Zacznijmy od tego, ze ja w mafie z Wami Panowie wiecej grac nie bede. I jestescie Wy sobie "winni", ze tracicie gracza.
Bajka zapraszajac mnie tutaj obiecał mi zupelnie co innego, a ja pomyslalem - moze ma racje! Moze bedzie fajnie!
Nie miał racji.
To ,ze gram "dobrze" swiadczy nie o mnie, a o Waszym poziomie. Gdy uznalem ,ze zgine again, na darmo i za niewinnego - to wlaczylem motorek, by wykorzystac swoj ostatni raz to zabawy.
I milo jest odbijac pileczki tego troglodyty Messiego czy wachajacego wlasne pierdy Gerarda. Ale to jest fajne tylko przez jakis czas nim sie staje nudne.
Wszystko w tej grze, totalnei wszystko, idzie o granie na tozsamosciach. Sa tutaj gracze, co szalenczo graja na tozsamosciach i to decyduje o ich calej grze. Jak niewolnicy kurczowo sie trzymaja, ze "Messi-gracz by tego nei zrobil" albo "Eazy by to zrobil, MUSI to zrobic". Błagam.
Co wiecej, emocjonalnie sie kierujac, ze "ich technika mojsza", z tego faktu jada we mnie - co na tozsamosciach nawet jakbym mogl - nie gralbym.
Wskazalem na to ,ze kiszenie ogora w malym gronie tylko sprawi, ze Wielcy Medrcy Miasta (Gerard, bajka, boy i dojazdowy medrzec E-Murzyn) beda strzelac metoda brute-force tak sobie panu Bogu w okno, a szersze grono tylko bedzie sie podlaczac.
KOMPLETNIE TO ZIGNOROWANO
a ja od 0 dnia na to wskazalem. Co wiecej, to sprawilo ,ze jestem mafijnym w rozumieniu Wielkich Medrocw Miasta, bo E-Murzyn bodajze sobie upatrzyl ,ze wystaje. I pewnie grajac na tozsamosciach przyuwazyl ,ze jestem nowy i mozna mnie upierdolic, bo nikt nie bedzie za mna plakal, a wszyscy z radoscia odwala mlodego, byle np przyjaciel krolika Messi sobie kilka dni wiecej pobawil sie
Wskazalem to ponownie Gerardowi i bajce. Uznano to za kompletnie niezrozumiale.
Fast forward 1 dzien, a potem Bajka pisze rozpaczliwy post, ze zawsze tak jest, ze gra sie na tozsamosciach i zawsze sie odstrasza nowych, niewinni miastowi sa kasowani przez WMM, szefostwo miasta spi bezpiecznie, mafia sobie robi co chce itp itd.
Jednoczesnie niby chwali, a rozpacza, ze anomalia pierwszy gracz Lipszyc okazal sie ogarniety, bo przetrwal. Anomalia Lipszyc nie bedzie gral w takie mafie nigdy wiecej.
Anomalia Lipszyc chcial pograc troche dluzej niz 0 dzien i poobserwowac sobie ludzi, intelektualnie wysledzic, gdzie cos nie dziala. Anomalia Lipszyc tez jest sklonny robic samemu jakies dziwne gambity, bo dla anomalii Lipszyca TO TYLKO GRA.
Paletka zyje, ma sie dobrze, je sobie obiadek teraz, i wroci grac nastepna mafie GRAJAC NA TOZSAMOSCIACH, jak i Wy, co tak uwielbiacie.
Lipszyc jakby uznal, ze to bedzie przydatne dla mafii to by sam zaproponowal, by go odjebac. Uznaje to za punkt nieopisywany w regulaminie ,czyli legalny. Egzotyczny? Tak.
W sytuacji jednak, gdy gracie na tozsamosciach i HISTORII MAFIJNYCH ZAGRAN gdy NIKT TAK NIE ZAGRAL to jasne ,ze moja propozycja jest gowno warta - bo w Waszych mozdkach nigdy nie zaleglaby sie mysl grania nie od linijki. Bo Marcinek tak by nie zagral.
Bo egze to by zrobil srak, bo Antura to tamto, bo Messi to taki miastowy i zadny inny, a jak jest mafijny to NIE MA CHUJA ZEBY BYL.
Do chuja Pana, sa podwojne standardy. Inni "znani" moga robic to i tamto, a inni nowi - nie moga, bo to podejrzane. Ja moge wskazwac nieaktywnych- nie!
Ja moge pozwolic sobie pojawiac sie 2 razy dziennie jak E-Murzyn? Nie!
