak, więc też chyba nie oczekuję nagle takich rozkmin, dla mnie raczej niewinny
Grafi:
- dla mnie niewinny od momentu, w którym rozpoznałem w nim Janosika
- ma parę fajnych wjazdów, których nie spodziewałby się od mafiozy, typu:
mafiacorner.boards.net/post/94770 - nikt nie pytał, ale PMS raczej niewinny
mafiacorner.boards.net/post/95400 - pokazuje różne furtki logiczne, oczywiście że w mafii też rozważasz różne opcje, tym bardziej jak ktoś się zapyta, no ale mi się podoba
mafiacorner.boards.net/post/95419 mafiacorner.boards.net/post/96404mafiacorner.boards.net/post/96579no dla mnie to są wszystko FAJNE POSTY, ok no jest w lowposterach, ale porównując do mafii z szachowej, on wygląda dla mnie lepiej niż wąż czy pratchett, tam było „ma mało postów, gra tak, że mafia albo rola”, a tutaj no pomimo mniejszej ilości spokojnie go wg mnie przeczytać można, po prostu widać, że jest przekazywany na bieżąco jakiś wysiłek intelektualny
Cigano Ronaldo:- jak mam pisać o faktach, to chyba o tym, że mnie maksymalnie forma wkurwia i nawet nie mówię tutaj już o tym jak się wypowiada w moją stronę, ten temat dla mnie już w tej edycji nie istnieje, ale już bez pierdolenia:
- pisałem już w temacie i w zasadzie to podtrzymuję, że najpoważniejszym argumentem za jego niewinnością jest kwestia no może nie mindmeldów, ale tego, że w zbliżonym czasie szukamy w podobnych kierunkach; nie wiem na ile tego co pisze jest wędką, ale jak mój mózg miastowego szedł w kierunku mentzena przed d1, to ronaldo już tam był, tak samo potem patrzył w odpowiednim momencie na chickena i tak samo zrócenie uwagi wczoraj na trójkąt ronaldo-falomat-twój stary było jak najbardziej prawidłowym odruchem
- dla mnie to jest dużo i to jest mocny argument, natomiast tak jak pisał mgła wczoraj: no to jest gość, co po 3 postach ludzi w mafii widzi, a tutaj mamy mędrca z zasłoniętymi kartami, a te co odsłania (zeus, ja xD) to chujowo się odsłaniają, dla mnie bardziej zielony niż żółty, temat raczej zostanie rozwiązany przez mafię, no ale chciałbym mięć na tyle komfortu, żeby go przed meczówką zlinczować (chociaż patrząc na aktualna celność, może być z tym średnio, zobaczymy jak się snajper spisze)
Lamb:-jako (chyba – piszę o graczu czytając jego posty, wyjątkowo wejdę do tematu przeczytać kontekst) pierwszy zwrócił uwagę na fajnopolaka, potem zwrócił uwagę, że jakoś tak się ten temat łatwo poniósł w mieście
- podoba mi się jego lista readów, nawet nie w kontekście tego gdzie jest dany nick, a całościowe przestawienie sprawy, widzę w tym całkiem spójny proces myślowy, podoba mi się, że nie pisał na siłę o każdym, podoba mi się, co napisał o hegemonie i alu, no to jest dobry post
- nie widzę za bardzo tych złotych rozkmin, tutaj agata pomoże, to jest specjalista od uniewinniania po takich rzeczach; nie mam siły już za bardzo wracać do mety, chcę to jebnąć już do końca i mieć chwilę do otwarcia tematu chociaż – jakoś na czutkę bez niczego konkretnego nie potrafię go uniewinnić, chłop będzie jeszcze jutro do przeczytania
Agata Wróbel:- kurwa, po łebkach już lecę, chłopa nie przeczytam, tam zostali dumbledore i faker, co ich czytałem rano, więc raczej jakoś pójdzie, tutaj też krótko, ale do tego trzeba wrócić:
- tutaj mówię wprost, że jest to dla mnie egoistyczne maks, ale w tym wypadku uniewinniam agatę tylko i wyłącznie na podstawie jego podejścia do mojej osoby, no może mnie pocketuje, ale na ten moment się tego trzymam z bardzo prostego powodu: zasadniczo sporo mocnych osób mnie uniewinniło: wong, falomat, twój stary, agata – a tylko w tym ostatnim przypadku korzystam z tego, bo ja właśnie widzę wyłuskanie przez niego tej jednej dobrej rzeczy, którą ten gość ma w zwyczaju i po prostu przyjmuję to za monetę miastowości (kontekst: napisał to ze dwa razy w temacie, chociażby tutaj:
mafiacorner.boards.net/post/96566/threadTo o mnie już nie mówię o tym, że prawdziwe xD ale no to jest dla mnie definicja reada, tak się powinno grać w tę grę, zazdroszczę i staram się naśladować – a jak mnie zrobił w chuja, no to kurde brawko
Albus:- spośród tych mniej postujących, na pierwszy rzut oka zdecydowanie wygląda najlepiej, jak rzuciłem uniewinnieniem, to myślałem że to kolega naszego hińczyka co grał Sanah w szachowej,
- jak go teraz czytam, no to faktycznie widać, że to farciarz xD
- farciarz ma top czutkę do mafiozów, więc zakładając, że jest w mieście, a raczej jest, warto gościa posłuchać, jak pamiętam czasy Łukasza, to jego się chyba najbardziej bałem, wiadomo że ktoś z góry typu red czy egze cię zawsze może złapać, ale to ryzyko wliczone w te gierkę, a on na podstawie JAKICHŚ rzeczy i procesów myślowych zupełnie różnych od moich mnie łapał często, albo przynajmniej tak to zapamiętałem
- w związku z powyższym, interesuje mnie jaki będzie followup tego:
mafiacorner.boards.net/post/96566/thread- podejrzani: restauracja, początkujący, mgła, cigano? Not sure czy to ostatnie to troll czy nie xD
- zgrzytem w dumbledorze jest dla mnie to, że gra mało farciarzowo, przynajmniej takie mam odczucie. Trochę jak z jagiem, trochę za mało agresji jak dla mnie, spodziewałem się, że na koniec d2 będzie miał już kogoś do okładania maczugą po łbie, a tu nic -> przez to trochę mi metowo nie siedzi, ale dla mnie na ten moment overallowo dużo bardziej miejski niż mafijny
RMF:
- jeżeli jest kurwiszonem, to wygląda jak mafijny kurwiszon, chociaż jestem w stanie wyobrazić sobie taki performens niewinnego kurwiszonka, chociaż no w mojej ocenie całkowicie zbędny w tej edycji
- jeżeli jest lewkoniem, to wygląda jak mafijny lewkoń
-
mafiacorner.boards.net/post/96204/thread tu jest seria trzech postów, wyłuskał to Wong wcześniej i to jest serio spoko, niby nic nadzwyczajnego, ale pokazuje mi całościowo JAKIEŚ spojrzenie na gierkę, a jeśli poruszamy się potencjalnie w kręgu mafijny lewkoń – mafijny debiutant, to ja raczej spodziewałbym się tam dziergania jakichś pojedynczych oskarżeń/readów, a nie rozwiązań systemowych polegających na zrobieniu sobie listy niewinnych i potem podkładania pod to głosów – nawet, jeśli wcześniej się zgodziłem z Falomatem, że mu w ten sposób wyszli w większości niewinni
- w związku z tym dla mnie wajlepszym razie typowy żółty, 50/50 i do obserwacji, do linczu/snajpera na d3 powinny być lepsze cele