Rozgrywka

murlok czy ja mogę coś zrobić xD

Waląc po najbardziej podejrzanym Agca, zgodnie z moimi poprzednimi myślami. Widziałem, ze analizowałeś warianty. Sam jeszcze tego nie rozkminiałem, ale dopuszczam logikę, ze strzał w najbardziej podejrzanego gracza w tym momencie nie musi równać się najlepszym szansom na wygrana miasta. Tylko no kurwa ja już czuje ze jak pójdziemy ta droga to znowu cos odjebiemy. Samo to ze będzie nasrane w temacie i się źle zsynchronizujemy jest dużym ryzykiem.

no ale właśnie, co ty mi możesz jeszcze powiedzieć

widzisz mafię w składzie bolec - pixel?

a jeżeli nie, to dlaczego już dzisiaj nie próbujesz wyjebać z gry Gdynianina?

wysłałem to tak bo właśnie zacząłem myśleć "a co jeśli faktycznie jest z bolcem i wtedy jebnął wajchę w szelesta, żeby mieć swojego mafiozę plus pixela", wtedy to jest 200 iq plejs, więc ten temat przemyślę jeszcze
ale w tym scenariuszu to nawet jak mi uwierzysz to chyba pixel za nami nie pójdzie i jego trzeba wyłączyć z rozważań jako po prostu niewykonalny

a wracając do poprzedniej myśli
ja do końca nie jestem 100% wykluczyć takiej mafii pixel-bolec ze względu na działania volva

czekaj kurwa nowy post bo na coś wpadłem

pierwotna myśl:
na działania volva, bo nie po to wystawiał dwóch mafiozów, żeby potem jakoś władzy w mieście nie przejąć i być takim pasywnym graczem z tyłu jak to go określiłem, a chciał linczować obu - aż taki long term plan do meczówki, no ale po wyjebaniu 3-4 swoich musiałby polecieć w mordzie

nowa myśl:
no miałem wyżej dopisać, że jest jeszcze ten jego plejs z fake claimem na klawiszu, tutaj są dwie możliwości:
1) pixel bolec w mafii, volv wie, że jest stracony, chce wyjebać rolnych i liczyć na to, że pozostali wyrżną się między sobą - co się dzieje
2) właściwa nowa myśl: w mafii jest ktoś z dobrą pozycją w mieście i utrata volva nie była utratą hetmana, tylko wieży, którą łatwiej poświęcić dla szerszego obrazu gry

no tylko zobaczmy kto mógł być ludziem z mocną pozycją: ja nie, monti nie bo poleciał w mordzie, ty nie bo jak to ty to przejebaliśmy
no siema młody rece do góry

JEŻELI przyjąć takie rozwiązanie, to wtedy faktycznie to jest młody

edit: tam wyżej co kursywą to dopisałem
edit2: po kursywie dopisałem podkreślenie

jak liczę na szybko, to w momencie claima były chmury nad łasuchem i pixelem przede wszystkim, tj. na tamten stan rozgrywki pixel był bliżej linczu niż bolec

możemy zrobić jeszcze jedną rzecz:
posłużę się przykładem młodego, bo o nim gadamy, ale w zasadzie do jeden chuj, o tyle że ja muszę zagłosować wcześniej od was i nie wiem czy dam radę zmienić

jest konsensus, że jesteś niewinny, jak nie jesteś to przegraliśmy
zarządzasz sobie remis: mówisz, że kto jest niewinny głosuje na przykładowego młodego
ja głosuję i niewinny z pary/bolec pixel też

sam nie mówisz co robisz
mafia nie wie czy wpierdalać się we mnie bo zagłosujesz z nią, czy iść za tobą i liczyć na to, że ostatni dojedzie

oczywiście wszystko powyższe ma zastosowanie tylko wtedy, kiedy do pary do mnie dobierzemy mafiozę a drugi niewinny cię posłucha
ale teoretycznie możliwy jest układ gwiazd, w którym dzisiaj miasto to wygrywa

ustawiane remisów tak zajebiście wyszło w poprzedniej edycji, że trzeba to powtórzyć, bo mi brakuje deszczyku

ale nie powiem, cisza ze strony Gdynianina trochę mnie niepokoi

Młody Gdynianin zarzuć coś do tematu
potencjalnie linczujemy dzisiaj Agcę, pada winny - co wtedy robimy?
potencjalnie go nie linczujemy i trzeba dokonać wyboru między bolcem i pixelem - na kogo byś głosował?

żeby nie było zadania pewnie też bym nie wykonał