Ja moge pozwolic sobie nie wyjasniac rzeczy jak E-Murzyn? Nie!
Co wiecej, jak juz jestesmy w jego temacie - 2 razy mi pisal, jak to robie cos zle, cos robie dobrze. Ja sie pytalem wielokrotnie - wyjasnijcie mi co robie dobrze albo zle. Prosze, chce byc przydatny. Zamiast tego cisza i smiech, ze jestem niezrozumialy (Grande Connection, bajka, Emurzyn, shrek).
Zyskalem nawet przezwisko i zdrobnienie, co byloby moze ok, gdyby tez inni dostali. Ale ja jestem żydkiem i tylk żydkiem. Skoro żydek cos mowi - to znaczy ze pierdoli
A żydek nie dosc, ze przewidzial kompletnie granie jak kurczaki bez głow przez WMM (Gerard, bajka) to jeszcze przewidzial, ze Boy jest dwulicowym wezem (bo jest), przewidzial ,ze Miasto jebie w swoich i balans mocy sie przekrzywia, przewidzial czemu glosy zmieniono z Messiego na sentence (bo sam tak zrobil i z tych samych powodow), przewidzial jebanie wg klucza lajla-lipszyc-grandepiccolo. Zagwarantuje Wam, jakby grande piccolo nie postanowil Afkowac i samemu sie wyeliminowac(o czym ma outside knowledge bajka - jezeli dobrze rozumiem - a jakie ma prawo miec, skoro to zabronione?!) to wylecialby zamiast sentence po WYSMIENITYM poscie Boya.
Zydek tez przewidzial, ze jepepej zrobi ferment i naprawde nei chce by go mafia odjebala, a mysle ,ze go odjebia - bo mysli inaczej niz pozyteczni idioci z wierchuszki.
Zydek przewidzial ,ze Messi i Gerard wsiada na Jepepeja i jezeli brute forcem nie moga go zagluszyc, to go wysmieja. Kulesza w zwiazku Messi-Gerard to jest raczej ministrantem, co chce pojechac na darmowe kolonie i brak glosu na Sentence to raczej jego zagubienie sie tuz przed linczem ,bo jakby Gerarad go coachowal to chodzilby za nim jak cien.
Zadalem pytanie o konwersacje na PW - bo mialem przeczucie, ze messi byl coachowany i sterowany bezposrednio przez Gerarda. A skoro nie moze byc sterowany - bo to zabronione -
mafiacorner.boards.net/post/17285/thread - to znaczy, ze jego zmiana z lolololo na szkodnika, ktory jebie w (zakladam) bogu ducha winnego jepepeja i chce non stop mordowac niewinnego mnie (z uporem godnym lepszej sprawy) musi byc zgodna z rola tego gracza. Czyli granie biednego debila po przejsciach, czym zapewnil sobie immunitet, bo Gerard i potakiwacz kulesza i Boy i cala reszta beda bronic Messi-gracza. Mozna sobie poszukac, kto broni Messiego - a okaze sie ,ze malym kosztem jest juz bezpieczny do konca gry i sobie tak dodryfuje.
Niewinni:
1. Winston mocno we mnie jechal. Razem z E-Murzynem. Jezeli winston cos tam tlumaczyl o mnie to E-murzyn - nie.
Winstona podejrzewalem, ale jego glos na szreka zapewnil mnie o jego niewinnosci. Szreka mysle podejrzewa.
Kto powie: moze nabral sie na nagla masowke na shreka?
Mysle,ze nie - bo miasto zapomnialo o tej propozycji masowki. Pstryk i nie ma.
"Miastu" (albo raczej miastu sterowanemu przez mafie) nie spodobalo sie za to,ze ktos nie gra "w albo albo". Ze ktos uwierzyl Lipszycowi, ze ktos nie wierzy Boyowi.
Uwazam, ze jest niewinny.
2. Jepepej gra bardzo madrze, diablo madre zagranie z udwaniem najebanego. Pijanych i szalencow i blaznow (Messi) sie nei slucha, moga sobie gadac co chca. A slabe wybory moga zrzucic na pijanstwo (jak bajka w slawnym slabym poscie) albo nawet inni go beda bronic, bo jest chujowym graczem (obrona czestochowy Gerarda o Messim ,za kazdym jebanym razem - just kiss already).
Moze byc madrym mafioza, ale nie moge widziec geniuszy zla wszedzie (jak widzialem Paletke) i jak do chuja Pana widza mnie NAGLE bajka i E-Murzyn i choragiewkowy Grande.
Jepepej tez nie gra jak WMM chca i stal sie przez to niewygodny Messiemu i Gerardowi, nie raz, nie dwa.
