Lipszyc jak poczułeś się urażony moimi postami, że cię nierozumiem to przepraszam. Żydkiem też już cię nie będę nazywał. Ale generalnie też polecam nie brać tak tego co o twojej grze piszemy do siebie. Po mnie na przykład całkowicie spłynęło że dwie osoby mnie nazwały pseudointeligentem i polecam ten styl życia. A jeżeli tylko udawałeś obrażonego w ramach gry w mafię to imo trochę chujowo.
Na obecny moment jestem za głosowaniem na Messiego, ale jeszcze mam kilka stron do doczytania.
To nie jest, ze jestem obrażony.
Przeczytałem swoje wypociny i w sumie można takie odnieść wrażenie, ale chodziło mi o to, co w sumie poruszył i japapej: dostałem "gębę".
Z internetu:
Gombrowiczowska „gęba” określa wszystkie relacje między ludźmi i oznacza wszelkie maski społeczne, które są nam narzucane i które przyjmujemy. „Gęba” to kolejne formy – popadamy w nie, przyjmując społeczne konwenanse i stykając się z drugim człowiekiem.
No i dostałem gębę żydka, co sobie cośtam pierdoli tururu, i nieważne co powie, bo w sumie żydek i tak do odstrzału.
Nawet jak niewinny, to od odstrzału, bo wtedy XYZ.
Nawet nie moge sprostować literówki, bo Boy wskakuje ,ze nie ma po co, do odstrzału.
Za to easy-e, z racji bycia easy-e, to idzie wokół niego dużo teorii sprzecznych (za madry jest robic X, ale moze jest taki madry, ze robi Y by nie robic X i tak rekursywnie) i koniec końców nie dostanie ani jednego głosu.
Jakby easy-e odjebał moja teorie o Paletce to jest szansa, ze Gerard i mafijny Boy by nie uwazal tego za SF, ale za "warte rozwazenia, skoro panicz easy-e to rozważa".
Messi dostał "gębę" niwinnego miastowego głupka, Gerard dostał "gębę" nainwego ale pełnego pasji w tropieniu miejskiego, Boy dostał "gębę" ze w sumie moze sie mylic, bo jest miastowym XD i niewinnego czlwoeika zlinczowal w zasadzie wlasnoreznie.
Kto tu jeszcze dostal "gębę - na pewno kazdy, jak Ty z pseudointeligentem a bajka z robieniem burdelu (co znaczy z,e jest niewinny, ofkors).
Ci co nie dostali gąb, moga sie martwić za to, bo jedynym z gębą geniusza zła mafii jestem ja.
Pseudointeligentem nazwałem też Ciebie sam
Gra emocjonalna imho jest słaba (chociaz ma swoja moc), tak też brzydki przytyk bujki o słabej stabilnosci emocjonalnej i psychicznej messiego ominalem w swoich smieszkach wzgledem messiego.
Messiego ewidetnie to zabolalo, znalazl mniej wiecej wtedy obronce w postaci Gerarda, a moglbym go meczyc i drazyc, a on by sie wsciekal i płakał i przeklinał. To nie jest fair.