Ogólny

Potwierdzam i obiecuję, że info nigdzie dalej nie pójdzie, wiem, że jestem z zewnątrz i nie musicie mi ufać no ale za bardzo lubię tą grę żeby ją tak gwałcić.

Ja nie chciałem wychodzić z podawaniem składu, żeby nie nadwyrężać zaufania Mistrza Gry, jako że sam dostałem skład raczej bez jego zgody xD

Backdoor na forum

Ale o to mi chodzi, ludziom tutaj strasznie wypierdala ego. Okej mi też trochę szalało ego, ale jednak starałem się chronić interes miasta tak jak mogłem, mam wrażenie że część graczy chroni własne ego kosztem interesu miasta. Przykładem takiego gracza jest bobek, ale też trochę Gęg.

Imo powinno się coś takiego piętnować.

Mam ochotę od tej decyzji linczować każdego pozera jakiego zauważe nawet bez patrzenia na rolę bo tylko utrudniają i tak.

I jeszcze przy całym zamęcie jaki powodują w mieście mają czelność uważać się za lepszych. Strasznie mnie Bobek wkurwił.

Ach, z taką retoryką to się zgadzam. Dlatego jako Bajka byłem giga wkurwiony, że nawet miasto nie chce rozmawiać ze mną, zadawać mi pytań i w ogóle wchodzić ze mną w interakcje po testamencie Reda - bym mogł się uratować (albo chociaż mial szanse, jezeli jestem mafioza). A jak poszedł przyśpieszony, i była zgoda miasta na niego, to już w ogóle rezygnacja. Bo tutaj zwyczaje kolejkowania/zgadzania się na lincze/tralalem tego typu rzeczy jest nadzwyczaj mocno wrośnięta, a to wpływa i słabo na grę jako jakość, i słabo też na zabawę.

Sam też zanim chcialem zabic Lipszyca - dawalem mu duzo szans. Sam też gdy chcialem zabic Messiego - prosilem cale miasto o wytlumaczenie (skoro sam Messi nie chcial wytlumaczyć) jego skopiowania listy oskarżonych od Gerarda. I co dziwne, miasto mnie wtedy całkiem zignorowało xd Nie rozumiem takich blokad.

Jak grałem jako Pikachu, to mimo super giga spin, dram i emocjonalnych zjazdów z Konsultantem Play - w krytycznych momentach byliśmy gotowi współpracować, a nie loopować czy zamykać, mimo iż konflikt z nim w pewnych etapach był naprawdę mocno wywindowany

Zresztą, Ty to Grande? No to empatycznie wiem co czujesz

Ale kto? Ja jestem Grande.

Tak, w tamtym poscie pisalem do ciebie. Po prostu w edycji poprzedniej im dluzej w las, tym czulem wiecej twojego emocjonalnego "odczucia" rozgrywki, przynajmniej takie mam wraznie, wiec emocjonalnie wydaje mi sie, ze teraz i Ciebie rozumiem w ramach tego... co się dzieje indywidualnie w miescie ;d

Strasznie mnie denerwuje że ktoś utrudnia miastu poprawnie linczowanie i jeszcze ma się za kozaka. Trzeba sprowadzać po każdej edycji na ziemię takich typów żeby spokornieli.

Nie wiem tylko czemu akurat do bobka masz największe pretensje.