Hay

więc ja stawiam na winnego Montiego plus winnego Pshema, który długo przymykał oko na winę Montiego. Do tego Monti wypowiadał się o Pshemie jako o przezroczystym. Dopiero w decydującej fazie gry zdecydowali się rozparować, bo w sumie lepiej jak jeden dojedzie niż żaden, a może się uda przepchać innych.

A co do Kacpra mam takie przekonanie, że winny Kacper zawsze jest najfajniejszą wersją Kacpra w grze. Za to w mieście jest leniwy i czasem pod presją przegranej gry (jak go ktoś wkurzy) się uaktywnia. Jak jest w mafii to od początku byś go mógł włożyć do grona tych przyjemnych graczy, których się nie wskazuje, bo nie wypada. No i kurwa Byron Moreno za chuj mi nie wyglądał na takiego sympatycznego gracza nie do zlinczowania, wręcz przeciwnie. Więc stawiam, że Kacper musi być niewinny.

Wiedziałem KURWA Wiedziałem.

props to się nalezy Pshemowi bo mnie ślicznie zdjął zanim pocisnąłem w niego krucjatę jak na cmentarzu

poczytamy mafijne pojutrze się dowiemy

na Wengera nie wytaczałem dział tbh, ale do testamentu egzego wracałem często gęsto i wspominałem, może starczyło

z Montim by doszło do 1v1

no i czytajta testamenty, ludzie, hehe, ja lubię przywoływać testamenty nieboszczyków i z reguły jak to robię, to czuję, że ktoś się zaraz przypierdoli a kshaq wyskoczy ze Słowackim

tak sobie myślę, że jak będę w stanie wziąć poprawkę na trolling/dziwne zachowania niektórych graczy, to jestem w stanie z 60-70 procent mafii wyłapać do drugiego dnia po samym tym jak podchodzą do rozgrywki. Jeszcze brakuje mi umiejętności przypisywania dobrej tożsamości do graczy, ale jak jeszcze pół roku temu dziwiłem się w jaki sposób Red tak szybko wyłapuje winnych, tak teraz kurwa mi to przychodzi w miarę łatwo. Jasne, że są jakieś trudne przypadki jak Lewkoń w poprzedniej edycji, ale generalnie mafiozi mają bardzo trudno przełamywać niektóre bariery psychiczne, przez co w początkowej fazie są najłatwiejsi do złapania.

discord.gg/PTRWNm8P3x

BLIZNIAKOWY CZAT

Milion strumieni świadomości i dotrwa do meczówki xD