Rozgrywka

Gnom i Łukański wydaje mi się że muszą być wypierdoleni. Bambi wydaje mi się niewinna teraz ale to może być tylko gra. Satie po tym jak się na mnie złościł będzie pewnie niewinny.

Heurystyka to jest takie albo albo. Na podstawie interakcji z Reginą niewinna.

Ożeń się, będziesz tego żałował; nie żeń się, będziesz tego także żałował; żeń się lub nie żeń, będziesz i tego i tego żałował, albo się ożenisz, albo nie ożenisz, będziesz żałował tego i tego. Śmiej się z tarapatów życia, będziesz tego żałował; płacz nad nimi, będziesz także tego żałował; śmiej się czy płacz z tarapatów życia, będziesz i tego i tego żałował; albo się będziesz śmiał, albo będziesz płakał, będziesz żałował i tego, i tego. Zawierz dziewczynie, będziesz tego żałował; nie wierz dziewczynie, będziesz tego żałował; wierz czy nie wierz dziewczynie, będziesz i tego i tego żałował. Powieś się, będziesz tego żałował; nie wieszaj się, będziesz tego także żałował; powieś się czy nie powieś, będziesz tego żałował; czy się powiesisz, czy nie powiesisz, będziesz i tego, i tego żałował. Taka jest, panowie, treść mądrości życiowej. Nie tylko w pewnych chwilach spoglądam, jak powiada Spinoza, aeterno modo, ale ja sam stale jestem aeterno modo.

Usyk - z początku niby wychwycił Reginę, ale wolał się w tej sytuacji trzymać na uboczu. Potem chciał dać jej przeżyć, ale tutaj też pozwolił innym działać na pierwszej linii frontu, sam zagłosował w bok. Potem atakował Kieliszkowskiego, na którego głosował, żeby pod koniec drugiego dnia przerzucić się na Bambi i na nią zagłosował, kiedy lincz rozgrywał się między Ginko i Satiem. Następnego dnia kontynuował z Bambim, do czasu, aż przerzucił się na Gnoma i to w niego walił jak w bęben, w międzyczasie Kieliszkowski stał się jego głównym niewinnym. Kiedy lincz odbywał się między jego głównym podejrzanym, a głównym niewinnym, on znowu głosuje w bok. Uciekanie od odpowiedzialności, pozwalanie, by rzeczy "ups, działy się". Chciał sobie tego gnoma zostawić na następny dzień, żeby nie musieć znowu wymyślać nowego głównego podejrzanego? Raczej mafia.

Gnom - jak zauważył Gustlik, pchał się wczoraj w gips. Kiedy sytuacja była bardzo dla niego trudna, on zamiast zjednywać sobie swoich linczowników, jeszcze bardziej ich prowokował. Podtrzymuję to, co wielokrotnie już pisałem - jego mieszanie i rozmywanie pierwszego linczu działało na niekorzyść Reginy. Mógł zagłosować na Satie, albo Łukańskiego - z oboma w mafii być nie może, bo zostało tylko dwóch. Dla mnie niewinny.

Łukański - dla mnie głos Reginy go uniewinnia, do tego on jest taki mocno niewydarzony. To wczorajsze wejście było strasznie pokraczne, jakby nie miał na nie pomysłu, a będąc w mafii, chyba by się do tego jakoś przygotował, zwłaszcza wiedząc, że przewijał się jako jeden z głównych podejrzanych u kilku graczy. Dla mnie niewinny.

Rutkowski - głos na Reginę mocno na jego korzyść, mógł zagłosować na kogokolwiek innego. Do tego duży luz w pisaniu, jedynie można się przyczepić do niskiej sprawczości i twórczości na zasadzie "no co wy, chłopaki, ogarnijcie się". Raczej niewinny.

Bambi - było pół na pół, teraz po paru linczach na niewinnych może niżej, ale porównując do jego gry w mafii, tamta była o wiele bardziej "wymyślona", tutaj zdaje się grać zupełnie bez pomyślunku. Był taki moment, może drugiego dnia, gdzie został uznany za niemożliwego mafiozę po jednej z dyskusji z Gustlikiem, ze względu na naturalność i lekkość pisania. Trudno powiedzieć.

Satie - bronił Reginy, do tego dywagacje gnoma przypomniały mi, że już kiedyś tak samo zaatakował tego samego gracza pierwszego dnia, będąc z nim w mafii. Z drugiej strony, to ile i jak pisze w tej edycji - chyba nie spotkałem się z z tak płodnym pod względem ilości znaków i pomysłów mafiozą. Jeden minus, że jak się zaprezentuje 100 różnych teorii, to zawsze po fakcie można zauważyć, że się coś przewidziało. Trudno powiedzieć.

Phoebe - wklejanie kotów to dla mnie za mało, na razie prześlizguje się przez edycję, jedyne co ją może uniewinniać, to że "mafia ściągnęłaby ją do gry wcześniej", ale czy rzeczywiście? Gdyby weszła godzinę przed linczem na Reginie, to mogłaby stać się takim kompromisowym kandydatem. Spokojnie może być z Usykiem w mafii.

No to kurwa głosuj. Uciekam odpowiedzialności, jestem mafijny, proste.

Czego jeszcze potrzebujesz?


Moim zdaniem w ogóle szalenie mafijny post.

Usyk - nie gra zbyt dobrze. Nie gra też źle, rzekłbym, że gra średnio. Pisałem o nim dość sporo wczoraj, możesz przejrzeć moje posty i realtime rozkminy. Uważam, że to co gra, jest proste do zagrania w mafii, a więc nie da się go dobrze rozczytać. Jego wstawki o bambim pachną miejsko, ale odpowiedzmy sobie szczerze, łatwe mafie w tej edycji się skończyły.

Gnom - ma bardzo podobne cleary do mnie, widać pewnego stopnia naturalność, ale to też jest do odtworzenia w mafii. Pasuje do teorii pierwszej strony, pasuje do teorii wczorajszej wieczornej aktywności mafii, do tego chyba żeby oczyścić miasto i pchnąć grę do przodu, warto by było w niego dziś pójść.

Łukański - najbardziej uniewinnia go Regina. Właściwie od tego czasu za bardzo się nim nie zajmowałem, może to rzeczywiście błąd.

Rutkowski - dużo mi w nim nie pasuje. To co robi jest sztuczne, na pokaz. Ale może tu moje emocje bardziej działają niż logika, więc zapisuję sobie jako do zrobienia, żeby sprawdzić, jaki realny wpływ na grę miał do tej pory.

Bambi - bardzo mi się podoba naturalność. Moim zdaniem nie do ruszenia na ten moment. Dużo o niej pisałem jednopostowców w różnych momentach gry, za każdym razem chwaliłem naturalność, też możesz przejrzeć.

Disclaimer jest taki, że gram praktycznie bez znajomości mety, nie przeszkadza mi to osobiście, bo tak lubię, ale celność może być nieco niższa niż oczekiwana.

Bo mogę. Rolnie pograł chujnię, ale uniewinnił się tak mocno że był nie do ruszenia aż do meczówki.

Ten post zaśmierdział nadwiedzą. Dlaczego go przepraszasz za to, że masz go za mafię?