Ogólny

To, że każdy każdego sprawdza - jak najbardziej spoko. Pytanie jaka będzie konkluzja. Jeśli Meller czy bobek polecą przed grupą Fraser, Majima, Orbison (Majima dla mnie coraz bardziej naturalny, ale już chyba postawiono na nim krzyżyk, jestem w stanie to zrozumieć, trudno zmienić zdanie jak ktoś źle wyglądał przez dłuższy czas), to bardzo źle się podziało. Z gry Meller dla mnie niewinny, nie potrafiłem dopatrzyć się u niego mafijności, a czytałem jego twórczość chyba trzykrotnie. Bobek wiemy, że niewinny, ale też gra go broni. Albo super w mafii, albo dobrze w mieście.

Tak jak pisałem zaraz przed linczem:

Kolejka linczowania według mnie Fraser, nieaktualny Calvino, Orbison, Majima, Słowacki.

Fraser i Orbison pasują mi najbardziej. Jeśli nie, to Majima/Słowacki, ale w winę Majimy coraz bardziej powątpiewam, więc ewentualnie Słowacki, koniec końców nic specjalnego nie gra. Nie mógłbym zlinczować nikogo innego przed nimi. Jeśli miasto zacznie kierować się na bobka, Mellera, itp. to imo droga do porażki.

Orbison mi śmierdział tym że nagle z dupy mu się odechciało gry i do tego też mi Majima zaczął pasować.

PS A to że on jest do tyłu 6 godzin w porównaniu do nas ( inna strefa czasowa) to po prostu przyjąłem do wiadomości i nie czułem się tutaj kompetentny by to negować ( chodzi o Majimę)