Oto ANALIZA Messiego:
Raczej niewinni:
1. Grande-C. Troche pseudointeligent. Miasto uznalo go za miastowego, nie rzucalo w niego podejrzen, jak cos o nim w kontekscie bajki baknalem - to bajka go obronil ,ze w zadnym razie nie ma oskrazen. Pojawily sie po drugim linczu ze strony Winstona, Boya, Gerarda i ssacego wszystko co spadnie z Panskiego stolu gerardziekiego Messiego, ale to raczej gdybanie - bo nie maja co do niego przykleic.
A jest mozliwe, ze przyklejone cos do niego zostanie - bo WMM nie bedzie mordowac czlonkow WMM tylko wszystkich dookola. Robi to co mu każa gracze, jakich uzna za bardziej ogranych.
2. Kulesza:
Taki sprytniejszy Messi. Ma swoje pomysly, glosowal na mnie - nie poszedl za tlumem w glosowaniu lajlowym. Mysle, ze sie zagapil w glosowaniu sentencowym - bo jakby mu Gerard powiedzial: glosujemy - to by zaglosowal.
3. Gerard. Gerard jest najwiekszym mimowolnym macicielem i najbardziej gra na tozsamosciach. Przyklad:
Jest to o tyle przykre, bo to taki inkwizytor i jak sie uparl to w kolo Macieju o tym samym. A ze sie uparl na Rabiego to maci i maci. Jednoczesnie mial chyba jakies watpliwosci, skoro tym razem umiejetny maciciel Boy:
a)przekonal go i nie tylko o swojej niewinnosci
b)oddal mu palme przewodzenia miastem
c)mimo ostrego parcia na moja dupe odstapil bez walki na sentenca, bo Krol Boy tak kazal
d)broni Messiego co tylko rozwydrza Messiego i dalo Messiemu immunitet
Ciekawe kogo mafia, by odjebala jakby bylo 3-3-3, sentence, Messi, ja?
e)ma totalnie niepotrzebny konflikt z jepepejem
f) to juz moj "nos" - ale zakladam ,ze miedzy boyem-Gerardem jest mafiozo w kierownictwie miasta. Nie zakladalem wtedy ,ze moze byc 2 albo i 3!
a skoro on nie jest, a bajka jest podejrzana - to musi byc oczyszczony. Mafia go dotrzyma do konca gry, bo to tzw "pozyteczny idiota". Nie znaczy z,e jest glupi, ale naiwny- ale chce dobrze dla miasta, tylko wybiera zle i proste rozwiazania.
Raczej winni
1. bajka
Miota sie, bo jego plan odjebania mnie poszedl w chuj. Zalozmy, ze jego listy milosne do mnie biore na powaznie - to tak super inteligentnego gracza - co tak super moglby sie przydac miastu - chce odjebac? Jednoczesnie superinteligentny gracz ma super chujowe "suchary" pomysly. A jednym z nich bylo uznanie, ze miedzy gerardem a bajka jest mafia. Jestem przekonany, ze jedne z nich to mafia - a sklaniam sie, ze ednak bajka.
Ma paniczne reakcje. Ja widze to jako dobrego gracza , co udaje slabego gracza. Bo mysle ,ze grac umie o czym napisalem - byl w grupie gerard, paletka, boy, co uznalem ,ze grac potrafia. A jednak - daje sie zmanipulowac tak latwo - niby jest taki oswiecony o grze, a mafia go robi bez mydla.
Daje mi ultimatum XD a potem jednostronnie je zrywa. przekonuje Grande do de facto mordu na mnie, a grande, nowicjusz, to łyknal i juz sa 2 glosy.
Oszalaly broniacy Messigo jak wlasnego syna to 3, Messi 4, potakiwcza Kulesza 5, winny Boy to 6, pewnie winny E-Murzyn to 7 i zakladam, ze glon Bielanski tez (8).
Pozostale 4 glosy - jepepej, shrek, ja, Winston to nic.
Jezeli nie jest winny, to jest przekombinowanym miastowym szkodnikiem.
Zdecydowanie winni
1. Boy
On mnie ograł. Ograł mnie zupełnie. I to 2 razy. Was ograł raz - z sentencem. Was wszystkich. Ma immunitet, jest nie do ruszenia. Nawet nikt nie rzuca oskarżeń w paladyna miasta. Niektórych może ograł 3 razy - Winstona co oddał glos na Shreka, a uwaza Boya za niewinnego i a wczesniej mnie, po postach Boya.
