Hay

Znaczy może i ten Monti jest niewinny ale wtedy na raz musiałyby się zdarzyć takie przypadki jak:
1. standardowe dla Montiego napierdalanie w swojego Squbiego od początku, ale tak by go nie ujebał, ale sobie postawić głos na nim, jego pech polegał na tym, że ja tam postawiłem głos
2. totalne olanie tematu w pełni mafijnego Dembele, kiedy uważam każdy miastowy uważał, że gość jest mafijny
3. pisanie o Wengerze (Pshemie) per przezroczysty w tamtym momencie i szukanie haków na każdego innego gracza, ale nie na niego (kiedy Pshemo jest zwykle głównym oponentem Montiego i powinien tym estymatorem go ujarzmić)
4. niechęć Montiego do konfrontacji ze mną (co kurwa robi zazwyczaj jak jest w mafii, a ja nie jestem), jak jesteśmy razem to się jakoś napierdalamy, jak jesteśmy obaj poza mafią to też się napierdalamy zazwyczaj od początku
5. zupełnie chujowe skupienie się na Piłce i Forbrichu drugiego dnia
6. dojście do tak dalekiej fazy gry mimo iż mafia wie, że jest on wyjątkowo trudno linczowalny (i lepiej byłoby go zdjąć niż np. Forbricha)

no niby kurwa każdy z osobna z tych punktów mógłby się wydarzyć. Ale wszystkie naraz?

dobra współpraca

No jak to piszesz to mam post-nut post-death clarity, że to jak najbardziej może być Monti. Dlatego ty siedzisz na cmentarzu od kilku dni o wielki Wojciechu!

nie no to musi być paradi

tzw. młodycesarz z zapoznawczej

rokoko to davids imo

to który jest synem kogo

nie wiem, ale jak Monti jest niewinny to ten Dziobak będzie w mafii i wówczas będzie to dość brawurowa gra.

Ja może mam spaczenie, ale naoglądałem się Montiego Proroka i tu tak samo napierdala postami z których nic nie rozumiem xD

a najbardziej bym się cieszył jakby w mafii był Kshaq, bo by pozamykał wszystkim gęby.