Rozgrywka

Może.

Nawet niewinne to od Judasza

Judasz no ale w tej edycji wyjątkowo mało tego. nie wiem, co ci powiedzieć. można się dogadać że gramy z meta. no ale imo jest dobrze. Włoch wygląda na gracza, który lubi mistrzowac gierki. nie gadajmy już o tym

mnie ogólnie już dziś mniej będzie do 22 bo są mecze a potem idę na mecz. ale w przerwach będę zaglądał

zastanawia mnie perspektywa grappy z tej debaty. otóż on dopuszczał miastowosc i sojusz z hawkiem tylko pod warunkiem, że hawk go nie będzie chciał zlinczować. przecież zamiast grappy, grappa nadal mógłby wprowadzić swój plan przyjaźni, tylko zamiast siebie na swoim trupie wcisnąć jakiegoś Mirka czy szefa, gości, których jak rozumiem uniewinnia. a tu, że skoro hawk wybiera przemoc, to i tak trzeba hawka wywalić. wydaje mi się to niespójne

jak grę widzę rozpisałem. VICE se jaja robi i jak jest w mieście, to gorzej dla niego, totalnie niepomocny performens.

dziwi mnie nierozpatrywanie w ogóle Mirka, że nikt nad jego tematem porządnie nie przysiada, no a chłopa nie ma znowuż. podkreślę jeszcze raz, zwracam uwagę w tamtym kierunku

no czytałem tego mirka właśnie i chuj wie, mógłby przyjść coś pograć

a ja uważam narzekanie na metę za tani chwyt

tzn. nie ma w tej edycji tej mety na tyle, by trzeba by się do tego jakoś szczególnie przyczepiać, a tymczasem Judasz robi z tego jakiś nie wiadomo jaki problem. A dla mafiozy rozmowa o pierdołach typu "problem z nadużywaniem mety innych graczy" jest zawsze wygodniejszy od punktowania win przeciwników.

to znaczy trochę wiem, ale mi to nie pasuje i siedzą we mnie dwa wilki w tym zakresie

+1

No i Grappa bardzo szybko tym wjazdem Judasza go uniewinnił. Trochę jakby szukał powodu by to zrobić. Do zapamiętania w przypadku winy Grappy bądź Judasza.