Najpierw niejako wymusil ode mnie podejmowanie wyborow publicznie. Nie chcialem ,bo nie mialem silnych typow tak szybko. To niemdadre.
I chociaz mnie oskarzal i oskarzal mocno, uwierzylem ,ze chce dobrze.
Ba, mimo dawania mi kredytu zaufania, wiedzialem ,ze nadal jestem jednak (potajemnie) uwazany za gorszego. I nadal pisalem: Boy niewinny.
Potem Boy nakrecil sprawe z sentencem. Sam jeden. Wiedzial juz wtedy ,ze odda glos na mnie i ze messi odda i ze kilku innych.
I wiedzial ,ze to krecenie nastepnego podejrzanego. Moze nawet zakladal, ze ukrece remis. Swietnie to skalkulowal - bo w kazdym wypadku gina po sobie dwaj niewinni.
Nabral mnie, bo wierzylem ,ze sentence jest winny. Przekonala mnie tez masowka. Przeciez tyle osob nie moglo sie mylic.
Temu jest "dwulicowy" a czemu taki wielki gracz jak shrek nie rozumie tego? Czemu Wy kurwa nie rozumiecie mnie, pisze po polsku. Przyczynowo - skutkowo.
Czy musze rozegrac z Wami kilka mafii, byscie jak roboty mieli mnie ubranego w algorytmy? To żałosne.
Do odjebania:
1. Messi
Messi jest blaznem. Robi duzo szumu, szkodzi.
Jezeli jest niewinny, a robi mi (innemu niewinnemu, ktory goruje nad nim jakoscia contentu) kolo dupy juz 3 dzien, non stop, z nienawiscia godna lepszej sprawy. Jezeli uda mu sie odjebac mnie - bedzie meczyl jepepeja, winstona, glona Bielanskiego, albo podgryzal kostki shrekowi - bo WMM mu podgryza.
Zaluję, ze musze grac na przezycie i, zswoje zycie uwazam ,za na tyle wazne, by wygrało miasto, bo wolabym by odlecial on od sentenca, ale nei załuję, że zmienilem glos - sentence sie nei bronil wcale, a Boy zrobil super post anty-on. I podnie pomyslalo miasto, a wiec innych 5 doroslych facetow). Nie mam sobie nic do zarzucenia.
Jezeli jest winny to Gerard sie zdziwi i bedzie robil wielkie oczy. Chcialbym posluchac jego wynurzen jak to Messi jest super w to co robi, ze nabral go, ale Lipszyc, czyli ja, pewnie nie dozyje przeprosin, a na cmentarzu nie bede siedzial, zapowiadam.
Gra jest tu i teraz.
1. Do sprawdzenia
Stefan - z faktu bycia glonem. Albo jest mafioza grajacym na przeczekanie albo miastowym grajcym na przeczekanie. Albo albo. Tylko z sudoku nazwiskami moznaby to wywnioskowac, ale NIE MAMY ANI JEDNWEGO KURWA TRAFIENIA W MAFIE DO CHUJA PANA BO MACIE OBSESJE NA MOIM PUNKCIE
Afkujacy
1. Piccolo. Sie dowiemy jak zejdzie z tego swiata co to byl za czlowiek. Moze przy odrobinie szczescia ma 100% wyjebanie i 100% farta w losowaniu, i byl mafia XD
Ludzie o jakich nie mam zdania:
1. Shrek
i
2. E-murzyn. Mam wrazenie, ze tutaj sie cos odgrywa i chyba odgrywa sie na tozsamosciach, ale nie umiem tego jeszcze zrozumiec.
Mozliwe, ze obaj sa z mafii i robia sztuczny tlok, ale statystyka nakazuje mi uzna,c ,ze tylko 1.
Osobiscie mam przeczucie ,ze E=Murzyn, bo jednak ON nakrecil i kreci 3 dzien gownoburze o mnie. A tylko pojawia sie, by zamieszac i nic mi nie tlumaczy. Obiecuje ,ze po grze. Pierdoli mnie tlumaczneie po grze - ja nie bede wiecej gral w gre oparta na deep lore o innych graczach. Masz czas to odpisz.
Post jest napisany o około 43-4 stronach. Zerkam czasem na ostatnia strone i czytam wlasnie jak to Messi teraz broni shreka. XD
Nie mam sily o tym mysle. Duzo sie zdarzylo na ostatnich kilku stronach miedzy shrekeiem i emurzynem. Walczy by to puscic jak jest, bez linkowania, ale bajka bedzie mi płakał, że ie rozumie. Taki wielki łeb i nie rozumie XD Chyba woli nie rozumieć.