Rozgrywka

Opisałem już to

Jest grupa która to czuje wie i widzi

I grupa która tego nie widzi ma w pizdzie to co pisze i nie czuję żadnej potrzeby o tym dyskutować

Nie napisałem nic o celu questa bo setup jaki jest wydedukowałem tylko z waszej gadki

Jak ktoś w tej edycji gra w sposób sterylny, to jesteś tą osobą ty. Wywaliłeś mafiozę, no spoko, props byku. Co dalej? Nie widzę, żebyś miał skrawek mankietu uwalany gównem. Emocje puściły ci tylko w jednym momencie - jak wczoraj wbiłeś i zobaczyłeś remis - a i tak dyskusyjne jest dla mnie, na ile ten wybuch był autentyczny. Bardzo łatwo było wtedy wejść i zgrywać jednego sprawiedliwego i mądrego, który wchodzi po linczu i rozstawia po kątach. Poza tym nie widzę u ciebie grama zagubienia, okopałeś się w swoich typach i tam siedzisz. Kawusia chociaż próbuje kontestować stan rzeczy, Tolkien rewiduje swoje założenia. U ciebie żaden z tych procesów nie zachodzi.

kurde no jak kuba wejdzie i napisze nawet oczywistości to znowu mnie tak przyjemnie drapie w odpowiednim miejscu

Kurwa Tolkien, pierdolnięcie na kogoś questa i niezabicie go jak jest okazja, to jest jakiś poczwórny tulup i to ze śrubą. Z czego mafioza ma większy zysk - zatrzymanie Drukarki i jakiegoś Tolkiena w grze, czy wyjebanie ich obu? Kiedy drukarka może zrewidować założenia, a Tolkien odpalić się tak jak się właśnie odpalił?

przecież Ty dopiero co srałeś na rozważania questowe i pisałeś JAKI MAFIOZA ZABIJA OSĘ A NIE SZCZYLA 

nie rozważając w ogóle, że quest miał być na Tobie

Kawusia ratuj !!!

nie zgadzam się

doszliśmy rano ze szczylem, że Protas nie wybiera Osy w remisie, bo se utrudnia

i ogólnie miłe wajby mam od Protasa

już jestem