Rozgrywka

Nie bede silic sie na analizy, ale nieco zdziwila mnie sila z jaka antora przepychal memme. Odebralem to jako troche sztuczne w kontekscie innych celow. Za to Emma po mordzie zaczela nakurwiac.

Byc moze ktos z mafii zidentyfikowal ja w falstarcie jako ogara i chcieli sie go teraz oportunistycznie pozbyc?

Gęgul niewinny po kolejnej lekturze. Imo za bardzo chaotyczny, aktywny i będący w centrum wydarzeń żeby być w mafii. Nie jest liderem miasta mimo wysokiej aktywności stąd poczucie, że może grać na ręcznym, ale skłaniam się ku stwierdzeniu, że taka specyfika tego zawodnika (rym intended).

bobek też RACZEJ niewinny. Aczkolwiek oczekuję od niego, że tak jak ja, zauważy niewinność Gęgula i skupi się na innych celach.

Skąd zmiana opini o mnie?

Przepychanie Emmy jest o tyle podejrzanie, że jasne było, że nie był to temat na dziś (o to Ci chyba zresztą chodziło z tym kontekstem innych celów?). Dla mafiozy wygodnie jest powtarzać sobie taki typ, kogoś tam atakujesz, ale też nie jesteś w centrum wydarzeń, bo z grubsza jesteś ignorowany jako że są ciekawsze tematy na mieście.

Chodzilo mi wlasnie o to glosy poza ta trojka. Np. Meller, ktory w tamtym momencie wygladal mi strasznie podejrzanie, ale z perspektywy mafiosy byloby to jednak niepotrzebne ryzyko.

Dokładnie, raczej rozpatrywałbym kontr-intuicyjnie takie zachowanie jako miastowe. Aczkolwiek jeszcze przede mną ponowna lektura jego twórczości.

O Italo teraz nie ma sensu nawet myśleć, proszę zagrajmy ten etap prosto. O Italo sobie pomyślimy później.

A i tez nie sugeruje zeby go na podstawie jesnego glosu ukatrupiac. Ot detal ktory moze byc istotny.

Orbison przeczytany i kurczę, chciałbym mieć więcej pewności co do niego, ale póki co tylko lekkie wskazanie na niewinność.

Tsoi przeczytany dla formalności, klasyczna sytuacja niewinny, albo ogra miasto jak dzieci.