Rozgrywka

w zasadzie to mnie i kubę jedna z rzecz z logiki gry powinna prawie trochę hardclearować
no na ile hard to mi powiedzcie jeszcze ale no

widząc, że trafiasz do mafii z graczem, który raczej może mieć problemy z utrzymaniem się do drugiej połowy rozgrywki nie wpierdalasz mu chyba noża w plecy na trzeciej stronie, żeby od pierwszego posta miał pod górę

otóż nie tym razem

ale jak się okaże, że szczyl na trzeciej stronie rozwiązał gierkę i się okaże, że drugim do pary będzie osa albo drukarka, to faktycznie będzie śmiechawa

Bo wy kurwa nie rozumiecie, że Szczylowi nie chodzi o to, że on sobie przypisuje zasługi za wyjebanie Wiktorii z gry.

Jemu chodzi o to, że on kurwa wiedziałby jako mafiozo, że takie coś mu w tej grze nic nie da, więc po chuj miałby utrudniać koledze początek gry.

W mafii może być Justice i Drukarka

Żaden z Was nie zrobił niczego co by kompletnie go clearowało na tej podstawie, Ty też Kuba niby te Wiktorię napierdalałeś, a ostatecznie to miała dwa głosy i jakby się nie wysypała chęcią ujebania mnie to by był potrójny remis.

Co ty pierdolisz kurwa. Jakby nie ja to byś nawet na nią nie posłał głosu.