10. Laurent vs Rokoko, Sędzia: tomus

Tomuś a właściwie to kim ty jesteś co tutaj robisz? Opowiedz coś o sobie.

Rozmiar buta, zawód, szkoła skończona (lub nie).

To są bardzo problematyczne pytania. Ale postaram się spoważnieć najbardziej jak potrafię.

1. Grałeś ze mną jako z Kotem z Paczkomatu oraz ze Świąteczną dubeltówką kojarzę, więc gdybym chciał zaliczyć łatwą odpowiedź, to że wyglądam jak mafia, świadczy o mnie miastowo (po tym co mi się wydawało jak mnie czytaliście na początku gierki), ale wcale tak nie powiem, bo nie chcę łatwego zwycięstwa, imo zaliczam spory progres co najmniej mentalny.
2. No tu ci się ciężkie wylosowało, bo nawet jak sobie zerkniesz na mój komentarz co do pana Kutasika w poprzedniej edycji na cmentarzu, to uważam, że taka butność świadczy o nim miastowo, ale imo gość to cwaniak i spokojnie, zwłaszcza w tym formacie, mógłby zagrać dokładnie to samo jako mafioso, co grał jako miastowy, z tego co dotychczas widziałem.

Rokoko druga strona tematu a ty już masz ciężary z pytaniami, oj kiepściutko to o tobie świadczy, kogo wyście mi dali do rozgrywki? Ten chłop się załamie psychicznie.

Już czekam na odpowiedź Lau.

Wyjazd do Dortmundu udany.
Nowy kebab wjechał ale smakował średnio. Co ciekawe nigdy nie widziałem tak rozbudowanego menu u Turka.
Kebaby wiadomo, a oprócz tego dania z makaronem, currywurst, kiełbaski, owoce morza, pizza. Pojebane.
Mecz względnie udany, emocji nie brakowało, prysznice piwne były.
Nie ma na czym oka zawiesić w Niemczech. Nawet jak dupa z daleka wygląda dobrze (ciało, ubrania) to ryj na polskie warunki co najwyżej 6/10. Niemcy ubrani bez jakiegokolwiek dripu. Za każdym razem patrzę i się dziwie się jakie z tych helmutów bezguścia.
Internet mają prehistoryczny.
Polska gurom

Albo to o urzędach i biurokracji było, dobra, to nieważne.